tez tak sobie pomyslalem ale cale szczescie, dzis sie samo naprawilo

W razie problemów ścigasz "Niemca" (który może nie istnieć) - gość co sprowadził mówi "Wypchaj się, Pan - ja Pana pierwszy raz na oczy widzę"

Zgoda, rozumiem to, ma to sens.
A gdy mam umowę z tym co sprowadził i coś się dzieje, to gościu tez pewnie mi mówi "Wypchaj się, to samochód używany, sprawdzałeś go, oglądałeś.. podaj mnie do Sądu jak chcesz".

Tak się to kończy czy jakoś z automatu się obawiają, jeśli faktycznie wina leży po stronie handlarza..?

Kiedys czytałem, że handlarz ma obowiązek sprawdzić auto, ale jak to jest naprawdę?

to samo jest z UK ?

Baqu dokladnie tak samo. Mialem ta sama sytuacje, spelnialem wszystkie wymogi, lecz zrezygnowalem z tego. Auto mozesz prowadzic tylko i wylacznie- Ty jako wlasciciel, nie da sie wyjechac za graniece na dluzej niz 2 tygodnie bodajrze, wbite masz cos w dowod, ze auta nie sprzedaz przez rok, itp. To polskie prawo jest chore, ale coz zrobic.

dzięki LEWY

Ja bym podzielił przyszłe problemy z autem na dwie kategorie: problemy natury prawnej oraz wady auta. W kwestiach prawnych może wyjść jakiś zastaw, kradzież, zgłoszenie fałszywej kradzieży itp - okazuje się wtedy że poświadczyłeś nieprawdę w dokumentach (to jest przestępstwo, a nie wykroczenie), dodatkowo nie masz szansy nic odzyskać. W przypadku umowy z handlarzem - on odpowiada za wady prawne i od niego możesz dochodzić całej kasy jaką zapłaciłeś za auto.

Przy wadach auta (co się zdarza) - wiele zależy od konstrukcji umowy - ale i tak za wszystkie ukryte wady odpowiada sprzedający, o ile mógł się o nich łatwo dowiedzieć (a jako profesjonalista stoi na gorszej pozycji w tej kwestii) - więc jest duża szansa na odzyskanie przynajmniej części kasy w przypadku wtopy (np. współfinansowanie naprawy). W przypadku "Niemca" - to samo co wcześniej - może nawet nie istnieć...

Oczywiście zostaje kwestia szansy na odzyskanie kasy od handlarza - ale przynajmniej masz taką szansę. Przy Niemcu - jest ona zerowa. No i oczywiście najlepiej auto sprawdzić przed kupnem, a nie po ... (ale w kwestii wad prawnych nie da się tego często zrobić).

Panowie jakieś opinie o Oplu Corsie 1.2 TWINPORT ?

ewentualnie sugestie o samochodach podobnej klasy.

Miałem 2 Corsy w rodzinie i nie polecam.

Aktualnie szukam małego autka dla dziewczyny i na 90% będzie to 2-3 letni Yaris

też myślałem o Yarisie, ale jednak to za małe gabarytowo auto.

Panowie takie pytanko.
Ostatnio w samochodzie u koleszki urwalismy dwie wajchy do skladania foteli zeby ktos mogl wyjsc z tylniej kanapy;]. Citreon Xsara 3 drzwiowy, kojarzycie o co chodzi ?;)

Mozna dokupic i wymienic jakos tylko same wajchy ? No bo glupio kupic cale fotele :/

jakieś luźne propozycje na samochód do 20 k, byle nie fiat, będzie mało używany, tyle, że do pracy i do kościoła, a więc, żeby mało palił

klamka/dzwignia skladania fotela

uchwyt tez moze byc...
oczywiscie, ze mozna wymienic, szukac na allegro, ewentualnie gielda/ szroty specjalizacja francuzy

Cuda sie nie zdarzaja, nie urośniesz

Yaris? przeciez to auto dla emerytow..

potrzebuje małe auto do miasta, mysle o corsie, Yaris jak juz pisalem za mały

jakie masz propozycje ?

może seat ibiza?

ja mam Clio III 1,5dci... na chwile obecna jest spoko, jak na małe, raczej miejskie autko