Wczoraj siedząc na krześle i patrząc na kolejny "wmoczony" kupon uświadomiłem sobie że nie ma 100% pewniaków. Są tylko mecze z wysokim prawdopodobieństwem trafienia - pomyślałem, co natchnęło mnie do stworzenia systemu gry. Mój system to właściwie nie system tylko konsekwentna metoda gry.
Każdego dnia z rana zbieram informację w sieci o meczach (kontuzje, umotywowanie, itp.) Informację na ligę włoską zbieram z Włoch, itp. Potem okreslam każdy z meczów na ile % może on wejść (max 95% bo 100% nie ma!)
I na przykład dziś największy % dostał mecz ANGLIA-ALBANIA 95%
potem mnożę to przez stawkę, czyli 95*1,07 (stawka)=101,65
Wynik jest to jaby "współczynnik opłacalności"
Opłacalność jest więc niewielka
Nastepne mecze, będące w kolejce to:
GRUZJA-LITWA 1 @1,50 (80%)
PALERMO-CAGLIARI 1 @2,70 (60%)
Z pierwszego meczu wyszło 120
Z drugiego meczu wyszło 162
Dziś postawiłem więc mecz PALERMO-CAGLIARI 1 za 200zł
Są dwie możliwości:
1) Jak wejdzie, jutro stawiam następny mecz za tyle samo (200zł)
2) Jak nie wejdzie z jutrzejszego programu biorę mecz z najwyższym % a nie opłacalnością
nawet o kursie 1,15 i stawiam go za 400zł
tyle razy póki zwróci mi się ten pierwszy mecz, a jak się już zwróci przechodzę to pkt. 1
JEŻELI WEJDZIE MI PALERMO mam za 200zł, 486zł
ZOBACZYMY CZY TA METODA GRY PRZYNIESIE EFEKTY
Gram ją od wczoraj (wczoraj weszło Pistoiese-Genoa 2 @2,90)