|  
| 
| 
| 
| #461857 - 10/12/2005 16:47    NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   veteran
 
   Meldunek:  12/12/2002
 Postów: 1481
 Skąd:  Jastrzębie Zdrój
 | 
Mecze od 11 grudnia 2005   Szanowni Forumowicze,proszę Was o zachowanie porządku w naszym temacie i nie zamieszczanie w całości wcześniejszych postów,bo wprowadza to tylko chaos i niepotrzebnie "rozwija" temat kosztem jakości. Zapewniam Was,że stali bywalcy tematu,którzy czytają wszystkie posty,nie tylko swoje, zrozumieją co chcieliście napisać. Pamiętajcie,aby wzajemny szacunek i kultura była zawsze na pierwszym miejscu tego tematu, bo wkrótce podczas przerwy w rozgrywkach ligowych piłki nożnej nasz temat mogą nawiedzić "goście", którzy prawie co roku  pojawiają się, sieją zamęt i prowokują "bywalców" - nie odpowiadajcie na zaczepki. Pozdrawiam i życzę naj,naj,najlepszych typów.      "Hazardzista jest zbrodniarzem wobec własnego czasu, wolności i zdrowia" - nie przekraczajcie granicy rozsądku.    |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461858 - 10/12/2005 17:12  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   journeyman
 
   Meldunek:  29/03/2005
 Postów: 85
 | 
Pochwalony LA KINGS - FLO PANTHERS - 1  Win LA gram od ostatniego spotkania z Hurricans, ktore przegrali. Graja jeszcze dwa spotkania u siebie, dzisiajsze i z Capitals wiec mysle ze jak nie dzisiaj to przynajmniej z Capitals powinni cosik wygrac. STL BLUES - NY RANGERS - 2 Ranger ostatnio ładnie pojechali Predators na wyjeździe wiec chyba powinni sobie poradzic ze slabymi BLUES-ami. Choc łatwo nie bedzie zwlasza ze niektorzy pisza ze moze paść OT ktorego od dawna nie bylo w STL BLUES. Zobaczymy. Gram na przegrana STL BLUES. No i oczywiscie tak jak zawsze win Ottawy. A dlaczego? - a dlatego ze ich lubie    . Powodzenia |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461859 - 10/12/2005 21:53  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   antimadrista
 
   Meldunek:  06/01/2005
 Postów: 26258
 Skąd:  Fenway Park, Boston, MA
 | 
Witam Troszke naginam temat, ale co tam   Jak ktos chce to tu jest bardzo ladny karny. Polecam   http://x1002.putfile.com/videos/c9-32922510557.wmv |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461860 - 10/12/2005 22:35  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   member
 
 Meldunek:  11/10/2005
 Postów: 137
 Skąd:  Poznań
 | 
N.Y. Islanders - Edmonton  2:4 Toronto - Dallas 	under 6,5	 Montreal Canadiens - Anaheim 	3:3 	 Pittsburgh - Colorado 	2:5	 Tampa Bay - Nashville 	4:3 	 St. Louis - N.Y. Rangers  over 5,5  3:3 	 Calgary - Ottawa 	2	 San Jose - Carolina  over 6,5 pozdro ps. to sa oczywiscie wyniki bramkowe   |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461861 - 10/12/2005 22:45  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   member
 
 Meldunek:  11/10/2005
 Postów: 137
 Skąd:  Poznań
 | 
Quote:
 "Hazardzista jest zbrodniarzem wobec własnego czasu, wolności i zdrowia" - nie przekraczajcie granicy rozsądku.
   
 
 
 
 "Bog jest Bogiem,hazard nalogiem,zycie zabawa,wygrana podstawa"
  |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461863 - 11/12/2005 10:32  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   Carpal Tunnel
 
   Meldunek:  19/04/2004
 Postów: 2633
 Skąd:  Mazowsze
 | 
Dzis bedzie tak; Nj Devils - moja druzyna?! Nie wiem.. ale wychodzi tak, że najcześciej gram pozycje na bukmacherskiej liscie z ich udzialem, no i dobra.. nie narzekam. Trzeba sie przełamać, a Kurtki do lania jak najbardziej..jak nie z nimi to z kim? slabszej ekipy juz nie ma. Kurteczki wygrywaja jak maja dzien konia, albo ktos ich odpusci. Diabełki nie mają na to czasu.. DEVIL$
 
 Atlanta-Chicago u buka zdecydowanym faworytem jest Atlanta, ktora nic nie gra.. no coz a 4 remis z rzedu w wykonaniu Chicago malo prawdopodobny.. Atlanta sie przelamala,ale z kurtkami,wiec z przymruzeniem oka. Wysoki kurs na Chicago kusi.. tym bardziej, ze ich dzisiejsze szanse wedlug mnie nie sa na pewno mniejsze..BLACKHAWK$
 
 Minesota-Buffalo. Gospodarze graja naprawde niezle.. Trzeba przyznac, ze sa w formie tylko ze zwyciestwami problem.. Akurat trafili na mocniejsze druzyny i na PECHA.. to co sie stalo wczoraj to juz w ogole.. wspolczuje przegrac po takiej bramce.. a Szabelki.. nie moge uwierzyc, ze Oni sa tak wysoko.. Panowie przystopujcie troche WILD
 
 Boston-Phoenix. Najciezszy mecz jak dla mnie dzis.. wiec postawie over 5,5.. najbardziej realna opcja dla tego spotkania.
 
