#529083 - 12/03/2006 13:37
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
journeyman
Meldunek: 12/03/2006
Postów: 57
|
Quote:
Nie mam, ale jeżeli o to chodzi (historia, w której kolesie mieli zakaz gry w toto-mixie, bo za dużo wygrali), to nawet nie ma sensu tego czytać, bo jak na mój gust jest to artykuł sponsorowany. Jeżeli nie wiesz co to surebet, to google.pl ci powie.
dokładnie nie wierzcie z bzdury, to tylko wabik na graczy, zadnej takiej grupy o ile mi wiadomo nie było, nie ma i raczej nie bedzie , a kontakty w warszawie wierzcie mi mam dobre i znam czołówkę,pzdr
|
Do góry
|
|
|
|
#529087 - 15/03/2006 10:00
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
newbie
Meldunek: 06/11/2005
Postów: 29
|
Metoda opisana na stronie www.surebets.pl -> ciekawostka Co do tej metody, nie były to surebety. Polegało to na obstawianiu meczy z zawyżonym kursem w stosunku do innych bukmacherów. Taki kurs był zawyżony pomyłkowo i mógł miec np 2.00 a u innych 1.30 . Wtedy grali na ten wyższy, a prawdopodobieństwo było o wiele wyższe. Zatem ewidentne pomyłki. Na surebetach nie kupili by sobie mieszkania po kilku miechach grania. Pozdrawiam PS. Łowca kursów łapie takie kursy.
|
Do góry
|
|
|
|
#529088 - 15/03/2006 10:15
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
member
Meldunek: 14/12/2005
Postów: 162
Skąd: Olimp
|
Quote:
Na surebetach nie kupili by sobie mieszkania po kilku miechach grania.
Jak to nie? Kwestia jaki kapitał inwestują w granie, jak często grają i jak wysoie surebety
|
Do góry
|
|
|
|
#529089 - 15/03/2006 10:21
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/03/2006
Postów: 3326
Skąd: Bydgoszcz/Barcelona
|
Quote:
Quote:
Nie mam, ale jeżeli o to chodzi (historia, w której kolesie mieli zakaz gry w toto-mixie, bo za dużo wygrali), to nawet nie ma sensu tego czytać, bo jak na mój gust jest to artykuł sponsorowany. Jeżeli nie wiesz co to surebet, to google.pl ci powie.
dokładnie nie wierzcie z bzdury, to tylko wabik na graczy, zadnej takiej grupy o ile mi wiadomo nie było, nie ma i raczej nie bedzie , a kontakty w warszawie wierzcie mi mam dobre i znam czołówkę,pzdr
Rozbawiasz mnie jak bys znał czołowke to bys wiedział ze ci ludzie juz u ziemniaków w Polsce od dawna nie graja 
|
Do góry
|
|
|
|
#529090 - 15/03/2006 10:23
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
newbie
Meldunek: 06/11/2005
Postów: 29
|
Musieli by dac stawke min 5000 , łapać co najmniej 5 sure betów dziennie o wartości min 3% każdy, a liczyli to we dwóch ręcznie. Poza tym te wysokie AKO o których mowa w artykule bardziej wygląda na iloczyn tych zawyżonych kursów.
|
Do góry
|
|
|
|
#529091 - 15/03/2006 10:29
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/03/2006
Postów: 3326
Skąd: Bydgoszcz/Barcelona
|
Quote:
ma ktos moze linka do tego artykulu lub metody?
A oto tresc artykułu:
Jak matematyk ograł TOTOLOTKA ZDOLNI LUDZIE ZNALEŹLI SPOSÓB NA WYGRANE W ZAKŁADACH SPORTOWYCH Mówią o nich: "Gang matematyków". Regularnie zgarniają po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy zł. Zdesperowani szefowie Totolotka zdecydowali: ci ludzie nie będą obsługiwani, bo za dużo wygrali.
