Dla mnie decyzja sędziego mogła być w obie strony. I taka, i taka by dla kogoś była zła. W mojej ocenie, widząc tą sytuacje z tego ujęcia, sędzia podjął dobrą decyzje. Dla mnie Pieszczek mógł swobodnie utrzymać się na motorze i jechać dalej, ale dobrze wiedział, że jest mały kontakt i zaryzykował... W tym przypadku się nie opłaciło, aczkolwiek mogło. Dla mnie dobra decyzja i tyle, nie każdy kontakt zawodników i po nim upadek = wykluczenie tego co jedzie dalej. Są kontakty i kontakciki
