Ehh... 17 strat Det to lekkie przegięcie

Totalnie pokpili sobie sprawę. W pomalowanym 26-44 na korzyść Cavs, aż dziw. Całą IV kwartę zagrali na stojąco. Chyba nie chciało im się za bardzo grać. Inna sprawa,że zespołowa gra Clev przyniosła wymierny skutek. W końcu James dostrzegał kolegów, sam zbierał, a w czwartej kwarcie zniszczył Tłoki albo jak kto woli wykorzystał ich bierną postawę. Przy okazji zanotował TD.
Nie lubię go, ale należą mu się brawa za ten mecz

Na wyróżnienie zasługuje także Varejao, któremu pozwalali na wszystko. Nie wiem czy w normalnych warunkach skoncentrowani na maxa Pistons dali by mu rzucić połowę z tego co naciułał?! W następnym meczu Det "zmiecie" Cavs identycznie jak Bucks. Trzeba chłopaków na ziemie sprowadzić, żeby sobie za dużo nie wyobrażali

Więc za dwa dni typy następujące: win Det oraz -hc.

W Dallas był mały horrorek

. Dirk na 27 zdobytych punktów 21 zdobył z wolnych

Właśnie wolne chyba w G3 przesądziły. 39-50 to ponad 1/3 wszystkich punktów.
Do tego jeszcze:
(0:02) [DAL] Stackhouse Free Throw 2 of 2 missed
(0:02) [DAL] Stackhouse Free Throw 1 of 2 missed
Wtedy serduszko mi zastukało. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Czy Greg wyciągnie jeszcze ze swoich graczy więcej mocy to nie wiem, bo jak narazie gra Tim wspierają go Manu z Tonym,Bruce zapierdziela w obronie, a później długo długo nic. Pożyjemy zobaczymy, ale Mavs coraz bliżej do...