Odświeżam temat i ponawiam pytanie

może są to różne wydania, a co za tym idzie inna wielkość i gęstość druku?

Zbyszek Kiliszek jeśli interesuje Cie literatura obozowa to ja od siebie polecam 'Wspomnienia wojenne' Karoliny Lanckorońskiej. Teraz czytam 'Nadzieja umiera ostatnia' Haliny Birenbaum, dobrze się ją czyta, opisuje lata okupacji w getcie warszawskim jak i w obozach (Majdanek, Auschwitz) młodej żydowskiej dziewczynki.

Jak znacie dobre książki o tematyce II wojny światowej to pisać

harry potter

z literatury obozowej:

Imre Kertesz - Los utracony


Węgier dostał za tę książkę nobla w 2002 roku. Dobra, choć mi bardziej podoba się twórczość Grzesiuka

Thomas Harris - Czerwony smok
Thomas Harris - Milczenie owiec
Thomas Harris - Hannibal (!!!)

Koniecznie w tej kolejności...i darujcie sobie tragiczne filmy oparte na tych świetnych powieściach.

Marek Ostrowski - Co nas obchodzi świat. Ściągawka na zcas chaosu.

>>> Bardzo przyjemna w lekturze książeczka charakteryzująca współczesnych wyborców, wybieranych, elity etc.

pierw obejrzałem milczenie owiec, a pozniej sięgnełem po ksiązki harrisa, polecam bo naprawde warto !

i tak Dean R. Koontz rzadzi, jego thrillery psychologiczne sa bajeczne

Bzyku powstał film na podstawie tej książki 'Los utracony' w dokładnym tłumaczeniu "Sorstalanság", film był dobry, zatem nalezałoby przecyztać książke

up

btw. ostatnio zekranizowanej ksiązki, chodzi mi o "Samotność w sieci" czytał ktoś i ogladał film? warto rzeczytać książkę przed obejrzeniem filmu czy lepiej dać sobie na luz ? bo nie wiem czy popełnić ten sam błąd co z "Zielona Milą"

gnacik moi znajomi 'połknęli' książkę, bo tak się im podobała, ostatnio poszli w Opolu na seans nocny i wrócili ze spuczonymi głowami, a nie są to wybredni widzowie. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z fenomenem że film był lepszy od książki. Jeśli interesuje Cie taka literatura, to zakładam ze książka Ci sie spodoba. Ja osobiście Ci nie pomoge, bo nie gustuje w takim gatunku

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z fenomenem że film był lepszy od książki.

Łowca Androidów
Przerwana Lekcja Muzyki
Skazani na Shawshank
mimo wszystko Ojciec Chrzestny (całość)


to tylko przykłady pierwsze z brzegu

Jeszcze nigdy nie spotkałem się z fenomenem że film był lepszy od książki.

To też zależy czy film jest na podstawie książki czy odwrotnie.
Z reguły książki na podstawie filmów są o kant dupy potłuc.

właściwie to ZAWSZE jest film na podstawie książki, a nie odwrotnie.

Owszem zdarzają się książeczki typu "Zorro", "Supermen", "X-files" itp. w których jakiś dorobkiewicz sobie opisuje to, co zobaczył na ekranie i myśli, że na tym zarobi.
Toto zwykle dostępne w hipermarketach i naprawdę nie obrażajmy takiej formy sztuki jaką jest literatura przez nadawanie takim "dziełom" miana książki

Bzyku dzięki, ale żadnej z tej pozycji nie czytałem zatem dalej mam prawo sądzić, że się nie spotkałem z takim fenomenem
Gustuje tylko i wyłącznie w historycznych książkach
oo przepraszam przeczytalem LoTR

Kinga Choszcz i Radosław "Chopin" Siuda - "Prowadził nas los". Opis piecioletniej podróży autostopem dookoła świata.

Strona autorki która niedawno zmarła na malarię mózgową.

Polecam równiez "Monachium - zemsta" Jonasa. Cała prawda.

Czytaliscie po za "Ojcem Chrzestnym" inne ksiazki M.Puzo ?