Strona 13 z 15 < 1 2 ... 11 12 13 14 15 >
Opcje tematu
#959761 - 14/02/2007 14:57 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: odgdog]
Szewa Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/09/2004
Postów: 27489
Originally Posted By: odgdog
Originally Posted By: Szewczenko
Originally Posted By: odgdog
ani a, ani b.
Poszło o podejmowanie decyzji bez konsultacji z nią.


Padnę zaraz. Wszystkie są takie same.


A Twoja też mówi "Podejmij męską decyzję". Z tym, że to ona okresla kiedy sytuacja wymaga męskiej decyzji, a kiedy konsultacji z nią?


Dokładnie. Nie wiem czym to jest spowodowane. Czasem wymyślę coś sam, potem mówię jej o tym pomyśle, to ma pretensje do mnie, że nie powiedziałem tego wcześniej, bo podjęlibyśmy decyzję wspólnie. Z kolei w innych sytuacjach wymaga, abym to ja podejmował decyzje, bo w końcu jestem mężczyzną. I jak tutaj je zrozumieć ???

Do góry
Bonus: Unibet
#959996 - 14/02/2007 16:18 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Szewa]
odgdog Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2004
Postów: 4300
Skąd: Pyrlandia/ Anfield Road
A teraz nie mogę się doczekać aż z nią porozmawiam.

Do góry
#961009 - 14/02/2007 20:25 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: odgdog]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: odgdog
Do tych co są w stałych związkach: Wasze dziewczyny/żony też czasami Was wkur wiają, że macie ochote wszystko pier dolnąć?


Nie, bo nie mam nikogo, wiec ow problem mam z glowy
Ale w pracy lubie, gdy kobiety podejmuja decyzje, gdy mezow nie ma w poblizu, zwykle jest przypal potem niezly, ale za to mi placa ;\)

Do góry
#962106 - 15/02/2007 07:54 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: lupus]
superges Offline
veteran

Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
Originally Posted By: lupus
Originally Posted By: odgdog
Do tych co są w stałych związkach: Wasze dziewczyny/żony też czasami Was wkur wiają, że macie ochote wszystko pier dolnąć?


Nie, bo nie mam nikogo, wiec ow problem mam z glowy
Ale w pracy lubie, gdy kobiety podejmuja decyzje, gdy mezow nie ma w poblizu, zwykle jest przypal potem niezly, ale za to mi placa ;\)


To ty jakieś kredyty sprzedajesz? ;\)

Do góry
#962119 - 15/02/2007 08:03 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: superges]
odgdog Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2004
Postów: 4300
Skąd: Pyrlandia/ Anfield Road
ALBO WIBRATORY

Do góry
#964458 - 15/02/2007 20:19 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: odgdog]
lupus Offline
antimadrista

Meldunek: 06/01/2005
Postów: 26258
Skąd: Fenway Park, Boston, MA
Originally Posted By: odgdog
ALBO WIBRATORY


Ty to chyba Odgdog musiales kiedys w jakims dziale sprzedazy robic?

Do góry
#964495 - 15/02/2007 20:24 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: lupus]
KeeP Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/09/2003
Postów: 2372
Skąd: tam gdzie stało ZOMO
w sprzedaży?? raczej w usługah ;\)

Do góry
#964501 - 15/02/2007 20:25 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: KeeP]
KeeP Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 30/09/2003
Postów: 2372
Skąd: tam gdzie stało ZOMO
"ch" oczywiście...kibord mi się zacina

