dobry temacik
ja znam przepis na "pasztet zajęczy"
ale znam tez jeszcze cos...moze nie jest to przepis ale pewien tok rozumowania
jestes na imprezie, wchodzi fajna laska, taka naprawde odlotowa, wszyscy jezyki do samego parkietu, Ty jako jedyny ledwo muskasz ja wzrokiem i dalej pociagasz ze swojego kufelka/ kieliszka czy z czego tak jeszcze siorbiesz, panienka jak juz skonczy splawiac tych wszystkich gogusiowatych, wyzelowanych ciepluchow i innych dresiarzy zacznie wodzic wzrokiem za takim typem jak Ty, wtedy mozna smialo podchodzic z tekstem na ustach w stylu: Juz splawilas wszystkich zalotnikow/ w koncu mam szanse sie do Ciebie dopchac/juz pewnie pozamawiali wszystkie drinki z menu wiec mi zostalo tylko..?../przyczepili sie do Ciebie ale widze ze sobie poradzilas bez mojej pomocy
reszta zalezy od poziomu danej osobniczki ale staramy sobie nie zanizac poziomu wiec trzeba wybierac ostroznie, latwo sie pomylic i trafic na sklepowa z Morgana no i wtedy caly misterny plan w piz...u
ale przypewnej dozie szczescia mozna zaliczyc bardzo przyzwoite trafienie:)