Wyjazd ogolnie bardzo udany, tylko niestety ekipa bydgoska musiala sie zwijac od razu po meczu, bo kumple dzis rano do roboty smigali. Nastepnym razem a taki chyba nastapi na meczu Prokom - Olympiakos wpadamy pociagiem i zaliczamy jakies balety i inne atrakcje Trojmiasta

Sama podroz mielismy ok chociaz na tej trasie roi sie od TIRów a nasz pojazd ze wzgledu na jego moc, nie mogl sobie czasami poradzic z manewrem mijania
Mecz jaki byl to kazdy widzial chyba. Zero zgrania w druzynie Prokomu a na dodatek Adkins sam sie motal na pozycji PG. Obrony momentami brak a wszystkie akcje w ataku byly robione na pałe na zasadzie a moze trafie. Hala troche z PRLu... Jakies zasłony, rury, brak szatni... Nie podobala mi sie. Zero klimatu w sensie ze doping pojawial sie tylko jak Prokom dochodzil rywala... Mizerni sa Ci kibice Prokomu ojj mizerni. Miec zagwarantowany sukces powinni tam byc w sile 300 osob na kazdym meczu. Gdyby nie quincy, Kris, tomo, Kamel i ja to pewno by bylo w naszym sektorze zupelnie cicho

Nie licze na to ze to sie zmieni na nastepnym meczu, ale juz wiem czego sie po kibicach Prokomu Trefla spodziewac. Aaa, bylbym zapomnial - iloscia przyspiewek tez nie grzeszycie

Ekipa bardzo fajna, szkoda tylko ze musialem tak szybko wracac. Odrobimy nastepnym razem

Pozdrowienia dla tomo, Kameleona, Stoina, Szewczenki, bazyla, ekonoma i jego handicapu

, Krisa, quincego, przyborra i calej resztty
