pewnie każdy już wie no ale...

"W fatalnej, a zarazem niecodziennej sytuacji znalazła się Jagiellonia tuż przed meczem ze Śląskiem. Fatalnej... Raczej w beznadziejnej, bo aż ośmiu piłkarzy pierwszej drużyny zachorowało na grypę żołądkową i tak naprawdę do jutra nie wiadomo, kto będzie mógł zagrać. Kibicom z Białegostoku pozostaje chyba tylko się modlić, że w nocy ich ulubieńcy staną na nogi...
Główny problem polega na tym, że w łóżkach leżą wszyscy podstawowi obrońcy. Czyli Cionek, Skerla, Norambuena i Bartczak."
oficjalna strona klubowa donosi o 8 piłkarzach, więc poza 4-ką z obrony dolegliwości dopadły jeszcze innych piłkarzy.
Zobaczymy co z tego wyjdzie wieczorem