Krzysztof nie chce pokazać twarzy, bo zamknęłyby się przed nim drzwi wszystkich kolektur
Tak wygląda kupon Toto-Mixa. Zostały tu obstawione (od góry): mecz II ligi hiszpańskiej, V i IV ligi angielskiej, II ligi portugalskiej, II ligi szkockiej oraz że hokeista Bostonu Murray strzeli bramkę. Prawdopodobieństwo trafnych wskazań wynosi wg Toto-Mix 1:1381,16. Gdyby wszystkie typy okazały się prawidłowe, gracz otrzymałby 6215,20 zł wydając 5 z Weź udział w dyskusji i napisz, co o tym sądzisz
Toto-Mix przyznaje, że w starciu z matematyczną wiedzą i analitycznym umysłami kilku warszawiaków - przegrał. - Nie chcemy z tymi ludźmi zawierać zakładów. To nas za dużo kosztuje - mówi Leszek Mroczyński, przedstawiciel firmy Totolotek Toto-Mix SA.
- To skandal, dyskryminacja! Toto-Mix chciałby grać tylko z naiwnymi amatorami! A jak ktoś zaczyna wygrywać, to blokuje mu się dostęp - odpowiada Krzysztof, bezrobotny matematyk, "zawodowy" gracz w sportowych zakładach bukmacherskich. W wytartych dżinsach, z kuponami upchanymi w kieszeniach marynarki, nie wygląda na bogacza. A jednak na Toto-Miksie wygrał kilkaset tysięcy!
Geniusz od liczb
Jako matematyk nie mógł znaleźć pracy. Dorabiał korepetycjami i akwizycją. Po godzinach ślęczał u bukmacherów. Myślał, że nadejdzie jego dzień, jednak częściej przegrywał.
- Jako matematyka zainteresowało mnie, jak firmy bukmacherskie obliczają tzw. kurs, czyli jak obstawiają wynik meczu i ile płacą np. za zwycięstwo Manchesteru United z Liverpoolem. Albo kto wygra finał Wimbledonu czy mecz żużlowy. W końcu znalazłem kilka błędów - opowiada Krzysztof. - Bukmacherom zdarzają się pomyłki. Szczególnie w ocenach mniej popularnych dyscyplin lub zdarzeń.
Stosunek okazyjny
Jezykiem matematyki określił to tak: stosunek kursu bukmachera do szans zajścia zdarzenia jest okazyjny dla gracza.
Problem w tym, że znalezienie takich "okazyjnych stosunków" wymaga 10 godzin ślęczenia przed komputerem i porównywania kursów polskich bukmacherów do tabel światowych.
- Największa wygrana wyniosła 300 tysięcy, za które kupiłem mieszkanie. Średnio w miesiącu wyciągałem 5 tysięcy netto - opowiada Krzysztof.
Sielanka nie trwała długo. Toto -Mix szybko zorientował się, że kilka osób regularnie inkasuje wysokie wygrane. Na ślad "gangu" trafiła pracownica punktu w centrum Warszawy. Zdziwiło ją, że kilku panów zamiast o kondycji Jerzego Dudka mówi o jakichś współczynnikach, mnożnikach, kursach. "Szczęściarze", w tym Krzysztof, zostali zaproszeni na rozmowy do prezesa Toto-Mixu w Warszawie. "Więcej już u nas nie grajcie. Za dużo wygraliście" - poprosili przedstawiciele totolotka.
To jest wojna!
Pracownicy punktów Toto-Mixu, w których do tej pory grał "gang matematyków", odmawiają przyjęcia kuponów. Matematycy zeszli do podziemia. Kupony wysyłają przez podstawionych ludzi. Ale Toto-Mix ma operatorów w centrali, którzy monitorują, jakie i gdzie zakłady są zawierane. Specyficzne zagrania matematyków można rozpoznać. Przy kolejnej wygranej Krzysztofa (w końcu marca) - 49 tys. zł, ajent Toto-Mixu z Żoliborza dostał wypowiedzenie i zablokowano mu terminal. Bo przyjął zakłady od matematyków.
- Wszystko jest zgodnie z regulaminem - Mroczyński z Toto-Mix SA cytuje paragrafy. - Mamy prawo odmówić przyjęcia zakładu bez podania przyczyn. Siła wiedzy tych ludzi jest zbyt duża - tłumaczy.
Matematycy dalej będą robić dużą kasę... tylko w Czechach i na Słowacji
|
Do góry
|
|
|
|
#529092 - 15/03/2006 17:37
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 02/04/2005
Postów: 3232
|
Quote:
Quote:
Na surebetach nie kupili by sobie mieszkania po kilku miechach grania.
