wiadomo nie od dziś o co chodzi.
Wewnętrzne sprawy
słowa: Kazik Staszewski
muzyka: Kazik Staszewski
album: Oddalenie
Li Peng nakazał rozjechać czołgami
Tysiąc młodych ludzi, co na placu koczowali
Otoczono ich żołdactwem, polityczną policją
Otworzono ogień ostrą amunicją
Widziałeś to w swym domu, pijąc Chivas Regal
Jak ginie tysiąc istnień młodych, tam u pałacu bram
Świat milczy, bo nie ma przejmować się czym
To są tylko wewnętrzne sprawy Chin
W Teheranie na placu zatłuczono kamieniami
Ośmiu młodych ludzi, co muzyki słuchali
Muzyki z Ameryki i alkohol też pili
Niewiele, ale trzeci raz ich służby pochwyciły
A kto trzeci raz pije, na śmierć zasługuje
Od kamieni - nie za dużych, nie za małych, odpowiednich
Świat milczy - nie ma co się przejmować ich ranami
Przed śmiercią, to wewnętrzne są sprawy Iranu, bum-bum
Borys Jelcyn rozjechał parlament czołgami
Świat się cieszył, że się znalazł obrońca demokracji
Potem z kolesiami w generalskich mundurach
Rozjechać chciał Czeczenię leżącą w górach
Do boju posłano w waciakach dzieci
Płaczą z tej strony i bomba, bomba leci
Świat milczy - nie będzie retorsji
To przecież są tylko wewnętrzne sprawy Rosji
Saddam Husajn truje Kurdów w ich wioskach gazami
Cywile, nie cywile - oni winni sobie sami
Że słuchali George Bush, powstanie zaczęli
W języku polityki było, tego nie wiedzieli
Turcy nic nie mówią, sami Kurdów mordują
Poznać po sobie nie dają, ale też to czują
Świat milczy - patrzy aby ten lub ów nie dał znaku
To przecież są wewnętrzne sprawy Turcji i Iraku, he-he
a tu drugi tekst, dla równowagi ;
To jest normalne, że się brzydzę przemocą
Zarówno tą małą, pod mym blokiem nocą
Jak i wielką, w imię pseudoszczytnych racji
Cicho, nie psuj nastroju przy kolacji
Ten kraj potężny, jego step wielki
Nie pojmiesz go rozumem choćbyś myślał wieki
Przy stole wyżsi rangą podczas picia wódki
Rozkaz natarcia dla stłumienia rebelii
Nie pierwszy raz, nie ostatni jak sądzę
Świata tego konstrukcja się na tym zasadza
Produkować broń, to na tym świecie
Jest pierwszy, najlepszy i największy interes
Wielu by straciło, gdyby się uspokoiło
Na wschodzie i zachodzie wszystko by ucichło
A życie tych czy owych? Przecież to drobnostka!
To wszystko jest przecież wliczone w koszta
Łysy jedzie do Moskwy
Panie Kazimierzu, jak zawsze
