Takiej gry jaką dzisiaj pokazała Legia w pierwszej połowie (zwłaszcza w pierwszych 30 minutach), to ja w wykonaniu polskiej druzyny, z takim rywalem, nie widziałem od czasów Wisły Kasperczaka. Miazga, przez jakiś czas Spartak nie mógł wyjść z połowy. Szkoda, że nie wygrali, bo mieli sporą szanse. Co prawda 20 - 25 minut po przerwie bardzo słabe, ale pozniej grali całkiem przyzwoicie. Ljuboja znakomity, widać, że to inna liga. Najsłabszy oczywiście człowiek z mopem na głowie.
W rewanżu przy takim wyniku bez szans, zwłaszcza bez Radovicia.
Śląsk mnie zawiódł troche, ale z Wasilukiem na środku (w pierwszej połowie WSZYSTKIE podania niedokładne) i Sochą na lewej obronie nie ma na co liczyć. Skoro nie mógł grać Spahić, to trzeba było Pawelca na lewą, Celebana do środka, a Soche ewentualnie na prawo za kaleke Wasiluka :roll:
Inna sprawa, że te cygany tak operowały piłą, że masakra. Trzy klasy wyżej technicznie i szybkościowo.