Jak to nie? Kwestia jaki kapitał inwestują w granie, jak często grają i jak wysoie surebety
Musialyby byc duze surebety a stawki tez niemale. Trzeba pamietac, ze jest 10% podatku a to juz wielka przeszkoda. Ile mozna zagrac na jeden mecz? Rozbija sie na kilka kuponow w roznych miejscach ale po krotkim czasie centrala wie cos sie dzieje i koneic z wyzszymi stawkami. Poza tym surebet najszybciej bedzie w mniej znanej dyscyplinie albo lidze. A tam nie zagarsz tak latwo spotkania za 2000zł. Przy znanych ligach juz sie tak w kursach nie pomyla aby znalzezc u naziemnych surebeta. tak wiec, wrzucajac na mecz 2000zł to przy nawet 3% masz 60 zł. Nawet jak tak kowota bedzie kilkukrotnie wyzsza to i tak nieduze pieniadze. A mieszkanie w Warszawie to 200tys zł w gore ....
|
Do góry
|
|
|
|
#529094 - 17/03/2006 12:19
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Pooh-Bah
Meldunek: 30/11/2004
Postów: 2012
|
Ludzie konie przywozili z zagranicy, zeby jedna gonitwe ustawic i ograc TOTO.  Ale chyba te czasy juz minely. Wojtek
|
Do góry
|
|
|
|
#529096 - 17/03/2006 12:52
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
stranger
Meldunek: 12/02/2006
Postów: 14
|
poczatek nowego wieku - to byly piekne czasy dla grajacych - kursy zamiast 1.05 po 6.00 i to nie przez 15 czy 40 min tylko od rana do wieczora, i nikt tego nie gral. no ale wtedy uczylem sie bukmacherki  :).... A szkola bukmacherska to nie jakies tam byle studia. tu trzeba byc pilnym i naprawde duzo sie uczyc wiec mimo ze mam wyksztalcenie srednie to z bukmacherki teraz do jestem profesor co najmniej habilitowany. Mysle ze latwiej wyksztalcic dobrego lekarza czy prawnika niz gracza, oddamakera czy risk menagera. Pozdrawiam starych graczy tych przezyli w tym zawodzie wszystkie upadki i wzloty...
|
Do góry
|
|
|
|
#529097 - 17/03/2006 12:59
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
|
Pragnę zauważyc,że w Polsce nie ma takiego tytulu.Jest profesor nadzwyczajny i zwyczajny. pozdrawia(tylko)magister. P.s.To se nevrati.Chodzi mi takze o atmosferę na forum.
|
Do góry
|
|
|
|
#529098 - 17/03/2006 13:04
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
stranger
Meldunek: 12/02/2006
Postów: 14
|
to mial byc zart nie dopisalem wielokropka.... chodzilo mi o to ze duzo czasu i nauki mnie kosztowalo dojscie do pewnego poziomu wiedzy w tak trudniej dziedzinie jak bukmacherka - ale nie zamienilbym sie na zaden inny zawod na swiecie
.... co zrobic zeby nie pracowac ?.....lubic swoja prace
|
Do góry
|
|
|
|
#529099 - 17/03/2006 13:20
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
|
Nauka kosztuje.Chyba kazdego.A najlepiej uczyc się na błedach.Jeszcze lepiej,gdy sa to błedy cudze(nauczyciel) Natomiast tez uwazam,że pare lat wczesniej ogrywanie bukow naziemnych było o wiele łatwiejsze niz dzisiaj.kto to wykorzystal,dzisiaj jest bogaty.
|
Do góry
|
|
|
|
#529100 - 17/03/2006 13:47
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
member
Meldunek: 28/10/2004
Postów: 146
|
Quote:
Mysle ze latwiej wyksztalcic dobrego lekarza czy prawnika niz gracza, oddamakera czy risk menagera.
