wk***** mnie i to maksymalnie mój niespotykany pech. Ale gnój jest taki kosmiczny ,ze to k**** dynia mala

Jak to jest w ogole możlwie, żeby średnio na 5 all innów, w których moje szanse na wygraną wynoszą 70-90%, wygrywać JEDNEGO !!

Od paru dni dosłownie co chwile przegrywam all inny w których jestem zdecydowanym fawortem, ale na river zawsze dochodzi karta którą rywal potrzebuje!! Wiara przed riverem ma 2 outsy i co? oczywiście pada jedna z tych dwoch kart. Jeśli mam 80% szans na wygranie rozdania to dlaczego do jasnej cholery nie wygrywam 4 na 5 takich sytuacji?? Gdzie jest ta matematyka??!! To jest po prostu niemożliwe!