Strona 1 z 7 1 2 3 4 5 6 7 >
Opcje tematu
#4333747 - 03/01/2011 22:31 Opisy obejrzanych spotkań via QC
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Oglądałeś jakiś mecz tenisowy i siedziałeś w tym czasie na qc ? Skrobnij parę słów na ten temat. Może to być nawet jedno-dwa zdania typu - X grał solidnie i wystarczyło, bo Y popełniał mnóstwo błędów etc.

Wysiłku niewiele, a można sobie nawzajem pomóc.

Do góry
Bonus: Unibet
#4333750 - 03/01/2011 22:32 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Phau-Bolelli
Phau nie grał nic nadzwyczajnego, ot solidna niemiecka szkoła, ale Włoch słabo, dużo własnych błędów.

Do góry
#4333848 - 03/01/2011 22:56 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Isner - Mahut

Pojedynek przebiegał wg przypuszczeń przedmeczowych: mocny serwis + błędy. Isner dużo bardziej regularny serwis. Mimo iż Mahut miał kilka bp, Isner wyglądał tak, jakby cały czas kontrolował serwis i mecz (w ciężkich momentach posyłał asy). Amerykanin trochę wolny na linii, dużo błędów z obydwu stron. Francuz sprawiał wrażenie, jakby był na pokazówce, nie zawsze mu zależało.

Do góry
#4333901 - 03/01/2011 23:18 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: majner]
młody gniewny Offline
Krecik

Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
Cilic - Nishikori

Przyjemne widowisko w Chennai, gdzie obrońca tytułu cilic przegrał z niżej notowanym Kei Nishikori. Pierwszy set był niemal cały czas pod dyktando Chorwata, który po przełamaniu spokojnie dograł go na swoje konto swoim serwisem. W drugiej Kei urozmaicił grę, wymiany wyglądały lepiej, potrafił zagrać bardzo dobrego loba z defensywy i kilka świetnych dropów, bardzo dobrze czuł się w slajsach, z którymi nie radził sobie Cilic. Chorwat bił mocno, zmusząjąc Japończyka do nieustannego biegania lub kończąc mocnym forhandem. Japoniec tu wyglądał o wiele słabiej, chociaż nieźle uderzał obruręcznym bakchandem z wyskoku ( w stylu Potito Starace ). TB zagrał bardzo dobrze i już przy 5-0 było widać, że Cilic stracił kontrolę nad spotkaniem, wywalając dwie proste piłki co potem odbiło się też na początku seta, gdzie od razu stracił podanie, którego do końca meczu nie oddał Kei. Cilic mógł to skończyć w dwóch setach, miał więcej bp niż Kei, ale Japoniec bronił się mądrze, tylko raz Chorwat zepsuł stop volleya przy bp co mogło spowodować porażkę.

Do góry
#4335467 - 04/01/2011 15:57 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: młody gniewny]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Bubka Jr - Gimeno Traver
Obejrzałem tylko drugiego seta. Bubka wygrał drugą partię przede wszystkim konsekwencją w dwóch elementach - serwis + regularność. Właściwie to przebijał na drugą stronę i czekał na błąd rywala, nie wykazując większej inicjatywy do ataku. Pierwszy serwis ma bardzo dobry, umie nim ustawić sobie wymianę. Gimeno bardzo dużo psuł w łatwych sytuacjach w których spokojnie mógł wybierać lepsze warianty uderzeń i to w głównej mierze zadecydowało o porażce.

Do góry
#4336066 - 04/01/2011 23:21 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Hanescu - Gulbis (ostatnie 8 gemów) : solidny tenis zaplecza.
Rumun - za dużo schematów i przewidywalnej gry.
Łotysz - główka gorąca, ale serwis i poruszanie się bardzo przyzwoite.

Do góry
#4336080 - 04/01/2011 23:27 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Llama]
anfa_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
Originally Posted By: Ciągutka
Hanescu - Gulbis (ostatnie 8 gemów) : solidny tenis zaplecza.
Rumun - za dużo schematów i przewidywalnej gry.
Łotysz - główka gorąca, ale serwis i poruszanie się bardzo przyzwoite.

(więcej niż 8 gemów)

Hanescu bardzo dobrze operuje bekhendem po linii, bardzo regularne uderzenie. Serwis mocny ale w spotkaniu tylko 6 asób (bodajże). Głupie błędy pod siatką w momencie gdy Gulbis zmusił go do ruchu, odgrywał albo na rakietę albo wsadzał w siatkę proste woleje. Oczywiście miał kilka porządnych zagrań i smeczów jednak ue przewyższały zdobyte punkty. Rumun bez większego pomysłu na grę- klepanka przez środek kortu i przeważnie Gulbis zaczynał grę kątową. Łotysz regularnie, dobrze się poruszał, dobrze serwował, kilka fajnych dropszotów i minięć. Na rumuna to co prawda wystarczyło ale dalej może być różnie.

Do góry
#4341073 - 06/01/2011 09:04 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: anfa_]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
F.Romboli w meczu z Alvesem.
Lubi się trzymać końcowej linii, baloniarz-topspinowiec, 1-ręczny bh - topspinowy, ale agresji nie ma tam dużo. Jak trafi na kogoś poważnego to zginie, bo Alves dzisiaj wyjątkowo anemiczny.
Nawierzchnia w Sao Paulo mimo, że betonowa to niezbyt szybka.

Update - Romboli ofensywne usposobienie (Fh), ale bez większej myśli taktycznej, bardzo duża liczba błędów własnych.


Edited by Fro_Lech (29/06/2011 19:43)

Do góry
#4341110 - 06/01/2011 09:28 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
A o to opisy meczów z CH w Sao Paolo Brazylijczyka "Caio_Brasil" z MTF :

Cytat:
Really liked Giovanni Lapentti against Hocevar, good tennis overall and it was nice to see Giovanni playing good tennis. Great touch at the net as always and he was solid from the baseline, backhand was good. Hocevar still suffers with his backhand, this will hold him in this level for a while if it doesn't get better.

Then I saw a little bit of Ignatik against Capdeville, Ignatik has a weird serve motion which remembers me of Ivan Navarro-Pastor and he is a ballbasher, hits bombs all the time. When I came to see him losing the 2nd set he was dead tired and I thought he would lose this, I came back to another court and realized the 3rd set went so damn fast, maybe less than 20 minutes and I was sure Capdeville was the winner, but now I see it was Ignatik.

Adrian Menendez against Maximo Gonzalez started with the more experienced Argie seeming to be a little bit uninterested and being quite a pussy which was frustrating. He got better during the match but in a tight third set he fought all the way to play a shitty game when serving 4-5 and then he lost the match. Menendez looks like he is crying all the time but he has got a good game to watch, very solid from the baseline.

I saw a few games of Arnaboldi against Santi Gonzalez and another time I could realize that Santi only has a powerful serve, average volleys and terrible baseline game. He doesn't move well, has no speed in his shots and so he won't be any better than he has been when at his best ranking. Arnaboldi has better weapons and seems to fight a lot, looking forward to see more from him than just 4 games.

I was very excited to see Zeballos against Julio Silva but it wasn't that a good match, first set was most of the time both of them serving well and not many rallies, Zeballos had his moments with drop shots and some good net play. Julio was pissed at some points as he has always been and he didn't look like the big fighter he is known for. Horacio got the win and I hope he gets better in longer rallies, he tends to do unforced errors when he needs to hit more than 6 balls from the baseline.

Saw some parts of Fabbiano against Zampieri,the Italian is a little fighter and doesn't make stupid mistakes, really solid and enjoyable game in my opinion. Watching Caio on the other hand is so frustrating, he starts well, then if just a little thing goes wrong he goes berserk. He has such good weapons, can accelerate both forehand and backhand, can serve well, but he just don't know how to use this in his favour. I have seen matches from him since 2007 and it has always been like that, so there's not much hope that he will win several challengers or make some good ATP appearances. Third set was both cruise control from Fabbiano and giving up from Caio, which resulted in 6-0 for the Italian.

Rafael Camilo against Daniel Silva ended with Daniel retiring, it was very hot out there today. At least 6 players asked for trainer due to fatigue during all day. Good that Camilo is having a good week for him.

Juampi Brzezicki against Joao Sousa (Portugal) was quite entertaining, I've always liked Juampi and was supporting him but it was nice to see the Portuguese playing good tennis, he has a good baseline game and lost this one in details, Juampi was stronger in the tiebreak and then he built some form in the second.

Gast&#227;o Elias looked very tired against Yang and I even thought he would retire in the beginning of the second set, but he actually put up a big fight there and produced a fun match against the good player from Taiwan. Too bad for Gast&#227;o who ended up losing in the 1st round after playing so many matches in the last week and a half.

To end the day I wacthed the best match of the tournament so far, Rogério Dutra Silva against André Ghem. Nice rallies during all the match, Rogério was grinding like he uses to and Ghem was playing amazing tennis. Really, he has such an entertaining game. His serve is very powerful, his forehand is great, his one-handed backhand is just awesome, he can slice well and he often comes to the net, where he does good volleys. Third set was being a huge battle and he even had a match point which was saved with an ace, and after long games he got broken. When Rogério was going to serve 6-5 it started raining and I guess it will end tomorrow. Ghem must stay foccused this year, I'm sure he can rise in the rankings like he did some years ago.

Do góry
#4341627 - 06/01/2011 19:01 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
!zari Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2005
Postów: 8048
Federer - Chiudinelli 7-6 7-5 Doha
Mecz dwóch dobrze znajacych sie zawodnikow, bo bardzo czesto ze soba trenuja. (Chiudinelli polecił Federerowi Przysieznego, zeby z nim potrenował). Ferderer bardzo dobrze serwowal, jak to czyni on jakiegos czasu. Płasko i wyrzucajaco. O grze Federera nie bede pisał, bo wiadomo jak gra. Marco widac, ze podpatruje lepszego kolege. Poruszanie sie po korcie przypomina Rogera. Po I secie cos dolegalo Marco, ale i tak dobrze sie prezentował. Bardzo przyzwoiti serwis, na dobrym procencie co porcentowało w ilosci bp. Tylko jeden bp mial federer i go wykorzystal, byla juz wtedy koncowka meczu.

Do góry
#4341639 - 06/01/2011 19:05 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: !zari]
!zari Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2005
Postów: 8048
Nadal - Lacko 7-6 0-6 6-3
Nadal II seta zagral strasznie. Jakby kompletnie odpuscił (ktos pisal,ze jakas goraczka go trapila?). Lacko gral bardzo skutecznie i bardzo ryzykownie. Rozrzucał po korcie Nadala, czesto zmienial kierunek posyłanych piłek. Dobre wrazenie robil forhand po linii, z ktorym nadal nie mogl sobie poradzic. Gra na koncowa linie i to chyba byl klucz do sukcesu.
W ostatnich latach rzadko zdarzało się Rafaelowi Nadalowi przegrać seta do zera i to ze zdecydowanie niżej klasyfikowanym tenisistą. Hiszpan ostatecznie pokonał Słowaka Lukáša Lacko (7:6[3], 0:6, 6:3 w 2h18&#8217;) i awansował do ćwierćfinału turnieju ATP World Tour rozgrywanego w Dausze.
Lacko (ATP 89) jest pierwszym tenisistą od blisko dwóch lat
, który nie pozwolił Nadalowi ugrać gema w jednym secie. Poprzednio sztuki tej dokonał Szkot Andy Murray w wygranym przez niego finale imprezy w Rotterdamie w lutym 2009 roku. W drugim secie środowego pojedynku Nadal zdobył zaledwie 11 punktów!

23-letni Słowak, który w zeszłym sezonie uczestniczył w pięciu ćwierćfinałach w imprezach cyklu ATP World Tour (Chennai, Zagrzeb, Memphis, Halle i Atlanta) był sklasyfikowany na 60. miejscu rankingu światowego w lutym 2010 roku. W końcówce sezonu zmuszony był bronić swojej lokaty i zdecydował się na grę
w challengerach, gdzie w Ortisei pokonany został w finale przez Michała Przysiężnego.

24-letni Nadal odniósł swoje drugie zwycięstwo nad reprezentantem Słowacji, który po raz drugi z rzędu zakończył sezon w Top 100 rankingu ATP. We wcześniejszym spotkaniu obu zawodników, podczas ubiegłorocznego wielkoszlemowego Australian Open tenisista z Majorki pozwolił rywalowi ugrać zaledwie sześć gemów.

Rywalem Nadala, ubiegłorocznego finalisty w meczu
o półfinał imprezy będzie turniejowa "piątka" Łotysz Ernests Gulbis (ATP 24).

***

Do góry
#4341667 - 06/01/2011 19:15 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: !zari]
tyson Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
Lacko grał wczoraj bardzo dobrze
-rozprowadzal nadala po korcie
-trzymal dlugie wymiany

2gi set: do 3-0 lacko po prostu jechal nadala
od 4-0 do 6-0 nadala wszystko wyrzucał

3ci set: rafa mimo tego że go wygrał wyglądał w nim źle: mial przestoje, byl dosc statyczny, troche wyrzucał, wygral bo lacko sie juz wczesniej wystrzelał no i ta sktuecznosc przy bp słowaka... malo wykorzystywał wszystkie oddwał

Do góry
#4341670 - 06/01/2011 19:16 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: !zari]
!zari Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2005
Postów: 8048
henin - ana hopman
henin troche sporo df poplenila. ale rowniez miala sporo wygrywajacych serwisow jak i asow. return jak zwykle na wysokim pozimie.
ana jakby troche schudła. co mi sie rzucilo w oczy, nie mogla minac henin. belgijka wszystko zbierala przy siatce. zasluzone zwyciestwo henin

Do góry
#4341988 - 06/01/2011 21:10 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: !zari]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Djokovic-Bemelmans

Djokovic wygrał gładko, zagrał swoje.

Bemelmans - minusy - złe ustawianie się do returnu, dużo słabszy Bh od Fh, słaba defensywa (problem z głębią gdy był zmuszony do odgrywania pod presją), brak zmiany rytmu gry.
Plusy - mocny topspinowy Fh, serwis, gra przy siatce, ofensywa.

Ruben to przede wszystkim ofensor, ma problemy z rywalami którzy potrafią zagrać kombinacyjnie i dłużej utrzymać piłkę w korcie - porażki w poprzednim sezonie z takimi rywalami jak Vagnozzi, Ventura, Kohlschreiber, Nadal, Mannarino, Gil, Volandri, Hewitt, Grannolers, Devarman to nie przypadek.

Zahaczyłem też na parę chwil meczu Hewitt-Golubev. Po prostu taki counter-puncher jak Hewitt zawsze wypunktuje takiego wariata jak Golubev smile

Do góry
#4342849 - 07/01/2011 00:44 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Goget]
Fanatyk_1984 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/03/2008
Postów: 7470
Skąd: Trogir
Ale jaja w meczu Falli byly:

Poczatek 3 seta,1 gem serwis Falla:

wynik 30:15, Falla przebija a Kei wali z fh w aut, zamiast 40:15 na tablicy 30:30, sedzia krzyczy thirty all, graja dalej panowie, pozniej ladna akcja dla Keia i 30:40, pozniej ladna akcja Falli przy siatce i sedzia krzyczy"Duece" falla podkur***** idzie do sedziego i pyta sie dlaczego rownawaga, podkurzony Falla traci gema, rozwala rakiete i dostaje pkt kary.

Drugi gem Falla tylko chodzil po korcie wybijajac w out.W trzecim gemie serwowal w pol siatki...

Uspokoil sie od polowy 4 gema i wyniku 0-3*

Do góry
#4343696 - 07/01/2011 04:24 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fanatyk_1984]
anfa_ Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 24/08/2006
Postów: 10735
Skąd: Lublin
Tsonga- GGL
nie oglądałem całego spotkania ale moim zdaniem było wyrównane: wymiany brejków w środku seta a w końcówkach ( 7:6 7:6 się skończyło) mocno pomagał Garcia Lopez. Ważna sprawa- Tsonga kilkukrotnie łapał się za kręgosłup być może jakiś uraz, nie wiadomo jak poważny i czy może będzie odpuszczał już ten turniej zeby się nie załatwić na AO. Ogólnie wyglądał dziś bardzo nieswojo.

Do góry
#4343946 - 07/01/2011 05:48 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: anfa_]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Originally Posted By: Caio_Brasil
I started the day watching Dutra da Silva clinch his win over Ghem. André had a better start winning first two points and with 0-30 I actually though he had a chance, but Rogério did very well to put first serves in and managed to win the only game they played today.

Then Romboli was playing very well against Fabbiano in the first games, I think he is a much more mature player now, not only hitting every ball that comes, he now constructs points better, he slices the ball more often and his good serve is still there, so he is a better and more complete player than he was. Anyway already in the first set his level was dropping, still he managed to win it. After that Fabbiano cut mistakes and raised his level, which resulted in Romboli totally collapsing, he played really bad in the following sets, that's the reason for him winning only 2 games. A curiosity about Fabbiano is that he must be the only guy in the tour who doesn't carry a racket bag, he just brings a little bag to the court and a racket.

My attention was more foccused in the court next to it though as Ignatik and Arnaboldi were fighting till death. Ignatik is not quite the ballbasher I said yesterday, although his game is based in a powerful serve and strong baseline shots. He usually spins the ball too and knows how to play long rallies. I was quite entertained about the way Arnaboldi plays, he has good point construction, good depth in his shots (he usually hits the ball far behind the service line) and this guy is really fast. Both guys were hitting many winners, really fun match. Anyway it got the funniest when a little stress between then started. In the very tight tiebreak of the first set, Ignatik complained about Arnaboldi moving his feet when he was tossing the ball, which was quite an unnecessary complaint. After that he won the set and ran to his chair Stepanek-like. Since this moment Arnaboldi started insulting and cursing Ignatik during all the rest of the match. Ignatik got into it and screamed a couple of "FORZA" at winning points, like Arnaboldi did. This upset the Italian an awful lot. I don't think anyone has cursed an opponent so bad like he did today, he even got a warning for that. When Andrea won the second set Ignatik went to the bathroom and this lasted forever, when he got back of course he broke Arnaboldi's serve in the first game of the final set which decided the match, and of course this upset Andrea even more, so he insulted Ignatik over again :lol: They were both almost cramping in the end, clearly fatigued, and Ignatik held till the end to win the match. Too bad the Italian lost, I liked his game. As for Ignatik he travels with his mother who spends the whole match with a scaring face and he often looks to her waiting for any kind of help. Ah, for you betters I don't think he will beat Menendez tomorrow, he will be dead tired and the Spaniard is playing great tennis, ripped Molteni from the court so easily today.

I only got to see the tiebreak of Alcaide against Del Bonis but my father told me this was a great match and that Alcaide saved 6 match-points before losing (15-40 at 4-5 and 5-6 and when serving 3-6 in the TB). I also saw the end of Brzezicki defeating Dutra Silva, great to see Juampi so pumped again.

The day ending was the great win from Camilo over Zeballos. This guy was beaten by Alves in 2008 wasting MP's, he always has ups and (many) downs during seasons but I have always seen great potential in this guy. Today he played so bravely against Horacio, and despite the ranking difference I swear he was the guy dictating points, very aggresssive during all the match, serving so well and staying foccused against a much more experienced player. He started the tiebreak with an ace and a mini-break, but Horacio turned things up and I was sure it would happen again like in 2008, the Argie had a MP on serve, but Camilo was amazing and saved it, then he was clutch enough to win the best match of his career. This guy really deserved this, I'm happy for him, and he has a shot to make the semifinals as he plays Fabbiano, who is playing well but not the greatest of this tournament. I'm happy for the guy, hopefully there are more wins to come. Respect for him for playing without fear in a level above he is used to play.

Do góry
#4344180 - 07/01/2011 07:39 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Ivo - Denko
1 set - kilka kapitalnych returnów i drwal złamany do zera.
2 set - łamanie w odpowiednim momencie

drwal miał okazje, ale nie wykorzystał, mecz nudny, kilka niezłych akcji, ale bez szału. ivo zbyt surowy na technika z motorynką w tyłku.
--
Rafa - Gulpis
Łotysz to potencjał, ale w kluczowych momentach pierdoli jak świętej pamięci Dementieva. Za dużo hajsu na koncie nie z gry.
Rafito gra na jakieś 80% swego potencjału na hardzie. szczyt zapewne na AO, fakt, przeziebienia, srenia...

juro liczę na 3 setówkę, denko 90% potencjału, rafa 80% wink

Do góry
#4345245 - 07/01/2011 23:44 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Llama]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Stepanek - F. Mayer

Spotkanie stojące ogólnie na przeciętnym poziomie. Dużo błędów po obydwu stronach, jednak zdecydowanie więcej popełnił ich Niemiec. Ogólnie dziwne spotkanie. W obydwu setach do stanu 3:1 dla Radka praktycznie zero pierwszego podania u obydwu graczy, dużo błędów, gra praktycznie cały czas slajsem. Gdyby nie kilka pięknych dropshotów i niezłych akcji przy siatce Radka + bodajże 4 forhandowe winnersy Mayera (Radek mu odegrał w pół kortu slajsem, więc nawet łajza by to skończyła), to można było zaliczyć drzemkę. Potem nagle obaj zaczynali grać (czyt. popełniać mniej błędów). Chociaż gdyby nie uporczywe granie Mayerowi na backhand, to Niemiec mógłby nic więcej nie ugrać w tych setach.
Podsumowując:
a) Radek - bardzo dobra gra przy siatce, bardzo dobre dropshoty, niezły serwis w drugiej części obydwu setów, niezrozumiałe permanentne granie Niemcowi na backhand, kilka ciekawych uderzeń kończących, dużo błędów w pierwszej części setów
b) Florian - strasznie wolny, ciężko oddychał (kondycja ?), pierwszy serwis bity do wewnątrz niebezpieczny, ale rzadko nim trafiał, ogólnie serwis przeciętny (wydawało mi się, że ma lepsze podanie), słabiutki forhand, ale nadrabia backhandem, dobry w obronie, w ataku - no comments smile

Dodam jeszcze, że strasznie wiało w Brisbane. Może to miało wpływ na jakość tego pojedynku. Na pewno miało wpływ na jakość fryzury Vaidisiovej grin

Do góry
#4346892 - 08/01/2011 08:22 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: majner]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Kolejna porcja z Brazylii. Sam oglądałem dwa pierwsze i mogę potwierdzić to co zostało poniżej opisane.

Originally Posted By: Caio_Brasil
Souza against Del Bonis wasn't as interesting as I was expecting, too many errors especially from Jo&#227;o. One would think they would be solid from the baseline as they are good claycourters but the match was quite boring to be honest. It got intense though when a controversial call was made by the chair umpire. Souza put a shot into the court and someone in the stands called it out. The chair umpire thought it was the line judge who made the call and overruled it, so the point had to be replayed. Thing is Del Bonis ball went out and Souza would have broken back to even the third set 4-4. He got really mad, sat in his chair and asked for the supervisor to come. Meanwhile the public was booing and insulting the umpire as much as they could. Del Bonis was incredibly calm during all the mess, people were screaming during the serve motion and he saved break point with an ace. The umpire made things even worse for him when he said "game Del Bonis", the guy messed the score up. After that Jo&#227;o tried to stay in the match but Del Bonis was so clutch, he looked like he had a whole career of experience, really foccused. Jo&#227;o broke two rackets and I understand his frustration, as the controversy happened in such an important moment.

I only saw 7 games of Mello against Brzezicki, match was boring as well, Mello was erratic but Juampi was just terrible. Ricardo will end up winning this tournament, still we all know he is coming back next year again, doesn't matter the ranking he will be at. And the year after that. And so on until he retires.

Menendez against Ignatik was the most interesting match, of course it was played in an outside court Menendez was break up in both sets but choked the leads allowing Uladzimir to try something in tiebreaks. Menendez reminds me of Murray, the way he walks, his expression, his baseline shots and the style of play. That's why I was calling him "Poor Man's Murray" to my father next to me. Don't know if I'm wrong but that's my impression. Ignatik was fighting as always, but he let Adrian dictate points too much. The Spaniard has quite a good game, makes few mistakes during all match and keeps the balls deep, also he accelerates them when needed. Maybe he is the guy able to stop Mello.

Got to see the second set of Camilo against Fabbiano, Rafael was strong again, winning many points with his serve, dominating with the forehand and being solid from the baseline. He has a Baghdatis-like body but he is moving well, hopefully he will be fit when trying to upset Menendez tomorrow. I think the Spaniard will be too much for him but of course he has a shot, this is the best tournament he has had so far and he will surely be pumped for it. He will have to go for it during the match, avoid long rallies which will favour Menendez and the serve must be working like it did in the last 2 rounds.

Do góry
#4354770 - 11/01/2011 01:10 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Jose Statham
Drugi serwis podatny na kontry. Bh straszny (z doskoku), Fh zdecydowanie lepsze skrzydło.
Mocny 1-serwis z kickiem lub płaski.
Lubi pobiec do siatki
Return nieszczególny, przez co można go zdominować, rozrzucić po korcie w wymianie.
Biega do piłek, ale odgrywa je w bezpieczny sposób (głównie z bh).
Pere Riba
Techniczny serwis-skuteczny
Przyspiesza przy przejściu do ataku.
Niezły return.

Berlocq-Kohlschreiber
Pierwsza część meczu dla Berlocq'a. I serwisem postraszył i ostrzej atakował. Kohli słabiutko, pasywny, sporo psuł. Później metamorfoza Niemca smile Wzmocnił grę, Berlocq przestał sobie radzić, biegał do piłek, ale odgrywał zdecydowanie za krótko. 3 set to już dominacja.

Do góry
#4356550 - 11/01/2011 10:57 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Pókim przytomny:
Monaco - Mannarino 1-3* -> *4-3 -> 4-6 0-0* laugh

Francuz - niezły 1. serwis i bardzo przyzwoity agresywny return. Z głębi kortu, cienka gra przez środek w okolicę kara serwisowego.

Monaco? Jak na niego, słabiutka regularność, za dużo niewymuszonych, serwis nie najlepszy. Nieograny.

OPIS PIERWSZEGO SETA! cop
--------
drugi set; Monaco *1-0 iiiiii? *1-4 laugh wink grubo pod formą. miał przebłyski, ale to były pojedynce punkty.


Edited by Ciągutka (11/01/2011 12:21)

Do góry
#4356892 - 11/01/2011 19:34 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Llama]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Widziałem jedynie 5-6 pierwszych gemów Bellucci - Russell. Przeciętna gra, nic nadzwyczajnego.
Ciekawostka: BRA miał *5-4 w drugim, w sumie cały mecz pod kontrolą i nagle 6-7 i 0-3 w trzecim secie grin dziwny mecz. nie oglądałem go jednak.

Nalbi - solidna gra, to nie Nalbi 2004 rzecz jasna, no ale widać motywację i chęć, jak chce to pójdzie do siatki i ładnie skończy. ale brak regularności.

Do góry
#4360007 - 12/01/2011 16:39 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Llama]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
S.Rieschick - J.Millman

Wygrał Australijczyk - chłopczyk stał na końcowej linii i przebijał bezpiecznie przez środek. Rotował piłki z obu skrzydeł i żerował na błędach rywala. Niemiec te błędy popełniał. Jest bardzo agresywny z obu skrzydeł, szczególnie z Fh który jest jego mocniejszą stronąm, Bh musi poprawić. Nie jest regularny, szczególnie musi przyłożyć się do selekcji uderzeń, nie może zabijać prawie każdej piłki, musi wyważyć momenty do ataku, bo nie z każdej pozycji da się piłkę skutecznie skończyć. Dropshoty - stanowczo za wysokie, bo moment na takie zagrania akurat wybiera dobrze. Fajnie się go ogląda na szybkich kortach, jeszcze na pewno nie raz zaskoczy, ale musi solidnie popracować na treningach.

Do góry
#4360503 - 12/01/2011 22:27 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Bachinger - Guccione
Bachinger bardzo dobre przygotowanie fizyczne do meczu - szybki i zwrotny. Ofensywa to jego żywioł, a jak ma na przeciwko jeźdźca bez głowy to wynik jest sprawą oczywistą. Dzisiaj Guccione operował tylko na swojej akcji tytułowej czyli s&v. Ok w porządku, serwis potężny (najczęściej do środka), bieg do przodu ok, wolej też niezły i tyle smile. Zwrotności i bieg na boki to już wyglądało źle. Innego pomysłu na grę też brak. Generalnie Guccione na przestrzeni kilku sezonów nie poprawił swoich umiejętności.