A może żarty na bok. "Scena" wypełniona jest głównie przez cinkciarzy, których umiłowanie matematyki sprowadza się do umiejętności mnożenia "p*k", względnie porównania otrzymanej wartości z liczbą 100 lub, dla bardziej zaawansowanych, 1. Kilku wybitnych brydżystów czy szachistów okraszonych paroma jeszcze innymi bystrymi umysłami wpisuje się w rozkład cechy i tyle. Jak kura znosiła złote jaja co chwilę, to wystarczyło się załapać.. Kolejne intrygujące zjawisko to eksperci, których "expertise" sprowadza się do tzw. "zdolności generowania zysku, udowodnionej co najmniej setką zakładów". I tak: Ziemia jest zieloną planetą, ktoś nie wygrał w totka 13-tego w piątek, a reszka wypadła 5 razy z rzędu.
Lekarz? Prawnik? A gdzie te setki tysięcy stron do wkucia n/t zakładów?! Źródło danych, Excel na podstawowym poziomie, może jakiś drobny pakiecik statystyczny dla co przenikliwszych, szczypta myślenia abstrakcyjnego, oczywiście trochę dobrych chęci i wszystko jak na talerzu..
Oddsmaker "z jajami" wiąże się na ogół ze zbyt dużym ryzykiem, więc można poprzestać na niewychylaniu się, dla leniwych jakiś betradarek zawsze do usług. 90% obrotu i tak zrobisz na inwestorach "nie baczących na cenę".
Przetrwają najsilniejsi. 
|
Do góry
|
|
|
|
#529101 - 17/03/2006 14:55
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
stranger
Meldunek: 12/02/2006
Postów: 14
|
jakby to bylo takie proste jak mowisz to kazdy 2 zlotowicz by zarabial - a ze tak nie jest swiadcza statystyki mowiace ilu graczy zarabia.
prosze tez nie mylic zarobku z predyspozycjami i wiadomosciami....ktos moze postawic 100000 po kursie 6.00 i akurat mu sie "poszczesci" i zarobi wiecej niz gracz z prawdziwego zdarzenia przez rok, wiec podtrzymuje swoje zdanie o tym ze latwiej stac sie prawnikiem czy lekarzem niz profesjonalista zwiazanym z bukmacherka
Zreszta ilu jest lekarzy a ile bukmacherow....
p.s. niestety nie wszystkie Twoje "metafory" udalo mi sie zrozumiec
|
Do góry
|
|
|
|
#529102 - 17/03/2006 15:06
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
stranger
Meldunek: 12/02/2006
Postów: 14
|
a pozatym pk mam w dupie - mam duzo lepsza metode i dobrze na tym wychodze, wiec nie mowmy ze to jakies " perpetum mobile" bo tak nie jest.
przyjmijmy ze - porownujesz kursy u buka x i y ale tak naprawde nie znajac "tematu" nie masz pojecia kto wystawil prawidlowy kurs musisz czekac na buka a,b,c....i wtedy podejmujesz decyzje kto wg Ciebie sie pomylil....
sa dyscypliny ktore robi 1-2 oddsmakerow na swiecie i tu pk do niczego Ci sie nie przyda chyba ze..... ale to juz dla wtajemniczonych
pozdrawiam szczegolnie LEKARZY bo ich podziwiam za to co robia - ja jak widze krew to mi slabo - ale zdania nie zmienie ze latwiej jest wyksztalcic lekarza niz oddsmakera
|
Do góry
|
|
|
|
#529104 - 17/03/2006 16:05
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
a.k.a. "croydoncabman"
Meldunek: 16/07/2002
Postów: 2325
Skąd: Londyn
|
Quote:
tak ? No to kto sie zna na tenisie stołowym ?
ja
|
Do góry
|
|
|
|
#529105 - 17/03/2006 16:08
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 01/02/2005
Postów: 743
|
Quote:
a pozatym pk mam w dupie - mam duzo lepsza metode i dobrze na tym wychodze, wiec nie mowmy ze to jakies " perpetum mobile" bo tak nie jest.
Ja tez mam to pk w dupie, choc tyle szumu wokol tego Podobnie jak ty mam swoj sposob gry i tego sie trzymam....
|
Do góry
|
|
|
|
#529107 - 17/03/2006 16:17
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 01/02/2005
Postów: 743
|
Quote:
Tak ! Kazdy kto zaczyna bukmacherke musi sobie uswiadomic ze pk to dno . Macie racje.
