Zupełnie inna ta druga połowa od pierwszej:
- Urugwaj prawie całą pierwszą grał w 11-tu i nie przeprowadził chyba ani jednej sensownej akcji (poza stałymi fragmentami), a prawie całą drugą grając w osłabieniu już tych akcji trochę miał.
- Jak Forlanowi wychodziły stałe fragmenty w pierwszej połowie, tak w drugiej już nie
- Z kolei Suarez po fatalnej pierwszej połowie miał dużo lepszą drugą
- Argentyna choć dominowała posiadaniem piłki w pierwszej połowie to prawie nie oddawała strzałów na bramkę. W drugiej odwrotnie. Już tak nie dominowali, za to strzelali kilka razy groźnie.
Mimo wszystko się cieszę że chociaż typ na Urugwaj DNB skończył się zwrotem. Zważywszy na okoliczności i granie połowy meczu w osłabieniu nie ma co narzekać.
Choć oczywiście szkoda, że w tej ostatnie akcji Suarez nie zagrał lżej tylko nastrzelił Forlana solidną petardą.
Teraz już spokojnie kibicuję Urugwajowi