Do góry
#4363041 - 13/01/2011 12:17 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Almagro - Mannarino: dobry mecz, inicjatywa po stronie Mugro, który kiepsko wszedł w spotkanie ale wyciągnął 1 seta z *2-5 0-30. Więcej koncentracji, to skończyłby w 2 setach. Przyjemny dla oka meczyk.


Edited by Ciągutka (13/01/2011 12:18)

Do góry
#4366071 - 14/01/2011 18:37 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Llama]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Troicki - Gasquet
Przewaga winnersów na niewymuszonymi błędami duża (2:1) i dlatego ten mecz oglądało się bardzo dobrze. Dużo efektownych wymian na pełnej mocy uderzeń z obu stron, sporo kończących uderzeń i niedużo błędów. Gasquet popełniał je w najmniej odpowiednich momentach (np. DF przy bp w 2 secie *4:4), a szkoda, bo trzeci set na pewno dostarczyłby publiczności niemniej wrażeń niż dwie pierwsze partie. Największym mankamentem w grze Gasqueta jest jego psychika, bo umiejętności bardzo duże - szczególnie ten jednoręczny bh, zabójczy, szczególnie z dobiegu, z zaskoczenia. Serwis może nie jest najmocniejszy - śr. ok. 180km/, ale techniczny, szuka narożników i często je znajduje. Troicki za to czyni cały czas zauważalne postępy. Błędów popełnia coraz mniej, pokazuje cierpliwość na korcie podczas budowania akcji (najbardziej charakterystycznym tego typu zagraniem jest wyrzucający crossowy Bh bity tuż przy linii bocznej w na wysokości końcowej linii kara serwisowego). 1 serwis i płaski Fh to jego największe ofensywne atuty, Bh jest mniej agresywnym skrzydłem, ale przez to też trochę bardziej stabilnym. Musi za pomyśleć nad bardziej urozmaiconym i trudniejszym do odbioru drugim podanie, bo w tej chwili jest ono bardzo bezpieczne.

Do góry
#4368074 - 15/01/2011 07:17 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Lechter - Beltrame
Australijka surowe drewno i mógłbym skończyć. Technika, obrona, zmiany rytmu gry to elementy które u niej nie występują. Chce zabić każdą piłkę, z obu skrzydeł, przy returnie, przy woleju, przy obronie. Return - muszę wspomnieć - niesamowicie agresywnie ustawia się do returnu, szczególnie drugiego podania rywalki, metr w głąb kortu i czeka... efektem są returny - albo balon, albo za długi(aut), albo za krótki, generalnie "chce, ale nie bardzo wie jak". Beltrame właściwie to sama przegrała ten mecz. 1 set to festiwal jej błędów(szczególnie przy próbach zmiany rytmu gry), w 2 secie wreszcie zagrała swoje, w 3 secie też do stanu 4-5* kiedy nastąpiły 3 przełamania z rzędu. Wtedy Australijka pokazała trochę regularności, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Francuzka pokazała fragmentami, że może być regularny, gra dobrze technicznie, akcje buduje poprzez ładny 1-ręczny bh który może nie jest mocny, ale bardzo dokładne i dzięki temu rozrzuca swobodnie rywalkę. Niestety dzisiaj zdecydowanie za dużo psuła.

Do góry
#4369439 - 15/01/2011 22:57 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
tyson Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
Jorguś Melzer - Betfair.ru

Melzer wygląda jakby miał forme. Ofensywnie, mało ue, sporo kończących, w jednej wymianie potrafił kilkoma silnymi uderzeniai trafić w linie końcową.
Grając w skwarze jeden z drugim kompletnie spuchli już pod koniec 1go seta.

Do góry
#4372337 - 16/01/2011 19:24 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: tyson]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Blaz Kavcic - Greg Jones
G.Jones - skuteczny cross-Fh, z bardzo dobrym kątem i głębią, idealne zagranie przeciw nogom, regularny slice i niezły serwis. Nie posiada Bh, często z tego skrzydła gubi kierunek i jest niestabilny pod kątem regularności. Blaz w tym meczu skupił się na obronie, biegał, przebijał i w sumie wystarczyło, chociaż również słabo wypadł pod względem błędów własnych. Ogólnie mecz średni z kilkoma przebłyskami z obu stron.

Do góry
#4375798 - 17/01/2011 13:46 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
Monfils - De Bakker

De Bakker miał 2-0 i 5-2 w 3 secie i od tego momentu zaczął grać dno. Monfils do tej pory był jakiś nieswój (no w pierwszym secie mial już 5-3 30-0 a potem 3sp przy serwisie Holendra), widać, że mu coś dolegało, pewnie ta kontuzja plecow o ktorej mozna było przeczytać. De Bakker chyba się przestraszył wygranej bo naprawdę pudłował w niesamowitych sytuacjach. na początku 4 seta Thiemo wziął długiego medicala, po czym przegrał ponad 10 punktów z rzędu grając w ogóle bez zaangażowania, wyrzucając. W tym momencie myślałem, że skreczuje, ale na szczęście dotrzymał do końca meczu grając dalej padakę (jedynie na początku 5 seta wygrał swój serwis i potem miał 40-0 przy serwisie Monfilsa).

Gael to niewiadoma jak dla mnie. Z słabym Gilem pewnie wygra, ale później nie wiadomo, bo cholera wie jak u niego z tą kontuzją. Na pewno to nie był Gael w normalnej dyspozycji.

Do góry
#4376348 - 17/01/2011 21:18 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: adingh]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Fish-Hanescu
Oglądałem od połowy 4 seta. Hanescu fatalnie taktycznie, fatalnie mentalnie, fatalnie rozegrał końcówkę meczu. Fish to żaden wirtuoz passing-shotów, a rumun biegł do przodu po kompletnie nieprzygotowanych akcjach i dostawał piłki takie, że nic nie mógł zrobić nawet jakby chciał czy umiał, do tego błędy własne. Fish miał dużo szczęścia, że rywal nie umiał go dobić, wykorzystał nadarzające się okazje, a koniec meczu to już był łabędzi śpiew rumuna.

Berdych-Crugnola
Za dużo oglądania nie było, bo Włoch dość szybko się wystrzelał i nastąpiła klasyczna egzekucja. Bomby ze wszystkich stron na które Włoch nie umiał znaleźć odpowiedzi, bo wybitnym obrońcą nie jest.

Roddick-Hajek
Tutaj lepszy serwis i regularność Amerykanina zadecydowała o jego zwycięstwie.

Federer i Djokovic swoich rywali po prostu zdemolowali i nie ma sensu więcej pisać - Ci dwaj panowie spotkają się na AO'11 jestem pewien.

Do góry
#4376362 - 17/01/2011 21:23 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Gilles Simon - Yen Hsun Lu
Miałem Simona taśmach i w trakcie 1 seta byłem przygotowany na najgorsze. Pasywna gra Francuza(nawet jak na jego styl gry) i 3 wizyty trainera (masowane uda i nadgarstek prawej ręki). Lu miał spokój w prowadzeniu wymian, bo Simon bardzo rzadko decydował się na atak. Jednak maści rozgrzewające wyraźnie zadziałały i Simon zaczął grać swoje, był bezbłędny, z czasem nawet zaczął ganiać po korcie Lu. Tajwańczyk stracił rytm gry, coraz więcej psuł, seriami i na całe szczęście skończyło się na 4 setach, bałbym się o kondycję Simona w momencie kiedy doszłoby do 5 partii.

Do góry
#4378954 - 18/01/2011 14:07 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
Ferrer - Nieminen

Ferrer nie grał nic szczególnego, po prostu swój tenis czyli regularność i topspinowy forehand. Nieminen za dużo błędów w ważnych momentach. W 3 secie Jarkko grał lepiej, bardziej ofensywnie, ale oczywiście nie da się takiego poziomu utrzymać w całym meczu i w kolejnej partii już rutynowe zwycięstwo Ferrera.

Do góry
#4379051 - 18/01/2011 16:13 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: adingh]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Del Potro - Sela
Bardzo dobry mecz muszę to przyznać. Wiele efektownych zagrań. Del Potro dyspozycja jeszcze nie na wygranie szlema, ale to jeszcze nie to co w 2009 roku. Bardzo dobry serwis - zarówno pierwszy i drugi, oczywiście armata z obu skrzydeł, świetnie składa się do uderzeń, mimo wzrostu potrafi zagrać spod żebra wink Sela bardzo dobre kontry, szczególnie z Bh, gorzej z regularnością meczową, bo trochę się wystrzelał w 1 secie który powinien wygrać w TB, a na kolejne sety nie miał pomysłu jak przełamać Argentyńczyka.

Riba - Ball
Mecz wyrównany, ale grali seriami, raz jeden raz drugi. Riba niejednego zaskoczył dobrym serwisem, szczególnie celnością, trafiał tam gdzie chciał. Lepsza technika użytkowa, często Ball łapany na krótkie woleje przy siatce na które nie miał odpowiedzi. Melzer już na pewno zrobi Ribę.

Do góry
#4379713 - 18/01/2011 21:30 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Berankis - Matosevic
Berankis warunków fizycznych może nie ma za specjalnych, ale mimo to atak to jego żywioł. Matosevic ma dobre warunki fizyczne, dobrze zbudowany, wysoki - też jego domeną jest ofensywa. Co ich w takim razie różni ? Przede wszystkim technika - na korzyść Litwina, następnie lepsza regularność - zdecydowanie większa kontrola nad agresją uderzeń. Matosevic chciałby prawie każdą piłkę wbić w kort. Berankis potrafi mierzonymi zagraniami pod końcową linią ustawić sobie pozycję do zadania końcowego ataku. Marinko ma duże problemy gdy jest zepchnięty do defensywy, nie posiada skutecznej broni w tym elemencie. Ricardas jeszcze dużo pracy czeka, trochę też tej mentalnej - podpala się niepotrzebnie w końcowych momentach spotkania (np. DF przy bp dla Matosevica przy gemie serwisowym który mógł być ostatnim w tym meczu).

Tsonga - Petzschner
Pierwsze dwa sety - Petzschner Picasso Artysta - loby, slice'y, woleje, świetny fh, świetny serwis , poruszanie po korcie - wszystko to grało. Tsonga był bezradny, zdołał ugrać ledwie 6 gemów i nie miał żadnej alternatywy na kapitalnie grającego Niemca. Do czasu smile Phillip jak to on zresztą stracił pewność siebie, już tak nie ryzykował, zaczął w końcu psuć co raz więcej piłek. Tsonga poprawił grę, jednak na pewno do ideału trochę brakowało, zaczął grać podobnie jak Niemiec na początku meczu - nie szukał od razu kończącego uderzenia tylko umiejętnie przebijał tak aby Niemiec nie mógł skontrować. Mecz obfitował w wiele efektownych akcji, jednak nie z obu stron w jednym momencie.

Do góry
#4380027 - 18/01/2011 23:09 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Bartez_Gambler Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/01/2008
Postów: 3098
Skąd: Puławy/Lublin
Nalbandian - Hewitt

Pierwszy set to dość frywolna okraszona dużą ilością błędów gra Argentyńczyka, Hewitt biegał, biegał i wybiegał 6:3 dla siebie.
Set drugi a szczególnie jego druga część to znakomita gra Nalbiego który ranił niesamowicie swojego przeciwnika backhandami po linii.
Początek trzeciego seta do stanu 2:1 to kontynuacja świetnej gry Davida. I tu nagle coś się zacięło w Argentyńskiej maszynce. Zaowocowało to przegranym setem, i przełamaniem na dzień dobry w 4. I tu nagle kolejny zwrot akcji, David zaczyna trafiać backhandem, nie psuje forehandu i dochodzi Hewitta po czym obaj się przełamują a magiczny 13 gem to popis Latynosa.
Początek piątego seta to wyraźny kryzys Hewitta i bardzo dobra gra Argentyńczyka, który kilkoma krótkim crossami backhandowymi odebrał chęć Aussiemu do biegania.
Potem twarda walka gem za gem, a przy stanie *5:4 niezmordowany Hewitt złamał(trzeba dodać że cały piąty set to duża ilość slajsów z obu stron, wynikających ze stresu i dużego zmęczenia).
Dalsza część meczu to cr&#234;me de la cr&#234;me dla miłośników tenisa, heroiczna walka dwóch tytanów ze zmęczeniem, przeciwnikiem, oświetleniem i stresem.
Z tego morderczego pojedynku zwycięsko wyszedł gladiator z Argentyny głównie dlatego, że w końcówce był odważniejszy.
Od siebie dodam, że papierkiem lakmusowym na grę Nalbandiana w tym meczu był jego backhand, jeżeli nim trafiał to było cudo jeśli jednak to uderzenie zawodziło to wiadome było, że zaczyna się słabszy okres gry.
I jeszcze jedna rzecz w gemach 12, 13 piątego seta David został dwa razy skrzywdzony przez sędziów którzy wywołali dwa ewidentnie dobre zagrania, czy specjalnie? tego się nie dowiemy.

Do góry
#4382774 - 19/01/2011 17:48 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Bartez_Gambler]
tyson Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
prosiłbym o relacje z mugro - andreev i tipsar - verdasco

Do góry
#4383843 - 20/01/2011 01:50 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: tyson]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Wawrinka-Dimitrov
Dimitrov powinien w tym roku zaistnieć w Challengerach, potencjał jest duży, tylko potrzebuje ogrania, Wawrinka dzisiaj to jeszcze za wysokie dla niego progi. Bułgar - bardzo dobry 1 serwis, z drugim trochę gorzej, Fh topspinowy, z kontrolowaną agresją nim stara się budować akcje, Bh 1-ręczny płaski, tutaj z kontrolą już nie tak dobrze, bo przy nacisku ze strony rywala problem z długością, wtedy często gra bh slice'm (obronnym). Może teraz o returnie... o raczej o jego braku. Tutaj największe braki, Wawrinka zrobił sobie dzisiaj strzelaninę podczas swoich gemów serwisowych.

Ljubicic-Paire
Mecz mimo ogromnej liczby niewymuszonych błędów trzymał w napięciu do końca. Przede wszystkim ze względu na kostkę Francuza, którą ten skręcił w połowie 2 seta. Młodzian jednak zacisnął zęby i walczył do końca. Obaj potrafią bardzo mocno zaserwować i tak samo popsuć dosyć łatwe piłki. Ljubicic zagrał to co gra od paru lat, czyli rotowane baloniki gdzieś pod końcową linią do czasu, aż rywal nie otworzy kawałka wolnej przestrzeni w którą starał się posłać piłkę mocnym płaskim strzałem. Jednak niech tylko trafi się rywal z dobrym minięciem to Ljuba może się bardzo zdziwić. Paire przy siatce parę pokazał Ljubie żeby się do niej raczej nie zbliżał.

Federer-Simon
Świetny mecz z obu stron. Federer przez pierwsze dwa sety grał ofensywnego c-p, grał bronią Simona i to dawało świetne rezultaty. Simon nie potrafił znaleźć skutecznej broni, aż do końcówki 2 seta. Tam już Federera zaczął straszyć co raz bardziej regularną grą, większym ryzykiem i pierwszym, mocnym i płaskim podaniem. Federer w 3 secie zaczął znowu te swoje zabawne Fh z wielką rotacją która znajdowały swoje miejsca na aucie. Bh był dzisiaj u Feda lepszym skrzydłem, bardzo regularnym i sprawiającym trudności w odbiorze przez Simona - widać było, że z płaskimi uderzeniami radzi gorzej niż z rotowanymi z których może kontrować rywala. Dalej bolączką Simona jest drugi serwis, Federer niemal z zamkniętymi oczami obiegał do Fh i potężnymi płaskimi returnami zdobywał kolejne punkty. W wymianach w 3 i 4 secie dominował jednak Simon i zasłużenie zgarnął dwa sety. Sił i koncentracji jednak nie starczyło na 5 seta i tam Federer już nie wypuścił swojej szansy z rąk.

Robredo-Fish
Tutaj obejrzałem końcówkę ostatniego seta. Bez żadnych fajerwerków zwyciężył Hiszpan, był po prostu solidniejszy od Fisha, który bardzo chciał wygrać, ale nie był wstanie.

Stakhovsky-Kubot
Zdecydowanie najsłabsze spotkanie jakie do tej pory obejrzałem na AO'11. Z obu stron błędy, Kubot miał dobre momenty, ale grał falami co skończyło się festiwalem przełamań w 3 secie, spokojnie mógł ugrać seta (i powalczyć o mój over smile ), ale niestety wyboru taktyczne dzisiaj nie były dobre i Stakhovsky który zagrał co najwyżej przeciętnie wygrał ten mecz, chociaż wcale nie pokazał formy na już 3r. turnieju Wielkiego Szlema.

Verdasco-Tipsarevic
Nando dwa pierwszy sety i mnóstwo błędów, Tipsarevic jak to z nim bywa - na mecze z czołówką ATP niesamowicie się spina i gra swój najlepszy tenis. Oczywiście do czasu kiedy nadchodzi moment żeby skończyć mecz - miał np. *1-3 0-40 3bp na drugie przełamanie w 4 secie, czy też 3 meczowe piłki z rzędu przy swoim podaniu (dwa razy serwował na mecz). Verdasco obronił wszystkie zagrożenia - zwłaszcza jeden obroniony bp po niesamowitej akcji na długo pozostanie w pamięci kibiców. Tipsarevic przy siatce, wydawało się, że skończy piłkę, ta odbiła się jednak na tyle wysoko, że Verdasco szalonym wyskokiem zbił i zaliczył efektownego winnersa. Tipsarevic po niewykorzystanych okazjach stanął, a wynik ostatniego seta mówi sam za siebie.

i na deser...

Bob Bryan/Mike Bryan - Rajeev Ram/Scott Lipsky
Kapitalne widowisko, szalenie szybkie i dynamiczne, nie mogłem oderwać wzroku, bo mogłem się narazić na przegapienie kilku akcji. Bob Bryan świetnie serwuje, bardzo dobry return, antycypacja. Mike Bryan serwuje nie tak dobrze, ale przy siatce technicznie na najwyższym poziomie. Zgranie ich to jest modelowy przykład do podręcznika. Lipsky - ależ on ma pierwszy serwis... warunki fizyczne skromne, ale podanie piorunujące, wielokrotnie ratował im skórę. Rajeev Ram mocą serwisu nie straszy, zagrywa szukając dobrego kierunku, jest trochę lepszy od kolegi w wymianach. Lipski musi popracować nad odbiorem wolejowym returnu, tutaj w decydującym gemie, aż dwa takowe wpakował w siatkę. Drugi serwis za to już kłopoty. Ten mecz był świetną wizytówką debla - oczywiście takie mecze zasługują na pełny trzeci set, a nie na super TB. Po tym meczu nie widzę rywali dla Braci do zgarnięcia tytułu.



Fajnie jakby ktoś jeszcze coś opisał. Np. Mayer-Nishikori, Berdych-Kohlschreiber, Gasquet-Mannarino, Djokovic-Dodig, Haase-Monaco, Almagro-Andreev - widziałem na QC jak niektórzy żywo komentowali te mecze, ale w tym temacie coś pusto....

Do góry
#4384434 - 20/01/2011 05:37 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
MagiK Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
Roddick - Kunistyn
Bardzo dobry 1 set w wykonaniu Rosjanina, który raz po raz atakował mocno z końcowej linii spychając Rodda do defensywy, co swoją drogą mu odpowiadało blush Igor trafiał niesamowite piłki (szczególnie 2pkt w tb, którymi poczyścił linię) i stanął przed szansą na wygranie pierwszego seta prowadził 6-4*. Niestety presja go zjadła i zepsuł łatwe zagrania. W drugim secie szybki break Amerykanina, ale Kunistyn dzielnie walczył miał nawet 3bp (0*-40) na powrót do gry, ale znów najpierw zepsuł, a później Andy obronił się serwisem. Od tej pory Rosjanin jakby przestał wierzyć w zwycięstwo. Nadal grał poprawnie, ale to już nie było to co w pierwszym i części drugiego seta. Nie upatrywałbym tej zmiany jako zasługi Rodda, który w mojej ocenie grał przeciętnie przez całe spotkanie. Amerykanin grał dobrze w trudnych momentach, ale ten jego styl ciągłego przebijania, jest mocno denerwujący. Niby dobrze trzyma piłkę w wymianach, nawet piłki grane przez niego są odpowiedniej długości...ale już taki Kunistyn pokazał momentami jak można go rozrzucić i rozstzelać przy odrobinie koncentracji i konsekwencji.
Jestem ciekawy jak grał Haase, następny przeciwnik Roddicka. Szczególnie w pamięć zapadł mi mecz Robina z Nadalem podczas ostatniego Wimbledonu. Jeżeli Holender zagra na podobnym poziomie i z podobnym poziomem agresji w grze to Rodd będzie musiał pakować walizki...pytanie czy Haase jest w formie?

Rus - Kuza
Młoda Holenderka ma potencjał ofensywny, gra agresywnie...ale niestety ma też spore braki w innych elementach gry. Po pierwsze - brak regularności, po drugie - słaba praca nóg - przez co psuje naprawdę proste piłki... Jeżeli poprawi te elementy to 'będą z niej ludzie' wink
Co do Kuzy to grała falami. Raz zagrała kapitalnie, mocno, płasko, w narożnik...żeby za chwilę zepsuć prostą piłkę mając cały kort czysty. Moim zdaniem Rosjanka potraktowała mecz jako trening przed spotkaniem z Henin, stąd duża ilość ue. Cały czas kontrolowała przebieg meczu (nawet jak przegrywała z przełamaniem w drugim secie). Pozostawiła pozytywne wrażenie, ale szału nie ma.

Do góry
#4384457 - 20/01/2011 06:01 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: MagiK]
młody gniewny Offline
Krecik

Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
Kei Nishikori - Florian Mayer

Obejrzałem pierwszy i czwarty set tego spotkania, częściowo zerkałem też na trzeci, ale tego nawet nie ma większego sensu opisywać, bo Kei wyrzucał wszystko co przechodziło na jego stronę kortu i przegrał set do zera. Po za tym setem, wyglądał bardzo dobrze. Obaj nie zachwycali serwisem, chociaż ten czasami w trudnych chwilach pomagał Niemcowi. Flo wyglądał słabo na wymianach, pozbawiony kończącego uderzenia, starał się rozrzucać Keia, ale ten w defensywie wyglądał bardzo dobrze i returnował większość piłek, trochę brakowało mi tego urozmaicenia gry jakie prezentował we wcześniej opisywanym meczu ze Stilicem. Wyjścia do siatki kończyły się albo minięciem albo niezrozumiałymi wręcz błędami, chociaż pod siatką średnio radził sobie też Japończyk. Kei jednak wyglądał bardzo dobrze z głębszej części kortu i po 4 setach awansował do 3 rundy.

Tomas Berdych - Philip Kohlschreiber

Tutaj nie widziałem pierwszego przegranego przez Tomka seta. Na początku drugiego wyglądał bardzo dobrze, mocny serwis i kończące piłki z forhandu, przy serwisie Niemca też był w ataku, starał się wykorzystywać każdy słabszy serwis Filipa, a był tego dnia w tym elemencie całkiem nieźle dysponowany to Berdych momentami spychał go do defensywy i atakował to forhandem czy oburęcznym backhandem. Praktycznie cały set zgarnął w bardzo pewnym i ładnym stylu i początek trzeciego też, ale po breaku gra wyglądał gorzej, Tomek serwował tego dnia dość często przeciętnie i na niskim procencie pierwszego serwisu. Brakowało mu jakby koncetracji, lepiej czuł się przy serwisie Niemca, był wtedy trochę agresywniejszy. W grze Niemca, podobać mógł się bardzo dobrze funkcjonujący backhand, ale jednak popełnił trochę błędów i przegrał mecz z moim zdaniem dość falowo grającym Czechem.

Do góry
#4385163 - 20/01/2011 14:32 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: MagiK]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
GGL - Schwank

Początek słaby w wykonaniu GGL, sporo błędów w pierwszych gemach i przegrywał już nawet 0-3 0*-30, ale jakoś udało mu się to wybronić i w końcu zaczął trafiać swoim firmowym forehandem, co wystarczyło na wygranie 1 seta z średnio dysponowanym Schwankiem. W drugiej partii Schwank trzymał swoje podanie mimo kilku bp, i w tb miał nawet sp przy swoim serwisie, ale GGL ponownie się wybronił. W trzecim secie już Schwank wyraźnie zniechęcony został rozbity przez Hiszpana.

Ogólnie GGL zagrał nieźle, ale mogło być lepiej. Gdyby Schwank był w swojej najlepszej formie to mogło być różnie. Schwank masakrycznie słabo odpgrywa skróty. Nie wiem czy akurat dziś miał w tym elemencie słabszy dzień czy w ogóle jest w tym słaby, bo byle jakie skróty GGLa a Schwank odgrywa w aut albo w siatkę i to zdarzyło się w dzisiejszym meczu kilka razy przy niekiedy beznadziejnych skrótach wink W 3 rundzie GGL out z Murrayem.

Do góry
#4385180 - 20/01/2011 14:45 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: adingh]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Raonic - Llodra
Skrytykuję strasznie Llodrę, bo zasłużył smile. Francuska delikatna baletnica, która grała jak skrzypaczka żeby tylko sobie krzywdy nie zrobić. Wzmocnił grę dopiero po uzyskaniu przełamania pod koniec 3 seta. Raonic grał swoje - czyli potężny serwis i mocny Fh pod końcową linię, a że rywal bardzo mu pomagał to skończyło się szybko już po 3 setach.

Nadal-Sweeting
Sweeting przegrał ten mecz w szatni, na korcie nie podjął jakiejkolwiek walki.

Do góry
#4388589 - 21/01/2011 17:44 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Lamberciak Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/05/2002
Postów: 2590
Skąd: Rzeszów
Almagro - Ljubicic

Almagro grał swoje, czyli mocny pierwszy serwis, a potem konsekwentnie do bh Ljuby i albo go sobie ładnie ustawiał, żeby skończyć płaskim fh, albo Ljuba wywalał bh (to drugie rzadziej). Miał Mugro chyba jeden gem, kiedy musiał wychodzić z *15:40 i może parę gemów *15:30, ale jako tako ogarniał. W całym meczu Ljuba miał dwa bp i żadnego nie wykorzystał.

Co do przebiegu meczu, to pierwszy brejk dla Mugro po frajerskim gemie Ljubicica i przegraniu 5 piłek od *40:0. W tb drugiego miał chyba ze 2 czy 3 sp przy własnym serwisie i wtopił.

Warto zaznaczyć, że jak na siebie, Mugro był w miarę spokojny i nie psuł dużo - bodajże 26 ue vs 37 winnersów.

Myślę, że z Djoko nie ma wielkich szans, ale over gemowy można by rozważyć, jeśli linia będzie ustawiona atrakcyjnie. Handi gemowe na Mugro też.

