#354699 - 01/06/2005 19:47
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
a jeszcze mam takie cos moze nie przesad ale jak mi net odlaczyli to cala zabawa w bukmacherke jakos mi zgasla wogole nie chcialo mi sie grac i wogole a jak podlaczyli net to znow
wniosek chcesz skonczyc z zakladami wylacz neta iziiiiiiiiiii
|
Do góry
|
|
|
|
#354700 - 01/06/2005 20:11
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 18/09/2002
Postów: 2034
Skąd: Calisia
|
Quote:
a jeszcze mam takie cos moze nie przesad ale jak mi net odlaczyli to cala zabawa w bukmacherke jakos mi zgasla wogole nie chcialo mi sie grac i wogole a jak podlaczyli net to znow
wniosek chcesz skonczyc z zakladami wylacz neta iziiiiiiiiiii
zgadzam sie, dokladnie tak jest 
a ten pomysl z grzesiem rasiakiem musze wyprobowac 
|
Do góry
|
|
|
|
#354701 - 01/06/2005 20:50
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
journeyman
Meldunek: 09/02/2004
Postów: 91
Skąd: Rybnik
|
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego  I muszę przyznać, że u mnie to działa. pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#354702 - 01/06/2005 21:08
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 26/02/2005
Postów: 2957
Skąd: Kraków
|
Quote:
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego I muszę przyznać, że u mnie to działa.
pozdrawiam
ja robie podobnie tylko zamiast brania kuponu na spacer daje mu pić albo jeść bo może jest głodny i to jest przyczyną, niekiedy zdarzają się kupony-niejadki ale naszczęście żadko 
|
Do góry
|
|
|
|
#354703 - 02/06/2005 06:04
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Quote:
ja ostatnio zauwazylem ze jak jestem w koszulce czerwonej to od razu widze ze wtapia mi a jak w zielonej to wygrywa 
Jak idziesz w niebieskiej to sa zwroty 
|
Do góry
|
|
|
|
#354704 - 02/06/2005 06:47
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
a dzis ide obstawic i napisze z tylu na kuponie Grzegorz Rasiak tez pozniej napisze co gralem i zobaczymy czy wejdzie czy Rasialdo ma ta magiczna moc
|
Do góry
|
|
|
|
#354705 - 02/06/2005 08:09
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 04/04/2004
Postów: 1865
Skąd: standardowo Warszawa / czasem ...
|
Quote:
Quote:
...Gralem z pewnym moim kolega.Szlo mi dobrze wygrywam,wygrywam no to mysle podam mu.Seria 5-6 winow z rzedu gosc sie podjaral i zdecydowany na gre mowi("gacek jak cos masz wal,gramy a potem pijemy" Co zagralem z nim to 90% wtopa.....
Miałem swego czasu dokładnie to samo. Brat widząc jak mi idzie od czasu do czasu prosił mnie o typy. I gdy tylko to zrobilem wszystko szlag trafiał
Widac w bukmacherce trzeba być samolubem...