Nigdy nawet nad pk sie nie zastanawialem, to nie ma sensu. Recza wiadoma jest, ze wazna jest skutecznosc typowania, najwidoczniej wiele osob jednak zapomina o statystykach i matematyce, ktora wspomaga nasze typowanie...
|
Do góry
|
|
|
|
#529108 - 17/03/2006 18:05
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
journeyman
Meldunek: 17/03/2006
Postów: 62
|
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
|
Do góry
|
|
|
|
#529109 - 17/03/2006 18:08
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
newbie
Meldunek: 12/04/2005
Postów: 45
|
a ja z owoców najbardziej lubię kisielek
|
Do góry
|
|
|
|
#529110 - 17/03/2006 18:13
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 10/07/2003
Postów: 26096
Skąd: Tarnów / Wrocław
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
dokladnie 
|
Do góry
|
|
|
|
#529111 - 17/03/2006 18:18
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...
Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
łał dlaczego ja na to wczesniej nie wpadlem 
|
Do góry
|
|
|
|
#529112 - 17/03/2006 18:19
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/12/2004
Postów: 6382
|
Quote:
a ja z owoców najbardziej lubię kisielek
ale z pomidorów kisielek chyba lipny bedzię więc moze okreslisz o jakie owoce Ci chodzi ? 
|
Do góry
|
|
|
|
#529114 - 17/03/2006 18:36
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
journeyman
Meldunek: 12/03/2006
Postów: 57
|
Quote:
Jeżeli chodzi o ten gang co kiedyś o nim pisano w gazecie, to grali oni tylko zwykłe surebety.
dokładnie!!!
zwykła reklama bukmacherki miała być nic więcej
|
Do góry
|
|
|
|
#529116 - 17/03/2006 18:39
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
a.k.a. "croydoncabman"
Meldunek: 16/07/2002
Postów: 2325
Skąd: Londyn
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
Zglaszam do udzialu w konkursie post miesiaca 
|
Do góry
|
|
|
|
#529118 - 17/03/2006 19:41
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 01/02/2005
Postów: 743
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
Uwazaj zebys na tym masle sie nie poslizgnal 
|
Do góry
|
|
|
|
#529119 - 17/03/2006 20:35
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
stranger
Meldunek: 12/02/2006
Postów: 14
|
Tak ! Kazdy kto zaczyna bukmacherke musi sobie uswiadomic ze pk to dno . Macie racje.
do kOLEGI macka
masz wyscig zolwi malezyjskich:
buk a wystawil kursy 1.65 - 1.95 buk b wystawil kursy 2.00 - 1.60
i co ty bys bidoku zrobil???
gdzie sobie to swoje pk wsadzisz ??? jak nie masz o tym pojecia i nie wiesz kto sie pomylil
|
Do góry
|
|
|
|
#529120 - 17/03/2006 23:20
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
journeyman
Meldunek: 17/03/2006
Postów: 62
|
Gdzie przyjmuja na te zolwie?
|
Do góry
|
|
|
|
#529121 - 18/03/2006 00:05
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/11/2004
Postów: 5691
|
Quote:
Quote:
a ja z owoców najbardziej lubię kisielek
ale z pomidorów kisielek chyba lipny bedzię więc moze okreslisz o jakie owoce Ci chodzi ?
A ja zawsze myślałem że pomidor to warzywo, a nie owoc 
|
Do góry
|
|
|
|
#529122 - 18/03/2006 00:07
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 30/08/2004
Postów: 861
Skąd: Stadt Hoffnung
|
Quote:
Quote:
Quote:
a ja z owoców najbardziej lubię kisielek
ale z pomidorów kisielek chyba lipny bedzię więc moze okreslisz o jakie owoce Ci chodzi ?
A ja zawsze myślałem że pomidor to warzywo, a nie owoc
Igor , to zależy pod którą szerokościa goegraficzną Go zjadasz ,
|
Do góry
|
|
|
|
#529123 - 18/03/2006 00:08
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/05/2005
Postów: 3939
|
Quote:
A ja zawsze myślałem że pomidor to warzywo, a nie owoc
hehe, znam bolo_, jak on mówi, że owoc to owoc ;-)
-- pzdr.bcn1899 *som i serem*
|
Do góry
|
|
|
|
#529124 - 18/03/2006 00:15
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
addict
Meldunek: 16/08/2005
Postów: 571
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve,Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
brawo ! dzięki za ten system,daj numer konta przeleje ci kase !
|
Do góry
|
|
|
|
#529125 - 18/03/2006 07:26
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 27/05/2005
Postów: 835
Skąd: Białystok
|
Quote:
Gdzie przyjmuja na te zolwie?