Do góry
#4388625 - 21/01/2011 18:03 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Lamberciak]
Danielsan Offline
tkliwy nihilista

Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
Wożniacki vs Cibulkova 1 set
bo tyle oglądałem potem usnąłem wink
Cibulkova miała lekką przewagę, zdobywała dużo punktów odwrotnym crossem-forehandowym w lewy róg Karolinki, były to zazwyczaj winnery których Karo nie udawało się nawet przebić na drugą stronę. Cebula jeszcze więcej psuła, takze z forehandu i to pozwoliło Woźniackiej wygrać seta.
Karolina grała średnio, ale lepiej od przeciwniczki serwowała = w gemach których udało się jej utrzymać serwis - takie były 2 ;]
Mecz zaczął się od serii przełamań zapoczątkowanej od Cebuli, pzy 4:4 Woźniacka utrzymała serwis i Cebula posypała się UE do 0.
Forma Woźniackiej w pierszym w secie mniej więcej tak przeciętna jak jej kiecka na ten mecz wink

Do góry
#4388996 - 21/01/2011 21:11 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Danielsan]
tyson Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
Gael - Wawrin
Wawrin dziś regularny, potrafił trzymać naprawde długie wymiany, ma forme

Do góry
#4389011 - 21/01/2011 21:19 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Danielsan]
Pinturicchio Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/09/2010
Postów: 7524
Skąd: Torino

tenis Wawrinka - Monfils 7:6(4),6:2, 6:3




W pierwszym secie zobaczyliśmy solidny tenis z obu stron. Żaden z graczy nie oddał punktu bez walki. Po jednym przełamaniu z obu stron. Wydawać się mogło, że Szwajcar gra odważniej, ale po kadym jego uderzeniu kortówka wracała jakby odbijała się od ściany. No i tie break: Monfils osiągnął lekką przewagę (*4:2) po czym Wawrinka wrócił do gy i po chwili było już 5:4, 6:4 po stronie Staszka i ... podwójny Gaela =/. Set trwał 73 minuty. Drugi rozpoczął się z dużego C! Monfils już na samym pocztku w opałach (kilka szans na przełamanie miał Wawrinka), ale 'niesamowity' Francuz wyszedł z opresji w pięknym stylu jednak nie zdało się to na nic bowie swojekolejne dwa gemy serwisowe przegrał. 2 brejki po stronie Stanisława i set zakończony niespodziewanie szybko 6:2. Set trzeci fatalnie rozpoczęty przez Francuza. Break na 'dzień dobry', Monfils rozbity.. Kolejne przełamanie i zrobiło się 4:0. Przy stanie 5:1* Gael obronił dwie piłki meczowe po czym sam przełamał rywala i odrobił połowę strat. Cudu nie było. Rozpędzony, solidny Wawrinka wygrał tą partię 6:3 i cały mecz bardzo pewnie. W następnej rundzie czeka już (mój ulubieniec) Andy Roddick jednak po tym co dzisiaj zobaczyłem zdecydowanym faworytem jest Stachu.

"Genialny jednoręczny beckhend Szwajara"

Do góry
#4389490 - 22/01/2011 01:34 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Pinturicchio]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Verdasco - Nishikori
Nando od pierwszej piłki z wielką agresją zaatakował rywala, z obu stron bił bardzo mocne piłki, a Japończyk nie był wstanie się temu przeciwstawić. Drugi i trzeci set to już lepsza gra Kei - biegał do wszystkiego, ambitnie walczył, trochę postraszył Hiszpana, ale dzisiaj to jeszcze nie był jego dzień. Verdasco wyciągnął wnioski po meczu z Tipsą, zagrał lepiej taktycznie, skuteczniej i wygrywał najważniejsze piłki.

Ball/Guccione-Erlich/Ram
Nie ma tej chemii w Izraelskim teamie co kiedyś, nie do końca zgrani mimo wielu lat wspólnej gry, coś tam w tej maszynerii jeszcze nie trybi i może nie zdążyć, bo ich wspólna gra jest próbą, a jak na razie wyniki bardzo słabe jak na ich wcześniejsze dokonania. Australijczycy wygrali, bo grali twardo i pewnie. Ich gra opiera się głównie na serwisie, ale to ich atut i trudno mieć o to do nich pretensje. Mimo to fajnie jakby popracowali nad techniką, bo mogą w pewnym momencie się zatrzymać i nie wskoczyć na wyższy poziom deblowej hierarchii.

Berdych-Gasquet
Gasquet po przełamaniu Czecha stanął i przegrał bodajże 5 gemów pod rząd. W drugiej partii pewnie trzymał serwis, naprawdę grał nieźle - tak jak w Sydney przeciwko Troickiemu i też znowu moment kiedy stracił pewność gry i dał Berdychowi szanse które ten z zimną krwią wykorzystał. Jak mój kolega zauważył ten mecz i nie tylko ten sprawia, że powrót do ścisłej czołówki jest obecnie nierealny.

Bryan/Bryan-Riba/Berlocq
Charly Wieloryb dzisiaj rzecz niemożliwą smile DF przy setowej dla Latino w TB, a później smecz w aut przy setowej dla USA. Generalnie Bracia przy swoim podaniu nokautowali, a przy Riba i Berlocq dzielnie walczyli przy swoim podkręcając jak się da piłeczkę byle ta uciekała Amerykanom smile

Robredo-Stakhovsky
Robredo za solidnie, rozegrał niezły mecz, tylko w 1 secie trochę przekombinował, ale od drugiego tak jak z Fishem już dominował. Stakh nie miał pomysłu, nie miał sił, nie miał niczego by wygrać dzisiaj.

Do góry
#4391823 - 22/01/2011 20:46 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
mateusz2201 Offline
Impossible is nothing

Meldunek: 02/10/2005
Postów: 16318
Skąd: Mielec/Kraków
Nadal - Tomic 6:2,7:5,6:3

Przed meczem wszyscy spodziewali się gładkiego zwycięstwa Rafy, gdyż od poczatku turnieju szedł on jak burza miotając swoich rywali. Jednak 18 letni Australijczyk też był w gazie, wygrywając z Chardym i Feliciano Lopezem dosyć gładko.

Już pierwszy gem pokazał nam, że jednak ten mecz może być ciekawy. Po obronieniu breakpointów Tomic po kilkuminutowej walce wygrał sowjego gema serwisowego. Następnie Nadal w swoim gemie bronił breakpointa ale też udało mu się wygrać. Następne minuty pokazały nam, że jednak Tomic nie wytrzymuje wymian z Rafą, popełnia za dużo błędów a także serwis nie działa tak jak powinien. To doprowadza do wyniku 6:2 na korzyść Hiszpana.

Drugi set zaczął się bardzo ciekawie od prowadzenia Tomicia 4*-0 po podwójnym przełamaniu. Młodzianowi wychodziło dosłownie wszystko, nie popełniał błędów, serwował dobrze, a co dziwne Nadal zaczął psuć. Przy wyniku 4-0 Tomic jednak przestał już tak dobrze grać, ale także i Nadal zwiększył obroty. Doprowadził do stanu 4-4. Następnie Tomic wygrał swoje podanie, lecz był to jego ostatni gem w tym secie. Nadal po raz kolejny pokazał iż nigdy się nie poddaje.

W trzecim secie wydawało mi się, że już pójdzie gładko, lecz Tomic się nie poddawał mimo, szybkiego brejka na początek dla nr 1. Starał się odrobić straty, miał nawet na to szanse, lecz Nadal obronił się i wygrał tego seta 6-3 na koniec jeszcze przełamując swego rywala.

Podsumowując po meczu trwającym około 2 h i 30 min Nadal zwyciężył. Jednak trzeba bić brawa Tomiciowi za walkę. Gdyby nie miał tak wielu przestojów w grze moim zdaniem mógłby śmiało powalczyć o seta a może nawet więcej ugrać. Wydaje mi się, że Rafa jednak odczuwa jeszcze osłabienie tym wirusem z Doha, pocił się niemiłosiernie, kilka razy zmieniał koszulkę a jego gra jakoś do końca mnie nie zachwyciła...

Do góry
#4391836 - 22/01/2011 20:50 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: mateusz2201]
tyson Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/03/2008
Postów: 20624
Nadal momentami dość pasywny, szybkością nie zachwycał i sporo prostych błędów - coś chyba do końca nie wyzdrowiał

Do góry
#4391891 - 22/01/2011 21:08 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: tyson]
Goget Offline
Tenis Trader

Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
Spokojnie, dla Rafy i Feda Wielki Szlem zaczyna się w drugim tygodniu. Na Wimbledonie Nadal wyciągał z 1-2 z Petzschnerem i Haase, a później nie stracił seta z Paniczem i Berdychem. Na US Open też była pasywna gra praktycznie aż do półfinału, a w finale Djoko tylko bezradnie rozkładał ręce przez większość spotkania.

Możliwe, że tak jak rok temu Hiszpan się nie ogarnie aż do końca turnieju, ale myślę że nie odkrył jeszcze wszystkich kart w walce o niekalendarzowego Szlema. Już w spotkaniu z Cilicem powinien trochę podkręcić tempo wymian. Właściwie dopiero Murray może zawiesić za wysoko poprzeczkę.

Jedyne co martwi to słaba dyspozycja serwisowa. W Nowym Jorku to dużo lepiej wyglądało. Ale tam też szybszy beton.

Do góry
#4392612 - 23/01/2011 00:04 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Goget]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Andy Murray - GGLopez
Szkot bardzo dobra dyspozycja, bardzo szybko odebrał ochotę do gry Hiszpanowi. Dobry solidny trening przed meczem z Nadalem.

Ferrer - Berankis
Kolejny mecz bez emocji. Berankis już nie miał tyle swobody co w poprzednich meczach i to od razu wpłynęło na jego grę, bardzo dużo błędów i brak broni na bardzo dokładne uderzenia Ferrera na boczne linie do których Litwin miał problem żeby dobiec nie mówiąc o skutecznym odegraniu.

Raonic - Youzhny
Raonic specjalnie nie kombinuje w swojej taktyce meczowej. Po prostu atomowy serwis i jak jest okazja do skończenia piłki z Fh to kończymy. Oczywiście do poprawy Bh i return. Youzhny świetnie przewidywał kierunki serwisu młodziana, ale niestety mimo kilku przełamań sam Misza nie potrafił regularnie utrzymać swojego podania. Kolejny raz dała o sobie znać jego mentalność, która bardzo mu przeszkadza na korcie. Raonic oczywiście zasłużył na awans do 4r. Wielkiego Szlema.
Ale Ferrer to już na pewno go ogra wink

Do góry
#4394966 - 23/01/2011 19:45 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - runda IV

tenis Stanisław Wawrinka - Andy Roddick 6-3 6-4 6-4

Mecz zaplanowany na koniec sesji wieczornej miał być wydarzeniem dnia. Czy tak było? Nie do końca. Spodziewano się wyrównanego pojedynku, z jakimś TB, a tak nie było. Przyczynili się do tego obaj - Amerykanin trochę poniżej oczekiwań, a Szwajcar wręcz przeciwnie.
Od pierwszej piłki inicjatywa należała do Wawrinki. Pewnie wygrywał swoje serwy, a prawie każda dłuższa wymiana padała jego łupem (23 winnersy przy 7 unforced errors). Roddicka zawiódł jego największy atut, czyli serwis. Niski procent trafień oraz 36% wygranych piłek po drugim nie mogło przynieść nic dobrego. W pierwszym secie przełamanie przyszło w jednym z najgorszych momentów, czyli przy stanie *3-4. Zrobiło się 5-3 dla Wawrinki i zdobycie 4 pkt. było już dla niego formalnością.
Początek drugiego seta dawał nadzieję na trochę więcej walki i bardziej wyrównaną walkę ze względu na lepszy serwis Roddicka i wygrywanie przez niego gemów serwisowych. Przy zagrywce Wawrinki nic się nie zmieniło i Amerykanin nie miał wtedy nic do powiedzenia. W tym secie Szwajcar przegrał zaledwie 3 pkt. serwując i to wszystkie po drugim podaniu. Dobra dyspozycja Roddicka skończyła się znowu w najgorszym momencie. 4-4, serwuje Andy, break Stanisława i robi się 4-5, a piłeczki przechodzą na stronę szwajcara. Znowu formalność i w setach 2-0 dla Wawrinki. Stosunek winnersów do UE w tym secie: 24/4... robi wrażenie.
W trzecim secie break przyszedł dosyć szybko, bo Stanisław złamał już na *2-1. Swoje szanse na mały powrót do gry Roddick miał przy stanie 2-3 i 40-15*. Jednak oba break pointy Szwajcar wybronił wzorowo, a zwłaszcza pierwszego. Zagrał asa. Co prawda sędzia liniowy wywołał aut, ale challenge pokazał, że piłka całym obwodem zmieściła się w polu serwisowym nawet nie zahaczając o linię. Z challengami czasami różnie bywa, ale w tym przypadku pozdrawiamy sędziego. 4-2 dla Wawrinki i dwa kolejne gemy dla niego to była... formalność.
Szwajcar rozegrał wspaniałe spotkanie. Procent piłek wygranych po pierwszym serwisie niewiarygodny, bo na poziomie 92% (początkiem trzeciego seta nawet 97%), stosunek winnersów do UE 67/19... niewiarygodny, stosunek asów obu panów 24/9... niewiarygodny, no i jeszcze ten jego backhand. Z takimi statystykami wynik nie może dziwić. Teraz czekamy na szwajcarski ćwierćfinał Federer-Wawrinka. Po problemach Rogera z Simonem (z 2-0 i totalnej dominacji na korcie zrobiło się 2-2, ale ostatecznie wygrał) i po stracie seta z Robredo do końca nie wiadomo czego można się po nim spodziewać.

A mecz wieczoru odbył się ciut wcześniej niż ten powyższy.

tenis Franscesca Schiavone - Svetlana Kuznetsova 6-4 1-6 16-14

Trzeci set liczył 30 gemów, czas trwania 3h... amazing (z ang. niesamowite). Cały mecz 4h 44 min.

Do góry
#4398670 - 24/01/2011 20:40 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Murray - Melzer
Bardzo szybko Szkot odebrał ochotę do gry Melzerowi. Kolejny dobry mecz Murray'a. Melzer starał się, biegał do wielu piłek, ale był dzisiaj bezsilny., oczywiście trochę popsuł w swoim stylu co jeszcze bardziej pogorszyło wymiar kary.

Nadal - Cilic
Cilic słaby, zresztą jego bilans z rywalami ze ścisłej czołówki jest dramatyczny. Nadal miał trochę problemów, widać po nim, że to nie jest 100% możliwości, ale nawet taka gra spokojnie wystarczyła na 3 dosyć gładkie sety z Chorwatem.

Ferrer-Raonic
No wreszcie ktoś skarcił młodziana, ile można na niego patrzeć tongue Ferrer potrafi wywrzeć presję na rywalu, zdecydowanie dokładniejszy od poprzednich rywali Raonica.

Bhupathi/Paes-Robredo/Granollers
Granollersa i tak jak w singlu jest apatyczny z tępym wyrazem twarzy tak w deblu jest pobudzony, nie chodzi, a biega, nawet po rozegranym punktem, cały czas w ruchu, widać debla traktuje poważniej od singla. Robredo też poważnie podszedł do meczu, ale jednak Hindusi to klasa sama w sobie, szczególnie taktyka i porozumienie na korcie.

Do góry
#4398674 - 24/01/2011 20:41 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
Gregoire Burquier - James McGee 2:6 7:6(6) 6:4

W pierwszym secie Burquier popełniał dużo niewymuszonych błędów i McGee dzięki regularnej grze w wymianach gładko wygrał seta. W drugim już trochę lepiej Francuz, ale dał się w końcu przełamać. McGee serwował na mecz przy 5:4 i zrobił dwa DFy i w końcu oddał seta w tb. Trzeci set to na początku łamanie z obu stron, najpierw Burquier 1*:0, później McGee 3*:1, a skończyło się na 4*:3 dla Burquiera i od tej pory już utrzymywali swoje podania.

Burquier gra ofensywnie swoim forehandem spychając do obrony (słabego)rywala, ale dziś miał problemy z regularnością. W ważnych punktach też chodził do siatki po serwisie szczególnie rotacyjnym na stronę przewagi i często tak zdobywał punkty po słabych returnach Jamesa.

McGee słabe pierwsze i drugie podanie i brak kończącego uderzenia. Potrafi być regularny, ale na wyższym poziomie niż futures to nie ma czego szukać. Psychika też słaba, bo w najważniejszym gemie serwując na mecz niepotrzebnie chodził do siatki, gdzie większość psuł, no i zrobił 2 DFy.

W 1 rundzie Burquier trafi na kogoś z czwórki: Bemelmans, Berrer, Schuettler, Kamke i raczej z żadnym z nich nie ma szans, ale kursy będą marne.

Do góry
#4398681 - 24/01/2011 20:46 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Gregoire Burquier - James McGee
Zanotowałem następujące rzeczy na temat obu
Francuz - mocny serwis, lewa ręka, topspinowe uderzenia szukające końcowej linii. Bh 1-ręczny bardziej płaski od Fh, ale też mniej agresywny. Atakuje prawie każdą piłkę, chce ją zabić, przez co generuje dużą ilość niewymuszonych błędów. Return nieszczególny.
Irlandczyk - Return, szczególnie z Bh strony bladziutki. Drugi serwis nie robi krzywdy. Klasyfikuje go jako counter-punchera, ale... obrona to nie jego żywioł. O returnie wspomniałem, dalej to piłki bite pod końcową linię to dla McGee katorga, nie lubi być spychany do defensywy, bo wtedy się gubi. Brak kończącego uderzenia. Niestabilny i nieregularny przy dłuższym meczu (3 setowym).
Mecz na poziomie futuresowym.

Do góry
#4398799 - 24/01/2011 22:30 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
młody gniewny Offline
Krecik

Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
Tomas Berdych - Fernando Verdasco 6-4 6-4 6-2

Mało osób chyba miało przyjemność obejrzeć Czecha w akcji w tym pojedynku, więc chciałbym przybliżyć. Początek seta zaczął się podobnie źle jak jak z Gasquetem, przełamaniem Tomasa, ale Berdych szybko się pozbierał odrobił przełamanie. Przy 5-4 dla Berdycha, Verdasco stracił spokój, zrobił 3 df i Berdych wygrał seta. Ten początek źle się odbił na Hiszpanie, który na początku drugiego seta stracił swoje podanie przy agresywnie grającym Czechu. Tomek mimo nienajlepszych statystyk serwisowych prezentował się dobrze na wymianach co z takim rywalem nie musiało być łatwe. Berdych zanotował imponujące 32 winnersy przy tylko 8 niewymuszonych błędach. Podobać się mogła jego agresywność przy podaniu rywala, która przekładała się na liczną ilość bp. Tomek popełnił bardzo mało błędów, jeśli nie kończył to prorokował do tego Verdasco. Tak grający Czech będzie sporym wyzwaniem dla Djokovica, chociaż przydałby się lepszy pierwszy serwis.

Roger Federer - Tommy Robredo 6-3 3-6 6-3 6-2

Ten mecz leciał mi w tle, ale mogę spokojnie stwierdzić, że to nie był dobry mecz Szwajcara, popełnił sporo niewymuszonych błędów. Trochę z nich wynikało z całkiem niezłej gry Robredo, który starał się rorzucać Szwajcara, ale jednak to jest Federer i ciężko to usprawiedliwiać. Wydaje mi się, że lepiej serwujący rywal może sprawić Rogerowi duże problemy. Podobnie jak z Simonem nie za dobrze wyglądał na wymianach, najlepiej się czuł gdy mógł szybko skończyć po albo swoim dobrym serwisie albo słabszym, drugim serwisie Robredo.,

Do góry
#4399459 - 25/01/2011 02:46 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: młody gniewny]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Dominik Meffert - Marsel Ilhan
Ilhan kolejny raz potwierdził, że nie radzi sobie z serwismenami. W tym roku już 0-2 (X-Men, Meffert), w 2010 0-4 (Raonic, Ward x3). Można jeszcze zaliczyć dwóch czy trzech z b.mocnym podaniem, ale ich gra zawiera inne przydatne elementy które decydują o ich grze. Ilhan dzisiaj często odpuszczał piłki, zamiast przytrzymać w korcie, decydował się na wyrzucenie w aut z fochem na twarzy, ale cóż to cały on smile. Meffert zagrał naprawdę solidne zawody, nie wolno stawiać na dywanie w Niemczech przeciwko niemu smile.

Do góry
#4400147 - 25/01/2011 14:32 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Miła niespodzianka z Singapuru :

Frederik Nielsen [2/DEN] d. di Wu [CHN]
Short match, I think Freddie closed it out in just over an hour. Nielsen wasn't in any real trouble, and Wu broke just once. Nielsen has a pretty good serve, getting a few aces, though it's nothing too spectacular, and he does well in rallies. He does well at retrieving balls and keeping them in play, which is just about the bare minimum he needed to beat di Wu. Wu had no weapons in his arsenal, really. A decent serve every now and then, but he made quite a lot of double-faults during the match (some really weak second serves that just barely hit the net, for example). He's what MTF would call a "pusher." Doesn't do anything special with the ball, just keeps it in play. Most of Nielsen's errors came when he was too impatient and tried to finish the point as quickly as possible. Overall, Nielsen deserved the win, and the scoreline reflected how easy it actually was.

Artem Sitak [8/NZL] d. Pavol Cervenak [1/SVK]

This was an up-and-down match, lots of drama (all from Cervenak), and the momentum shifted as frequently as the weather did. (The weather was crazy: It started out hot, then cloudy, then the wind started whipping.) Cervenak has a killer serve (when it's on), and a great whipping forehand. Sitak was pretty damn good whenever he approached the net; in fact, he won with a sort of semi-lob at the net over the tall Slovak.) The momentum throughout this match kept shifting, and I think the main thing was that Sitak kept his cool throughout the match, no matter what went on. Cervenak cursed, screamed, disputed calls (not a lot), and generally seemed grumpy whenever things weren't going his way. It's like everything got into his head. Cervenak actually held some 40-0 leads in his last couple of service games, but then Sitak fought back and Cervenak lost his cool... and ultimately the match. Which is a shame; I thought Cervenak over-all was the better (and more talented) player.

Only Centre Court has stadium seating, which sucks because there are some interesting matches on the other courts, and it's tough to watch (and take photos, haha) through the fencing. On the other hand, there's a generally more relaxed atmosphere (though that could change when the main draw starts) and it's quite easy to approach the players. Also, with Court 3, you couldn't really get too close because then you'll be right behind the players during the change-overs.

I will most likely catch Viola v. Ward for the first match, then probably Millman-Bubka for the second match. I have to say, I'm puzzled by the fact that organizers placed top seed (and top draw) Somdev on Court #2 instead on Centre Court... weird. (The Centre Court match: Brydan Klein v. Karan Rastogi. Whuuuut.) The day end with doubles.

Do góry
#4400164 - 25/01/2011 15:07 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Słównko na temat akcji firmowych dwóch świetnych deblistów : Daniela Nestora i Nenada Zimonjica.

Nestor jeden z najlepszych serwisów na świecie - rotacja to za mało powiedziane. Piłka trafia tam gdzie on chce i ucieka z kątem i kierunkiem takim jak on chce. Czy wyrzucający czy do środka nie ma znaczenia - jest tak jak on chce smile
Zimonjic - artysta-kabareciarz smile - Potrafi smeczem (w ostatni centymetr zewnętrznej linii końcowej) odpowiedzieć na ... smecza (biedny Petzschner) i uwielbia polować na piłki które w wolnym tempie są przebijane po krosie przez jego partnera deblowego do rywala. Świetnie potrafi wyczuć dobry moment do zaatakowania takiej piłki co najczęściej kończy się punktem.

Do góry
#4401555 - 26/01/2011 03:32 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - ćwierćfinały.

tenis Roger Federer - Stanisław Wawrinka 6-1 6-3 6-3

Podejrzewam, że wielu widzów (w tym i ja) dało się nabrać Stanisławowi. Wawrinka, który ku zaskoczeniu wielu osób prezentował się w Australii naprawdę dobrze, co by nie powiedzieć wyśmienicie całkowicie zawiódł. Przed spotkaniem przewidywano tie breaki, wygrane sety przez Wawrinkę, a najwięksi przeciwnicy formy Rogera nawet jego porażkę. Wynik, jak i przebieg meczu całkowicie zweryfikował owe przypuszczenia. Ten który dwa dni temu miał prawie 100% skuteczność po pierwszym serwisie dzisiaj wygrywał zaledwie co drugą piłkę. Ten który dwa dni temu popełnił 9 ue dzisiaj w krótszym meczu zrobił ich aż 30. No i jeszcze ten backhand, który musiał gdzieś zaginąć między szatnią a kortem. Wiadomo nowy dzień, inna pora, rywal z najwyższej półki..., ale mimo to Stanisławie powinno być zdecydowanie lepiej.

tenis Novak Djokovic - Tomas Berdych 6-1 7-6 6-1

Jeśli o meczu wyżej nie można zbyt wiele ciekawego napisać to o tym tym bardziej. Godny uwagi zaledwie drugi set, w którym Czech mimo szybkiego breaka nie potrafił utrzymać wywalczonej przewagi do końca. Set zakończył się tie breakiem, a cały mecz ekspresowym trzecim setem.

Ci którzy mieli nadzieję, że grupa pościgowa czołowej czwórki (Nadal, Federer, Murray, Djokovic) może sprawić im trudność w pokonaniu kolejnej rundy turnieju mogą być rozczarowani. Dwóch z nich już awansowało do półfinałów bez straty seta, a kolejna dwójka w podobnym, jeśli nie w takim samym stosunku setów powinna uczynić to dzisiejszej nocy.

Dzisiejszej nocy o półfinał będzie walczyć też Agnieszka Radwańska. Niestety dla kibiców Polki naprzeciwko będzie stać rakieta numer 1 na świecie. Nie patrzmy teraz na żadne rankingi, które nie do końca odzwierciedlają prawdziwego rozkładu sił w tenisie kobiet. Kim Clijsters, bo o niej mowa jako jedyna zawodniczka w turnieju zasługuje swoją grą na zwycięstwo w tegorocznym Australian Open. A jeśli miałbym się pokusić o wybiegnięcie w przyszłość to jeśli tylko kontuzje, ambicja i oczywiście jej córeczka na to pozwolą to Belgijka będzie wygrywać i we Francji, i w Anglii i w Stanach co byłoby zwieńczeniem jej pięknej, wspaniałej, usłanej wieloma sukcesami bla bla bla kariery.

Do góry
#4401669 - 26/01/2011 04:03 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Kolejna porcja wrażeń z Singapuru :
Originally Posted By: hyperren

I didn't get to watch any one match completely, so I can't give accurate match reports, but I'll do my best...

[1] Somdev DEVVARMAN (IND) vs [WC] Peerakiat SIRILUETHAIWATTANA (THA) 6-2 6-1
Didn't see this one. I saw the scoreline early on and decided it wasn't worth it. Valiant effort from the Thai, but Somdev (I guess) is just on another level.

John MILLMAN (AUS) vs [WC] Sergei BUBKA (UKR) 7-6(2) 6-7(5) 6-2

Tough match for both. A LOT of ball-bashing from both. Millman seems to come from the Lleyton Hewitt School of "C'mon!". Bubka's got a big serve and powerful shots, but that's basically it, a little low on tactics, and not mentally all there. Millman kept psyching himself up with constant "C'mon!"s, not to mention saying "toweltoweltowel" to the ball kids between points. Perhaps that was the biggest difference between the two; while Millman was psyching himself up, Bubka was psyching himself out.

Matteo VIOLA (ITA) vs James WARD (GBR) 5-7 6-0 7-5
Good fight in the first set and a third; totally missed the second set, so I have no idea what happened there. Didn't really get a sense of what kind of game either had, a lot of baseline rallies (and Ward tended to lose them if they went on for too long). Neither seemed up for changing it up, and usually if they tried going to the net (or doing a drop shot), it simply failed. Ward has a good serve, a nice forehand, an okay double-handed backhand, and a meh single-handed backhand slice. Ward was actually up a break on Viola in the third, and I think he got frustrated when he got broken right back. Viola had an MTO, not sure for what.

[8] Andrej MARTIN (SVK) vs Simone VAGNOZZI (ITA) 6-3 6-2

I am in love with Martin's forehand. There, I said it. It's quite the weapon. Nice booming serve, too, and isn't too bad at the net. Vagnozzi had a valiant effort but Martin was just too strong.

Flavio CIPOLLA (ITA) vs [4] Alexander KUDRYAVTSEV (RUS) 6-1 6-2

Scrappy performance from Cipolla, chasing down everything and making Kudryatsev work hard. Paid off for the Italian. Kudryatsev has a powerful serve, but Cipolla is an impressive returner, which I guess is how he beat the Russian. Kudryatsev tried everything in this match, but Cipolla just chased everything down. Could be a dark horse.

Dusan LOJDA (CZE) vs Marco CRUGNOLA (ITA) 6-2 7-5

Didn't see much of this match.