A już myślałem, że tylko mnie to spotkało  Ja kiedyś miałem dość długo dobrą passę i różni ludzie chcieli grać ze mną, ale się nie zgadzałem, bo nie chciałem słuchać komentarzy o ich finansach gdyby coś nie siadło. W końcu zrobiłem kiedyś kupon z kursem prawie 400 i wsystko weszło, mój kumpel wtedy stwierdził, że będzie za mną łaził i przynajmniej zbierał po mnie karteczki  A że gość jest kasiasty to na dodatek nie musiałem się przejmować uwagami przy ewentualnych niepowodzeniach. Zaczęliśmy razem grać - przez 3 tygodnie codziennie jeden albo dwa kupony wspólnie - i kur.a nic!!! Normalnie nic !!! Zdenerwowałem się, zakończyłem współpracę i pierwszego dnia kiedy poszedłem sam do buka puściłem 3 kupony - wszystkie 3 weszły... Nie jestem egoistą, ale raczej już nie będę puszczał kuponów wspólnie z kimkolwiek 
Pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#354706 - 02/06/2005 08:22
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/06/2004
Postów: 3798
|
ja nie wierzę w przesądy bukmacherskie. powód? sobota, gnam do sts-u, full wypas kursy złapałem, lepsze niż w necie, jakieś niskie ligi angielskie i szkockie. biegnę na zbity pysk, 14.31 pocałowałem klamkę. myślę sobie, a może to i lepiej, pewnie coś wdupie i kupon do smietnika... to miał być system 3z5, kursy 2,1-2,5 za 50zł kupon  karwa wszystko wlazło 
|
Do góry
|
|
|
|
#354707 - 02/06/2005 12:06
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 02/11/2004
Postów: 898
Skąd: Leeds
|
Ja nie lubie poniedzialkow, wiec staram sie nie grac w ten pechowy dzien  , ale czasami to roznie bywa, tak jak z kuponami w ten dzien. Kiedys grajac pare razy z kolega tez nie potrafialem wygrywac, samemu idzie lepiej  No i nie mialem szczescia do toto-mixa, wiec zaczalem grac w necie  No i oczywiscie podstawowa zasada NIE SPIESZYC SIE I NIE STAWIAC NA OSTATNIA CHWILE pozdrawiam Whip
|
Do góry
|
|
|
|
#354708 - 02/06/2005 12:15
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Quote:
a dzis ide obstawic i napisze z tylu na kuponie Grzegorz Rasiak tez pozniej napisze co gralem i zobaczymy czy wejdzie czy Rasialdo ma ta magiczna moc
puscilem kupon dzis i napisalem na odwrocie Grzegorz Rasiak podam mecz bo toi singiel na 5 min przed startem zeby nikt sie nie sugerowal 
vamos Rasiadloooooooo
|
Do góry
|
|
|
|
#354709 - 02/06/2005 12:58
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
enthusiast
Meldunek: 15/05/2005
Postów: 217
Skąd: fotel
|
Quote:
Quote:
No to kolej na moją głupotę  Otóż, jeżeli śledzę jakis mecz na live i wynik jest nie po mojej myśli to wtedy biore kupon leżący np.na półce i przekładam np.na parapet. Chodzi o to żeby na te ostatnie 20 minut przenieść go z pechowego miejsca do miejsca odpowiedniego dla niego czyli szczęśliwego I muszę przyznać, że u mnie to działa.
pozdrawiam
ja robie podobnie tylko zamiast brania kuponu na spacer daje mu pić albo jeść bo może jest głodny i to jest przyczyną, niekiedy zdarzają się kupony-niejadki ale naszczęście żadko

Ktoś wcześniej pisał o durnym przesdądzie zaznaczania na kuponie trafionego typu długopisem. Otóż staram się myśleć racjonalnie, ale raz zauważyłem, że jak "brałem w kółeczko" trafiony typ to kupon mi nie wchodził Jak po kuponie nie kreśliłem długopisem to bardzo często odbierałem wygraną głupie zabobony 
|
Do góry
|
|
|
|
#354710 - 02/06/2005 15:17
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Grzegorz Rasiak nie dziala ;(