|
Do góry
|
|
|
|
#529126 - 18/03/2006 07:50
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/12/2002
Postów: 3742
|
Quote:
ja gram juz trzy miesiace i jestem na duzy plus co miesiac.I wcale nie jestem rzadnym matematykiem Wystarczy ze sie interesuje sportem i oglondam wszystkie mecze jakie sa w TV .Najbardziej lubie oglondac lige mistrzow.Wygrywac jest bardzo latwo wystarczy grac na Milan,Barce,Juve, Czelsi ,Bayern i jeszcze kilka zespolow.Wchodzi jak w maslo .
Jak czytam takich analfabetów i do tego tak głupich to serce boli. Zamiast wypisywać takie bzdury wziąłbyś się za naukę języka polskiego. Sądząc po stylu wypowiedzi masz około 11 no może 13 lat. Jak będziesz miał 35 to możemy pogadać, bo narazie to masz bardzo mało do powiedzenia. Przynajmniej jeśli chodzi o bukmacherkę. Jak pograsz 10 - 15 lat to wtedy zajrzyj tu ponownie.
Pozdrawiam TomiKopi
|
Do góry
|
|
|
|
#529127 - 18/03/2006 08:27
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
|
Ma chlopak braki z ojczystego języka,ale akurat chyba wiek w bukmacherce nie jest tak wazny.Gdyby tak bylo,to bylbym milionerem,bo juz parę wiosen przezylem.A co do żółwi-po prostu trzeba wybrac buka,ktorego uwazamy że sie zna na rzeczy.Na ogoł jest to buk rodzimy,np dla kosza europejskiego Betawin,dla sportow zimowych Unibet itp.Ja np grałem z b.dobrym skutkiem beysbol(nawet nie wiem jak sie to pisze),nie znając zasad tej gry!!
|
Do góry
|
|
|
|
#529130 - 30/03/2006 11:12
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/11/2004
Postów: 7963
|
Quote:
Ja grywam Trottin i Bandy i tez z dobrym skutkiem. Znajomosc ktory buk na czym sie zna to podstawa.
info-sport w przypadku twoich żółwi prawdopodobnie inni bukmacherzy tez by dawali na to kursy, wiec moznaby wyciagnas srednia, zoabczyc ktory kurs najbardziej odchyla sie od normy. Jesli bedzie on w buku ktory sie dobrze zna na żółwiach to odpuszczamy, jeśli natomiast zna sie średni lub słabo to jak najbardziej można to grac odpowiednio dobierajac stawke. Wszystko jest do wyliczenia, nawet nie znajac prawdopodobienstwa (jego nikt nie zna, mozna je tylko szacowac)
P.S. Znajdz bukmachera ktory ma tak niskie kursy
skoro masz doswiadczenie w typowaniu "wiedzy" bukow w poszczegolnych dyscyplinach zrob takie male zestawienie ktory w czym jest najlepszy!!!na poczatek rzuc Trotting i Bandy 
|
Do góry
|
|
|
|
#529131 - 30/03/2006 11:12
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 04/02/2004
Postów: 12017
Skąd: nIcEzCzS
|
Quote:
ale akurat chyba wiek w bukmacherce nie jest tak wazny.
Jak to nie.Do zakładów trzeba dojrzeć i pograc przynajmniej kilka lat, aby nabrac doświadczenia i czerpać z tego jakieś wymierne korzyści.Takie jest moje zdanie.
|
Do góry
|
|
|
|
#529133 - 30/03/2006 11:16
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
addict
Meldunek: 04/12/2003
Postów: 696
|
Quote:
Quote:
ale akurat chyba wiek w bukmacherce nie jest tak wazny.