[WC] Karan RASTOGI (IND) vs Brydan KLEIN (AUS) 6-1 3-6 6-4

Only saw bits and pieces towards the end... Klein seemed to have cramping issues, but based on what I heard from other spectators, he seemed to be playing it up. Someone suggested he might retire when he was down match point, but mercifully he played on and gave Rastogi a proper win. On one game, I saw Rastogi running Klein ragged, pushing the ball in different directions, tiring the Aussie out. Towards the end, Rastogi was just pushing the ball back (I was wondering why he wasn't doing too much with the ball), and Klein was just swatting it back. Towards the end of the match, Klein yelled out, "How am I losing this?!" Heh.

Dmitry TURSUNOV (RUS) vs [6] Ivo MINAR (CZE) 6-2 6-4

Good fight from Tursunov, chasing down balls, working the net, and generally showing off a wide array of shots. Quite impressive, especially when he goes to the net. (Not too familiar with his game; is Tursunov a known serve-and-volleyer? He seemed to do that a lot.) Good effort from Minar trying to chase the balls, but Tursunov was too good here. Tursunov should easily conquer his now-seed-less quarter

Do góry
#4402028 - 26/01/2011 08:45 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - kobiety.

tenis Vera Zvonareva - Petra Kvitova 6-2 6-4

Już na dzień dobry albo dobry wieczór (jak kto woli) Kvitova przegrała swoje podanie. Pomimo trafienia 5 na 5 udało jej się wygrać zaledwie jedną piłkę. Za trafnym serwisem nie poszły kolejne uderzenia oraz "pomyślunek". Przy kluczowej piłce (*15-30) po skutecznym, wyrzucającym serwisie mając przed sobą pusty kort i piłkę przy siatce zagrała wprost w Verę, która skorzystała z okazji i zdobyła punkt otwierający jej drogę do breaka. W między czasie Zvonareva pewnie wygrała dwa swoje podania i było 3-0*. Drugi gem serwisowy Kvitovej również godny uwagi. Z *40-15 wyrzucając dwie piłki poza kort zrobiła sobie *40-40, a kolejne dwa punkty oddała... DFami. Jak przystało na WTA dobra dyspozycja serwisowa Rosjanki również nie mogła trwać zbyt długo. Z *15-40 do równowagi jeszcze się wybroniła, ale następnego break pointa oddała już słynnym DFem i zrobiło się 4-1 dla Very. Kvitova dopiero za trzecią próbą w końcu wygrała swoje podanie, ale jak się za chwilę okazało był to jej ostatni wygrany gem w tym secie. Zvonareva serwem na 5-2 i kolejnym, trzecim już breakiem zakończyła tą partię.
Drugi set rozpoczął się identycznie jak pierwszy. Vera serwem na 1-0, potem break na 2-0, a kolejny pewnie wygrany gem serwisowy dał wynik 3-0. W tym momencie wydawało się, że koniec meczu zbliża się wielkimi krokami. Czeszka jednak nie chciała dać za wygraną i kolejne 3 gemy (ostatniego wyciągnęła ze stanu *0-40) padły jej łupem. Zresztą od wspomnianego stanu *0-40 Kvitova wygrała 7 piłek z rzędu, co mocno przyczyniło się do kolejnego breaka. Z *0-3 na *4-3? Jak widać nie tylko w NBA "amazing thing happen" smile . Jednak w myśl słów piosenki Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać". Co zesłał los trzeba będzie stracić. Dobra seria Petry nie mogła trwać zbyt długo. Z *0-3 na *4-3, a z *4-3 na 4-6? Dokładnie tak, amazing thing happen.
Kvitova przegrała mecz przede wszystkim swoimi błędami. Momentami mogło się wydawać, że jest to spotkanie gry podwójnej, gdyż Czeszka raz po raz ostrzeliwała korytarze deblowe. Zvonareva z kolei prowadziła wymiany bardzo pewnie, kontrolowała swoje uderzenia posyłając wiele piłek pod linię końcową. Jednak mimo solidnej i poprawnej gry swoje zwycięstwo zawdzięcza przede wszystkim tym niezliczonym błędom rywalki.

Pozytyw tego spotkania? Już za kilka minut na korcie pojawi się Agnieszka Radwańska i Kim Clijsters smile .

Do góry
#4402218 - 26/01/2011 10:38 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
tenis Kim Clijsters - Agnieszka Radwańska 6-3 7-6

Na początek mały konkurs audiotele.
Pytanie konkursowe: Ile gemów potrzebowały zawodniczki, aby któraś z nich w końcu wygrała swój serwis?
Odpowiedzi proszę nadsyłać pod dowolny numer.
Pierwsze 3 gemy to same breaki i właśnie za to "uwielbiamy" WTA. Tak jak się można było spodziewać, a nawet być tego pewnym mecz przebiegał pod dyktando Belgijki. To ona nadawała tempo gry. Agnieszka oprócz kilku wymian w których grała to co chciała, w pozostałych była zmuszona do statystowania i odgrywania tylko piłki na drugą stronę. Tam rządziła i dzieliła Kim posyłając piłki raz w prawo, raz w lewo, raz w prawo... i znowu w prawo przeciwko biednym nogom Agnieszki. I tak się wszystko toczyło do końcówki drugiego seta. Wtedy to dopiero tak naprawdę zaczął się prawdziwy mecz. Pojawiły się długie wymiany, do głosu zaczęła dochodzić Radwańska i było naprawdę wiele ciekawych wymian. Wszystko zakończyło się tie breakiem, gdzie Clijsters udowodniła swoją wyższość.
Co musi poprawić Polka, żeby mogła zwyciężać w takich meczach? Ameryki nie odkryję, bo oczywiście chodzi o serwis i siłę uderzeń. Na plus Agnieszki gra w obronie, antycypacja, "inteligencja" i firmowe skróty. Niestety do tych ostatnich nie miała za dużo okazji.

Do góry
#4402896 - 26/01/2011 19:19 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - ćwierćfinały cz. II

tenis David Ferrer - Rafael Nadal 6-4 6-2 6-3

Zapowiadało się na zwycięstwo Hiszpana i tak też było. Jednak nie był nim faworyzowany Nadal. Rafael przegrał dzisiaj dwa pojedynki: pierwszy z kolegą z reprezentacji, a drugi chyba ten decydujący ze swoim ciałem. Kontuzja (najprawdopodobniej pachwiny lewej nogi) nie pozwoliła mu grać na 100% swoich możliwości, co i tak nie bez problemów wykorzystał Ferrer. Szkoda, że lubiany lub i nie Nadal w ten sposób zakończył swój udział w turnieju. Warto wspomnieć, że momentami w jego oczach pojawiały się nawet łzy, chyba bezradności (nie mam pewności, gdyż nie były podpisane).

tenis Andy Murray - Alexandr Dolgopolov 7-5 6-3 6-7 6-3

Kiedyś jednak trzeba spać duch .

Pary półfinałowe Pań:
Caroline Wozniacki - Na Li
Kim Clijsters - Vera Zvonareva


Pary półfinałowe Panów:
Roger Federer - Novak Djokovic
Andy Murray - David Ferrer

Do góry
#4403779 - 27/01/2011 01:50 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9577
Skąd: Wolbrom
Berrer - Mertens 6-2 6-1

Od początku było widać różnicę klas i chęć zwycięstwa Berrera. Bez żadnych problemów wygrywał swoje podania i jak widać po wyniku również przy serwisach Belga dominował. Często chodził do siatki i przeważnie skutecznie kończył akcje wolejem. Forma całkiem niezła i widać, że zależy mu na obronie punktów z zeszłego roku. Następna runda to mecz z Janowiczem i Jurka czeka tutaj ciężka przeprawa. Myślę, że Niemiec wygra to spotkanie.

Do góry
#4405533 - 27/01/2011 19:11 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: adingh]
Bartez_Gambler Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/01/2008
Postów: 3098
Skąd: Puławy/Lublin
Djokovic - Federer

W każdym z 3 setów lepszy był Serb który dominował w długich wymianach.
Według mnie era Federera który wygrywał jak chciał i gdzie chciał definitywnie się kończy.
I można mówić tak jak komentatorzy ES że Fed nie był dziś sobą, ale to nieprawda.
Tacy zawodnicy jak Murray,Nadal,Djokovic to młodzi świetnie przygotowani kondycyjnie gracze, którzy poza umiejętnościami nieustannego obijania backhandu Szwajcara, świetnie wykorzystują geometrię kortu skutkiem czego jest to, że zmuszają go do częstego biegania.
Reasumując: 29 lat to sporo jak na tenisiste, nawet gdy ten gracz nazywa się Roger Federer.

Do góry
#4405570 - 27/01/2011 19:26 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Bartez_Gambler]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - półfinał Panów.

tenis Novak Djokovic - Roger Federer 7-6(3) 7-5 6-4

Pierwszy set śmiało można nazwać przedwczesnym finałem. Obaj grali wyśmienicie, dobrze serwowali, prowadzili długie wymiany i popisywali się ładnymi winnersami. Bardziej aktywny i agresywniejszy był Serb, który biegał zaciekle do każdej piłki. Roger grał spokojniej, jakby czekał aż rywal się trochę wyszumi. Do tie breaka jednak się nie wyszumiał, a jakby tego było mało finalny etap pierwszej partii wygrał do 3.
W drugim secie Novaka w końcu dopadła zadyszka. Popełnił kilka błędów, wyrzucił kilka piłek i Szwajcar wyszedł na prowadzenie 5-2*. Kiedy wydawało się, że jest już 1-1 w setach Djokovic wygrał - teraz proszę usiąść - 5 gemów z rzędu !! Dało mu to seta i prowadzenie 2-0. Mimo kamiennej twarzy Federera podejrzewam, że nie pozostało to bez wpływu na jego dalszą grę. Od tego feralnego 5-2* Roger zaczął wyrzucać dużo piłek, notorycznie psuć backhand i to nie raz z łatwych piłek.
Przed trzecią partią można było podejrzewać, że Djokovic nie przepuści szansy zwycięstwa bez starty seta, a już nabrać pewności po breaku na *2-1 i podwyższeniu przewagi na 3-1*. Mimo to set nudny nie był i miał jeszcze dwa zwroty akcji. Przy 4-3 i serwie Serba nastąpił re-break. Mógł to być punkt zwrotny seta, ale zaraz po tym Szwajcar przegrał trzy pierwsze piłki przy swoim serwie i za trzecią szansą nastąpiło kolejne przełamanie. 5-4 i Djokovic serwuje na mecz, 40-15 i dwie piłki meczowe, 40-40 i as, A-40 i kolejna piłka wpakowana przez Szwajcara w siatkę.
Na wygraną Serba duży, aby nie powiedzieć ogromny wpływ miał jego serwis. Może asów nie było zbyt dużo, może było kilka podwójnych błędów, ale jednocześnie pierwsze podanie wiele razy otwierało mu drogę po punkt oraz ratowało przed breakiem.
Powtórka z roku 2008 stała się faktem. Wtedy również w półfinale tej imprezy Djokovic pokonał Federera 3-0, aby potem w finale wygrać z Tsonga. Jego tegorocznego przeciwnika poznamy jutro, a będzie nim ktoś z dwójki Andy Murray - David Ferrer. Faworytem jest Brytyjczyk, a wygra...


Australian Open - półfinały Pań.

tenis Na Li - Caroline Wozniacki 3-6 7-5 6-3

Dunka ma czego żałować. W drugim secie prowadziła już 4-3 *40-0 (skończyło się to breakiem na 4-4*), następnie 5-4 *40-30 (piłka meczowa), a mimo to nie potrafiła skończyć meczu i ostatecznie "jedynka WTA" dalej pozostaje bez wygranego szlema.

tenis Kim Clijsters - Vera Zvonareva 6-3 6-3

W finale tegorocznego Australian Open Pań spotkają się Belgijka Kim Clisters [3] i Chinka Na Li [9]. Obie Panie spotkały się przed tygodniem w finale w Sydney i tam lepsza okazała się Chinka wygrywając 7-6 6-3. Było to dla niej 12 zwycięstwo z rzędu w tym roku. Czy główna faworytka do triumfu w kangurzej krainie przerwie w końcu tą serię? Myślę, że tak. Jednak głównie mam nadzieję, że mecz będzie warty spędzenia kilku godzin przed TV.

Do góry
#4405615 - 27/01/2011 19:58 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
C18_adam Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2010
Postów: 6439
Skąd: Kraków
tenis Heilbron

Conor Niland - Martin Klizan 6-4 2-6 7-6

1set dobry w wykonaniu Slowaka dobra gra przy swoim podaniu i az 4bp nie wykorzystane przy stanie 4-5 40-30* oddal seta DF-em
2set pelna dominacja Klizana ktory zlamal w 1 gemie i mimo prob Conora wygra gladko seta 6-2
3set znacznie lepsza gra od poczatku Irlandczyka do stanu *3-3 nie wykorzystal 4bp i sam oddal podanie w nastepnym gemie szybki rebrejk i dosc pewne utrzymywanie podania obu zawodnikow do TB
gdzie Klizan zaczal od mini *1-0 jednak proste bledy i dosc slaba glowa bo rakieta w tym 3 secie rzucal z 3-4 razy daly o sobie znac wygrac mu nie pozwolily ...

Istotne jak dla mnie choc moge sie mylic sa 2 rzeczy
1) slabi sedziowie liniowi ew ja jestem slepy aczkolwiek czesto brak wywolywanych autowych pilek jak na moje bylo ( przypominam to moja ocena ogladalem tyko streema )
2) Conor dosc czesto w 2 i 3 secie przy serwisie lapal sie za plecy wygladalo to tak jak by go cos bolalo w krzyzach ...

Do góry
#4407326 - 28/01/2011 15:52 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: C18_adam]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Originally Posted By: orangehat

Flavio was playing very well today
Couldn't see anything obviously wrong with Lojda, his movement was fine but he retired at 6-0 *40-15

I think Flavio could beat anyone left in the draw except Dima Tursunov but he has to play him next

Dima was serving really huge today, still quite a few UEs on the groundies that he will have to eliminate to get back onto the big stage though.

Ram was LOL today, almost every Backhand return on the Rosol serve I saw was a shank that landed in . Ram and Rosol seemed to have a long argument with the umpire when Rosol lead 4-2 deuce 3rd set that caused Rosol to be broken thereafter, I couldn't hear what they were unhappy about though.

The slovakian Martin has a really terrible temper, I saw him smash his racket at least 4 times in 1 and a half sets

Do góry
#4408977 - 29/01/2011 02:51 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tursunov-Cipolla
Originally Posted By: Buddy

I must say that Flavio really did put in his best and his slices were irritating Dmitry. Flavio is always saving every shot and that also forced Dmitry to make errors. Somehow Dmitry likes to come to the net often and does sloppy volleys and gets passed easily. However, Dmitry's serves came into play and won many points for him and a couple of slice errors by Flavio shifted the momentum for Dmitry to take the second set.

Despite holding serve, Flavio started to make more errors and Dmitry seems to play with more caution in the third set. Before i know it, Flavio was already 5-1 down. I don't think Flavio was bad and I was rather impressed that he handle all the aggressive shots from Dmitry rather well without being overpowered as he could keep the ball in play without it being short, but his serve was problematic in the third set and his second serve was just waiting to be attacked.

Dmitry seems sluggish (not too sure if it was the humid climate as I heard from my friend he changed shirt many times) and seem to play without much gameplan as he just kept attacking but seeing the ball come back time and again and seems exasperated and impatient at times. I don't think that he will be back in top 100 soon if he keeps going to play like that. Somehow, the Dmitry that we know in the past has changed. He was also rather grouchy (perhaps he did not expect to play that long) as compared to when a few years back when my friend met him at Roland Garros and took photos with him and took his autograph.

Flavio also had his fair share of problems and seems to have given up and made plenty of errors after being broken at 1-1 in the third set. He just seems to want to keep the ball in play and hoped that Dmitry would continue to make mistakes. It was still rather close after 2-1 with scores of 40-40 or 40-30, but somehow Dmitry managed to closed every game out.

Do góry
#4408982 - 29/01/2011 02:53 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Lipsky & D.Martin - Brunstrom & Nielsen
Originally Posted By: Buddy

This was quite an exciting match! I did not know much about doubles and neither did I look at the draw beforehand. I was more concerned with singles, but since I paid for the seats, i decided to stay to watch.

As I was ignorant, I did not know Lipsky and Martin were the higher seeds, in fact, I thought Brunstrom and Nielsen were the higher seeds!

Well, both played quite a good game of doubles and were rather aggressive, but it was the weaknesses of the various players that made the difference at the crucial points, thus the up and down scoreline. It was a pity as Brunstrom and Nielsen took an early 2-0 lead and we all thought they would win, but they lost the first set and at the end it was kinda bad luck that the lost the tie break.

Brunstrom was rather good at winning points off his big serve, but his groundstokes seems a bit in doubt. His return wasn't that fantastic and his backhand was quite a let down most of the time.

Nielsen seems like the better player with better returns, but during the match his damperer came off and he seemed rather affected by it. He did make some silly errors like smashing into the net but was most the more steady player. However, his serve was i think predictable? (not weak) as his serve is most likely the one to be broken instead despite being more steady with groundstrokes.

Nielsen also fell down once and that could have affected his performance.

Lipsky and Martin seems a bit picky and a few times insisted that the new balls were dead and kept passing to the umpire who once returned them the ball saying that it seems fine and they just refuse to use that ball.

As both teams won one set each, the tie break was the determining factor and I would say that Brunstrom and Nielsen were rather shaky a few times and made silly errors which proved to be costly, thus losing the match. But i would dare say both teams were rather dead even with Brunstrom and Nielsen being slightly better, yet at the important points, it was Lipsky and Martin who concentrated enough to win those points, proving that it is not how you play throughout the match, but what you do during the important points like at 30-30 or 40-40 (since sudden death was used) or during the tiebreak.

Do góry
#4408986 - 29/01/2011 02:54 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Ratiwatana Brothers - De Voest & Devvarman
Originally Posted By: Buddy

My friend mentioned that Ratiwatana brothers were rather good at serve placement which earned them the points when he went to watch them. He also said they hit rather well.

My observations when I went to see is that the pace of the match is quite different from the other doubles match. In the other doubles match, you can sense the "power" and aggression from both teams. I did not feel that both teams hit very hard.

This match was being played more on tactics I would say.

So if Ratiwatana brothers cannot handle the aggression by Lipsky and Martin, they would not be able to try out their tactical skills and will lose the match.

Twice I came to see and they were up like (5-3) or (6-4, 4-2) only to see them lose the lead to (6-4) and (6-4, 6-7)

Do góry
#4413457 - 30/01/2011 20:16 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - finał Pań.

tenis Kim Clijsters - Na Li 3-6 6-3 6-3

Finał Pań rozczarował. Ci co wiązali nadzieje ze zwycięstwem Chinki w wielkim szlemie tylko w pierwszym secie mogli być zadowoleni. Co prawda Li na dzień dobry przegrywała 0-2, ale potem 3 razy łamała serwis Belgijki i wygrała 6-3. Początek drugiego seta to przedstawienie pt. "Break". Żadna z nich nie potrafiła utrzymać serwisu. Przy stanie 2-2 w końcu udało się to Chince. Jednak był to jej ostatni wygrany gem w tym secie. Kolejne 4 wygrała już Belgijka. Trzeci set zaczął się podobnie jak pierwszy. Kim do czterech wcześniejszych gemów dołożyła jeszcze dwa i prowadziła *2-0. Po drodze do końcowego triumfu dała się jeszcze przełamać, ale ostatecznie wygrała seta 6-3 i tym samym całe spotkanie.
Mecz jak na finał był słaby. Panie kiepsko serwowały, dużo break pointów, ze strony Li masa niewymuszonych błędów... Mimo to wynik cieszy. Belgijka dla której mógł to być ostatni występ na australijskich kortach w pełni zasłużyła na ten sukces, gdyż jako jedyna z całej stawki WTA prezentuje poziom i formę zasługującą na zwycięstwa w wielkim szlemie. Do tej pory wygrała trzy i wszystkie odbywały się na nowojorskich kortach US Open 2005, 2009 (kilka tygodni po przerwie w występach spowodowanej narodzinami córki) i 2010. Niech tegoroczny sukces w Australian Open będzie początkiem drogi po klasycznego wielkiego szlema.


Australian Open - finał Panów.

tenis Novak Djokovic - Andy Murray 6-4 6-2 6-3

Przed spotkaniem głosy były podzielone. Mimo, że Djokovic w półfinale we wspaniałym stylu pokonał Federera to jego przeciwnicy od razu doszukiwali się w tym sukcesie słabej formy Szwajcara. Na korzyść Murray'a miała wpłynąć też pogoda. Wiadomo, że Serb już kilkakrotnie pod koniec dwutygodniowych turniejów miewał problemy związane z kondycją i zdrowiem. Z drugiej strony Brytyjczykowi zarzuca się tzw. "problemy z psychiką". Przez całą imprezę potrafi grać bardzo dobrze, ale gdy dochodzi do decydujących spotkań to po prostu się spala. Tak było w finałach w 2008 roku na US Open i przed rokiem w Melbourne. W obu tych spotkaniach katem Murray'a okazał się Roger Federer.
Pierwszy set, a zwłaszcza drugi gem, który trwał ok. 15 minut zwiastował wielki finał. Od początku agresywniejszy był Djokovic. Grał to co w półfinale, był pobudzony, atakował, dużo biegał i bardzo dobrze serwował. Swoje gemy wygrywał pewnie nie dając w tej partii gry żadnej okazji do przełamania. Pomimo obaw o kondycję Serba to jednak Brytyjczyk wyglądał gorzej pod tym względem. Nie trafiał pierwszym serwisem, był pasywny i psuł łatwe piłki, a zwłaszcza smecze. Przełamanie przyszło w najgorszym dla niego momencie, bo przy *4-5. W tym gemie mieliśmy wspaniałą, najdłuższą wymianę meczu - 38 uderzeń. Zwycięsko wyszedł z niej Serb otwierając sobie drogę do dwóch set pointów. Okazję na seta wykorzystał od razu.
Drugi set to już popis wspaniałej gry Djokovica. Świetny serw, ataki, return, gra w defensywie... wszystko to funkcjonowało rewelacyjnie. Murray mógł się tylko przyglądać i podziwiać rywala zza siatki. 1-0*, *2-0, 3-0*, *4-0, 5-0*... tak wyglądał przebieg tego seta. Skończyło się na 6-2, ale tylko ze względu na rozluźnienie Serba.
Trzeci set był najsłabszy. Zaczęło się od breaka dla Murray'a, który mógł zwiastować poprawę gry i kolejne sety. Mógł, ale nie musiał. Szybki rebreak ostudził apetyty kibiców brytyjskich. W tej części gry obaj łamali się dosyć często i popełniali dużo błędów. Mimo to przewaga Novaka cały czas była widoczna i została udokumentowana po godzinie i trzydziestu dziewięciu minutach gry.
Całkowicie zasłużone zwycięstwo Djokovica. Jego gra zwłaszcza w drugim secie była fantastyczna, dobra selekcja uderzeń, nie podpalał się, świetnie returnował, po raz kolejny bardzo dobrze funkcjonował serwis, no i jeszcze trzy wspaniałe, defensywne loby, które cofały rywala spod siatki za linię końcową... wszystko to o czym już pisałem. Widać, że od początku spotkania był nastawiony na zwycięstwo. Inaczej to wyglądało po drugiej stronie siatki. Murray był jakiś ospały, nie miał pomysłu na grę, dużo psuł...
Ostatnia piłka meczu była symboliczna. Kończyła zarówno wspaniały turniej z wieloma nieprzespanymi nocami oraz ferie, która właśnie dobiegły końca duch .

Do góry
#4414925 - 31/01/2011 02:36 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Rosol - Soeda
Originally Posted By: Buddy


Well, I felt that Rosol did serve well. Yet Soeda managed to keep the ball in and broke Rosol a few times.

Soeda likes to come to volley to finish the points and he often did do so, but I always felt that he was the weaker player due to the holding of serves. Cos even if you all manage to hold serve all the way to 6-6. One break of serve in the tie break will be fatal.

Rosol kept complaining about the linecalls saying that Soeda's serves were all out and the umpire just kept refusing to listen and it became rather irritating. Soeda did hit some good groundstrokes with Rosol with long rallies to Soeda's advantage. However, Rosol came with a gameplan, which is to keep attacking Soeda's backhand side. It worked, but Soeda never gave up and kept hanging on till a tiebreak was forced in the second set.

Soeda's backhand and angles were nice to watch, but I think it was his weaker link. He won more points using his forehand.

Do góry
#4414927 - 31/01/2011 02:37 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tursunov - An.Martin
Originally Posted By: Buddy

I felt that Tursunov wasn't that good in the first set, perhaps he was busy trying to see what kind of a player Martin was. But it was rather obvious that Martin would not trouble him.

Martin doesn't have much skills in defending unlike Flavio and plays normally. Just the simple hit to the open court concept and his strokes wasn't very mind blowing as well. Of course, he did have his fair share of winners, but his points were mostly won on Tursunov's errors. Groundstrokes wise, Tursunov seems better, coming up with more winners and often it was Martin that was on the run.

Martin's serves also wasn't very fantastic either. Just normal, but Tursunov on the other hand served well and it was like Martin would take like a few deuces to hold serve or 40-30, while Tursunov would like finish his service game in quickly like 40-15 or in one case I saw him hit 3 aces and one service winner.

Despite Martin's serves, Tursunov netted his return a few times which enabled Martin to hold serve despite being down 0-30.

Strangely in the first set, after a series of unforced errors, I saw Tursunov play a "keep the ball in" style and the ball is not even deep... more like somewhere in the middle of the T junction of the two service box. This led to longer rallies and Martin did not really attack the ball, perhaps he was fearful of making the mistake and we have both players hitting back to each other before one of them had enough and whacked the ball which is more often error than winners.

Tursunov played smart to focus enough to break at the crucial 5-4 to take 6-4. In the second set, the same problem of serving was showed again, with Martin working hard to hold while Tursunov holding easily. It was obvious that Tursunov was getting more confident.

But I was annoyed at Tursunov who focused to break early and then seemed happy to just hold serve for the win. When Martin served, he played quite lacklustrely and allowed Martin to hold rather easily. But the end was inevitable despite holding serve, Turnsunov serve out for the match easily as throughout the whole second set.

Do góry
#4414929 - 31/01/2011 02:38 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
S.Lipsy & D.Martin - Ratiwatana Brothers

Originally Posted By: Buddy

This match was unfortunately when the noise level was the higest from the spectators and I know that Lipsky and Martin were very distracted.

Playing wise, as stated before, Lipsky and Martin tried to use the usual sheer power to try to overpower the Ratiwatana brothers. They succeeded at first, but from 5-2 up, the Ratiwatana brothers hit a few crucial points and gained confidence and won 5 games in a row. that was the momentum shift. the Ratiwatna brothers did well to angle all the volleys and to hit in the middle confusing both Lipsky and Martin who a few times both took the ball and ended up hitting their rackets.

In the second set, Lipsky and Martin concentrated more and the momentum swing became startling. (Which there was the rowdy lady who shouted cheers for the Ratiwatna brothers which I thought jinxed them as they were 40-0 at 0-1 to be behind 0-5.)The Ratiwatana brothers made errors after errors and hit shots that gave Lipsky and Martin the chance to hit for the winner.

In the final set, it was rather exciting since both teams lost based on momentum swing and it was going to be a new set and nobody was sure who would be more poised to take the third set.

Ratiwatna brothers took an early lead to 3-1, but the power of Lipsky and Martin proved to be too much and with a few errors from both sides, it came down to 8-8 I think. When the Ratiwatna brothers lost that point for 9-8, I knew it was all over as Lipsky had served well throughout the whole match and he was serving for the match. I was right as it was a powerful serve which forced a return that went out.

Despite the difference in style and techniques, this match could have gone either way.

