kamas wspolczuje

Denerwuje mnie to, ze musialem isc do spowiedzi.
W gruncie rzeczy chdoze 2 razyw roku, ale dla mnie to o 2 za duzo

Troche mnie tam przytrzymal(lupus grzesznik

), ale i tak bylo lepiej niz rok temu, gdzie mnie tak przemaglowal, ze szok.
Generalnie moja formulka nie zmienila sie od komunii, jak chca wiedzeic wiecej musza spytac, w zeszlym roku wyszlo, ze dopuscilem sie cyznow nieczystych

I zaraz gdzie ile etc

W dodatku 12 stycznia mam kolede, ale tym razem sie wypisuje

Rok temu wlasciwie sam przyjmowalem ksiedza, mama pracy, ojciec mial spotkanie z klientem(tata ewangielik, wiec nie musi byc , ale stara sie bywac)., brat ledwo zdazyl wrcocic ze szkoly
Oczywiscie ksiadz setki pytan, gdzie starzy i jak mu mowie, ze w pracy nie wierzy

W dodatku wypalil potem z pytaniem do mnie:
"Łukaszu powiedz mi, jak głeboka jest Twoja wiara?"
Ja mu:
"nie tak jak pana prosze ksiedza"
I chyba sie wkurzyl, i zaczal mnie o bzdety wypytywac, myslalem, ze wstane dam mu koperte i wskaze drzwi.