Do góry
#984580 - 23/02/2007 17:49 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: KeeP]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Welcom. ;\)
Kurde problem. Ja to jestem chyba debil, tak z czasem sobie myśle...
Czar młodości
W wakacje zarwałem na otwarciu nowej dyskoteki panne, młodą 16lat Dominike
, potem pisała spotkasz się itp.
Ja nie mam czasu. pisała że kocha (ech wtedy myślałem młoda zabujała się i tyle) ja
Stop, chciała ze mną chodzić zresztą to w przeciągu 1roku 3propozycja takie otrzymałem pewne (i jak patrze teraz każda ma chłopaka).
Ale cóż ja po prostu uciekam od miłości może warto spróbować? Bo z upływem czasu patrzę, to w moim przypadku tylko zabawa najebać się, taki po prostu jestem ogółem się to ciągnie odkąd uczęszczam na dyski itp. Co sobota (a w wakacje to maratony się zdarzają \:\) ) zawsze jestem pijany, teraz już mam skończone 18lat i co dalej (jak coś opis z metody zarywania ciągle działa który opisałem na początku moej kariery na forum) \:\)
Może warto rzucić to wszystko bo kiedyś jeszcze tak nie miałem że piłem w domu z 4browary sam :/
Dobitnie mnie ciągnie do alkoholu jak w sobote zacznę to w niedzielę w poniedziałek a jeszcze jak się trafi mecz LM np to u sąsiad.
Wiem to nie ma zbytnio składu a więc do rzeczy, pisze o tym alkoholu, gdyż 3kumpli po wakacji ma swoje girls i oni też byli tacy jak ja co sobota inna panna z jednym 2lata temu co sobota najtańsze wina piłem nonstop pijani a w moim przypadku często do aż gleby.
Ogólnie zabawa alkohol to moja miłość.
Co spotkam jednego on do mnie „znajdz sobie jakąś dupe, ja mam i bez alkoholu jakoś żyje”.
Ale bzdety pisze :/
Dobra więc tak w wakacje zarwałem pisałem ona do mnie bym przyjechał odwiedził, ja akurat tak przeciągałem nie było jej parę sobót, akurat nie zarywałem nic w tym czasie bo zawracała trochę mi i nie chciałem być nie fear, ale potem i tak byłem nie fear ciągle. W końcu ja akurat musiałem być na 18stce kumpla a ona akurat na dysce, a na tej imprezie się tak dorypałem że ładnie rozbiłem głowę, że hoho. Na tygodniu wyjechałem do roboty, zdala by nikt mnie nie widział. Ona bym się spotkał, tylko że pisała że kocha (chciała by sprawdzić jak to się całuje \:\) to nie wątpliwie PLUS dla niej jeśli bym miał szukać panny to dziewice, ale przecież nie szukam wcale.) ech wtedy myślałem młoda zabujała się i tyle… i mi się już załączyło od razu STOP a jeszcze jak miałem rozbitą głowe to w ogóle koniec.
Dobra w październiku spotkałem ją na dysce, była troche, a ja jak zwykle piłem, byłem przy barze. Podszedła do mnie ja oczywiście czekałem na browara. Mówiła że czeka na ławce, ja szybko browar siup wyszedłem przed dzwi nawet się nie rozejrzałem nie widziałem jej więc co na zabawe.
I to ostatni raz jak ją widziałem w I połowie października w ten głupi incydent, akurat jak chciała pogadać.
Gdy tak myśle to pewnie ją zraniłem zaprzestał się kontakt. Ale co jakiś czas tak co 4tygodnie zapraszała do siebie ja ciągle to samo. Już sam nie wiem do czego dążyłem. A teraz najlepsze.