Do góry
#4415080 - 31/01/2011 03:43 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Sałata Offline
addict

Meldunek: 08/01/2011
Postów: 629
swietna robota Fro z tymi relacjami, tak trzymaj

Do góry
#4418760 - 01/02/2011 17:19 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Sałata]
Gaske Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/08/2006
Postów: 22997
Skąd: Miami, FL
Rik DeVoest - Stefano Galvani

Pierwszy set na żałosnym poziomie, DF przy breakpoincie dla Voesta, pełno błędów, 0-3 winnery. W drugim Galvani przestał psuć tyle z forehandu, a Voest na końcowej linii poruszał się gorzej niż.. no nie wiem, tak słabo biegającego zawodnika dawno nie oglądałem. Wystarczyło ruszyć go w bok mocniej trochę to z FH oddawał lekkim topspinem w pół kortu, a z BH nie przebijał przez siatkę. Galvani jednak za mało regularny, z BH jedynie przerzuca na drugą stronę, z FH w drugim secie nieźle atakował, dlatego wygrał 7-5. Voest w secie chyba bez wygrywającej piłki. Trzeci set dobrze zaczął Rik i wyszedł na *2-1, ale od razu oddał. Galvani próbował atakować, ale jak czasami wybierał uderzenia to masakra. Przy 5-5 Voest chyba zaliczył 2giego winnera z BH (pierwszy przy pierwszej piłce w meczu), mijając Galvaniego. Włoch już wtedy po każdym punkcie robił sobie dłuższe przerwy, bo mocno spuchł. W TB lepszy Voest, który wszystkie punkty poza jednym serwisem zdobył po błędach Galvaniego. Mecz tragiczny, ciężko byłoby takie coś obejrzeć, gdyby się nie postawiło.

Jutro z Michałem leci na 100%, jak tylko nasz przejdzie do 2R.

Do góry
#4424245 - 03/02/2011 16:09 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Gaske]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tragedia z Wami. Masa meczów na streamach (w RPA na dwóch kortach są kamery!). Poziom żenady. Oczywiście uwaga nie do wszystkich, tylko do leni.

Schuettler-Soeda
Mecz słaby. Dużo błędów mało efektownych wymian, podwójne błędy przy bp, smecz Rainera w siatkę przy meczowej. Momenty dobrej ofensywy Niemca zdarzały się przy obronach bp/stanów 0-30 etc. wtedy zamiatał boczne linie nie dając szans na skuteczną kontrę Japończykowi. Kontry - to jest gra Soeda, szczególnie crossowe przeciwnogom rywala, grane bardzo krótko. Wielu jeszcze challengerowych graczy doprowadzi do furii, ale na tych lepszych i stałych bywalców ATP to jeszcze za mało, gra za miękko, musi jeszcze nad paroma elementami popracować by równać się z lepszymi w tej chwili od niego.

Do góry
#4424749 - 03/02/2011 19:58 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Beck-Soeda
Kolejny słaby mecz. Serwis w 1 secie to katorga, szczególnie w wykonaniu Becka. Bez pierwszego serwisu nie było gry, a do tego doszły niewymuszone błędu i set 3-6 dla Japończyka. W drugim Beck zaczął serwować lepiej, mniej psuć i efekty przyszły bardzo szybko - skutecznie trzymał swoje podanie, wymuszał tym co raz większą presję na rywalu przy jego gemach serwisowych co zaowocowało setem. Trzeci to walka na początku z obu stron o to aby nie przegrać swojego podania. Kolejne gemy to egzekucja.

Do góry
#4426383 - 04/02/2011 03:24 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
MagiK Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
Dodig - Marchenko
Widziałem tylko drugi set, który stał na kiepskim poziomie. Serwis Ukraińcowi nie siedział, poza tym każda dyskusyjna piłka była wywoływana jako out, co tylko potęgowało jego frustracje.
Komentator pod koniec drugiego seta powiedział,że w czasie meczu zniszczył 4 czy 5 rakiet grin
Ilja psuł proste zagrania, grał zbyt pasywnie, miał problem z odpowiednią długością granych przez siebie piłek.
Dodig prezentował się lepiej, bo chyba trudno prezentować się gorzej na tle tak grającego rywala. Kilka razy uratował się serwisem. Set bez historii.
Jutro Ljuba poskłada Dodiga wink

Wolmarans - Dancevic
Oglądałem do stanu 7-6 2*-0 i wyłączyłem streama.
W pierwszym secie Fritz dobrze się prezentował. Serwis świetnie funkcjonował + kilka ładnych winnersów z fh i przy siatce. Frank jakby trochę ospały, ale serwis trzymał w miarę pewnie.
Nadszedł tb.
Fritz zaczął bardzo dobrze - pewnym serwis i 1:0**
Serwuje Dancevic - wycieczka do siatki i zostaje minięty 2-0*
Pierwszy serwis - próba ustrzelenia murzyna - nieudana, drugi serwis - out --> df --> 3**-0
Serwuje Wolmarans - akcja przy siatce dobry wolej - odpowiednia długość, w róg, pod nogi Franka (właśnie to był ten minus dlaczego nie napisałem świetny wolej grin bo 'mógł' zagrać w drugą stronę, ale wiem - łatwo powiedzieć wink ) i...genialny lob Kanadyjczyka (choć więcej w nim było szczęścia niż umiejętności tongue ) -> 3*-1
Grający u siebie Fritz zaczyna mieć problemy z serwisem, drugi serwis, dziwna wycieczka do siatki, niby chciał biec ale nie dobiegł i zepsuł niezbyt trudną piłkę. --> 3-2**
Dancevic pewnie trzyma serwis,a zawodnik RPA już zagotowany z 3**-0 na 3*-5
Fritz przypomina sobie jak serwował do tb i 4-5**.
Frank jednak nie zamierza już oddać zwycięstwa, dwa pewne serwisy jeden bodajże nie wraca nawet na jego stronę, a drugi w wraca w połowę kortu co Dancevic kończy winnersem z fh (choć tutaj mogłem coś namieszać wink )

Początek drugiego seta to rozpamiętujący tb Fritz i solidnie grający Kanadyjczyk. Serwis Frank utrzymał bez zastrzeżeń. Jeżeli chodzi natomiast o Wolmaransa to popsuł proste zagranie + dwie bardzo dobre piłki Dancevicia ( w tym jeden lob - jakby chciał zaprzeczyć temu co napisałem na temat tego zagrania w tb tongue ) i break gotowy. Po tym gemie skończyłem oglądanie, gdyż myślałem,że już 'po wszystkiemu' tongue

Trochę się jednak myliłem, gdyż Fritz zdołał odłamać, tylko po to żeby za chwilę znów się połamać. Jakby ktoś mógł opisać te gemy to byłoby fajnie piwo

Do góry
#4428516 - 05/02/2011 01:36 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: MagiK]
Drizzd91 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/05/2007
Postów: 15704
Skąd: Poland
Originally Posted By: Drizzd91
Originally Posted By: Fro_Lech
Dancevica też oszukali ? jakieś info proszę wink


A tak teraz serio to Mannarino gral bez blysku solidnie ot co, malo bledow calkiem regularny kilka ladnych zagran ale nic szczegolnego(challengerowy poziom). frank natomiast calkowicie nieobecny na korcie/mial w dupie spotkanie, 1 gemy serwisowe wygrane przez obu panow wygrane bez problemu, jedyny break w tym secie widzielismy w 2 gemie serwisowym dancevica gdzie popelnil 2DF, 1UE w tym gemie do tego zabka dolozyla jednego winnersa i break stal sie faktem. Serwis kanadyjczyka bardzo slaby jesli chodzi o poprzednie spotkania. 1set bez historii bo frank zbyt idiotyczne zagrania wybieral w stosunku do sytuacji(wynikajacego z faktu ze chcial jak najszybciej skonczyc mecz). Drugi set, rozpoczal sie nie za dobrze dla nizej notowanego pana mimo przewagi 30*:0 podarowal kolejne 3pkt swojemu przeciwnikowi(w tym 1DF), glowka nie wytrzymala i break do 30. Kolejne gemy bez historii, franki calkowicie nie zainteresowany graniem wyrzucal wszystko w aut do stanu 4:0* rozegrano jedynie 6 wymian powyzej 8 uderzen aplauz . Podsumowujac mecz fatalny tak jak i caly turniej, 2 slabych zawodnikow spotkalo sie ale wygral ten ktory jako jedyny byl zainteresowany wygrana i gra tenisa w dniu dzisiejszym.

Do góry
#4437283 - 08/02/2011 04:56 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Smyczek-Farah
Robert przegrał mecz na własne życzenie, ma dużo większy potencjał od nudnego i przewidywalnego Smyczka. Farah natychmiast musi wymienić czujnik od wyboru uderzeń, bo obecny generuje mu zdecydowanie za dużo ilość ue.

Do góry
#4440050 - 09/02/2011 07:57 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Dutra Silva-Chela & Mello-Giraldo
Podobne do siebie spotkania - sporo fajnej dla oka naparzanki, szczególnie z Fh, nie bawili się panowie w długie, wolne przebijanki tylko cały czas wywierali na siebie presję i nawet niewymuszone błędy milej się oglądało niż zazwyczaj. Dużo walki, widać, że każdemu z w/w czwórki zależało na wygranej.
Dutra Silva - warto na niego zwrócić uwagę przy okazji ziemnych challengerów.

Do góry
#4443065 - 10/02/2011 06:25 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
J. Johansson - A. Beck

Pim Pim is back smile Zobaczymy na jak długo, ale fakt faktem, że znowu powraca smile Niewiele się zmieniło w grze Szweda od czasów, gdy młócił rywali w sezonach `04 i `05. Serwis potężny i pewny. 76 % skuteczności I serwisu, z czego ponad połowa to asy (25/47), robią wrażenie. Serwisem i piekielnym forhandem odbierał Beckowi ochotę do gry. Bardzo dobry return, którym kilka razy zaskoczył Niemca. Backhand to tylko "uzupełnienie" gry Szweda wink I to co mi się u JoJo zawsze podobało: prawie cały czas atak. To oczywiście rodzi sporą ilość błędów, co oczywiście zdarzało się Szwedowi w dzisiejszym meczu. Widoczny również brak ogrania, ale to przyjdzie z czasem. Gorąca głowa również dała znać o sobie przy stanie 5:4 w pierwszym i drugim secie. W pierwszym secie dał się złamać, w drugim się wybronił. Można było również odnieść wrażenie, że Pim Pim odpuścił kilku gemów serwisowych Niemca, co albo świadczy o jego słabszej kondycji, albo o pewności własnego podania.
Niemiec grał swoje. Mocny serwis, troszkę gorsza skuteczność - 66 %. Kilka razy rozrzucił Szweda po korcie i przypakował winnersa z forhandu. Backhand nie najgorszy, ale przy ciągłym ataku Szweda był kopalnią błędów. Ogólnie dosyć duża liczba błędów własnych Niemca, który próbował iść na wymianę ciosów z Pim Pimem.
W kolejnej rundzie Pim Pim walczy z Kindlmannem. JoJo win, ale tylko u buków, gdzie krecz = zwrot wink

Do góry
#4443818 - 10/02/2011 19:23 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Rosati Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/12/2009
Postów: 3638
Berdych - Tursunov

Pierwszy set bardzo fajny dla oka obaj dobrze grali przy własnym serwisie raz Tursunov miał *0/30 ale sie wybronił, do stanu *45 patrzac ze strony Tursunova, kiedy Rosjanin poprosil lekarza bo podkrecil kostke gdy chcial odebrac woleja Berdycha. Po medicalu df i 2ue i Berdych łamie na sucho na seta. Do stanu przed medicalem dobry mecz malo bledow Berdych bez problemow zadnych przy wlasnym serwisie.
Drugi set 2 gem bp Berdych i 2 serwis ale Dima świetnie poganiał po korcie Czecha i wygrał piłke pozniej as i wygrywajacy serwis i po 1. Punkt kulminacyjny seta to gem 5 kiedy swietnie grał Rosjanin o ile pamietam na 0/30 dobry bh, a na 0/40 swietny fh, a Czech złamał sie df pierwszym w meczu. Podczas 2 seta Rosjanin dominował w wymianach zmuszajac Berdycha do defensywy odpuszczajac gemy serwisowe Czecha.
Do konca seta obaj dobrze serwowali raz Tursonov bronił bp ale coraz lepiej serwował i seta wygrał 64 w decydujacym gemie mial 2 asy. Berdych na poczatku chyba myslal ze set sie sam wygra bo Tursunov byl jakis niemrawy.
3 set poczatek to wygrywanie punktow serwisami i fh malo wymian.
Berdych coraz wiecej bledow mimo ze byly one minimalne, a w pamieci mi zapadla jego fh spod siatki gdzie mial pol kortu wolnego. Przy *34 Berdych mial bp ale przestrzelil fh potem 2 dobre serwisy Dimy i sie obronil.
Berdych miał 2 piłki od meczu ale pojawiły się bledy i jedna swietna akcja Rosjanina i zrobiło się po 5. W 3 secie Berdych swoje podania wygrywał bardzo gładko słabo returnował Tursunov a im dalej w 3 set tym on sam mial wiecej problemow przy swoim serwisie. Mecz skonczyl sie 75 za 3mp wygrał Czech po błedzie z fh Rosjanina. Dobry poziom widac ze Rosjanin wraca na dobre tory, Bedrych solidnie bez blysku ale strczylo.

Do góry
#4445326 - 11/02/2011 04:08 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Istomin - Russell
Co mi się podobało :
Istomin - serwis - nie zawodził go w ważnych momentach (TB), cross Fh (kilka ładnych kontr), ambitnie biegał do prawie każdej piłki.
Russell - łatwość z jaką uzyskiwał przewagi sytuacyjne w wymianach. Soczyście rozrzucał Istomina po korcie.
Co mi się nie podobało :
Istomin - Bh - kopalnia punktów dla rywala.
Russell - niewymuszone błędu, nie umiejętność dobicia rywala w sytuacyjnych przewagach.
Mecz fragmentami naprawdę fajnie się oglądało, jednak jednemu i drugiemu brakuje sporo by przeskoczyć pewien poziom.

Do góry
#4445604 - 11/02/2011 05:14 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Smyczek - Nishikori
Smyczek ambitny, bardzo szybki, biegał do wszystkiego i przebijał. Nishikori niby prowadził te wymiany, ale z ich skończeniem już było gorzej. Smyczek returnem nikogo nie postraszy. Dla mnie i tak lepszym tenisistą jest Kei wink

Do góry
#4451174 - 13/02/2011 11:59 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Verdasco - Del Potro 6:4 6:4

Pierwszy set:
- bardzo pasywna gra Del Potro, 0 (!) winnersów, ale skąd one mają się wziąć, skoro Argentyńczyk

zaatakował w tym secie... 1 raz !?! Strasznie wolny, nie dobiega do wielu piłek, do niektórych w

ogóle nie startuje, zakopany za linią, próbuje gry kątowej, ale z marnym skutkiem. Nieobecny na

korcie, zagubiony. Nawet Justin Gimelstob albo Todd Martin (nie rozpoznaje tych panów po głosie) 3 razy zaproponował Del Potro "wake up". Jedyny plus to serwis, ale jak nie

ma serwisu, to o punkty baaardzo trudno.
- dobra gra Nando, szybki i dynamiczny, kilka bardzo ładnych ataków, niezły serwis, dużo atakuje

(stąd kilkanaście UE), w pełni zasłużone zwycięstwo
- ogólnie nudyyy jak cholera

Drugi set:
- Nando bez zmian
- Del Potro odrobinę lepiej w początkowej fazie seta, stąd jeden break, jednak od razu oddany, w 9 gemie przy stanie 4:4 Argentyńczyk katastrofalnie serwuje, chociaż do tej pory miał ponad 70 % pierwszego serwisu i zasłużony break dla Nando.

Reasumując: Nando w niezłej dyspozycji. Myślę, że nawet gdyby Del Potro zagrał lepiej, to Nando wygrałby do spotkanie. Del Potro bez formy, bez zaangażowania, bez jaj wink W pełni zasłużone zwycięstwo Hiszpana.

Do góry
#4455562 - 15/02/2011 06:41 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
1 set Robredo-Maximo Gonzalez
B.dobry mecz ze strony Maximo, świetny Fh którym kilkukrotnie skontrował rywala. Widać zaangażowanie i chęć zwycięstwa co dobrze rokuje na kolejne turnieje, gdzie przy słabszym rywalu będzie duża szansa na zwycięstwo.
Właśnie Maximo przy stanie *5-6 40-0 przegrał kolejnych 5 piłek i stracił seta. Robredo gra solidnie, powyżej pewnego poziomu nie schodzi, ale stać go na więcej.

Do góry
#4455597 - 15/02/2011 07:00 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Di Mauro-Fattar
Włoch zagrał swoje, a więc przebijamy w lewo, w prawo i czekamy na okazję czyli bez szału.
Fattar - to taki Marokański Jędrzej Żarski (poziom gry). Taktyka - na minus. Brak ofensywnej oraz kontrującej broni. Łatwo go zepchnąć do głębokiej defensywy z której nie potrafi się obronić. Return pasywny przez co Di Mauro nie musiał się martwić o swoje podanie, które do najlepszych nie należy. Pierwszy serwis Marokańczyka poprawny - średnio ok. 180-185 km/h. Najmocniejszy ok. 190 km/h. Drugi natomiast dużo słabszy i tutaj pole do popisu dla dobrych returnerów. Próby zmiany rytmu gry przeważnie kończą się stratą punktu. Musi poprawić właściwie wszystkie elementy gry smile

Guillermo Olaso - Gremelmayr
Do stanu 4-5 dla Niemca gdy serwował na seta, Olaso nie potrafił znaleźć swojej gry, ale właśnie wtedy Gremelmayr pozwolił mu wrócić do meczu, a Hiszpan to bezwzględnie wykorzystał.
Gremel na początku spotkania grał swoje - dobre returny, skuteczny drop-shoty, trzymał piłkę w korcie i to przynosiło kolejny punkty. W momencie kiedy serwował na mecz zmienił taktykę i zaczął grać balony, na wyczekanie aż Hiszpan nie zepsuje. Rzeczywiście Olaso od początku sporo psuł, nie potrafił wstrzelić się w kort, nie miał okazji, bo Niemiec robił mu wystawek, aż właśnie do 10 gema w 1 secie. Olaso zaczął trafiać z takich wystawek, złapał swój rytm czyli mocny ofensywny topspinowy Fh, zebrał kilka efektownych winnersów i wygrał seta, a w drugim już Niemcowi się grać nie chciało, dyskutował, wezwał trainera (odciski), oddał inicjatywę i szybko mógł się spakować.
Trochę o Olaso :
Początek spotkania to sporo błędów Hiszpana - nie ma rytmu to są błędy, bo Olaso nie potrafi przytrzymać piłki w korcie bezpieczniejszymi zagraniami typu slice, nie grał też skrótów. Mało urozmaicona gra którą opiera na mocnych atakach z forehandu (głównie crossowych, szukających bocznych linii). Jest w jego dużo agresji, ale niekontrolowanej, musi to szybko poprawić jeśli chce się wdrapać szczebel wyżej.
Serwis nieregularny - były momentu w których Gremelmayr mógł sobie solidnie potrenować return, a były też skuteczne podania czy to z rotacją uciekającą z kortu czy też silne serwisu dające bezpośredni punkt (najmocniejsze to w okolicach 200 km/h).
Przy siatce nie lubi bywać, lubi końcową linię i dobrze, bo jego umiejętności gry przy siatce nie są najwyższe, często nie wie po dobiegnięciu do piłki co z nią zrobić - rywale z dobrymi minięciami chętnie Hiszpana będą zapraszać do siatki. Fh lepszym skrzydłem od Bh. W fazach meczu gdzie Olaso nie gra swojej gry to obijanie jego Bh jest bardzo dobrą taktyką. Jak już jednak złapie swój rytm to bardzo fajnie się ogląda jego grę.

Do góry
#4460040 - 17/02/2011 00:04 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Leonardo Kirche - Khaddari
Jest w miarę regularny, często trafia w kort, ale są to głównie balony (nawet nie topspiny) w okolice końcowej linii, potrafi od czasu do czasu przyspieszyć 1-ręcznego Bh. Brazylijczyk nie ma kończącego uderzenia, musi cierpliwie budować, więc jak nie jest w swoim rytmie, a rywal potrafi nękać i przeszkadzać w budowaniu akcji to Leonardo ma kłopoty. Potrafi popsuć kilka prostych piłek pod rząd. Khaddari ambitnie powalczył, w środkowej części 1 seta pokazał dużą regularność i serce do walki, niestety na krótko, bo od stanu 4-2 dla niego to zdołał wygrać tylko 1 gema.

Greul - Veic
Początek meczu to bardzo rozregulowany celownik u Greula, dużo błędów z bardzo łatwych pozycji. Veic ustawił się pół metra za końcową linią i przebijał. Wystarczyło to do stanu *3-2 dla Chorwata, wtedy Greul zaczął grać solidniej, nie psuł łatwych piłek, miał czas aby uzyskać w wymianie pozycję do zagrania mocnej piłki pod końcową linię, a Veic bardzo często dzisiaj dawał się zaskakiwać po takich piłka i nie potrafił znaleźć skutecznej odpowiedzi. Antonio nie poprawił swojego drugiego podania, które było dzisiaj prawdziwą kopalnią punktów dla Greula. No i ustawienie do returnu 1 serwisu rywala - 2-3 metry za końcową linią. Słaby mecz Veica, w miarę solidny Greula.
Muszę też wspomnieć o bardzo silnym wietrze który miał wpływ na kilka wymian.

Do góry
#4463876 - 18/02/2011 03:17 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Greul-Klec
Greul znowu zaczął mecz od straty serwisu, ale szybko się pozbierał i było po grze. Klec mniej więcej poziom z pierwszego seta z Idmbarkiem, jeszcze w drugim secie trainer go wymasował, a za dwa gemy sędzie odgwizdał FT. Greul zwykłą solidnością już jest w 1/2 i coś czuję, że na tym nie poprzestanie.

Pospisil-Di Mauro
Di Mauro baloniarz, gra cały czas to samo i wszystko zależy od gry rywala. Do stanu 5-1 dla DiM, Pospisil produkował seriami niewymuszone błędy, ale jak od tego momentu złapał rytm, przestał psuć, zagrywać świetne dropy to Włocha nie było. Do czasu - do czasu paru błędów w TB i Di Mauro otrzymał w prezencie seta. Drugi to już solidna gra Czecha, łapanie fajnych kątów z Bh, przyspieszenia z Fh na boczne linie/po crossie, slajsowany wyrzucający serwis. Di Mauro od czasu do czasu przyspieszenie z Bh, kąśliwy płaski serwis w narożniki kara serwisowego(do środka), ale nie radzi sobie z przyspieszeniami Włocha który wywiera presje i nie pozwala Włochowi budować akcji z 2-3 metra za końcową linią. 4-2* prowadzi Jaro w 3 secie i nie powinien mieć większych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa.

Do góry
#4469754 - 20/02/2011 06:22 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Roddick-Del Potro 2 set
Roddick poza gemem gdzie stracił podanie (w nim popełnił 5 bardzo prostych błędów + DF) pokazał świetną grę w defensywie. Regularny, cierpliwie budował akcje, nie podniecał się pierwszą lepszą pozycję do ataku. Del Potro był dzisiaj mniej regularny i cierpliwy i dlatego przegrał smile Aha no i drugie podania obu zawodników muszą przejść solidny trening.

Acasuso-Cuevas
Dwa dziady jak to określił jeden z kolegów, pozdrawiam wink Cuevas powinien to spotkanie wygrać i to bardzo spokojnie bez większych spinek. Acasuso widać, że chce poprawić swoje wyniki, ale brakuje jeszcze dłuższego utrzymania się w dobrym rytmie gry. Pablo bardzo pomógł Jose, świetne zagrania przeplatał z prostymi niczym nie wymuszonymi błędami, aż w pewnych momentach wydawało się, że robi je specjalnie, ale przecież tenis to czysty sport smile

Do góry
#4469791 - 20/02/2011 07:08 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Soderling-Tursunov
Świetne spotkanie z obu stron. Masa wymian na pełnej szybkości i mocy uderzeń, dobra forma. Tursunov w bardzo dobrej dyspozycji, ale musi ją ustabilizować - z Melzerem zagrał poziom słabiej niż z Sodą.

Do góry
#4470979 - 20/02/2011 22:25 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Trochę zaległości.

Pospisil - Olaso
Olaso - profil Fh strony - agresywnie, płasko po linii, topspin po crossie na stronę fh rywala(praworęcznego). Od czasu do czasu strzeli z odwrotnego płasko po crossie.
Bh (oburęczny) - słabsze skrzydło, dużo mniej regularne (szczególnie przy agresywnym zagraniu z tej strony), kopalnia punktów dla przeciwników. Serwis - różny, a to slajsowane, nie przekraczające 180km/h, głównie do środka, a to mocna płaska bomba. Oczywiście różnie to bywa z regularnością.
Gra z kontry to nie jest najlepsza strona. Do returnu 1 podania ustawia się 2-3 metry za linią końcową, przy drugim ten metr idzie do przodu i przy podaniu z wyższym kozłem lubi agresywnie zaatakować z Fh, dlatego jego rywale powinni mu podawać na jego Bh.
Pospisil - prawo, lewo, jak jest rytm to punkty seriami. Regularność połączona z celnością i mocą. Szuka bocznych linii, lubi łapać dobre kąty.


Knittel - El Amrani
Wiatr dał się we znaki obydwu zawodnikom i dzięki niemu mieliśmy bardzo szarpaną grę i wielu prostych błędów z obu stron. Sporo przełamań. Kilka fajnych przyspieszeń Redy, parę kontr Knittela (jak na c-p przystało) i cała masa przełamań... Na szczęście doszło do kilku fajnych, dłuższych wymian gdzie zawodnicy pokazali swoje najlepsze strony. Amrani - Pierwszy mocny serwis, nawet pod 200km/h. Drugi serwis - wyrzucający gdy serwował z prawej części kortu na lewe karo, z drugiej strony już bardziej podatny na return - Knittel wtedy często go atakował i parę punktów zgarnął. Za to return Redy nie straszył rywala. Co fajnego u Marokańczyka to brak obawy przed zmianami rytmu gry (slice'y, szczególnie dropy dobrze wykonywane). Gorzej z regularnością, szczególnie w momentach kiedy rywal zagrywa trudniejsze do skutecznego odbioru piłki. Knittel counter-puncher, mało płaskich piłek, lubi kontry, returny drugiego słabszego podania rywala, przez pierwszych kilka piłek wymiany czeka na błąd rywala, a później próbuje budować akcje rozrzucając rywala po bokach kortu. W żadnej mierze nie jest to ofensor. Nawet po krótkich piłkach ze strony przeciwnika po swoim odbiciu cofa się na końcową linię kortu. Serwis rotacyjny, nie jest mocny, w granicach tak 185 km/h, te najmocniejsze. Głównie gra do środka lub na zewnątrz, bardzo dokładne piłki, uciekające od rakiety. Rzadko do środka.

Do góry
#4473734 - 22/02/2011 00:08 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Ludwiczek Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 27/08/2007
Postów: 2004
Gasquet - Dimitrov

Spodziewałem się fajerwerków , tzn sporo backhednowych wymian.
Zawiodłem się , ponieważ Dimitrov psuł ile wlezie.
Pierwszy set to zdecydowana przewaga Richarda - widać doświadczenie , świetny serwis [170 km/h to mało , ale wystarczyło na Bułgara].
Bułgar psuł serwis - masa podwójnych - rozumiem na początku meczu , ale później też sporo siatek się pojawiło. Drugi set lepszy w jego wykonaniu , grał agresywnie , ale dużo razy w siatkę trafiał lub piłka leciała w trybuny jakby grał amator.
Druga partia ogólnie była lepsza , ale emocje ponosiły Bułgara w niektórych wymianach i często psuł proste woleje [sam gram , więc niektóre dałbym sam radę przebić]
Backhand był , ale powiedzmy sobie szczerze , że Rychu grał oszczędnie , kiedy trzeba atakował.
Bułgar potrzebuje doświadczenia , ale może nie na takich tourach. Rzuca sie na głęboką wodę , a pożniej nie przechodzi pierwszej rundy w kolejnych x turniejach.

Ciekawostka - Gasquet w pierwszym gemie [lub w pierwszych dwóch] 1 seta wykorzystał 2 challeng'e - oba oczywiście negatywne.

Kanał Super Tensis , dostępny w większości platform cyffrowych jak widze pokazuje ATP w Dubaju , więc pozukacjcie na TV.

