#4437619 - 08/02/2011 14:43
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: Goget]
|
Profesor
Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
|
jesli igrasz ze zdrowiem zyciem to jest szansa ze je w końcu stracisz a skoro ma tak niebezpieczny zawód to po co brać udział w czymś co jest z 5 razy niebezpieczniejsze ? Widzę, że pojęcie pasja jest Ci obce. http://www.tierralatina.pl/2011/02/udalo-sie-aconcagua-zdobyta/Zadzwoń do Pana Łukasza i powiedz mu "człowieku nie dość, że jesteś ślepy to się jeszcze pchasz w góry. Życie Ci nie miłe ?" Fajnie  ale ja pisze o Kubicy w kontekscie tego że jest częscią jakiegos przedsiewzięcia, i starty w czymś takim to niepotrzebne ryzyko za które zapłacił wysoką już mim wszystko cenę. Czy sie opłacało to sami sobie odpowiedzcie, jak wróci w wielkim stylu lub jesli wogóle to powiem ze jest kozak
|
Do góry
|
|
|
|
#4437638 - 08/02/2011 15:04
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: Stoin]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/12/2003
Postów: 3297
|
|
Do góry
|
|
|
|
#4437660 - 08/02/2011 15:24
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
wieczny student
Meldunek: 08/12/2006
Postów: 6133
|
Wg mnie nie powinien jeździć w rajdach. Ale jest to zarówno jego wina, jak i Renault. Tak, jak Experto napisał. Możesz przejechać 100 rajdów, ale na 101 coś się stanie i może już nie być kolejnego. A co do tego, że to kocha to istnieje coś takiego jak wyrzeczenie. Teraz mało który sportowiec nie ma klauzur, że nie jeździć na motorze, nartach, skakać ze spadochronem itd. I co, myślicie, że żaden nie kocha chociaż jednej z tych rzeczy? Jednak rezygnują z tego. Więc tak samo mógł zrobić Kubica. Skończyłby karierę w F1 to niech sobie jeździ do woli w WRC, Dakarze, czy czym tam chce
|
Do góry
|
|
|
|
#4437697 - 08/02/2011 16:17
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: podstawek]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
Czy sie opłacało to sami sobie odpowiedzcie, jak wróci w wielkim stylu lub jesli wogóle to powiem ze jest kozak znasz jego priorytety? chłopak wybrał bardzo ryzykowny sposób na życie. i tyle. Wg mnie nie powinien jeździć w rajdach. A co do tego, że to kocha to istnieje coś takiego jak wyrzeczenie. Teraz mało który sportowiec nie ma klauzur, że nie jeździć na motorze, nartach, skakać ze spadochronem itd. I co, myślicie, że żaden nie kocha chociaż jednej z tych rzeczy? Jednak rezygnują z tego. Więc tak samo mógł zrobić Kubica. Skończyłby karierę w F1 to niech sobie jeździ do woli w WRC, Dakarze, czy czym tam chce a czy F1 jest wyznacznikiem czegokolwiek dla Kubicy? czy tylko dla nas, fanów?
|
Do góry
|
|
|
|
#4437798 - 08/02/2011 17:40
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: pescar]
|
Ana <3
Meldunek: 21/06/2005
Postów: 20425
|
Kubica może robić co chce ale widocznie jak podpisał kontrakt z Renaultem to chciał jeździć w F1. i pewnie dalej będzie jeździć.
|
Do góry
|
|
|
|
#4437807 - 08/02/2011 17:47
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/11/2004
Postów: 8807
|
Z tego co sie orientuje to zdementowana została informacja o wybrzuszeniu i korzeniu. Przed nimi tez jechaly ekipy, to nagle skad mialby sie tam pojawic korzen na drodze. Asfalt byl rowny.
|
Do góry
|
|
|
|
#4437810 - 08/02/2011 17:55
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
Io sono Interista
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 28284
|
Mógł jeździć czy nie... głupie gdybanie.