Na początku roku zadzwoniła i znowu prawie to samo czy bym mógł z nią chodzić (a jeszcze jak kiedyś na dysce mi napisała że mogę być jej chłopakiem ale picie i palenie stop to też ja Stop do niej, a przecież wystarczy się ograniczyć), ja tam przeciągam, ona że ma 2propozycje to z jednego gość z nią chce i jeszcze jeden. A jeszcze jak słyszałem jej głos to normalnie nigdy tak zmysłowego nie słyszałem z taką chrypką. Troche sobie wyobraziłem że się zmieniła. A po za tym jeszcze mi się mętlik w głowie załączył, cóż ma powodzenie, ja od razu może warto. Chciała bym się przyjechał w niedziele na 10rano \:\) ok. Od razu że nie bo w sobote dyska, chciałem by się wyrwała na wagary to dojade do miasta, ale nie przeszło. Po czasie się zdecydowałem po tygodniu „psychodeli” w głowie. Dzwoniłem a tu numer już nie aktualny i tak przez pare tygodni.
Na dysce pojawiła się jej koleżanka Agata, która mnie poznała ale ja jej nie, a w wakacje się poznaliśmy i od razu mnie poderwała w Smsach pisała że Dominika wszystkim mówiła że chce z nią chodzić A przecież było na odwrót... Ja do Agaty fakty przetłumaczyłem, a ona że zresztą kto by chciał tą dziwną Dominike, nie to ze jest ona sama jakaś wyjątkowo…
Ja prosiłem by załatwiła mi do niej nowy numer (ech miałem nr domowy, do jej siostry i nr domu w wakacje ale utraciłem), a troche zauważyłem że coś jakby ona (Agata) chciała ale nie jak Dominika bynajmniej dla mnie bardziej w głowie ułożone mimo że młodsza 3gimnazjalistka.
Tydzień przed ostatkami w sobote o 20:30 jak ja w domu dzwoniła do mnie Agata i chciała żebym po nią przyjechał bo nie ma jak z koleżanką (też ładna ;\) ) przyjechać, mówiłem że nie da rady bo i tak nie było auta. To już całkowicie już przez kolejne dni nie puszczała żadnych sygnałów. Pod koniec odpuściłem ok. odpuściła. Widomo testy! ;\) Wiadomo testują… A ja jak zawsze olewka…
W ostatki była i całą dyske z nią tańczyłem wyszedłem na dwór za ręce było całowanie, ona do mnie czy chce nr. Do Dominiki ja oczywiście. Ogólnie spoko dziewczyna bo inne by pomyślały że konkurentka i by nie dały. W niedziele z zastrzeżonego do Dominiki drynn… Ech znowu ten zajebisty głos.
Kolejny drynn a tu coś pseudo jakiegoś chłopaka. \:\) hoho Se myśle, że pewnie nie kłamała zdecydowała się z kimś być jak ja ciągle odpychałem ją i już mi nie zawraca głowy. I tak do środy z zastrzeżonego dzwoniłem i tak jakby wywnioskowałem że sporo w niej energii radości.
Więc jutro drygne już bez zastrzeżonego i co dalej. Jestem ciekaw może napisze kim jesteś? Bo może wyrzuciła nr mój by zapomnieć.
A motto które jak ja kocham zabawe alkohol jest to że mam do niej z 16km \:\) buhahaha wiem niezły debil ze mnie!!!
A zreszta wszystkie zawsze spławiałem i nie gdy jakoś nie pragnąłem mieć swojej dziewczyny, ale patrze na przykład moich kumpli (dodam że mają młodsze od siebie panny jeden koleżanke Agaty z klasy się dowiedziałem dzisiaj hehe) się zastanawiam…
Nie wątpliwie jestem zły na siebie, nie wiem ostatnio kolega mi mówił żebym walił z tą gimnazjalistka Agata (a ona też się chce spotkać). To może się spotkam z obydwoma na raz :D. Tylko się obawiam że jak zobacze np. Dominike a ona nie spotkam, ona chłopaka a ja zacznę żałować. Więc ch#j teraz to ja pierwszy raz się odezwe.
Chyba bije wszystkie problemy miłosne jakie się na tym forum pojawiły zwarzywszy że mam przecież nie daleko do obydwu pann. :/
Co tu robić kontaktować się z Dominiką? \:\) Odp: Tak \:\) ? Czy z Agatą?
Zwarzywszy że moje ukochane dyski mają przerwę \:D