 Pozdrawiam
 |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461865 - 11/12/2005 11:01  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   veteran
 
   Meldunek:  12/12/2002
 Postów: 1481
 Skąd:  Jastrzębie Zdrój
 | 
Minnesota-Buffalo(Minnesota wraca dzisiaj do domu po serii 5 wojaży z czego 4 mecze rozegrali w Atlantic Dyvision notując  porażki z NYRangers i Philadelphią,zwyciestwo po SH nad New Jersey i gładziutko pokonali Pingwiny. We wczorajszym meczu byli blisko OT w Philadelphi, co nie jest znowu czymś nadzwyczajnym przy obecnych osłabieniach Phili.Zwyciestwa Buffalo oczekiwałem w meczu z Anahaim - niestety OT pokrzyżowało plany i teraz już prawem serii poczekam na ich win, albo dzisiaj, albo w następnym meczu w domu z Dallas i ostatecznie, co będzie związane ze sporymi już nakładami w dwumeczu z Pittsburgiem. W dzisiejszym spotkaniu Buffalo nie jest pozbawione szans, bo w spotkaniach w poprzednich sezonach 2001/2002 wygrali 1:4.2002/2003 wygrali 0:1 i w 2003/2004 przegrali 3:2. U siebie z kolei dwukrotnie przegrywali w 2 ostatnich sezonach.Buffalo naszpikowane młodzieżą, która chce i strzela sporo goli, a przy okazji i traci 95:93 przeciwko "murarzom" własnej bramki, którzy na Zachodzie stracili najmniej bo tylko 65 goli, a strzelili zaledwie o 8 więcej.   Mam nadzieję,że "ułańskie szarże" cieszących się grą hokeistów Buffalo okażą się lepsze niż "rzemieślnicza dłubanina" Minnesoty, która wczorajszą próbę postawienia się Phili może przypłacić chwilami "zastoju") Typ:2  Mnie też czasami "fantazja" nie opuszcza i w oczekiwaniu na "swoje" mecze na "pałę": Atlanta-Chicago 5-6 goli w meczu Boston-Phoenix I tercja 2  PS:chwdpxxx  czytaj co piszą inni, każdy kto chociaż w minimalnym stopniu posiadł sztukę składania liter w wyrazy, cyfr w liczy zauważył,że trafiłeś. Nie "mnóż" postów, bo tracimy w temacie na jakości, a na tym chyba nikomu nie zależy.   |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461866 - 11/12/2005 13:59  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   member
 
 Meldunek:  11/10/2005
 Postów: 137
 Skąd:  Poznań
 | 
sorry ziomus,juz nie bede
 Atlanta - Chicago 5:2
 Columbus - New Jersey 	2:4
 Boston Bruins - Phoenix  4:3
 Minnesota - Buffalo  2:3
 |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461872 - 12/12/2005 08:13  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   member
 
 Meldunek:  11/10/2005
 Postów: 137
 Skąd:  Poznań
 | 
dziekuje lemex,przyznam ze sam sie troche balem bo jednak hokey to nie pilka i mozliwosc wynikow jest wieksza,no ale za 2 podejsciem trafione,hymm teraz trzeba cos innego na celownik wziac
 pozdrawiam
 |  
| Do góry |  |  |  |  
| 
| 
| #461876 - 12/12/2005 11:07  Re: NHL sezon 2005/2006 - czas nadziei i rozczarowań cz III |  
|   Pooh-Bah
 
   Meldunek:  31/01/2003
 Postów: 2096
 Skąd:  Szczecin
 | 
Pamiętajcie, że w niby "łatwych" meczach na lodowisku tak łatwo to nie wygląda...
 Toronto-Anaheim
 Sam miałbym ochotę tu zagrać 1, bo Liście trochę "przesadzają". Jak ktoś czytał od początku wątek NHL na forum, to wie, że Liścoim w tym sezonie nie "wróżyłem" nic dobrego. I podtrzymuję swoje zdanie, że Toronto nic w tym sezonie nie "zwojuje". Oczywiście nie miałem na myśli, że do fazy PO się nie załapią (nie wyobrażam sobie tego) ale jak będą dalej tak grać to "ósemka" w tym sezonie będzie dla nich nie lada wyczynem...
 Dzisiejszy mecz utwierdzi mnie w przekonaniu "dokąd" zmierzają Liście...Powinny być łatwe 2 punkty, bo pewnie cierpliwość kibiców też już jest nadwyrężona. Ale czy tak dziś będzie???
 Anaheim po słabszym początku złapał rytm i na pewno tanio skóry nie sprzeda, bo też cały czas ciuła punkty jak może. Lecz z kim mają Liście przełamać passę 3 przegranych przed własną publiką jak nie z Anaheim? Fakt,że przciwnicy byli z górnej półki a porażki jednobramkowe pozwala mi dać szansę zagrania na Toronto, czego w tym sezonie omijam z podanych przeze mnie powyżej względów.
 W innym wypadku całkowicie "obrażę" się na tą ekipę i po stwierdzeniu na samym początku sezonu,że to już nie te same Liście co "zawsze", będę coraz bardziej wątpił w ich awans do fazy PO w ogóle...
 |  
| Do góry |  |  |  |  
 |  |