Gdyby przejechał 500 rajdów , 1000 odcinków specjalnych bez wypadku nikogo nawet by nie interesowało czy sobie Robert popierdala Skodą po szosach.
Jego pasja , jego życie , jego sprawa. Taką drogę wybrał i można powiedzieć , że jest w tym co robi na samym szczycie jeżdżąc w F1.
|
Do góry
|
|
|
|
#4437843 - 08/02/2011 18:34
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: Stoin]
|
antimadrista
Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
|
jesli igrasz ze zdrowiem zyciem to jest szansa ze je w końcu stracisz a skoro ma tak niebezpieczny zawód to po co brać udział w czymś co jest z 5 razy niebezpieczniejsze ? Widzę, że pojęcie pasja jest Ci obce. http://www.tierralatina.pl/2011/02/udalo-sie-aconcagua-zdobyta/Zadzwoń do Pana Łukasza i powiedz mu "człowieku nie dość, że jesteś ślepy to się jeszcze pchasz w góry. Życie Ci nie miłe ?" Fajnie  ale ja pisze o Kubicy w kontekscie tego że jest częscią jakiegos przedsiewzięcia, i starty w czymś takim to niepotrzebne ryzyko za które zapłacił wysoką już mim wszystko cenę. Czy sie opłacało to sami sobie odpowiedzcie, jak wróci w wielkim stylu lub jesli wogóle to powiem ze jest kozak Wczoraj wieczorem ok 21 był wywiad z radiowej trójce z tymi ludzmi  Niezłe chłopaki.
|
Do góry
|
|
|
|
#4437848 - 08/02/2011 18:35
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: barciu]
|
enthusiast
Meldunek: 04/02/2008
Postów: 333
|
Z tego co sie orientuje to zdementowana została informacja o wybrzuszeniu i korzeniu. Przed nimi tez jechaly ekipy, to nagle skad mialby sie tam pojawic korzen na drodze. Asfalt byl rowny. zamach
|
Do góry
|
|
|
|
#4438450 - 08/02/2011 22:55
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/11/2006
Postów: 3990
Skąd: ok. Lublina
|
Kazdy tak chcialby nianczyc Kubice. Co to wolno a czego nie. Ma swoj rozum wie co jest dobre a co zle. Podejrzewam, ze gdyby rodzice mu tak nianczyli za maolata, ze nie wolno bo to niebezpieczne brac udzialy w wyscigach - jak niektorzy teraz tutaj na forum, to nie mielibyscie okazji nianczyc teraz... bo nigdy by tak daleko nie zaszedl gdyby nie byl uparty i nie realizowal tego co lubi. Druga mysl jaka przychodzi mi do glowy to zwykla ludzka zazdrosc - faceta ma kupe kasy, jest sportowcem prestizowym (jesli mozna tak to nazwac, a wydaje mi sie, ze mozna), jest znany i ogolnie tez lubiany przez innych zawodnikow/media. I podnosza sie glosy, ze pochopna decyzja, ze glupota ludzka i kto wie co tam jeszcze. Tez mu w pewnym sensie zazdroszcze, ale nie w/w rzeczy, a podejscia do tego wszystkiego  Czekam na to co powie sam Kubica gdy bedzie mogl samodzielnie funkcjonowac. pozdrawiam 
|
Do góry
|
|
|
|
#4438455 - 08/02/2011 23:01
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: connor]
|
PLAYOFF WINNER
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 24583
Skąd: Rzeszów
|
"Biorąc udział w prywatnym rajdzie Polak nie tylko ryzykował swoje życie, ale też dobro całego zespołu. To drugorzędna sprawa, biorąc pod uwagę obrażenia Kubicy. Jednak nie zmienia to nic w kwestii o jego odpowiedzialności" - napisał niemiecki dziennik "Die Welt".