Do góry
#4475122 - 22/02/2011 13:46 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Viola - Rachidi
Włoch przypomina mi kogoś pomiędzy Vagnozzim, a Brizzim.
Rachidi natomiast okazał się, na tle swoich kolegów, regularnym zawodnikiem który prowadził przez spore momenty równą grę z rywalem. Gra obu była bardzo podobna - przebijać, szukać bocznych linii, lewo-prawo, rozrzucić rywala i dać szansę na błąd przeciwnikowi. Rachidi nie wytrzymywał do końca wymian i ostatecznie wyrzucał piłki, a szkoda, bo wynik nie jest do końca sprawiedliwy - te 3 gemy więcej mógł spokojnie ugrać. Teren obu to końcowa linia, pod siatką rzadko, serwisem i returnem też nie straszą. Rachidi ma zadatki na solidnego challendżerowca, ale natychmiast musi wymyślić w swojej grze coś co zaskoczy rywala, bo planu B u niego brak. Jednostajnie, cały czas to samo, przebijanie i czekanie, aż Włoch pęknie nie przyniosło dzisiaj dobrego rezultatu. Viola podejrzewam, że też miałby problem gdyby trafił na cierpliwszą ścianę od niego, ale dzisiaj nie musiał się, aż tak wysilać.

Kuznetsov - Khaddari
Khaddari lubi mnie zaskakiwać. Dzisiaj zagrał ofensywnie, zupełnie inaczej niż tydzień temu z Kirche w Meknes gdzie był nastawiony defensywnie. Bardzo mocny 1 serwis - przedział 210/200 km/h. Zdarzały się też serwisy kierunkowe, z mniejszą siłą ok. 180km/h, ale równie skuteczne. Drugi dużo słabszy - 160/170 km/h i bezpieczny, grany na środek kara. Zaliczył też kilka podwójnych błędów, co wskazuje, że jego podania nie można zaliczyć do tych regularnych i niszczących przeciwnika. Utrzymanie dobrego poziomu gry przez dłuższy fragment meczu to zadanie przekraczające obecne możliwości Marokańczyka. Chciał przejmować inicjatywę, nie dać się stłamsić ofensorowi z Rosji, ale braki w technice nie dały mu szans na skuteczną walkę. Hicham ma problem z agresywnymi piłkami bitymi pod końcową linię, sporo takich przebijał zwykłym balonem i dawał przejąć inicjatywę przeciwnikowi. Kuznetsov bardzo lubi takie piłki, bo może z dużo większymi szansami wbijać je skutecznie w pole gry. Oczywiście Andriej zrobił jak to on kilka niepotrzebnych błędów, ale zagrał konsekwentnie, nie kombinował niepotrzebnie, bo jego grą jest ofensywa i tutaj wykorzystał z zimna krwią wszystkie braki u rywala. Jakby tak jeszcze poprawił selekcję uderzeń, bo nie wszystkie uderzenia muszą trafić w sam narożnik kortu.

Do góry
#4478186 - 23/02/2011 07:20 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Paire-Tavares
Tavares wariat, ofensor, przy czym bardzo niestabilny co w głównej mierze zadecydowało o dzisiejszej porażce. Paire dosyć długo wchodził w mecz, ale w dalszej części postawił na solidność bez większych fajerwerków i spokojnie wypunktował rywala.

Greul-Fattar
Najsłabszy z Marokańczyków w Casablance. Fattar gra bardzo miękko, delikatnie, a niemalże każdy jego atak kończył się na siatce lub aucie. Greul jak na sparingu, punktował, punktował, aż wypunktował.

Knittel-T.Ouahabi
No no dobry mecz, naprawdę. Talal bardzo skupiony, skoncentrowany, postawił bardzo trudne warunki Knittelowi. Przebijał, okazał się prawdziwą ścianą. Taktykę miał czytelną, zmusić Knittela do skierowania się w jeden narożnik kortu, a następnie atak w drugą, pustą część kortu i kilka razy to mu się udało. Knittel również dzisiaj bardzo regularny, ale wyrzucił kilka piłek przez frustrację, bo nie mógł skończyć rywala. Knittel żyje z kontry, a tutaj Ouahabi ani myślał psuć i dawać jakichkolwiek szans na kontrę i Niemcowi łatwo się nie grało. Wynik 62 63, ale te 2-3 gemy więcej dla Ouahabiego i nikt nie mógłby być zaskoczony.

Menendez-El Amrani
Amrani przegrał z kontuzją. Niestety tym razem kolano uniemożliwiło mu nawiązanie skutecznej walki. Menendez obrał taktykę przebijania przez środek kortu i czekania na błąd rywala co koniec końców okazało się skuteczne, ale niewiele brakowało aby Hiszpan przypłacił to co najmniej stratą seta. Amrani miał duże problemy z serwisem, dużo DF które przyczyniły się do straty kolejnych gemów serwisowych. Amrani o ile jako tako biegał do piłek to miał duże problemy z wyhamowaniem oraz zmianą kierunku biegu - tutaj Menendez powinien grać dużo akcji przeciw nogom albo rozrzucać rywala na boki, tego zabrakło, zrobił też parę błędów i mecz mógł się różnie ułożyć, ale organizmu Amrani nie zdołał oszukać i 2 set był jedynie formalnością. Ciekawostka za doszczętne rozbicie rakiety o kort Amrani otrzymał karę straty gema.

Do góry
#4481990 - 24/02/2011 18:05 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Amir_Khan Offline
no risk no fun

Meldunek: 05/01/2010
Postów: 8326
Bellucci - Navarro

Pierwszy set to tragikomedia w wykonaniu Thomaza.Zupełnie nie mógł
poradzić sobie ze specyficznym stylem Navarro. Raz za razem jego
returny lądowały na płocie i stąd kosmiczny wynik seta 1:6.Dwa
kolejne to już popis gry Brazylijczyka,który świetnie operował
swoim odwrotnym fh zmuszając rywala do rozpaczliwej defensywy.Nie
ma sensu więcej pisać o tym meczu oprócz pewnego spostrzeżenia.
Navarro za każdym razem po 1 i 2 serwisie idzie ślepo do siatki.
Zamyka oczy i biegnie przed siebie laugh Po za tym to gracz który
jest niezrównoważony psychicznie.Rzuca rakietami , ciągle ma
pretensje do sędziów.Na podstawie tego meczu wiem jedno. Warto
grać przeciwko Navarro.Na pewno nie powierze mu nigdy większej
sumy.

Do góry
#4482204 - 24/02/2011 19:36 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
Tomas Berdych - Philipp Petzschner 7-5 6-4

Chyba pierwsze spotkanie w tym roku, które w miarę dokładnie udało się obejrzeć. Czech dzisiaj grał zgoła inny tenis niż wczoraj kawałkami z Denko, gdy ten nie musiał wywalić piłki. Dzisiaj nieprzyjemny styl Niemca i szarpane tempo rozgrywania akcji było wyjątkowo nie na rękę Tomasowi. Zresztą historia ich spotkań to potwierdza, że ciężko grać z Niemcem.

Zaczęło się od dwóch przełamań do zera w dwóch pierwszych gemach. Kopalnie błędów i złych zagrań, widać było iż obaj nie weszli dobrze w spotkanie. Kolejny gem serwisowy Petzschnera i break i Czech prowadzi *3-1, po czym niespodziewanie oddaje podanie. Do stanu 5-4 dla Czecha mecz wyglądał jak w zwolnionym tempie, slajsy Niemca, przebijanie Tomka, czasami mocniejsze pociągnięcia fh, które zwykle wygrywały wymiany bądź bezpośrednio, bądź w kolejnej piłce. Przy 5-4 i serwisie Niemca zrobiło się 0-40, potem 40-A, ale i tak Czech nie wykorzystał 4 setpointów. Sam po chwili dał dwie okazje w swoim gemie przy 5-5 *15-40. Obaj gracze nie potrafili tego wykorzystać. Po chwili Philipp standardowo łamie się na seta.

W drugim secie wydawało się, że Berdych gra coraz słabiej a przełamanie i zaraz set dla Niemca to tylko kwestia czasu, z czasem jednak Tomek zaczął wygrywać swoje podanie coraz pewnie. Przy 4-4 30-30 i serwisie Czecha, Petzschner po znakomitym returnie miał piłkę na skończenie jednak pokpił sprawę Czech obronił i Niemiec momentalnie stał się nerwowy, co potwierdził ostatni gem słabo rozegrany i połamanie na mecz.

Niemiec grał nieźle, ale jednak ta głowa mu przeszkadza, dobrze kontrował drugi serwis Berdzia, który był dzisiaj bardzo słaby. Lepszy grajek od Niemca dzisiaj by pokonał Tomasa, który nie pokazał się zbyt dobrze.

Za błędy przepraszam ale pisałem na szybko.

Do góry
#4485202 - 25/02/2011 17:18 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Almagro-Giraldo
Giraldo nie wykorzystał dużej szansy, bo spokojnie mógł Almagro ograć gdyby nie dwie sprawy.
Pierwsza - złe wybory taktyczne, mało cierpliwości, wielka chęć zabicia piłki w kilku sytuacjach gdy mógł podtrzymać wymianę, zaryzykował, nie udało się, trudno, ale niestety Santi w głowie jeszcze przez parę chwil przeżywał stracony wcześniej punkt.
Druga - wyjścia do siatki - dla Almagro kopalnia punktów.
Nico chyba najlepsze tygodnie w karierze, ale już widać zmęczenie, już nie jest tak kolorowo, dało się to zauważyć. Debel odpuszczony, ale w 1/2 szanse ma, bo Bellucci bez przestoju setowego jest chory.

Ferrer-Monaco
Najadłem się sporo strachu, bo grałem Davida w tym meczu (+ mam pograne jego zwycięstwo w Acapulco), a w pierwszym secie rewelacyjnie grał Monaco. Agresywnie, regularnie, za dobrze dla Davida, który nie miał absolutnie nic do powiedzenia, a nie grał jakoś źle. Na szczęście Monaco nie było wstanie utrzymać takiego poziomu gry przez całe spotkanie i zaczęły pojawiać się błędy, mniej ryzykowne zagrania dzięki którym David mógł dużo spokojniej budować swoje akcje. David dobre solidne zawody, Monaco 1 set super, drugi też niezły, ale w trzecim zrobiło się nerwowy, a w takim stanie z Ferrerem nie ma prawa się wygrać.

Dolgopolov-Wawrinka
Może ktoś jeszcze oglądał spotkanie i napiszę parę zdań, bo dla mnie 1 set stał na takim sobie poziomie, dużo błędów, serwis tutaj okazał się kluczowym elementem, bo returny jednego i drugiego często dawały punkt przeciwnikowi.
Sporo ciekawych zagrań, wymian, ale przeplatanych błędami. W głównej mierze Dolgopolova, bo to on wg mnie prowadził grę, kontrolował tempo wymian, często nękał skrótami Wawrinkę, ale też wyprodukował całkiem sporo błędów własnych. Te błędy wynikały wg mnie z lenistwa w wykończeniu uderzeń, za mało było w nich pokory, nie przyłożył się do nich należycie.

Do góry
#4494759 - 28/02/2011 22:07 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
młody gniewny Offline
Krecik

Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
WTA - Kuala Lumpur

Schiavone - Dokic 6-2 6-7 4-6


Mecz widziałem od momentu kiedy Panie wróciły na kort po przerwie spowodowanej małymi opadami, bodajże 3-0 dla Włoszki. Schiavone nie grała wielkiego tenisa, w miarę inteligetnie starała się rozrzucać, dobrze pracując backhandem. Dokic zaliczała koszmarne auty, starała się grać agresywnie i sporo atakowała, przy dość pasywnej Włoszce, ale wiele jej piłek lądowała pod bandami. Nie lepiej było z serwisem, bardzo dużo UE, na pewno Ci co ją pamiętają w meczu z Petrovą mogli być rozczarowani. Schiavone dociągnęła seta na błędach Dokic. W drugim secie nic się zmieniło, z czasem jak Dokic ustabilizowała grę i mniej wyrzucała pojawiły się szanse na złamanie, ale Dokic je skutecznie marnowała. W grze Włoszki widać było bardzo słabą pracę nóg, zupełnie do Niej nie podobną, przez co grała cały czas defensywnie. Dopiero po przegranym w fatalnym stylu TB poprosiła o przerwę medyczną potwierdzając problemy zdrowotne.

W trzecim secie, Włoszka już właściwie grała na stojąco, chociaż przy mało myślącej Dokic i tak trzeba było się emocjonować do końca. Australijka obawiała się wymian i chciała jak najszybciej kończyć wymian, mimo że rywalka po jednej przebieżce nie była w stanie dobiec do drugiej.

Mecz który poziomem nie zachwycił, ale inwestorzy na pewno go dobrze zapamiętają, dzięki dobrym kursom połapanym na Dokic.

Do góry
#4566563 - 29/03/2011 07:10 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
MagiK Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 01/01/2005
Postów: 11245
Mały upload wink

Nadal - Nishikori 6-4 6-4

Mecz stojący na bardzo dobrym poziomie. Ostatni Samuraj walczył z całych sił, miał swoje szanse, ale w kluczowych momentach Nadal pokazywał czemu jest nr 1. W mojej ocenie był to najlepszy mecz Nishikoriego jaki widziałem - biegał do wszystkiego, dobry wyrzucający serwis, grał bardzo agresywnie na małym marginesie błędu. Niestety lub stety po drugiej stronie siatki stał Rafa, który jak jest w formie to mało kto mu może zagrozić nawet na hardzie...a forma Hiszpana niewątpliwie idzie do góry.

Tsonga - Gabashvilli 6-3 6-7(3) 6-3

W to słoneczne popołudnie obaj Panowie sprawiali wrażenie jakby musieli grać za karę. Początek tragiczny jak i cały pierwszy set. Wspomnę tylko,że w pierwszych 4 gemach były 3 breaki.
W drugim secie z gema na gem wyglądało to coraz lepiej. W tb Gaba grał bardzo dobrze, natomiast Jo tylko raz trafił pierwszym serwisem co razem przesądziło o jego porażce w tej partii.
Trzeciego seta niestety nie oglądałem.

Tipsarevic - Cilic 6-3 7-6(4)
Mecz na średnim poziomie - zbliżonym do meczu Gaba - Tsonga, ale na szczęście pierwszy set nie był aż tak tragiczny, choć panowie równie często się łamali. W drugim secie Tipsa przełamał i wydawało się,że ma mecz pod kontrolą. Nic bardziej mylnego, gdyż szybko oddał podanie i musiał później bronić 2 sp (chyba 2 tongue ). Niestety Cilic był tego dnia w kiepskiej dyspozycji, a jak wiemy jeżeli Marin jest pod formą to popełnia katastrofalne błędy. Nie inaczej było tym razem. W drugim secie doszło do tb, w którym mieliśmy koncert błędów z obu stron. Górą z tego pojedynku wyszedł Janko i pierwszy raz pokonał młodszego rodaka.

Przed meczem przyznał,że bardzo podoba mu się w Miami i to wyzwala w nim dodatkowe chęci do walki na korcie...



Nadal - Lopez 6-3 6-3

Widziałem tylko pierwszy set. Początek spotkania to popis serwisu Lopeza, który trafiał koncertowo. Nadal jednak nie prezentował się gorzej i zgodnie z oczekiwaniami pojawił się słabszy gem serwisowy Felka, który Rafa bez skrupułów wykorzystał. Lopez nie miał pomysłu na nr 1 światowego rankingu i dał się kompletnie zdominować.

Federer - Monaco 7-6(4) 6-4

Oglądałem od połowy pierwszego seta. Super mecz - obaj zawodnicy w formie. Kapitalne dropy Federera, świetne obrony Monaco. W tym sezonie Argentyńczyk będzie szalał na clayu. W drugim secie przy stanie 3*-4 i serwisie Feda miał 0-30*, ale nie potrafił tego wykorzystać. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i za chwilę Juan sam został połamany. Trzeba jednak pamiętać,że zagrał bardzo dobre spotkanie.

Petkovic - Wozniacki 7-5 3-6 6-3

Woźniacki zaczęła niby dobrze bo od prowadzenia z przełamaniem 2*-0, ale później było już dużo gorzej. Caro popełniała bardzo dużo błędów do tego prostych, a do tego nas przecież nie przyzwyczaiła. Petković grała często 'ile fabryka dała' ale na całkiem niezłej skuteczności. Fh Niemki sprawiał bardzo dużo problemów Woźniackiej, trochę lepiej było z bh. Jedyną rzeczą jaka nie wychodziła Andrei były drop-shoty. W pierwszym secie nie powiodła się chyba żądna z pięciu prób. Do tego Petka za bardzo przeżywała wygrane piłki co trochę ją rozstrajało...
PS. Aby pokazać jak kiepsko grała Caro w pierwszym secie -> statsy:


W drugim secie obraz gry za bardzo się nie zmienił. Wydawało się,żę Petkovic kontroluje przebieg spotkania. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi i Caro doprowadziła do trzeciego seta, w którym to Niemka dała koncert ofensywnej gry, kończąc mecz przy pierwszej piłce meczowej asem! crazy

Sharapova - Stostur 6-4 6-1

W pierwszym secie to Australijka wyglądała lepiej, jednak nie wykorzystała 2 szans na wyjście z przewagą przełamania i po chwili musiała gonić wynik. Maria na początku nie grała nic szczególnego, pojawiał się problem z drugim serwisem.
Po przerwie zobaczyliśmy - starą, dobrą Szarapovą - atakującą z furią, ale i bardzo skutecznie. W pewnym momencie nie było co zbierać. Samantha chyba również to zauważyła i zbyt wielkiego oporu Rosjance już nie stawiała.



Radwańska - Schavione 6-0 6-2

Aga wprost rozniosła włoskiego babo-chłopa! Wygrała pierwsze 9 gemów z rzędu, choć trzeba przyznać,że Franciszek w pierwszym secie grał tragicznie. Należy jednak dodać,że częściowa zasługa należy się Adze, bo grała w tym spotkaniu jak ściana.
Prawdziwy mecz zaczął się od stanu 3-1 w drugim secie. Obie zawodniczki grały wtedy na wysokim poziomie z finezją. W kluczowych momentach Adze nie puściły jednak nerwy i zmiotła rywalkę po raz pierwszy w swej karierze.

Teraz kilka wniosków po meczu Agi - odnośnie naszej rodaczki.
1. Poprawiła trochę serwis - szału nadal nie ma, ale potrafi już dość regularnie nim punktować.
2. Bardzo dobra kombinacyjna gra, więcej niż poprawne skróty, świetna gra przy siatce..no i pojawiają się winnersy!
3. Wszystko wraca na drugą stronę smile

--> Forma Agi idzie w górę wink

Na potwierdzenie - statystyki:


PS. Na początku drugiego seta miała miejsce epicka akcja, którą w niesamowity sposób wygrała Aga - poszukajcie na youtube wink

Pozdrawiam,
MagiK

Do góry
#4566790 - 29/03/2011 16:20 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: MagiK]
Goget Offline
Tenis Trader

Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
Originally Posted By: MagiK
PS. Na początku drugiego seta miała miejsce epicka akcja, którą w niesamowity sposób wygrała Aga - poszukajcie na youtube wink



Do góry
#4724066 - 12/06/2011 18:49 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Otto Offline
addict

Meldunek: 06/01/2011
Postów: 485
Przydałoby się odkopać temat, bo jest zdecydowanie przydatny.
Marti - Gimeno-traver 6:3 7:6 12.06
Różne opinie pojawiały się w qc w trakcie trwania meczu. Ja jednak jestem dość negatywnie zaskoczony postawą Daniela. Wiadomo, że obydwaj na trawie nie czują się za dobrze, jednak zaskoczyła mnie postawa Martiego (5 mecz w karierze na trawie?). Serwis funkcjonował dobrze, pomimo, że Javier miał zero asów, to wygrał pierwszym podaniem sporo piłek. Daniel zupełnie sobie nie radził z returnem ładując masę piłek w siatkę lub grając je zwyczajnie w pół kortu. Jeśli chodzi o Daniela to serwis był jego głównym atutem i to jemu może zawdzięczać, że drugi set skończył się dopiero w tiebreaku.
Pozostałe elementy gry - odnosiłem wrażenie, że grali dość zachowawczo - Daniel na clayu był dużo agresywniejszy gdy grał forehandem. Tu też udało mi się parę uderzeń (zwłaszcza crossowy forehand, który udawało mu się łapać naprawdę małe kąty). Marti starał się grać po rogach, z obu stron wyglądał to całkiem dobrze, chociaż trzeba przyznać, że obaj grali masę slice'ów (dość niskiej klasy). Inna ważna uwaga to gra na siatce - Marti był skuteczny, i kiedy już wypracował sobie sytuację do ataku to zazwyczaj kończył wymiany skutecznym wolejem. Gimeno - tragedia nawet najprostsze woleje wędrowały w siatkę...
Co dalej? Gimeno z taką grą odpadnie w pierwszej rundzie Wimbledonu nawet jeśli trafi na bardzo przeciętnego rywala, który po prostu będzie miał mocny serwis i zwykły forehand (myślę chociażby o mannarino?). Marti polegnie już w kwalach, a w tym turnieju wątpię, żeby przeszedł do trzeciej rundy.

Do góry
#4724079 - 12/06/2011 18:56 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Otto Offline
addict

Meldunek: 06/01/2011
Postów: 485
i może jeszcze kilka słów o wczorajszym meczu Berdycha i Petzschnera:
Berdych zgubił formę i wątpię by ją odzyskał na czas. Przede wszystkim szwankuje poruszanie się po trawie, przez co popełnia zdecydowanie za dużo błędów. Zupełnie sobie nie radził ze slice'ami Philipa - byłem dość zaskoczony gdy to Niemiec wygrywał dłuższe wymiany. Inna sprawa, że Berdych nie był jakiś bardzo skory do kończenia wymiany - coś tam szukał okazji do winnera z forehandu, ale najczęściej grał poza pole deblowe w takich sytuacjach.
Petzschner - super pierwsze podanie, masa asów i wygrywających piłek. Do tego solidny na siatce i mocny forehand, którym próbował atakować drugie podanie czecha.
Jak nie trafi na początku na Nadala, to może dojdzie do trzeciej rundy Wimbledonu:)
Berdych w takiej formie osiągnie sukces jeśli dojdzie do ćwierćfinału.

Do góry
#4868452 - 23/08/2011 16:03 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
grzegorz_k Offline
member

Meldunek: 03/04/2010
Postów: 110
A ja coraz częściej słyszę same superlatywy jeśli chodzi o siostry Radwańskie.Jedna jest lepsza od drugiej,a obie pną się coraz wyżej.

Do góry
#4874868 - 26/08/2011 02:56 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
iti Offline
PLAYOFF WINNER

Meldunek: 01/09/2004
Postów: 24583
Skąd: Rzeszów
John Isner - Marcos Baghdatis 1-6 6-3 6-4

John przespal troszke poczatek seta i zrobilo sie 0-3 w gemach i tylko jeden wygrany w nich jezeli dobrze widzialem. Bledy Johna w punktach przy jego serwisie nie byly duze, zle wszedl w mecz poprostu - z biegiem czasu podobne zagrania juz trafial. I zanim sie na dobre rozgrzal to byl juz drugi set [ogladajac to spotkanie odnioslem wrazenie, ze przy 0-3 poswiecil tego seta koncentrujac sie na kolejnym - jak sie okazalo, mialem racje], a w nim ruszyl od poczatku do ofensywy i przynioslo to efekt w postacie szybkiego 3-0. Pozniej Marcos pieknym zagraniem po lini z returnu odrobil przelamanie i zrobilo sie *3-4 na korzysc Isnera. I sprawa wyniku w tym secie wydawala sie otwarta, ale Marcos dal o sobie znac, ze jego forma serwisowa poza pierwszym setem dzis w przeciagu ostatnich TYGODNI jest slabiutka zeby nie powiedziec beznadziejna i tego breaka na 3-5* podarowal Isnerowi robiac kilka DF, przestrzelil forhend za koncowa linie i set szybciutko "wrocil" do Johna. Trzeci set to trzymanie serwisu przez pierwsze gemy, a przy 2-2 pojawilo sie 40-0* [3 bp] na korzysc Isnera, jednak mimo tego, ze Marcos nie trafial pierwszego serwisu - John nie zaryzykowal przy zadnym punkcie [jedyna chec to przy 15-40, kiedy trafil w siatke i pilka po siatce wyleciala za linie koncowa] i kiedy Marcos utrzymal swoj serwis wydawalo sie, ze to powoli zmierza do tie breaka, ale przy 4-4 ponownie Marcos zaprezentowal wrecz beznadziejny serwis, oddajac punkt za punktem i znowu zrobilo sie 40-0* [3 bp], ale tym razem John tego nie zmarnowal i przelama Marcosa. Serwis na mecz to byla w zasadzie formalnosc. Po drodze Marcos mial przy serwisie Isnera 30-0* [bylo to przy 2-1 albo 3-2 - niestety nie pamietam], ale John po profesorsku doszedl do przewagi [40-30], po chwili zrobila sie rownowaga, ale wygral kolejne 2 punkty i to byly wszystkie szanse Baghdatisa w trzecim secie przy serwisie Isnera. Marcos zaprezentowal biede po raz kolejny i nie wroze mu sukcesow w US Open w starciu z... Isnerem. Kolejnym, trzecim juz w tegorocznym US Open Series.

Do góry
#5346042 - 10/05/2012 15:35 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
ATP "Blue" Madryt 2012

tenis Roger Federer - Milos Raonic 4:6 7:5 7:6(4)

Dekoder - 150 zł
Kabel - 50 zł
Możliwość oglądania tenisa na 32'' - bezcenne

Dzięki cyfrowej telewizji naziemnej oferta programowa mojego telewizora wzrosła z ośmiu do piętnastu kanałów. Nie licząc ukulturalniających czy edukujących programów takich jak np. TVP Kultura i TVP Historia pojawił się również kanał Polsat Sport News. Można rzec: "niby nic", a ja odpowiem: "a jednak" Idealnie pasują tutaj słowa Neila Armstronga z 1969 r.: "To jest mały krok dla ludzkości, a duży dla człowieka" czy coś w ten deseń wink.
Program ten od czasu do czasu raczy nas transmisjami na żywo i czasami jest to tenis. Nie żebym wcześniej narzekał na 21'' monitor, który otrzymałem w prezencie z okazji jakiegoś wtorku czy innego czwartku od danadam.pl , na którym dotychczas oglądałem wydarzenia ze świata tenisa. Jednak w tym przypadku na pewno nie da się zaprzeczyć stwierdzeniu, że większe znaczy lepsze.

Wracając do tematu...
Wczoraj w II rundzie turnieju ATP w Madrycie doszło do pojedynku Szwajcara Rogera Federera z Kanadyjczykiem Milos'em Raonic. Tego pierwszego zapewne wszyscy znają i kochają tzn. kojarzą ;), a drugiego można było poznać już wczoraj. Jeżeli ktoś tego nie zrobił to nic straconego. Kanadyjczyk ma dopiero 21 lat (hm.. kiedy to było). Jeszcze dwa lata temu był na 308. miejscu ATP Rankings, a dzisiaj plasuje się już na 23. pozycji. Nie będę się bawił w jakąś wróżkę, ale chłopak ma szanse być naprawdę wysoko. Jest to zawodnik, który swoją grę w głównej, bardzo głównej mierze opiera na serwisie. Pomaga mu w tym jego 196 cm. Dodając do tego groźny forhand staje się graczem niebezpiecznym dla każdego. Wczoraj przekonał się o tym Roger Federer.

I set
W całym tym secie statystyka serwu Raonic przedstawiała się następująco: 8 asów, 14/14 pierwszy serwis, 6/10 drugi serwis... każdy może sobie wyobrazić jak to wyglądało. Do stanu 4:4 Federer również pewnie wygrywał swoje podania. Grał urozmaicony tenis, zwalniał, przyśpieszał, zmieniał kierunki, od czasu do czasu podchodził do siatki... Kiedy podchodził do gemu serwisowego na 5:4 pani komentator Katarzyna Nowak przepowiedziała tie break i stało się... Gra Szwajcara całkowicie się posypała 0:15, 0:30, 0:40 i break. Milos wyserwował kolejnego gema i mieliśmy 4:6.