Właściwie to znam odpowiedzi na to wszystko, ale co taką mam przyzwyczajenie pa dziewczyno było miło… echh tylko że z upływem czasu myślenie się nad tym wszystkim załącza, przecież trzeba się chyba kiedyś ożenić \:D


PS: Imiona zmyślone nie prawdziwe. Dziękuje jeśli komuś się chciało to czytać i poradzi. \:\)

Do góry
#984584 - 23/02/2007 17:50 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: KeeP]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Welcom. ;\)
Kurde problem. Ja to jestem chyba debil, tak z czasem sobie myśle...
Czar młodości
W wakacje zarwałem na otwarciu nowej dyskoteki panne, młodą 16lat Dominike
, potem pisała spotkasz się itp.
Ja nie mam czasu. pisała że kocha (ech wtedy myślałem młoda zabujała się i tyle) ja
Stop, chciała ze mną chodzić zresztą to w przeciągu 1roku 3propozycja takie otrzymałem pewne (i jak patrze teraz każda ma chłopaka).
Ale cóż ja po prostu uciekam od miłości może warto spróbować? Bo z upływem czasu patrzę, to w moim przypadku tylko zabawa najebać się, taki po prostu jestem ogółem się to ciągnie odkąd uczęszczam na dyski itp. Co sobota (a w wakacje to maratony się zdarzają \:\) ) zawsze jestem pijany, teraz już mam skończone 18lat i co dalej (jak coś opis z metody zarywania ciągle działa który opisałem na początku moej kariery na forum) \:\)
Może warto rzucić to wszystko bo kiedyś jeszcze tak nie miałem że piłem w domu z 4browary sam :/
Dobitnie mnie ciągnie do alkoholu jak w sobote zacznę to w niedzielę w poniedziałek a jeszcze jak się trafi mecz LM np to u sąsiad.
Wiem to nie ma zbytnio składu a więc do rzeczy, pisze o tym alkoholu, gdyż 3kumpli po wakacji ma swoje girls i oni też byli tacy jak ja co sobota inna panna z jednym 2lata temu co sobota najtańsze wina piłem nonstop pijani a w moim przypadku często do aż gleby.
Ogólnie zabawa alkohol to moja miłość.
Co spotkam jednego on do mnie „znajdz sobie jakąś dupe, ja mam i bez alkoholu jakoś żyje”.
Ale bzdety pisze :/
Dobra więc tak w wakacje zarwałem pisałem ona do mnie bym przyjechał odwiedził, ja akurat tak przeciągałem nie było jej parę sobót, akurat nie zarywałem nic w tym czasie bo zawracała trochę mi i nie chciałem być nie fear, ale potem i tak byłem nie fear ciągle. W końcu ja akurat musiałem być na 18stce kumpla a ona akurat na dysce, a na tej imprezie się tak dorypałem że ładnie rozbiłem głowę, że hoho. Na tygodniu wyjechałem do roboty, zdala by nikt mnie nie widział. Ona bym się spotkał, tylko że pisała że kocha (chciała by sprawdzić jak to się całuje \:\) to nie wątpliwie PLUS dla niej jeśli bym miał szukać panny to dziewice, ale przecież nie szukam wcale.) ech wtedy myślałem młoda zabujała się i tyle… i mi się już załączyło od razu STOP a jeszcze jak miałem rozbitą głowe to w ogóle koniec.
Dobra w październiku spotkałem ją na dysce, była troche, a ja jak zwykle piłem, byłem przy barze. Podszedła do mnie ja oczywiście czekałem na browara. Mówiła że czeka na ławce, ja szybko browar siup wyszedłem przed dzwi nawet się nie rozejrzałem nie widziałem jej więc co na zabawe.
I to ostatni raz jak ją widziałem w I połowie października w ten głupi incydent, akurat jak chciała pogadać.
Gdy tak myśle to pewnie ją zraniłem zaprzestał się kontakt. Ale co jakiś czas tak co 4tygodnie zapraszała do siebie ja ciągle to samo. Już sam nie wiem do czego dążyłem. A teraz najlepsze.
