Myślałem, że gra Bogo na wimbledonie to taki jednorazowy wyskok, a tu widzę, że nadal gra to samo, tj. bardzo regularny, a przy tym stale gra mocne piłki tuż pod linię końcową. Jeśli nie będzie tak nerwowy jak kiedyś to na stałe wejdzie do top50.
nie zmienia to faktu że Tsonga powinien go dzisiaj ograć, a dzieją się jakieś cuda...
ostatnimi czasy podanie na wysokim poziomie, co wczoraj potwierdził z Cilicem, a dziś nie istnieje...
ciężko to niestety było przewidzieć...