II set
Już w pierwszym gemie Raonic miał kilka okazji na breaka, ale żadnej nie wykorzystał. Obraz gry z pierwszego seta zmienił się o tyle, że Federer coraz częściej organizował sobie wycieczki pod siatkę. Kończyło się to z różnym skutkiem, ale niektóre zagrania budziły dreszczyk emocji.
Do 5:5 i 40:0 przy serwie Szwajcara wszystko wskazywało na tie break i... *40:30, Federer pod siatką i Raonic popisuje się wspaniałym lobem, po którym Roger obraca się i spuszcza głowę. *40:40, serw, pójście do siatki i bezpośrednie minięcie dające Raonicowi małą piłkę meczową. Federer po raz kolejny w tym secie wychodzi obronną ręką przy break point i mieliśmy 6:5*. Gdy długo wyczekiwany TB zbliżał się wielkimi krokami, Szwajcar zaczął grać najlepszy backhand w meczu dzięki czemu miał dwie piłki meczowe. Pierwszej po wypadzie do siatki nie udało się wykorzystać, ale drugą zakończył już wspaniałym skrótem do którego przeciwnik nie miał już po co startować. Po kilku zwrotach akcji mieliśmy 1:1 w setach.

III set
W mojej opinii najlepszym zagraniem Milosa był lob z drugiego seta. Roger swój majstersztyk (nie licząc obronionych bp 7/8) zagrał na początku ostatniej partii przy serwie rywala. Co prawda było już 0:40*, ale skrót na returnie przynoszący bezpośrednio pkt. zawsze budzi u mnie zachwyt. W tym secie tylko Raonic miał szanse na zakończenie tego spotkania przed długo wyczekiwanym... TB. Najlepszą okazją był double break point przy 3:3 i drugim serwie Szwajcara. Jednak jak na mistrza przystało Roger odważnie poszedł do siatki i kolejny wspaniały wolej szybko rozwiał pierwszą okazję, a drugą zdmuchnął asem.
4:4, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6 i długo wyczekiwany TB smile.
Tutaj niestety relacja się kończy, gdyż zmęczenie dniem życia codziennego (praca, dom, dzieci, rodzina) dało o sobie znać i jak przystało na zagorzałego fana tenisa i RF... Tie break zakończył się zwycięstwem Federera do 4, a jego przebieg niech przybliżą Wam liczby: 1:0* 2:0* 2*:1 3*:1 4:1* 4:2* 4*:3 5*:3 5:4* 6:4* 7:4.

Po spotkaniu Raonic przyznał, że miał szansę na zwycięstwo:
"I played really well the whole match. I stuck to my plan the whole time, but then he played really well and there really was no more I could do. I'm happy despite losing. I walked onto the courts believing I could win and I came off knowing that I can beat the greatest."

* odnośnie niebieskiej nawierzchni w Madrycie powiem tylko tyle: mam nadzieję, że trawa w Londynie na zawsze pozostanie zielona

Do góry
#5348270 - 12/05/2012 05:35 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
ATP "Blue" Madryt 2012 - ćwierćfinały.

tenis Juan Martín del Potro - Alexandr Dolgopolov 6:3 6:4

tenis Tomas Berdych - Fernando Verdasco 6:1 6:2

tenis Janko Tipsarevic - Novak Djokovic 7:6(2) 6:3

tenis Roger Federer - David Ferrer 6:4 6:4


Za nami ćwierćfinały turnieju w Madrycie. Jako pierwszy do półfinału awansował Argentyńczyk Del Potro. Jego przeciwnikiem w jutrzejszym półfinale będzie Czech Tomas Berdych, który szybko sprowadził na ziemię "gospodarza" turnieju Verdasco. Hiszpan, który pochodzi właśnie z Madrytu żył dalej dniem wczorajszym, kiedy to po czternastu porażkach z rzędu pokonał swojego rodaka Rafaela Nadala. Jak już wrócił do rzeczywistości przegrywał 6:1 6:2.

W sesji wieczornej doszło do spotkania dwóch Serbów - dobrych kolegów z reprezentacji. Lepszy okazał się ten z dalszym miejscem w rankingu - Janko Tipsarevic. Przebieg pierwszego seta nie zapowiadał takiego obrotu sprawy. To nr 1 światowego tenisa Djokovic miał przewagę na korcie. Niestety dla niego udokumentował ją tylko 4 szansami na przełamanie kolegi, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Janko swoje punkty na returnie pozostawił na tie breaka. Do stanu 6:6 nie miał żadnej okazji na breaka, a w TB zwyciężył do 2. W drugim secie Janko prowadził już 5:2 40:0*. Wtedy to Novak popisał się dwoma asami, dołożył wygrywające serwisy i było 5:3. Serwując na mecz Tipsarevic wybronił 3 break pointy i ostatecznie pokonał swojego młodszego kolegę w dwóch setach.

Wisienka na torcie pozostała nam na koniec. Około 21:00 na kort wyszli Roger Federer i David Ferrer. Mecz od serwisu i *40:0 rozpoczął Hiszpan. Kolejne 6 zepsutych piłek złożyło się na 3 podwójne błędy serwisowe z rzędu Ferrera. Rzadko spotykana sytuacja, aczkolwiek w Madrycie widziana co najmniej 2 razy. Podobnej rzeczy dokonał wczoraj Verdasco w meczu z Nadalem. Cały mecz to popis jednego aktora pieszczotliwe nazywanego przez Katarzynę Nowak "profesorem" smile.
Pierwszy serwis: 78%, pkt. po 1. serwisie: 31/36 (86%), pkt. po 2. serwisie 9/10 (90%)... występ idealny. Swoje gemy serwisowe wygrywane średnio w około 1m 30s i oddane zaledwie 6 pkt. Jakakolwiek gra pojawiała się dopiero przy serwie Hiszpana. Jednak nie byliśmy świadkami zbyt wielu długich wymian. Panowie raczyli nas raczej wygrywającymi piłkami lub niewymuszonymi błędami Ferrera. Hiszpan operował przede wszystkim forhandem, który jednak z biegiem czasu coraz bardziej zawodził. Popisał się również dwoma ładnymi skrótami, do których Federer nawet nie ruszył. Z drugiej strony u Szwajcara funkcjonowało niemal wszystko. Serw, forhand, backhand z którym to różnie bywa... pojawiły się trzy/cztery bardzo dobre skróty i kilka akcji przy siatce. Jednym słowem warto było obejrzeć całe spotkanie do końca wink.
Jutro na drodze Szwajcara do finału stanie Janko Tipsarevic i będzie to kolejna przeszkoda, którą RF przeskoczy w drodze po drugie miejsce na listach światowych. Z tego co udało mi się wyczytać to zwycięstwo w Madrycie pozwoli Szwajcarowi wskoczyć na fotel wicelidera w rankingu ATP (ale mogę się mylić).

Jeszcze krótko wróćmy do tematu "blue clay". Rafael Nadal dał jasno do zrozumienia, że jeżeli w przyszłym roku białe nie będzie białe, a czarne nie będzie czarne to wykreśli ze swojego kalendarza imprez występ w Madrycie ("This surface destabilizes the game. It is a completely different game and I don&#8217;t want to take risks. If things don&#8217;t change, this will be one less tournament on the calendar for me" via BBC). Swojego niezadowolenia z niebieskiej nawierzchni nie ukrywają również inni m.in. Novak Djokovic ("You are tripping and slipping and sliding all the time and winner will be the one who doesn't get hurt until the end of the week because a lot of players fell down"). Ciekawe czy organizatorzy wezmą sobie do serca krytykę, która na nich spłynęła w tym roku.

Do góry
#5349417 - 13/05/2012 03:08 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
ATP "Blue" Madryt 2012 - półfinały.

tenis Roger Federer - Janko Tipsarevic 6:2 6:3

tenis Tomas Berdych - Juan Martín del Potro 7:6(5) 7:6(6)


Pierwszym finalistą w Madrycie został Tomas Berdych. Pojedynku nie widziałem, ale... Czech po dwóch tie breakach pokonał del Potro. W pierwszym secie to jednak Argentyńczyk serwował na seta przy stanie 5:4. Nie popisał się jednak i dał się przełamać do zera. W tie breaku gonił z *1-5 na *5:5, ale ostatecznie przegrał 5:7. Drugi set rozpoczął się od szybkiego breaka dla Czecha, jednak w połowie partii Tomas oddał ten handicap i doszło do kolejnego TB. W nim Berdych po raz drugi okazał się lepszy i to jego zobaczymy finale.

W drugim półfinale Roger Federer po raz kolejny szybko rozprawił się z rywalem. W pierwszym secie Tipsarevic wygrał zaledwie dwie piłki przy serwisie Federera i ostatecznie poległ 2:6. W drugim wyglądało to odrobinę lepiej, ale cały czas można było mieć wrażenie, że break i zwycięstwo Szwajcara to tylko kwestia czasu. Tak też się stało i po zaledwie 67 min. mieliśmy koniec.

Wietrzna aura nie pomagała zawodnikom, ale Federer nie pierwszy raz udowodnił, że potrafi się szybko dostosować i do takich warunków. Jak będzie jutro? Pewne jest to, że na przeciwko stanie Tomas Berdych, który na pewno sprawi więcej problemów RF niż jego poprzedni przeciwnicy. Serwis, mocno bity backhand... nie wiem jak te elementy dzisiaj funkcjonowały u Czecha, ale jutro mogą być kluczowe, jeśli Tomas myśli o zwycięstwie. Ja jednak mam nadzieję, że od poniedziałku Federer wskoczy na drugie miejsce w rankingu ATP... Teraz już wiem na pewno, że aby tak się stało Szwajcar musi odnieść końcowy triumf w niebieskim Madrycie.

Finał jutro o 16:30 m.in. na Polsat Sport News.

Do góry
#5351722 - 14/05/2012 18:06 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Władca Szlemów - Powrót Króla.

tenis Roger Federer - Tomas Berdych 3:6 7:5 7:5

I stało się... Roger Federer zwycięzcą w Madrycie i tym samym drugim zawodnikiem w ATP Rankings. Ostatni etap podróży na drugie miejsce nie był jednak łatwy.
Mecz dla Szwajcara rozpoczął się najgorzej jak mógł. Szybki break Berdycha na *2-0 i do końca seta Czech kontrolował swoje podanie. Partię mógł zakończyć już przy 5-2*, gdzie miał dwie piłki setowe na returnie, ale ostatecznie Federer się wybronił i koniec nastąpił gem później.
Początek drugiego seta to lustrzane odbicie z pierwszego. Nazywam to "tak samo, tylko na odwrót". Federer wygrywa swoje podanie na 1-0, a następnie łamie serw Berdycha. 2-0, serw Federera i mieliśmy 3-0. Kolejne gemy wygrywane przez serwujących wskazywały na wynik 6-3. Było tak do stanu 5-3, kiedy Federer zagrywał na seta i prowadził 40-30. Wtedy to trzy punkty zdobył Czech i był to pierwszy zwrot akcji w tym secie. Następne dwa gemy bez historii. 6-5 i serw Berdycha. Kiedy TB wydawał się nieunikniony, Federer zaprasza Tomasa do siatki i go mija, a następnie zagrywa wygrywający return w linie. Wszystko to chyba wpływa deprymująco na Czecha, którego serw przy stanie *15:40 dwa razy ląduje w siatce i w drugim secie mamy 7-5 dla Federera.
Początek trzeciego seta zdecydowanie dla Berdycha. W pierwszym dwóch gemach serwisowych Federera miał trzy okazje na breaka, ale żadnej nie wykorzystał. W ogóle Szwajcar w tym secie cztery razy zaczynał swoje podanie od stanu 0-30. Przy wyniku 4-3 i serwie Czecha zaczęły się dziać ciekawe rzeczy. Pierwsze trzy piłki dla Federera i tym samym trzy okazje na breaka. Kolejne akcje to już Berdych show. Najpierw trzy asy z rzędu, a następnie dwa podwójne błędy serwisowe. *5-3 i ostatnia prosta dla Szwajcara w drodze po kolejny tytuł. Na początku tej prostej pojawia się jednak pierwszy zakręt, kiedy to liniowy wywołuje aut przy wygrywającym serwisie, a sędzia zarządza "replay the point". Kolejne zakręty, break i powtórka z drugiego seta staje się faktem. Już do końca trzeciego seta wszystko wyglądało tak samo jak w drugim. Kolejne dwa gemy wygrane przez serwujących. 6-5 i Berdych serwuje na TB. 0:40 i trzy piłki meczowe dla Federera. Czech broni wszystkie, aby następnie wyrzucić prostą piłkę w aut, a czwarta piłkę meczową wpakować w siatkę.

Berdych miał swoje szanse jednak to Szwajcar został zwycięzcą. Nie było tak łatwo jak w poprzednich rundach. Czech wysoko zawiesił poprzeczkę, lecz Federer udowodnił, że jest jeszcze w stanie wygrywać turnieje i będzie stanowił zagrożenie zarówno dla Djokovica i Nadala, którzy jakby ostatnio w trochę słabszej formie. Przed nami turniej na czerwonym clay'u w Rzymie, tydzień przerwy i French Open w Paryżu. A kolejne turnieje to m.in. trawa w Quenn's Club i Halle, Wimbledon i olimpiada na nawierzchni dającej duży handicap Szwajcarowi.

Do góry
#5448436 - 07/07/2012 17:21 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Wimbledon - przed finałem Pań.

tenis Agnieszka Radwańska - Angelique Kerber 6:3 6:4

tenis Serena Williams - Victoria Azarenka 6:3 7:6(6)


Dzisiaj o godzinie 15:00 na korcie centralnym londyńskiego Wimbledonu pojawi się Polka Agnieszka Radwańska. Skrzyżuje ona rakietę z Sereną Williams i będzie to finał Wielkiego Szlema. Tak, tak... finał.

Po drodze Radwańska pokonywała kolejne "rekordy". Najpierw pierwszy awans do półfinału Wielkiego Szlema. Na drodze stała Maria Kirilenko (7:5 4:6 7:5). Mecz był ciekawy ze względu na wydarzenia na korcie, jak i nad i wokół niego. Przerywany kilkakrotnie i dokończony w tajemniczych okolicznościach w późnym godzinach wieczornych. O 20:45 przy stanie 4:4 w decydującym secie jak pojawił się kolejny deszcz sędzina ze stołka na korcie nr 1 ogłosiła, że mecz zostanie dokończony następnego dnia. Jednak ku zdziwieniu wielu osób, a zwłaszcza telewizji Polsat, która na polskiej ziemi jest głównym "transmiterem" tej imprezy spotkanie zostało wrzucone na kort centralny około godziny 22:30. Na Polsacie relacja pojawiła się dopiero o 22:40, a o 22:48 było już po wszystkiemu. Jak się później okazało po ogłoszeniu przerwy dziewczyny zostały poinformowane, że ze względów organizacyjnych postarają się, żeby ich mecz został dokończony tego samego dnia do godziny 23:00. Wtedy nawet mecze na krytym centralnym są przerywane. Panie czekały i się doczekały. Trochę gorzej z komentatorami z wspomnianej wcześniej telewizji. Nikt ich już nie dobudził. Na wizji pojawił się komentarz angielski i... trzeba przyznać, że z korzyścią dla widza. Może na siłę, a może nie znalazła się sposobność, żeby trochę ponarzekać na komentarz polsatowski i realizację transmisji tej imprezy. Ale już imiennie nie będę wymieniał. Ogromny szacunek za wiedzę i sprawność ruchową i intelektualną, ale "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść". Przepraszam za tą małą dygresję.

W półfinale Agnieszka zmierzyła się z Angelique Kerber. Dla obu zwycięstwo w tym meczu dawało życiowy sukces - finał Wielkiego Szlema. Jak wiadomo to Polka spełniła swoje marzenia. Początek meczu dla Kerber, która miała 3:1 i... można powiedzieć, że na tym skończyła się jej przygoda z pierwszym setem. Kolejne 5 gemów dla Radwańskiej i set dla Polki. Druga partia to ATP w wykonaniu kobiet. Mogliśmy podziwiać dwie serwiswomenki. O wygranej zadecydował jeden break w wykonaniu Agnieszki na *3:2. Kerber co prawda już w następnym gemie miała szansę na powrót do gry, ale nie wykorzystała tego jedynego break pointa w tym secie. Sen Radwańskiej się ziścił i to ona awansowała do dzisiejszego finału. Można powiedzieć, że raz już w nim była. W roku 2005 pokonała tu Tamirę Paszek 6:3 6:4, ale z ta małą różnicą, że był to juniorski Wimbledon.

W drugim półfinale, przez wielu fachowców (w tym mnie ;)) uważanym za przedwczesny finał, grały Serena Williams i Victoria Azarenka. Dziewczyny stworzyły widowisko stojące na wysokim poziomie. Białorusinka 14 piłek wygrywających do 9 błędów własnych, a Amerykanka - tutaj uwaga, proszę usiąść i odłożyć wszelkie szkliwo - miała ten bilans 45 do 14. A w tym - uwaga, proszę się najlepiej położyć - 24 asy serwisowe. Statystycznie wyserwowała całego seta (6 gemów). Z takimi wynikami ciężko było przegrać i dlatego w finale zobaczymy Amerykankę.
Dla ojca Sereny - Richarda, finał już się odbył. "O jaki finał mnie pytacie? Wimbledonu? Przecież Wimbledon już się skończył, a wygrała go Serena. Pokonała tu Petrę Kvitovą i Viktorię Azarenkę, więc jest tu najlepsza. Świetnie serwuje, biega po korcie, najmocniej uderza piłki. No dobrze, skoro już chcecie wiedzieć, to Radwańska jest bardzo miłą dziewczyną, dobrze gra w tenisa, ale gdyby miała półtorej stopy więcej wzrostu, to może mogłaby powalczyć w finale z moją córką. A tak, nie sądzę" - mówi Richard Williams. I dodaje: "Na pewno Radwańska gra ciekawy tenis, jest szybka, odważna, mocno uderza piłki, ale nie ma żadnych szans na wygranie finału. Wiem, że jesteście Polakami i wierzycie, ale nie rozmawiajmy o wierze. Przecież dobrze wiecie jak gra Serena, jaka jest siła jej uderzeń, jak dobrze biega, no i jak serwuje. Jedyna szansa dla Radwańskiej to byłby słabszy dzień serwisowy Sereny, ale na to się nie zapowiada". Ciężko się nie zgodzić z wszelkimi atutami Sereny, które wymienia jej ojciec. Serwis i siła uderzeń w meczu z Azarenką była zabójcza.

Wszyscy mamy nadzieję na zwycięstwo Radwańskiej, ale taki sukces porównałbym do wyjścia Polaków z grupy na Euro, czyli ogromną niespodziankę. Sportowiec powinien myśleć tylko o zwycięstwie, ale my jako kibice dodajmy do tego trochę realizmu, którego niektórym zabrakło podczas Euro i cieszmy się z tego co Agnieszka już osiągnęła, czyli finał Wimbledonu.

Do góry
#5450115 - 08/07/2012 05:20 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Wielki sukces Agnieszki Radwańskiej !!

tenis Serena Williams - Agnieszka Radwańska 6:1 5:7 6:2

Agnieszka Radwańska finalistką Wimbledonu. Wiedzieliśmy o tym już od około 23:00 w czwartek, ale to dzisiaj zakończył się kobiecy Wimbledon. Wielki sukces polskiej tenisistki.

Finał zapowiadał się na jednostronny pojedynek. Pierwszy set potwierdził te opinie - 6:1 dla Sereny w 35 minut nie wróżyło niczego innego. Początek drugiego seta i mieliśmy kolejne 3:1 dla Amerykanki. Do tego momentu nie był to mecz na miarę finału. Amerykanka siała spustoszenie swoim serwem i potężnymi uderzeniami, które spychały Polkę do defensywy z której ciężko było się wygrzebać. Tak naprawdę Radwańska na poziomie finału zaczęła grać dopiero od połowy drugiego seta. Dużo lepszy serwis, rozprowadzanie Williams po korcie, punkty na returnie. Wszystko to złożyło się na break powrotny dający 4:4 i serwis. Po chwili Polka wyszła na prowadzenie 5:4*, a następnie 6:5*. Gdy Serena serwowała na tie break wynik przebiegał następująco 15:0* 30:0*, 30:15*, 40:15* i set dla Radwańskiej. Mała niespodzianka stała się faktem i Polka doprowadziła do remisu w setach. Na więcej nie pozwoliły umiejętności, rywalka, zdrowie, szczęście...
Trzeci set to powtórka z pierwszego. Radwańska w każdym swoim gemie broniła break pointów, a sama na returnie ugrała zaledwie trzy piłki. Podsumowaniem tego seta był czwarty gem. Williams zaserwowała 4 asy, a Agnieszka przechodziła tylko z jednej strony kortu na drugą patrząc jak piłeczki przelatują obok niej.

Był to piąty sukces Sereny Williams na trawiastych kortach w Londynie i bezapelacyjnie zasłużony. A Agnieszka Radwańska? Na pewno chciała wygrać, ale dla niej, a już na pewno dla nas to równie ogromny sukces. Serena kończy we wrześniu 31 lat i już powoli będzie myśleć np. o grze deblowej z siostrą, gdzie również odnosi sukcesy. Właśnie dołożyła do kolekcji drugi tytuł tegorocznego Wimbledonu pokonując w finale debla Czeską parę Hlavackova / Hradecka 7:5 6:4. Agnieszka z kolei ma dopiero 23 lata i miejmy nadzieję, że przed nią jeszcze kilka finałów wielkiego szlema i w tym co najmniej jeden wygrany.

Do góry
#5451639 - 09/07/2012 07:06 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Nr 1.

tenis Roger "Król" Federer - Andy Murray 4:6 7:5 6:3 6:4



Siódme zwycięstwo w Wimbledonie, jednocześnie siedemnasty triumf w Wielkim Szlemie i powrót tam gdzie jego miejsce, czyli Roger Federer od poniedziałku ponownie liderem światowego rankingu ATP.

Finał rozpoczął się pomyślnie dla Szkota. Już w pierwszym gemie przełamał Szwajcara. W dalszej części panowie jeszcze po raz stracili serwis i Szkot wyszedł na prowadzenie 1-0. W drugim secie Murray zaprzepaścił ogromną szansę na 2-0 w setach. Miał dwie okazje na przełamanie na 3:2 i kolejne dwie na 5:4. Żadnej nie wykorzystał, a co gorsze przy stanie 6:5 dał się przełamać z *30:0. Zamiast 2-0 zrobiło się 1-1. Federer grał coraz lepiej i bilans piłek wygranych do błędów stawał się coraz korzystniejszy dla niego. Na początku trzeciego seta zaczęło padać i zdecydowano o zamknięciu dachu i dokończeniu spotkania w "hali". Chwilę po wznowieniu rozegrał się gem decydujący o dalszych losach spotkania. 3:2 dla Federera i serwis Murray'a. Szkot prowadzi już 40:0 i nagle dochodzi do równowagi. Następnie game pointy i break pointy przewijały się nawzajem. Cały gem trwał w sumie ok. 20 minut i Roger przy szóstej próbie dopiął swego. Wyszedł na prowadzenie 4:2, którego nie oddał do końca. W czwartej odsłonie Szwajcar przełamał na 3:2 i już do końca spotkania pewnie kontrolował swoje podanie.

Po spotkaniu Murray nie mógł wykrztusić z siebie słowa. Emocje wzięły górę. Był i jak na razie jest on jedyną nadzieją Brytyjczyków na sukces ich rodaka w Wimbledonie. Po raz ostatni gospodarze mogli się cieszyć, gdy w 1936 r. zwyciężał tu Fred Perry. Murray mówił o presji jaka na nim ciążyła i o wsparciu publiczności na którą mógł liczyć.
Federer gratulował postawy Andy'ego w finale oraz wyraził nadzieję na jego zwycięstwo w Wielkim Szlemie. Dodał również, że zawsze wierzył w to, że jeszcze osiągnie sukces w tym turnieju i wróci na stołek lidera ATP.

Do góry
#5459670 - 16/07/2012 02:38 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
WTA Palermo.

tenis Sara Errani - Barbora Zahlavova Strycova 6:1 6:3

W tym tygodniu miałem wątpliwą przyjemność śledzić turniej WTA w Palermo. Z kobiet, które miałem okazję oglądać na miano "tenisistki" zasłużyła jedynie Sara Errani. Do tegorocznych sukcesów (Acapulco, Barcelonie i Budapeszcie) dołożyła dzisiaj czwarte na włoskiej ziemi. Każda z turniejowych przeciwniczek wydawała się tylko formalnością do pokonania i tak też było: Gallovits 6:1 6:1, Mayr-Achleitner 6:3 6:2, Cadantu 6:2 6:2, Begu 6:4 6:1 i Zahlavova Strycova 6:1 6:3. Wszystko szybko, łatwo i przyjemnie można by rzec. Dobra, regularna gra zza końcowej linii, jak na deblistkę przystało nienaganna gra przy siatce i magiczne skróty, które mogły doprowadzić rywalki do rozpaczy. Do tego nie marudziła jak dzisiejsza finalistka Zahlavova Strycova, która prawie płakała po pierwszym secie, ani nie robiła osiemnastu podwójnych błędów serwisowych jak półfinalistka Robson. Jedyną skazą na jej sukcesie (zresztą w ogóle z nim niezwiązaną wink ) jest przegrany set na Wimbledonie 0:6, a w małych punktach 0:24...

Do góry
#5502478 - 19/08/2012 16:47 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
ATP Cincinnati.

tenis Novak Djokovic - Juan Del Potro 6:3 6:2

tenis Roger Federer - Stanislaw Wawrinka 7:6(4) 6:3

W amerykańskim Cincinnati szykuje się rewanż za półfinał wimbledoński... i pewnie za wiele innych spotkań. Obaj Panowie grali ze sobą już 28 razy i zapewne za każdym razem na poziomie półfinału/finału. Bilans 15-13 dla Szwajcara, ale na przestrzeni ostatnich 10 meczów wygląda to już mniej ciekawie, 3-7.

Droga do finału dla obu była dosyć krótka. Wszystkie rundy w dwóch setach, bez większych problemów. W półfinale można było spodziewać się wyrównanej walki, zwłaszcza w parze Djokovic-Del Potro. Mecz mógł się podobać, gdyż w pierwszych dwóch/trzech gemach byliśmy świadkami lepszej gry i wymian niż podczas całych meczy np. Del Potro-Troicki czy Del Potro-Chardy, które miałem okazję oglądać. Wyniszczające, długie wymiany zza końcowej linii, często kończone ładnymi winnersami. Niestety kontuzja, która pojawiła się już w pierwszych gemach meczu z Troickim dawała o sobie znać i backhand Argentyńczyka nie funkcjonował do końca tak jak powinien. A wygrać z Serbem na hardzie grając na mniej niż 100%? Niemożliwe.
Federer w półfinale spotkał się ze swoim rodakiem Wawrinką. Bilanse nie grają, ale licząc wczorajszy mecz druga rakieta helweckiego tenisa (hm.. ciekawe określenie) tylko raz zwyciężyła mistrza na czternaście spotkań. Kompleks? Coś w tym jest. Do meczu ze swoim kolegą imponuje, a potem kończy się to jak się kończy. Jednak tym razem nie zadziałał żaden kompleks czy inny kompres, a geniusz mistrza. Z ogromną przyjemnością patrzyło się i podziwiało zagrania Federera, które ocierały się o doskonałość. Może serwis nie funkcjonował najlepiej (lekko ponad 50% pierwszego podania), ale to z korzyścią dla nas. Przełożyło się to na więcej wymian i wspaniałych winnersów czy zagrań pod siatką. Grał tak dobrze, że na transmisję skusiła się nawet kobieta lekko po "40", która zresztą coraz częściej przedkłada żółtą piłeczkę w tv ponad obowiązki domowe... które zapewne też lubi wykonywać tongue.

Federer triumfujący po raz piąty czy Djokovic świętujący swój pierwszy triumf w Cincinnati? Początek spotkania 18:30.