|
Do góry
|
|
|
|
#354711 - 02/06/2005 16:39
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Ok czas zebrac wszystkie przesady w jedna calosc i zobaczyc czy to naprawde dziala 
Oto typ na dziś oraz cala otoczka magiczna zeby mu sie udalo 
1.Puscilem w toto kolo szkoly wiec w postronnym buku zeby nie bylo ze to ten pechowy !!! (Ronni ) 2.Wracalem do domu szczesliwa droga !!! (Ronni ) 3.Drukowala babka na kolorowym monitorze !!! (Rybek ) 4.Dalem w opisie Forza zeby od razu dobrze szlo !!! (Salvador Dali ) 5.Napisalem na kuponie z tylu Grzegorz Rasiak (Turecki Dres ) 6.Wysylala blondi wiec nie ruda !!! (Stryker ) 7.Przynioslem kupon do domu w calosci !!! (Meyde9 ) 8.Nie postawilem w niedziele !!! (Omen_Kabaty ) 9.Kupon schowalem do skrytki !!! (Da Bartek ) 10.Schowalem w skrytce z pieniedzmi !!! (Ghost ) 11.Typ podalem z pamieci !!! ( Igor ) 12.Nie postawilem 2 meczy z tej samej Ligi !!! (DJ SACHI ) 13.Patrzylem na piersi pani co wpisywala kupon !!! (Pan Ka$a ) 14.Nie spieszylem sie zeby zagrac !!! (Gacektyper ) 15.Ide na randke i poprosze kolezanke zeby zrobila mi laske !!! (Odgdog ) 16.Zaloze specjalnie zielona koszulke !!! (Ronni ) 17.Obstawilem juz sobie i obmyslilem typ w domu !!! (luk4sz_ ) 18.Polozylem na kupon kanapke i polalem go woda zeby byl syty i nie marudzil ze glodny jest !!! (Pan Ka$a )
Typ na dzis to singiel 
Milano - Bologna Typ ---> 2 Kurs ---> 1.85 Toto
Stawka ---> 300 zl 
Prosze wszystkich zeby kibicowali mojemu teamowi a mozliwe ze to sa reguły ktore juz niedlugo odmienia nasze zycie i bedziemy wygrywac 
Ja wychodze o 20 jak wroce bede znal wynik zeby sie nie denerwowac 
A wiec Vamosss Grzesiu po wygrana !!!
Pozdrawiam wszystkich Ronni
|
Do góry
|
|
|
|
#354712 - 02/06/2005 16:46
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/02/2004
Postów: 10880
Skąd: DĄBROWA GÓRNICZA
|
|
Do góry
|
|
|
|
#354713 - 02/06/2005 17:07
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
old hand
Meldunek: 10/04/2005
Postów: 733
Skąd: Tarnów
|
Zycze powodzenia Ronni, ale moga byc problemy z Grzegorzem vel Rasialdinho.
|
Do góry
|
|
|
|
#354714 - 02/06/2005 17:18
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
NAJWAŻNIEJSZE:Na kupon spojrzec tylko 2 razy: 1 raz -- jak sie go wysłało 2 raz -- jak sie odbiera kase 
|
Do góry
|
|
|
|
#354715 - 02/06/2005 17:20
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/11/2003
Postów: 5910
Skąd: Poznań / Kutno / Barcelona
|
Swoja droga prosze dopisywac kolejne rytulaly zeby wywabic ewidentnego zonka z kuponu bo jak dzis wejdzie jutro tez zagramy ale wieksza sila bedzie potrzebna
|
Do góry
|
|
|
|
#354716 - 02/06/2005 17:29
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/08/2003
Postów: 13609
Skąd: tu i tam...
|
- ja mam tak że jak jest tenis o 11.10 w ofercie to przewaznie ten pierwszy mecz nie wchodzi - 2 sprawa, zauwazyłem że jak gram za grubo to nie moge trafic kursu 5, za to za 4-8 zł kurs 20 bez problemu wjeżdza - aha, mam tak że jak jest jakis dzień co wogóle nic nie czuje i nic nie ma w ofercie wtedy wchodze do buka wysyłam 3-4 mecze, jakie są w ofercie,i iziiiii EFEKT MUROWANY  - no i jak wysyłam na telefon, to już wogóle pech 
|
Do góry
|
|
|
|
#354717 - 02/06/2005 17:42
Re: Przesądy w bukmacherce :)))
|
Pooh-Bah
Meldunek: 31/07/2004
Postów: 2390
Skąd: GG 2579938 / Mikołów
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|