Na początku roku zadzwoniła i znowu prawie to samo czy bym mógł z nią chodzić (a jeszcze jak kiedyś na dysce mi napisała że mogę być jej chłopakiem ale picie i palenie stop to też ja Stop do niej, a przecież wystarczy się ograniczyć), ja tam przeciągam, ona że ma 2propozycje to z jednego gość z nią chce i jeszcze jeden. A jeszcze jak słyszałem jej głos to normalnie nigdy tak zmysłowego nie słyszałem z taką chrypką. Troche sobie wyobraziłem że się zmieniła. A po za tym jeszcze mi się mętlik w głowie załączył, cóż ma powodzenie, ja od razu może warto. Chciała bym się przyjechał w niedziele na 10rano \:\) ok. Od razu że nie bo w sobote dyska, chciałem by się wyrwała na wagary to dojade do miasta, ale nie przeszło. Po czasie się zdecydowałem po tygodniu „psychodeli” w głowie. Dzwoniłem a tu numer już nie aktualny i tak przez pare tygodni.
Na dysce pojawiła się jej koleżanka Agata, która mnie poznała ale ja jej nie, a w wakacje się poznaliśmy i od razu mnie poderwała w Smsach pisała że Dominika wszystkim mówiła że chce z nią chodzić A przecież było na odwrót... Ja do Agaty fakty przetłumaczyłem, a ona że zresztą kto by chciał tą dziwną Dominike, nie to ze jest ona sama jakaś wyjątkowo…
Ja prosiłem by załatwiła mi do niej nowy numer (ech miałem nr domowy, do jej siostry i nr domu w wakacje ale utraciłem), a troche zauważyłem że coś jakby ona (Agata) chciała ale nie jak Dominika bynajmniej dla mnie bardziej w głowie ułożone mimo że młodsza 3gimnazjalistka.
Tydzień przed ostatkami w sobote o 20:30 jak ja w domu dzwoniła do mnie Agata i chciała żebym po nią przyjechał bo nie ma jak z koleżanką (też ładna ;\) ) przyjechać, mówiłem że nie da rady bo i tak nie było auta. To już całkowicie już przez kolejne dni nie puszczała żadnych sygnałów. Pod koniec odpuściłem ok. odpuściła. Widomo testy! ;\) Wiadomo testują… A ja jak zawsze olewka…
W ostatki była i całą dyske z nią tańczyłem wyszedłem na dwór za ręce było całowanie, ona do mnie czy chce nr. Do Dominiki ja oczywiście. Ogólnie spoko dziewczyna bo inne by pomyślały że konkurentka i by nie dały. W niedziele z zastrzeżonego do Dominiki drynn… Ech znowu ten zajebisty głos.
Kolejny drynn a tu coś pseudo jakiegoś chłopaka. \:\) hoho Se myśle, że pewnie nie kłamała zdecydowała się z kimś być jak ja ciągle odpychałem ją i już mi nie zawraca głowy. I tak do środy z zastrzeżonego dzwoniłem i tak jakby wywnioskowałem że sporo w niej energii radości.
Więc jutro drygne już bez zastrzeżonego i co dalej. Jestem ciekaw może napisze kim jesteś? Bo może wyrzuciła nr mój by zapomnieć.
A motto które jak ja kocham zabawe alkohol jest to że mam do niej z 16km \:\) buhahaha wiem niezły debil ze mnie!!!
A zreszta wszystkie zawsze spławiałem i nie gdy jakoś nie pragnąłem mieć swojej dziewczyny, ale patrze na przykład moich kumpli (dodam że mają młodsze od siebie panny jeden koleżanke Agaty z klasy się dowiedziałem dzisiaj hehe) się zastanawiam…
Nie wątpliwie jestem zły na siebie, nie wiem ostatnio kolega mi mówił żebym walił z tą gimnazjalistka Agata (a ona też się chce spotkać). To może się spotkam z obydwoma na raz :D. Tylko się obawiam że jak zobacze np. Dominike a ona nie spotkam, ona chłopaka a ja zacznę żałować. Więc ch#j teraz to ja pierwszy raz się odezwe.
Chyba bije wszystkie problemy miłosne jakie się na tym forum pojawiły zwarzywszy że mam przecież nie daleko do obydwu pann. :/
Co tu robić kontaktować się z Dominiką? \:\) Odp: Tak \:\) ? Czy z Agatą?
Zwarzywszy że moje ukochane dyski mają przerwę \:D

