o ile pamietam to atakowalem cie juz 2 i raz cie skautowalem razy i jakos nie zwracalas mi uwagi !!! teraz juz bede wiedzial!!!!pzdr!!! moje lupy z 1 ataku to 58|0|95|0 no i teraz dojdzie ten drugi!!!

no ja w ogole nie wiedzialem ze jesteś z mecz.pl Ty zreszta tez nie takze tamten atak był jak najbardziej uzasadniony i nawet nie zawracaj se głowy zwrotem surowcow z tamtego ataku

...choć zwrot surowców z tego ataku ktory za momencik nastąpi ucieszyłby mnie na Equites Imperatory zbieram

spoko oddam ci!!!! moze nawet cos dorzuce od siebie!!! pzdr

W jaki sposób można sprawdzić liczebność atakującej armii? Bo ja mam same znaki zapytania. A posiadam pathfinderów. Także jak dokładnie należy to zrobić?

Napiszcie co tam u was w okolicy slychac i jak wiocha.
Zintegrujmy sie jakos

Zaczne od siebie:
U mnie wokolo coraz mniej farm, zaczynam juz lupic wiochy z popem 100-300 i nie napotkalem na duzy opor. Ludzie chyba wogole woja nie produkuja. Mam w poblizu gosci z popem 300-400 i zero woja, skanowani kilka razy w rozne dni i pory i zawsze pustki (poza jakimis znikomymi ilosciami). Tyle ze jak ich odwiedzilem te 2 razy, to surowce poznikaly hehe. No ale sa tez tacy co nie zdarza ich pochowac
W poblizu mam teutona z popem okolo 300 surowce ma po 3000 jak sie wybieram to nic nie zgarniam, potem wysylam skauta a tam dalej tyle samo co bylo. Pobudowal tych jaskin ze nic sie nie da ukrasc
Codziennie zachodze do wiochy z popem 100, 4 dni temu wyslalem gosciowi prova czy zyje, nie przeczytal, ale wiem ze gra bo wiocha bardzo powoli sie rozbudowuje. Nawet wojakow tworzy po 1-2, czasami sie na nich nadzieje, bo wysylam tam czesto na slepo i male ilosci swej armi. Moze ktos mu tylko na konto wchodzi i buduje aby budowac.
Ale zeby nie bylo tak rozowo, mam tez duzego wroga, z popem 1000 i 3 wiochami. Wprawdzie od 3 dni, nie daje znaku zycia, ale wiem ze dziala ostro, bo ominal moja wioche i zaatakowal dzis inna dalej polozona
Niedlugo zacznie sie gra na wyniszczenia, farmy poznikaja i trzeba bedzie atakowac tych aktywniejszych graczy. Wtedy zaczna sie schody.

A zapomnialem, ostatnio zaatakowalem dwa razy jakiegos Fina. Dzis napisalem mi priva czemu go atakuje.
Od razu zawarlismy rozejm, juz nawet sie pytal jak przejsc do sojuszu PL , nie lubie atakowac kogos kto mi pisze aby przestac, nie wiem czemu inni na to nie wpadna.
Tyle ze ten gosc z popem 1000 nawet jak mu pisalem aby przestal atakowac kolege z sojuszu PAv to i tak codziennie go odwiedzal. Jakis skosnooki psychol co nie zna umiaru

Jak sie ktos do mnie odezwie na priva zebym przestal atakowac to prawie zawsze przestjae. Ostatnio jakis angol z popem 55 poprosil mnie zebm mu dal tydzien albo dwa na zlapanie oddechu. Grzeczny byl to mu grzecznie odpisalem ze juz go atakowac nie bede.

Najmniejsze farmy, takie 2-15 popa poznikaly. Atakuje juz wylacznie takie od 75 popa. Wiekszosc atakow moich idzie na aktywnych graczy(100-250pop), ktorzy chyba niemoga pojac do czego sluzy cranny.

U mnie najbliższa okolica bardzo stopniała. Przez 2 dni atakowałem wioske z ponad 300 populacji i łupy były dośc spore. Teraz musze odczekać żeby przekroczył poziom cranny
Mam taką mini taktyke, ze piechotą atakuje w miare bliskie osady a konnicą te dalsze. W sumie ataki wychodzą w kilkuminutowych odstępach i jeśli sa skuteczne to mam dużo surowców.

Do mnie napisał informacje 1 gościu zebym go nie atakował i tego nie robie, inni nic nie piszą.

No wlasnie, dziwia mnie goscie co nic nie pisza. Dopiero dzisiaj napisal do mnie ktos kogo atakowalem. A zaatakowalem go wczoraj i dzisiaj. Innych łupie codziennie i nic, zero odzewu. A widze ze niektorzy sie rozwijaja, wiec nie sa to opuszczone wiochy. No ale jak nie chca nic napisac to juz ich strata. Mi wystarczy aby wyslac priva o zaprzestaniu atakow i juz wiecej bym nie atakowal.

