#5429393 - 28/06/2012 15:04
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: lupus]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
http://wyborcza.pl/1,75248,12005027,Najbardziej_chory_pracownik_w_Polsce.html Trzeba być baranem, żeby przez 4 lata nie poradzić sobie z takim frajerem 
|
Do góry
|
|
|
|
#5429571 - 28/06/2012 17:00
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: majner]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 01/03/2003
Postów: 3517
Skąd: Kraków
|
http://wyborcza.pl/1,75248,12005027,Najbardziej_chory_pracownik_w_Polsce.html Trzeba być baranem, żeby przez 4 lata nie poradzić sobie z takim frajerem i dziwić się tu że zusowi ciągle brakuje kasy jak takie wałki przechodzą mnie tylko zastanawia dlaczego gościa nie zwolnią. Nie ma przepisów, które chroniłyby pracownika na chorobowym przez tak długi czas.
|
Do góry
|
|
|
|
#5429848 - 28/06/2012 19:17
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: Piostar]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
Właśnie sęk w tym, że takie przepisy chyba są. Dlatego ten krętacz dalej robi swoje wały, a pracodawca jest bezradny.
Chociaż i tak dał dupy udzielając ten jeden dzień urlopu na żądanie. Jeśliby mu naprawdę zależało żeby się tego gościa pozbyć, to tak by ustawił urlopy, żeby na ten jeden konkretny dzień nikogo nie było w pracy (wszyscy na urlopach). I jakby sobie krętacz zadzwonił czy napisał, że chce na żądanie, to pracodawca może odmówić jeśli nieobecność pracownika zagraża płynności pracy czy funkcjonowania firmy. Odmówiłby dania urlopu na żądanie, a jak krętacz by się do pracy nie stawił to dyscyplinarka. A jakby się stawił to wypowiedzenie do rąk własnych.
Swoją drogą. Chore jest to, że gość ewidentnie robi wały, okrada ZUS. A tenże ZUS nic mu nie może zrobić, nawet skontrolować go nie potrafi choć wali szwindlem na kilometr.
|
Do góry
|
|
|
|
#5430107 - 28/06/2012 21:07
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: Piostar]
|
enthusiast
Meldunek: 27/07/2010
Postów: 235
Skąd: silesia
|
Jest moc z tymi terminami.  Osobiście na TK głowy miałem czekać chyba coś pół roku. Teraz w pracy mam taki przypadek. Dziewczyna kumpla, miała bardzo silne bóle głowy, po wizycie u neurologa dostała termin coś na październik - listopad. Objawy były coraz silniejsze, do tego doszło mrowienia lewej ręki, aż w końcu silna padaczka. Okazało się, że ma guza mózgu... Gdyby objawy się nie nasiliły, to co by jej za te kilka miesięcy powiedzieli lekarze? 'pół roku i do piachu dziewczyno'  Wiadomo nie od dziś, że z takimi chorobami każdy dzień/tydzień jest na wagę złota, ale co tam... żyję się nam w Polsce dobrze, nikt o tym nie mówi, nie piszę. Jest matka Madzi, teraz Euro, potem pewnie znów znajdą coś aby każdy z nas myślał, że Polsce jest bardzo fajnie i przyjemnie. No jest kosmos. Osobiście w przypadku głowy raczej bym nie ryzykował tak długiego czekania, ale to już samo w sobie jest chore, przy obecnym błyskawicznym rozwoju choróbsk przeróżnych. Prywatnie - kwestia dwóch dni. Więc oczywiście nie chodzi o wolny termin, ale o $$$ z NFZ i umowy. Więc ja się pytam - gdzie reszta mojej wypłaty, co miesiąc kradziona na składki wszelakie?? Jeśli po rezonansie potrzebna będzie artroskopia, to znowu pół roku czekania, więc od urazu do zabiegu spokojnie mija rok... Najlepiej roz*&%ć nogę tak, żeby Cię karetka zabrała... A żeby było "śmieszniej" gadałem ostatnio ze starszym już klientem, który czeka na wszczepienie endoprotezy biodra. Z tego co zrozumiałem termin lipiec 2016  i to trochę mnie wkurza...
|
Do góry
|
|
|
|
#5430335 - 28/06/2012 22:50
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: Bzyku]
|
2fast 2furious
Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
|
Chociaż i tak dał dupy udzielając ten jeden dzień urlopu na żądanie. Jeśliby mu naprawdę zależało żeby się tego gościa pozbyć, to tak by ustawił urlopy, żeby na ten jeden konkretny dzień nikogo nie było w pracy (wszyscy na urlopach). I jakby sobie krętacz zadzwonił czy napisał, że chce na żądanie, to pracodawca może odmówić jeśli nieobecność pracownika zagraża płynności pracy czy funkcjonowania firmy. Odmówiłby dania urlopu na żądanie, a jak krętacz by się do pracy nie stawił to dyscyplinarka. A jakby się stawił to wypowiedzenie do rąk własnych. Dokładnie o tym mówię. Znam przykład, że koleś po pół roku chorobowego przysłał smsa o urlop na żądanie. Minęło pół roku i przyszedł "ten" dzień. Właściciel zablokował skrzynkę mailową (chyba nawet ją usunął i koleś od razu dostawał zwroty, że nie ma takiego adresu), wyłączył całą centralę telefoniczną w firmie, pocztę głosową i telefony komórkowe, wysłał "odpowiednich" pracowników na urlop i jak tylko koleś pojawił się osobiście w firmie po urlop to dostał wypowiedzenie od szefa do podpisania. Da się ? Pewnie, że się da. Nie ma takiego cwaniaka, żeby nie można było znaleźć na niego większego cwaniaka  Oczywiście koleś poszedł od razu chorować i przedupkował jeszcze pół roku za naszą kasę na chorobowym, ale po 6 miesiącach był bezrobotny. Ja tu mam pewne podejrzenia, że ten cały właściciel firmy maczał palce w tym gównie, ale go koleś wyrolował, więc poszedł się wypłakać dziennikarzowi. Obym się mylił. Swoją drogą. Chore jest to, że gość ewidentnie robi wały, okrada ZUS. A tenże ZUS nic mu nie może zrobić, nawet skontrolować go nie potrafi choć wali szwindlem na kilometr. Nie byłbym taki pewien czy ZUS nie może mu nic zrobić. Raczej nie chce. Kto wie, może panowie lekarze wystawiający lewe zwolnienia są orzecznikami w ZUS`ie, albo ich koledzy tam zasiadają ?
|
Do góry
|
|
|
|
#5438710 - 02/07/2012 21:03
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: Piostar]
|
old hand
Meldunek: 10/09/2005
Postów: 1029
|
|
Do góry
|
|
|
|
#5439764 - 03/07/2012 17:41
Re: Co mnie wkurza? [42]
[Re: Piostar]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/01/2010
Postów: 2798
Skąd: Puławy
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|