Jak to nie.Do zakładów trzeba dojrzeć i pograc przynajmniej kilka lat, aby nabrac doświadczenia i czerpać z tego jakieś wymierne korzyści.Takie jest moje zdanie.
Zgadza sie, a nawoj mial na mysli chyba to ze sam wiek to nie wszystko
|
Do góry
|
|
|
|
#529134 - 30/03/2006 11:31
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/11/2004
Postów: 7963
|
Quote:
Ma chlopak braki z ojczystego języka,ale akurat chyba wiek w bukmacherce nie jest tak wazny.Gdyby tak bylo,to bylbym milionerem,bo juz parę wiosen przezylem.A co do żółwi-po prostu trzeba wybrac buka,ktorego uwazamy że sie zna na rzeczy.Na ogoł jest to buk rodzimy,np dla kosza europejskiego Betawin,dla sportow zimowych Unibet itp.Ja np grałem z b.dobrym skutkiem beysbol(nawet nie wiem jak sie to pisze),nie znając zasad tej gry!!
Nawoj widze ze wiele mamy wspolnego 
|
Do góry
|
|
|
|
#529135 - 30/03/2006 12:45
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
old hand
Meldunek: 01/02/2005
Postów: 743
|
Quote:
Quote:
ale akurat chyba wiek w bukmacherce nie jest tak wazny.
Jak to nie.Do zakładów trzeba dojrzeć i pograc przynajmniej kilka lat, aby nabrac doświadczenia i czerpać z tego jakieś wymierne korzyści.Takie jest moje zdanie.
Moze nie tyle co wiek, a doswiadczenie jest wazne...Czym dluzej grasz tym wiecej sie uczysz, wyciagasz wnioskow(choc nie wszystkim to sie udaje)
|
Do góry
|
|
|
|
#529137 - 25/09/2006 20:23
Re: Metoda warszawskich matematyków
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 25/03/2005
Postów: 2546
Skąd: Warszawa / Otwock / Pruszków
|
Quote:
dokładnie bez doświadczenia ani rusz a to wiąże sie z wiekiem wiec raczej wiek ma znaczenie jak zaczynałem grac to miałem jakies 16 lat dzisiaj mam 25 wiec jakis czas juz w tym siedze i jest coraz lepiej
pozdr
Gdybyś jeszcze używał znaków interpunkcyjnych, dużych liter itd to już by było naprawdę super.
|
Do góry
|
|
|
|
#1658604 - 09/10/2007 06:01
Re: Metoda warszawskich matematyków
[Re: wHiTe_StAr]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/01/2003
Postów: 2716
Skąd: Chrzanów
|
|
Do góry
|
|
|
|
#1791574 - 19/11/2007 05:50
Re: Metoda warszawskich matematyków
[Re: info-sport]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/03/2003
Postów: 3162
Skąd: bytom
|
Tak ! Kazdy kto zaczyna bukmacherke musi sobie uswiadomic ze pk to dno . Macie racje.
do kOLEGI macka
masz wyscig zolwi malezyjskich:
buk a wystawil kursy 1.65 - 1.95 buk b wystawil kursy 2.00 - 1.60
i co ty bys bidoku zrobil???
gdzie sobie to swoje pk wsadzisz ??? jak nie masz o tym pojecia i nie wiesz kto sie pomylil To gdzie mozna postawić na te żółwie ?? bo przytuliłem trochę grubszej forsy i chcę ja pomnożyć !!!
|
Do góry
|
|
|
|
#1793556 - 20/11/2007 06:39
Re: Metoda warszawskich matematyków
[Re: majestic]
|
stranger
Meldunek: 04/11/2007
Postów: 15
|
Tak ! Kazdy kto zaczyna bukmacherke musi sobie uswiadomic ze pk to dno . Macie racje.
do kOLEGI macka
masz wyscig zolwi malezyjskich: To gdzie mozna postawić na te żółwie ?? bo przytuliłem trochę grubszej forsy i chcę ja pomnożyć !!! Muszę Cię zmartwić, Gang indonezyjskich uprawiaczy ryżu opracował środki dopingujące wspomagające metabolizm żółwi malezyjskich, w wyniku czego zaczeli ustawiać gonitwy. Jeżeli nie siedzisz w tym - nie graj. Możesz dużo stracić.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|