Do góry
#5504972 - 21/08/2012 19:37 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
peRFect

tenis Roger Federer - Novak Djokovic 6:0 7:6(7)

Tytuł zaciągnięty prosto z trybun w Cincinnati i nie tylko, idealnie podsumowuje ten finał, jak i cały tydzień w wykonaniu Szwajcara. Jeśli wygrać z Serbem na hardzie grając na mniej niż 100% jest niemożliwe to jak trzeba grać, żeby wygrać seta 6:0 w 20 minut? Tak jak wczoraj Federer. Wiem, że taki set już się nie zdarzy, ale wychodziło mu dosłownie wszystko. Pierwszy serwis 74%, 5 asów, kończące piłki i "zapierająca dech w piersiach" gra przy siatce. Atak, atak i jeszcze raz atak. Drugi set już bardzo wyrównany. Do ofensywnej gry Szwajcara Djokovic dołączył swoją wspaniałą defensywę i byliśmy świadkami wielkiego widowiska. Serb w tie breaku miał swoją szansę w postaci piłki setowej, ale jej nie wykorzystał. "He started very solid from serve. He was using it very efficiently and putting a lot pressure on my serve. Made a lot of double faults and didn't find my rhythm. Set was over in 20 minutes. I played better in the second. I thought it was very even, and then when I had the chances I didn't use them. I didn't step into the court, and he deserved to win" - powiedział Djokovic.
Dla Szwajcara było to już piąte zwycięstwo w Cincinnati. "I'm obviously very happy. If I remember correctly, this was the first win here I had also after I had twins, right? So it's great coming back here. I've been able to win five. It's obviously incredible because I remember the first few here I struggled. Now looking back it's just unbelievable. Plus this was probably the best week ever here in Cincinnati for me never dropping my serve and all that stuff and beating Novak in the final. This was very sweet. No doubt about it."

Kilka okolicznościowych rekordów:
* był to 21. tytuł w turnieju Masters i wyrównanie osiągnięcia Hiszpana Nadala
** Federer jako pierwszy tenisista po raz szósty będzie rozstawiony z numerem 1 podczas US Open.

Do góry
#5525239 - 04/09/2012 05:34 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open by woman.

tenis Serena Williams - Andrea Hlavackova 6:0 6:0

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale dla Czeszki awans do 4. rundy turnieju wielkoszlemowego był już wielkim sukcesem. Zapewne zdawała sobie sprawę z kim będzie się tam mierzyć i "ewentualną" porażkę brała pod uwagę. Ciężko się spodziewać, że akurat takich rozmiarów, ale tak wyszło. 9 piłek wygranych na returnie przy 34 Amerykanki i ogólny stosunek punktów 29 do 60? Mogło się skończyć popularnym "rowerkiem" i się skończyło.
Młodsza z tenisowych sióstr Williams sieje ostatnimi czasy straszne spustoszenie na kortach. Wimbledon, olimpiada, a teraz zapewne finał US Open też zaliczy. Czy zwycięży? Po drugiej stronie stawiam na Victorię Azarenkę i być może obejrzymy ciekawe spotkanie.

tenis Roberta Vinci - Agnieszka Radwańska 6:1 6:4

Można zaryzykować stwierdzenie, że Włoszka rozgrywa sezon życia. Panie spotkały się już 4 razy i za każdym zwycięsko z kortu schodziła Polka. Dzisiaj było inaczej i to całkowicie zasłużenie. Vinci pokazała kawał dobrego tenisa. Każde krótsze zagranie Radwańskiej kończyła skutecznym atakiem albo wspaniałym skrótem. Roberta jak na czołową deblistkę popisywała się także cudowną grą przy siatce.
Radwańska sporadycznie odgryzała się dobrymi zagraniami, ale było ich zdecydowanie za mało. Wiele błędów i brak pomysłu na grę i styl Vinici spowodowały, że "druga rakieta" świata pożegnała się z turniejem. Niektórym może wydawać się, że przedwcześnie. Szybka porażka na olimpiadzie, teraz pożegnanie z US... Naprawdę doceńmy ten finał Wimbledonu...

tenis Sara Errani - Angelique Kerber 7:6(5) 6:3

Sara Errani w ćwierćfinale Wielkiego Szlema - nie brzmi to dziwnie dopóki nie dodamy, że na kortach twardych w Nowym Jorku. Włoszka, która w czerwcu wystąpiła w finale w Paryżu odnotowuje kolejny, wielki sukces.
Faworytką spotkania była Niemka, jednak kort zweryfikował formę obu Pań i zwyciężyła defensywa Włoszki. Przed meczem Angelique zakładała ofensywną grę, ale nie do końca spełniła swoje założenia. Z jednej strony nie zawsze pozwalała na to Errani, która przebijała wszystko na drugą stronę i zaliczyła również 18 udanych zagrań przy siatce na 22 próby. Z drugiej strony celność ofensywnych uderzeń Kerber pozostawiała wiele do życzenia.
Rywalką Sary w walce o półfinał będzie jej deblowa koleżanka z którą wygrała m. in. French Open... Roberta Vinci.

Ćwierćfinały Pań:
tenis Victoria Azarenka - Samantha Stosur
tenis Maria Sharapova - Marion Bartoli
tenis Serena Williams - Ana Ivanovic
tenis Roberta Vinci - Sara Errani

Moje faworytki na pierwszym miejscu, a o typie na finał już wspomniałem.

Do góry
#5526090 - 05/09/2012 02:52 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open by woman - ćwierćfinał nr I

tenis Victoria Azarenka - Samantha Stosur 6:1 4:6 7:6(5)

Białorusinka została pierwszą półfinalistką turnieju w Nowym Jorku, a my byliśmy świadkami jak do tej pory najlepszego widowiska w turnieju.
Pierwszy set rozpoczął się od dwóch przełamań Azarenki i przy stanie 3:0 mecz został przerwany z powodu ulewy nad kortami. Po powrocie wiele się nie zmieniło i Victoria zakończyła pierwszą partię z wynikiem 6:1. W drugiej Australijka poprawiła i tak już dobrą grę, na czym widowisko zyskało jeszcze więcej. Przyniosło to efekt w postaci wygranego seta. Obie zawodniczki zasłużyły na trzeci set. Tutaj przewaga cały czas była po stronie Azarenki, która dwukrotnie wychodziła na przewagę dwóch gemów plus serwis. Najpierw miała *3:1, a następnie *4:2. Za każdym razem Samantha szybko wracała do gry. Przy stanie 5:5 30:40, czyli małej piłce meczowej Victoria popisała się pierwszym i jedynym asem w całym meczu. O tym kto awansuje do półfinału miał zadecydować tie break. Główną bohaterką była tu Azarenka. Prowadząc już 4:0 i mając serwis dopuściła do stanu 5:5* popisując się po drodze drugim serwem przypominającym bardziej smecz pod końcową linię. Szybko pozbierała się jednak w sobie i wygrała dwie kolejne piłki, gdzie pierwsza była udanym skrótem.
Po wczorajszym spotkaniu Errani - Kerber czy nawet dobrym meczu Vinci - Radwańska ciężko dzisiejszy ćwierćfinał nazwać spotkaniem z cyklu WTA. Obie zawodniczki rozegrały świetne zawody, które długimi momentami przypominały męski tenis. Mocne, długie wymiany z głębi kortu, kątowe zagrania i wiele kończących uderzeń. Azarenka zaimponowała tym co zwykle, czyli walecznością i konsekwencją. Ani na moment nie cofnęła się i gnębiła rywalkę uderzeniami z samej linii lub już z kortu. Stosur jak przystało na obrończynię tytułu przyczyniła się do tego wysokiego poziomu spotkania, jednak "trochę" jej zabrakło do zwycięstwa.

Do góry
#5527624 - 06/09/2012 06:29 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open by woman - ćwierćfinałów cd.

tenis Maria Sharapova - Marion Bartoli 3:6 6:3 6:4

Panie potrzebowały dwa dni, aby rozstrzygnąć ten pojedynek. Najpierw zaczęły od rozgrzewkowych czterech gemów, które Francuzka wzięła bardzo na poważnie. Przed ulewą prowadziła już *4:0 i wygrywała wszystko. Zapewne nie była zbytnio zadowolona, gdy z nieba zaczęło kapać i sędzina była zmuszona przerwać spotkanie. Nie zapowiadało się na szybka poprawę pogody, a w planie gier było kilka "ważniejszych" spotkań i mecz został przełożony na następny dzień. Przerwa ta była potrzebna Rosjance i jak się później okazało dobrze ją wykorzystała. Co prawda seta z dnia poprzedniego nie udało się już uratować, ale jej gra rokowała nadzieję na lepszą przyszłość. Drugi set to festiwal błędów z obu stron. Maria 5 podwójnych i 14 niewymuszonych błędów, a Marion odpowiednio 2 i 12. Skąd zwycięstwo Rosjanki? Choć obie psuły na potęgę to jednak Masha przeplatała to wszystko winnersami w liczbie 18. Bartoli wg statystyk zanotowała w tej rubryce liczbę 2 i choć jest ona może trochę zaniżona to oddaje wydarzenia na korcie. Trzeci set już podobny do drugiego. Różnica polegała na tym, że obie trochę mniej psuły, a Maria poprawiła serwis. Ostatecznie ta partia również padła łupem Rosjanki. Mecz pełen błędów, choć kilka wymian było imponujących.
Nigdy nie byłem fanem tenisa Francuzki, ale zaimponowała mi poruszaniem się po korcie. Nie posądzałem jej o taką walkę i bieganie z prawej do lewej i na odwrót. A trochę tego było, gdy Maria zaczęła trafiać swoje strzały.
W półfinale rywalką Sharapovej będzie Azarenka. Zestaw tego półfinału udało mi się przewidzieć, a o tym kto będzie finale tez już wspominałem smile .

tenis Sara Errani - Roberta Vinci 6:2 6:4

Mecz przyjaciółek rozstrzygnięty na korzyść finalistki tegorocznego French Open. W walce o półfinał będzie czekać Serena Williams, także zapowiada się mecz bez historii wink .

tenis Serena Williams - Ana Ivanovic 6:x 6:x

Panie właśnie wyszły na kort, ale to chyba kwestia godziny z hakiem, żebyśmy poznali zwyciężczynię.

* często zdarza mi się trochę ponarzekać na WTA, ale to Marin Cilic przegrał przed chwilą prowadząc najpierw 5:1* w gemach, a następnie *4:2 w tie breaku

Do góry
#5527930 - 06/09/2012 16:16 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open by mens - pierwsze ćwierćfinały za nami.

tenis Andy Murray - Marin Cilic 3:6 7:6(5) 6:2 6:0

Mecz o dwóch obliczach. Początek zdecydowanie dla Cilica, któremu wychodziło wszystko, a Szkotowi nic. Stan ten utrzymywał się do wyniku 6:3 5:1* dla Cilica. W tym momencie sytuacja obróciła się o 360 stopni wink . Serwis Chorwata przestał funkcjonować, piłki przestały wpadać w kort, a z drugiej strony zaczęły nadlatywać coraz lepsze uderzenia. W grze Marina wszystko się zacięło i zaczęło sypać. Nawet do tego stopnia, że najpierw nie wykorzystał piłki setowej przy *5:2, a następnie oddał tie break ze stanu *4:2. Dalsza część meczu to już równia pochyła dla Cilica i wyczekiwanie na "końcowy gwizdek". Murray po bezbarwnym początku zdążył obudzić się na czas, aby odmienić losy spotkania.

tenis Tomas Berdych - Roger Federer 7:6(1) 6:4 3:6 6:3

Chciałoby się napisać "eh.." i dać sobie spokój. Pewnie niektórzy już się domyślili, że Federer zawsze jest moim faworytem do wszystkiego. Zaczął od breaka by po kilku gemach oddać swój serwis do zera. Tie break do jednego? Bez komentarza. Ktoś powie, że break na początku seta nic nie znaczy, a ja odpowiadam wtedy, że lepiej jednak go mieć niż nie mieć, prawda? O tą partię gry mam najwięcej pretensji, jeśli w ogóle mogę mieć takie odczucia odnośnie meczu rozgrywanego daleko za oceanem.
Berdych rozegrał dobry mecz, nie psuł za wiele, kąsał swoim serwisem i forhandem po przekątnej czy to po linii. Roger człowiek z epoki Roddicka po 23. spotkaniach z rzędu zszedł z oświetlonego kortu Arthur Ashe jako przegrany. Ciekawa statystyka, która po raz któryś nasuwa pytanie: "kto to wszystko liczy i zapisuje nawet takie rekordy?". Czy dłuższa przerwa spowodowana rezygnacją z gry Fisha już przed meczem miała tu znaczenie? Opinii może nie jest tyle co ludzi, ale dwie standardowe na pewno. Była handicapem dodatnim, gdyż miał więcej czasu na wypoczynek albo ujemnym, gdyż wybiła go z rytmu meczowego. Wyznawcy drugiej opinii mogą niestety triumfować.
Kibicom Rogera w Polsce pozostaje cieszyć się, że nasz sąsiad zagra w półfinale US, ot takie pocieszenie na siłę duch .

Rywalem Czecha w walce o finał będzie Szkot Andy Murray z meczu powyżej. Wydaje mi się, że obaj gracze zawsze trochę niedoceniani i pozostający w cieniu wielkiej trójki. Czech ze względu na wahadło formy, a Murray za brak wytrzymałości w najważniejszych meczach. Jutro/pojutrze obaj staną przed szansą zaprzeczenia któremuś z zabobonów.

Do góry
#5527993 - 06/09/2012 17:36 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
robot Offline
addict

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 416
Skąd: Polska
Maria Sharapova - Marion Bartoli

Maria zabawiła się kosztem Francuzki. Jest świetna w każdym elemencie, jednak mniej siły i dynamiki niż Azarenka.

Andy Murray - Marin Cilic
Murray rozkręcał się powoli. W drugim secie Cilic spękał, Murray wszedł na obroty. Było wiadomo jak to się dalej ułoży. Murray stale gada do siebie, męczy się.

Tomas Berdych - Roger Federer
Czy to jest aż takie zaskoczenie? Berdych ma bombę w łapie ostatnio. Murray zagrożony.

Do góry
#5529799 - 07/09/2012 20:24 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open by men - drugie ćwierćfinały za nami.

tenis David Ferrer - Janko Tipsarevic 6:3 6:7(5) 2:6 6:3 7:6(4)

Mecz pełen dramaturgii, zmiennego barometru, świetnych wymian oraz sporej ilości błędów, czyli wszystkiego po trochu. Najbardziej efektowny tenis mogliśmy podziwiać w trzecim secie, kiedy to Janko przechodził samego siebie. Ferrer robił co mógł, ale w tej części gry w wymianach każde następne uderzenie Serba było lepsza, precyzyjniejsze i mocniejsze od poprzedniego. Nawet ściana by tego nie wytrzymała. Na przestrzeni całego spotkania obaj mieli lepsze i gorsze momenty, także tie break był sprawiedliwym rozwiązaniem, jeśli chodzi o wyłonienie zwycięzcy spotkania. Więcej szczęścia, zimnej krwi miało waleczne serce z Hiszpanii i to ono zagra w półfinale.
Polecam skrót z tego meczu, zwłaszcza "strzały" Tipsarevica.

tenis Novak Djokovic - Juan Martin Del Potro 6:2 7:6(3) 6:4

Był to już trzeci pojedynek tych panów w krótkim odstępie czasu. Najpierw był brązowy medal dla Argentyńczyka w Londynie, a potem udany rewanż Serba w Cincinnati.
Pierwszy set dosyć szybko i łatwo w stronę Novaka. Drugi set, w mojej opinii decydujący o dalszych losach meczu rozpoczął się idealnie po myśli Del Potro. Break do zera przypieczętowany serwisem również bez straty punktu, czyli start marzenie. Kluczowy moment meczu to 5:4 dla Juana i serwis na seta. Nie udało się go wygrać mimo, że zabrakło tylko dwóch punktów (*30:15). 12. gem tego seta można nazwać epickim (za chwilę sprawdzę co to znaczy). Trwał on ok. 17 minut, czyli niewiele krócej od niektórych setów w wykonaniu Sereny. Del Potro wybronił w nim 3 piłki setowe i doszło do tie breaka. Tutaj swoją wyższość udowodnił Djokovic. Trzeci set to z kolei szybkie przełamanie dla Djokovica, którego skutecznie bronił do samego końca.
Dobry mecz w wykonaniu Del Potro. Może trochę za bardzo "okopany" za końcową linią, ale ciężko stwierdzić czy mógł zagrać bardziej agresywnie. Robił co mógł, bombardował swoją forhandową armatą Djokovica, ale ten grał genialnie w obronie. Ciężko to opisać, trzeba to zobaczyć. Oprócz obrony najlepszą bronią Serba był backhand po linii, który był bardzo skuteczny.

Półfinał Djokovic-Ferrer może przypominać trochę mecz Hiszpana z Tipsarevicem. Różnica będzie polegać na tym, że Djokovic będzie się jeszcze lepiej poruszał po linii, będzie prowadził dłuższe wymiany i będzie skuteczniejszy. Kolejna kluczowa różnica to taka, że to właśnie Serb wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko.

Do góry
#5531415 - 08/09/2012 05:22 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open - półfinały kobiet.

tenis Victoria Azarenka - Maria Sharapova 3:6 6:2 6:4

Jeśli na korcie pojawia się Victoria z Marią to możemy być pewni, że spektakl będzie ładny i głośny. A dzisiaj oprócz tego stał na wysokim poziomie.
Pierwszy set dla Rosjanki. Jak to się stało? Nie widziałem. Drugi rozpoczął się od przełamania dla Sharapovej i na tym zakończyła się jej skuteczna gra. Kolejne cztery gemy dla Białorusinki, która nie załamała się wynikiem z początku meczu. W tym secie Rosjanka tylko raz wygrała swój serwis i skończyło się 6:2 dla Azarenki. Trzeci set to już dominacja Victorii. Co prawda przełamała rywalkę dopiero w ostatnim gemie, ale wszystkie wcześniejsze gemy serwisowe Rosjanka wygrywała na przewagi i po wielkich mękach. Punkty na odbiorze w tym secie przedstawiały się w stosunku 25 do 8 na korzyść Azarenki.
Sharapovej jak to ładnie ocenił komentator zabrakło w baku paliwa. Było to dosyć widoczne. Wraz z upływem czasu, jeśli tylko wymiana się wydłużała to nie nadążała do uderzeń i popełniała coraz więcej błędów. Za każdym takim błędem wznosiła błagalne spojrzenie w stronę swojego boksu licząc na... I tutaj właśnie nie wiem na co liczyła. Chyba jedynie na wsparcie duchowe. Azarenka z kolei zaskoczyła wielkim spokojem. Nie było nawet zaciskania pięści po wygranych, ważnych piłkach w końcówce meczu. Nadrobiła to wszystko po ostatniej piłce, kiedy wykonała mały taniec na korcie.

Po tym meczu nasuwa się tylko jedno pytanie: czy Victoria ma jakieś szanse w finale z Sereną?

tenis Serena Williams - Sara Errani 6:x 6:x

Zwycięstwo Sereny.

Do góry
#5532948 - 09/09/2012 18:48 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open - półfinał mężczyzn.

tenis Andy Murray - Tomas Berdych 5:7 6:2 6:1 7:6(7)

Gatunek: komedia
Reżyseria: Wiatr
Scenariusz: okoliczne przedmioty

A wyglądało to tak...





Trzeba przyznać, że Berdych może czuć się trochę poszkodowany. Co prawda nie został uderzony ani czapką, a tym bardziej krzesłem, ale miał problemy w odnalezieniu się na tym wietrznym korcie. Murray potrafił się lepiej przystosować do panujących warunków, co zresztą widać po wyniku drugiego i trzeciego seta. Czwarty też zapowiadał się podobnie. Murray miał 3:0, 40-15* i nie wykorzystał w sumie trzech piłek na 4:0. Wiatr trochę osłabł, jeśli w ogóle można użyć tego określenie odnośnie wczorajszej pogody w Nowym Jorku i gra Berdycha znacznie się poprawiła. Pojawiły się asy i kilka kończących uderzeń. Wszystko to wystarczyło, aby doprowadzić do tie breaka. Tam Czech prowadził już z przewagą dwóch mini breaków *4-1. Potem miał jeszcze 5-2* i piłkę setową przy *6-5. Trochę nerwy, trochę Murray i ostatecznie zrobiło się 7-9. I to Murray zagra w finale...
* liczba meczu: 64 &#8211; niewymuszone błędy Berdycha

tenis Novak Djokovic - David Ferrer 2:5*

Drugi półfinał został przerwany przy wyniku 5:2 dla Ferrera. Powód przerwy? Nadciągający huragan. Z tego względu dzisiaj o godzinie 17:00 swojskiego czasu dokończenie tego spotkania, a finał już tradycyjnie po raz piąty z rzędu będzie rozegrany w poniedziałek.

Do góry
#5534901 - 10/09/2012 17:41 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
US Open - finał Pań.

tenis Serena Williams - Victoria Azarenka 6:2 2:6 7:5



Serena Williams była faworytka do zwycięstwa zarówno przed turniejem, przed finałem, jak i po pierwszym secie. Mimo to rozstrzygnięcie spotkania odrobinę zaskakujące.
Pierwszy set to pełna koncentracja Sereny. Motywacja na najwyższym poziomie, tryb "niszczących uderzeń" włączony i Azarenka za bardzo nie miała czego szukać po drugiej stronie kortu. Wydawało się, że drugi set będzie tylko formalnością, ale zaczęło się od przełamania Azarenki, która po swoim serwie wyszła na prowadzenie 2:0. Kolejne przełamanie na korzyść Victorii nastąpiło w 5. gemie i zrewanżowała się za pierwszą partię wygrywając w takim samym stosunku jak Serena. W tej części Amerykanka bardzo dużo psuła nie wytrzymując wymian. Zwłaszcza kulał forhand, które w pierwszym secie spisywał się bez zarzutu. W trzeciej partii Azarenka prowadziła już 5:3*, a następnie 5:4 plus swój serwis. Pomimo to nie udało się jej utrzymać przewagi i przypieczętować sukcesu. Była dwie piłki od triumfu, ale w najważniejszych momentach serwis nie pomógł i pojawiły się proste błędy. Serena odżyła i licząc od stanu 3:5 wygrała kolejne 4 gemy. Odniosła tym samym swój 4. sukces w Nowym Jorku, a 15. w wielkim szlemie.
Azarence pomimo porażki należą się słowa uznania za postawę i plan taktyczny w finale. Cały czas starała się mocno serwować zarówno pierwszym, jak i drugim serwisem. Pomimo kilku podwójnym błędów była to dobra taktyka, gdyż kilka słabszych zagrań od razu było karconych przez Amerykankę wygrywającym returnem.
Ciężko napisać, że Williams po pierwszym secie uwierzyła, że już po meczu. Trudno rozgryźć co siedzi w głowie Amerykanki. Kiedy tylko przykładała się do uderzeń, podchodziła do piłki, pracowała nogami to wszystko trafiała w kort. Jednak nie trwało to wiecznie. W drugim secie i połowie trzeciego do wielu uderzeń podchodziła &#8222;lekceważąco&#8221;, uderzała na stojąco bez dodatkowej pracy ciałem. Nie wiem czym to tłumaczyć. Jej umiejętności i trochę szczęścia sprawiły, że w decydującym momencie meczu trafiła kilka piłek uderzanych na "chybił trafił" i odwróciła losy spotkania.
Mimo, że pisałem o zaskakującym rozstrzygnięciu to Serena Williams w pełni zasłużyła na ten sukces. Przez cały turniej "zamiatała" rywalkami po korcie spędzając za każdą rundą trochę ponad godzinę na korcie. Wygrane sety w stosunku 6:0 czy 6:1 była dla niej normalnością. Pomimo, że nie widnieje jako pierwsza na liście rankingowej WTA to bezapelacyjnie jest numerem jeden kobiecego tenisa.

Do góry
#5713990 - 15/01/2013 02:27 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Llama Offline
Ana <3

Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
Zapraszam wszystkich nocnych zboczeńców do udzielania się w temacie piwo

Do góry
#5714284 - 15/01/2013 06:16 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
młody gniewny Offline
Krecik

Meldunek: 04/01/2009
Postów: 39683
Australian Open 2013

Ryan Harrison - Santiago Giraldo 2-6 6-4 7-5 6-4

Młody Amerykanin pokonał Kolumbijczyka, mimo że cały mecz miało się wrażenie że Giraldo jest lepszy i wszystko tu zależy od Niego. Pierwszy set to była jednostronna demolka, Giraldo grał mądrze, a Harrison praktycznie bez serwisu, wszystko na siłę i wydawało się, że taka taktyka nie może się udać, chyba żeby zaczął trafiać. Już na początku drugiego seta Giraldo miał 3 szanse, by wyjść na przewagę przełamania przy otwarciu seta. Ryan się jednak wybronił i to można uznać za przełomowy, głównie pod względem psychiki punkt zwrotny meczu. Gra Ryana uspokoiła się i zaczął starać się trzymać wymiany. Giraldo, który słynie z bardziej regularnej gry od Amerykanina zaczął sam wyrzucać proste piłki i to zaczynało rodzić coraz więcej szans dla Harrisona i coraz większą irytację Santiago, który coraz częściej machał i walił rakietą, zamiast Nią grać. Mecz był wyrównany i emocjonujący, trzeba przyznać że dość paradoksalny, bo to Harrison słynie raczej z gorszej głowy, charakteru nerwusa i mniejszej regularności, a tu mimo wyraźnej pomocy Giraldo, można powiedzieć że wybiegał ten mecz. Jeśli jednak chcę powalczyć z Djoko, będzie musiał lepiej serwować i zasypywać Djoko piłkami, by te wiecznie nie wracały na jego stronę kortu.

Kei Nishikori 6-7 6-3 6-1 6-3 Victor Hanescu

Mało kto chyba spodziewał się tak dobrego meczu, a jednak Hanescu od początku postawił wysokie warunki walecznemu i mocno faworyzowanemu Kei Nishikoriemu. Rumun sprytnie zapraszał do gry na małe pola, bardzo mądrze zmieniał tempo gry, a i jego jednoręczny backhand działał bez zarzutu. Mecz oglądało się wyśmienicie, co i raz zachwycałem się grą Rumuna, a i Nishikori grał bardzo dobrze, trzymając swój poziom. Pierwszy set, myślę że zasłużenie padł w rękę Draculi, który należał mu się za taką grę. Dalej niestety, chociaż mecz wcale poziomem mocno nie spadł, stracił na atrakcyjności. Kei był po prostu lepszy w kluczowych piłkach. Warto obu pochwalić obu Panów za grę.

Fernando Verdasco 6-3 3-6 4-6 6-3 6-4 David Goffin

Bardzo utalentowany, a przy tym niespełniony Hiszpan, na co złożyło się wiele czynników kontra młody Belg. Obaj potrafią wyśmienicie trzymać piłkę w korcie, przy czym Verdasco potrafi bardziej przyspieszyć i posyłać genialne jednoręczne forehandy, po których trochę mniej tęsknisz za Rafą. I ta ofensywa robiła różnicę, bo Belg nie był w stanie wrócić z każdego natarcia genialnego Hiszpana, chociaż trzeba przyznać że w całym meczu pokazał kilka niesamowitych defensyw czy minięć. Z czasem jednak Verdasco zaczął coraz bardziej ładować bardzo proste piłki w siatkę, co w meczu z regularnym Belgiem musiało się skończyć oddaniem drugiego i trzeciego seta. W czwartym rozpoczęło się podobnie, od breaka dla Belga, gdzie Hiszpan oddał podanie czyniąc dwa podwójne błędy serwisowe ( warto nadmienić, że obaj mieli z tym duży problem i zrobili łącznie 21 DF ). Hiszpan wyglądał na mocno zdenerwowanego, ale gdzieś tam obudziła się jego natura wojownika, a Goffin coraz bardziej zaczął odczuwać trudy meczu. Mecz był wciąż bardzo emocjonujący, ale też spadł na poziomie. Piątego seta nie widziałem, bo usnąłem, ale najważniejsze że wygrał Verdi i będziemy znowu mogli zachwycać się jego grą w następnej rundzie.

Do góry
Strona 1 z 7 1 2 3 4 5 6 7 >

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, rafal08, VVega, wHiTe_StAr, pacyfista), 1591 gości oraz 38 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24780 Użytkowników
105 For i subfor
51074 Tematów
5802136 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47