A może nie wiedzą jak się wysyła te wiadomości albo nie znają angielskiego.

Ja w obrębie 1.5 h łupie wszystkich w koło po równo i w miarę intensywnie, żeby nie urośli w siłe bo potem mogliby się zmówić i mnie zacząć nękać . Z tych ,których atakuje odezwało sie 3 , 2ch z prośbą ( że są słabi i proszą o troche oddechu bo niemogą sie rozwinąć ) ,więc dałem im luzzu , a jeden szkop mnie deczko powyzywał i nie muszę mówić kogo najczęsciej odwiedzam...;) , do tej pory przeżyłem tylko jeden atak na siebie .Ale koleś sie nadział i podczas ataku stracił całe wojo.Dziwie się ,że mnie wybrał na cel bo popa mam ponad 2x więcek niż on. Od tamtej pory regularnie go skanuje. Juz się odbudował troche ,ale wyczekam go i będzie kontrofensywa. Fakt,że należy do jakiegoś sojuszu,ale to go nieuchroni Ogólnie okolice do rozwijania mam bardzo dobrą , nie ma większych problemów i rozwiniętych wiosek.

Mysle ze cos wstylu : "pliz stop atak" to kazdy bylby w stanie napisac

A u mnie lipa straszna. Wokolo jest jeden sojusz (CHAOS sie zwie z ktorymi mam pokoj ).Konta ktore atakowalem pobanowali bo goscie nie aktywni byli.
Z kolega Zri wymienam sie surowcami , wiec jako taki spokoj mam.
Atakuje sporadycznie jak zobacze ze ktos jest nieaktywny a nalezy do jakiegos sojuszu najpierw pisze do wodza tego sojuszu msg ze w ich szeregach jest nieaktywna osoba bede ja raidowal . Po kilu niach tej osoby juz nie ma w tym sojuszu i zaczyna sie zabawa raid za raidem
Produkcje jak dla mnie mam "zajebista" ponad 500cropa na godzine, przy czym ponad setka wojakow w bazie co "zre" niemale ilosci tej zyciodajnej potrawy
Inwestuje w defensywne wojo , bo jak dobrze pojdzie juto wioska z 15 cropami bedzie moja. <jupi >:)

U mnie:
Production:
Wood: 200 per hour
Clay: 200 per hour
Iron: 183 per hour
Crop: 66 per hour
Pop okolo 250 - dzisiaj sie mocno rozwijam :-)

W okolicy mam sporo wiosek z pop 2 - 50 ktore daja mi duzo surowcow. Na razie nie musze atakowac aktywnych. Jestem w sojuszu Gaspeg - z kilkoma osobami z Kanady i Brazylii.

Mamy problem bo atakuje nas DODI z sojuszu PA.AA.pl - moze jest tutaj albo ktos z sojuszu? Problem jest tego typu, ze ja jestem najblizej i mam jedna z wiekszych wiosek i pewnie w razie czego na mnie spadnie zaatakowanie DODI-ego. No a ze obaj jestesmy z Polski nie bardzo mi to pasuje.

Co o tym myslicie?

Wojtek

Pogadaj z nim , moze zobaczy ze Polak da sobie spokoj.

Na razie nie atakowal ze 2 dni. Mnie tydzien nie bylo i ludzie z sojuszu sie skarzyli, ze obiecal nie atakowac a znowu zaczal.

Troche sie dziwie bo jest tyle wioch dookola, ze nie ma potrzeby ruszac aktywnych. Zobaczymy co bedzie.

Ja chyba niedlugo zaczne myslec o drugiej wiosce. Pałac mam na 7 poziomie, Akademie i Main B. na 10. Mysle, ze lepsza nowa wioska niz inwestowanie w kawalerie.

Wojtek

Mnie ciekawi to, że w markecie większość graczy chce zdobyć wood/clay a bardzo łatwo jest dostać dobry "deal" na crop oraz iron.

Iron jest chyba najdroższy do wyprodukowania. Nawet rozwijanie pola z L3 na L4 spowoduje wzrost zużycia crop o 2. Według mnie należy wszystko pakować w wood/clay a resztę zdobywać przez market.

Dzieje sie tak dlatego ze coraz wiecej osob ma wioski z 15 polami cropa .
Masz racje Najbardziej ludzie porzadaje Clayu i Woodu.

Poczatkowo na forum traviana czytalem, zeby koniecznie na druga wioche szukac pola z 9,12,15 cropami, ze ciagle jest deficyt zboza i go brakuje. Teraz na swoim przykladzie widze,ze za bardzo nie mam co z nim robic. W markecie tez dominuja oferty sprzedazy zboza jak zauwazyl Conrad. Dla mnie najbardziej pzrydatnym surowcem jest clay. Gram Galami i produkcja kawaleri zżera go najwiecej. Na druga wioche bede wiec szukac pola z jak najwieksza liczba clayow.