W UK natomiast dziwia sie ze w ogole bral udzial w takim rajdzie, nic nie mowia o pasji, raczej by sie sklaniali ku glupocie.
Tak jak napisal Stoin, jesli Kubica wroci mocniejszy niz byl to faktycznie bedzie kozakiem. A wiedziales, ze Kubica juz mial powazna kontuzje tego ramienia/barku czy tam reki? I ma do dnia dzisiejszego drut/blache [ktora notabene beda poprawiac - to ma byc jedna z operacji]. Watpie zebys o tym wiedzial. Ja o tym nie wiedzialem, ale wnioskuje, ze skoro wrocil z takiego urazu, pozniej z dzwona, gdzie mogl stracic zycie [230 km prosto w bande, nie oszukujmy sie, ze zagrozenia ZYCIA nie bylo]. Ja wierze, ze wroci. I bedzie tak jak piszesz - silniejszy. Wierze tez, ze wroci w tym sezonie jeszcze, moze symbolicznie, moze gdzies po tej przerwie 3 tygodniowej [czy iles tam] w sierpniu. On bedzie mial zapewniona opieke najlepszych lekarzy na swiecie, w to nie watpie. Sam Briatore moze mu sprowadzic sztab ludzi, ktorzy beda go monitorowac 24h. A Lopez, Boullier i inni? No przeciez nie zostawia czlowieka w potrzebie. Generalnie to o tym powrocie Roberta do sportu to moje prywatne zdanie, wiadomo, ze najwazniejszy jest PELNY POWROT DO ZDROWIA. I w tej chwili to jest najwazniejsze, ale znajac Roberta i jego ciag do scigania on wroci. Mozemy byc o to spokojni.
|
Do góry
|
|
|
|
#4438486 - 08/02/2011 23:27
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
PLAYOFF WINNER
Meldunek: 01/09/2004
Postów: 24583
Skąd: Rzeszów
|
Juz wiem gdzie czytalem o tej kontuzji. Na FB powstala grupa, oto cytat: W 2003 roku Polak przeżył samochodową kraksę będąc pasażerem. Pierwsze rokowania były równie dramatyczne. Robert doznał skomplikowanego złamania ramienia i jego kariera wisiała na włosku. Było to w przededniu debiutu Polaka w serii F3.... Po operacji chirurgicznej lekarze rokowali, że rekonwalescencja potrwa co najmniej pół roku. Tymczasem Robert Kubica wrócił po niecałych sześciu tygodniach i wziął udział w wyścigu mając w ramieniu 18 śrub przytrzymujących zrastającą się kość! Wyzwaniem była dla niego sama zmiana biegów, ale Kubica wyścig na torze w Norymberdze wygrał! Całe zdarzenie wspomina jako jeden z najważniejszych momentów w swojej karierze.
|
Do góry
|
|
|
|
#4443464 - 10/02/2011 16:50
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 29/08/2005
Postów: 7748
Skąd: Kraków/Pireus
|
http://sport.onet.pl/f1/wspanialy-gest-teamow-f1-szybkiego-powrotu-do-zdro,1,4170398,wiadomosc.html
|
Do góry
|
|
|
|
#4443534 - 10/02/2011 17:28
Re: Poważny wypadek Roberta Kubicy
[Re: ArtekPotito]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/10/2001
Postów: 3778
Skąd: Śląsk
|
Kubica to wolny człowiek i może robić sobie to na co ma ochotę, skoro kontrakt mu nie zabraniał, to dlaczego miał z tego zrezygnować? ludzie na co dzień ryzykują pracując w kopalniach i na budowach, on sobie może wybrać ryzyko i to jego sprawa. Ja nad nim nie płaczę, znał ryzyko, podziwiam go za to do czego doszedł i śmieję się nad 100 tysiącami znawców, którzy po wypadku będą pisali w internecie i gazetach co Kubica może robić, a czego nie...
|
Do góry
|
|
|
|
|
|