Właściwie to znam odpowiedzi na to wszystko, ale co taką mam przyzwyczajenie pa dziewczyno było miło… echh tylko że z upływem czasu myślenie się nad tym wszystkim załącza, przecież trzeba się chyba kiedyś ożenić \:D


PS: Imiona zmyślone nie prawdziwe. Dziękuje jeśli komuś się chciało to czytać i poradzi. \:\)

Do góry
#984620 - 23/02/2007 17:56 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Izajasza53]
koszałek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 17/10/2005
Postów: 3832
Nie chce mi się całego czytać \:p

1/4 przeczytałem ;\)

Do góry
#984672 - 23/02/2007 18:05 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: koszałek]
gnacik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718
Originally Posted By: koszałek
Nie chce mi się całego czytać \:p

1/4 przeczytałem ;\)


aleś mu doradził \:\)

..sphinx, bierz ta ktora ma wieksze cycki, nie no zartuję \:\) ...skoro znasz odpowiedź to zrób tak jak czujesz i sprawdź co z tego będzie, jak nie wyjdzie to wtedy druga opcja, nie masz przecież nic do stracenia \:\) pozdro

Do góry
#984704 - 23/02/2007 18:12 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: gnacik]
Morten Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/02/2006
Postów: 3349
Skąd: Słupsk/Warszawa
Hehe.. Sphinx.. \:\) Przeczytałem całe \:\) Powiem tak.. z tego co opisałeś jaki jesteś.. To bierz się za którąkolwiek \:p Nie no żartuję \:\) Z tego opisu.. To brałbym bohaterkę Agatę ;\) Dominika jak dla mnie zbyt męcząca.. siedziałaby na głowie zbytnio \:\)

Do góry
#984800 - 23/02/2007 18:28 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: koszałek]
wafe(L)nica Offline
Wiara Gwarancja Wygranej

Meldunek: 19/07/2004
Postów: 25975
Skąd: Debica - Bognor Regis
Sphinx po twoim avatarze widac ze lubisz sie napic ,bo mis push-upek musi browara wlanac albo winiaczka.

Moje zdanie jest takie ze zrypales sprawe ,byly cos zaczac jesli byla tak zakochana.Teraz juz pewnie jest zapozno ale my jestesmy madrzy po wszystkim haha.Ja mialem podobny problem z kolerzanka ktora ujrzalem pierwszy raz tutaj to mi sie nie podobala wogule ani z charakteru ani z wygladu a teraz juz juz ma chlopaka to mi sie nagle podoba cala ona.he/

Teraz mam taka zagadke z kolerzanka z pracy ,problem taki z wygladu mi sie podoba moj gust ,charakter ma podobny do mojego czyli troche pokrecony ,czyli normalna gadana co niektorym sie wydaje ze jakios dzziwnie gadam ,glupio ale to ludzie sa glupi a nie moje gadanie.mniejsza z tym ,wyglad fajna ,charakter do rozgryzienia.DObra chciala sie kiedys umowic z znajomym z roboty ale on ma dziewczyne i chyba jak bedzie normalny to nie bedzie gral dalej z nia bo z tego co wiem ma isc do baru w soobte z nia.
Ale ok ,mi to w sumie lata i powiewa kolo pedzla...Moze to jest jakis znak od niej ,bo stoje sobie przy takim stole i zapisuje wozki a ona podchodzi i mi cos za kaptur zlapala ,elo co jest ? cos tam powiedziala i uciekla robic hehe ze smiechem.dobra idzie na przerwe i do mnie z tekstem - dobry byl ?? ,aja - co ? ona - cukierek z kaptura ? cos mnie przytkalo i powiedzialem ze nie mam nic w kapturze (nie wiem czemu tak mi zacielo i taka odpowiedz) i cos powiedziala i poszla ja do kaptura a tu mialem cukierka Wertells Originala nonono.Potem jej mowie ze zarypisty i czy ma jeszcze ze smiechem ,cos tam nie uslyszalem i na tym sie skonczylo w robocie.Na drugi dzien siema siema i tyle.I wlasnie nie wiem jak zabardzo zagadac bo jej w glowie znajomy pewnie ale wie ze on jest w zwiazku ,moze cos ze mna chcce ? ja to w sumie przechodze chlodno i nie wiem czy zagadywac czy cos moze, jakis z mojej strony gest ,znak ? jak to zrobic zeby wykorzystac sytuacje pod bramkowa ,nie taka jak Saviola z Liverpoolem.dziekx

Do góry
#985540 - 23/02/2007 23:30 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: gnacik]
Izajasza53 Offline
Ps 1; J 3,16; 2 Tm 2,3

Meldunek: 11/07/2005
Postów: 7781
Originally Posted By: gnacik

i sprawdź co z tego będzie, jak nie wyjdzie to wtedy druga opcja, nie masz przecież nic do stracenia \:\) pozdro


\:\) ech ja sobie pomyśle że o tym gadaliśmy w styczniu jak dzwoniła, no cóż puściłem sygnał o 21:36 nie odpuściła .
Spróbuje dzisiaj w południe jeszcze, a tak wogóle z "Agatą" pisałem, ona że "to dopiero się widzimy za 5tyg." w metaforze opisałem że nie koniecznie. Po za tym Agata ma w Plusie i ja też a Dominika w Orange. \:D Są z tej samej miescowości więc i tak z tą Dominiką się spróbuje kiedyś spotkać, chodźby 10min zobaczyć czy na prawde spiepszyłem sprawe całkowicie.
Zresztą co się mam przejmować jak się nie przejmowałem wcześniej

Do góry
#985569 - 23/02/2007 23:56 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Izajasza53]
Kylo Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 19/09/2005
Postów: 14202
Skąd: Lublin
Jak zagadac panienke na disco. Temat latwy, kilka cieplych slow, jak panienka smieje sie z Twoich zartow to jest dobrze. Jesli Ci w oczy patrzy to juz w ogole to co musi byc. Spodobales sie jej... \:\)

Do góry
#985593 - 24/02/2007 00:15 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Kylo]
Szewa Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/09/2004
Postów: 27489
Wystarczy mi dziesięć pierwszych słów, pięć pierwszych gestów jakiejkolwiek panienki i już wiem, że jest moja \:D

Do góry
#985606 - 24/02/2007 00:22 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Szewa]
$port Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
dobra to i ja powiem co mnie zaczyna dobijac.chodze sobie na iprezy i jak mi sie jakas laska podoba to ja nie mam odwagi do niej poierwszy podejsc i zgadac.wymienimy spojrzenia ja nie zrzuce go pierwszy i na tym sie konczy.moze mi cos podpowiecie?? \:\(

Do góry
#985624 - 24/02/2007 00:29 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: $port]
Robak1984 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/01/2006
Postów: 6166
Skąd: Gliwice
Originally Posted By: $port
dobra to i ja powiem co mnie zaczyna dobijac.chodze sobie na iprezy i jak mi sie jakas laska podoba to ja nie mam odwagi do niej poierwszy podejsc i zgadac.wymienimy spojrzenia ja nie zrzuce go pierwszy i na tym sie konczy.moze mi cos podpowiecie?? \:\(



Wypij trochę % to powinieneś nabrać odwagi \:p

Do góry
#985629 - 24/02/2007 00:32 Re: Jak zagadać panienkę w nieszpory? [5] [Re: Robak1984]
gnacik Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 22/03/2006
Postów: 4718
Originally Posted By: Robak1984
Originally Posted By: $port
dobra to i ja powiem co mnie zaczyna dobijac.chodze sobie na iprezy i jak mi sie jakas laska podoba to ja nie mam odwagi do niej poierwszy podejsc i zgadac.wymienimy spojrzenia ja nie zrzuce go pierwszy i na tym sie konczy.moze mi cos podpowiecie?? \:\(


Wypij trochę % to powinieneś nabrać odwagi \:p


ale niekoniecznie rozumu i pod wpływem trudniej powiedzieć coś błyskotliwego dla dziewczyny, bo w takim stanie dla nas super tekstem może być "ej, cześć...mała chodź tutaj"

Do góry
Strona 13 z 15 < 1 2 ... 11 12 13 14 15 >

Moderator:  Biszop, rafal08 



Kto jest online
0 zarejestrowanych użytkowników (), 3238 gości oraz 12 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45050 Tematów
5584563 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07