Strona 2 z 4 < 1 2 3 4 >
Opcje tematu
#100642 - 01/12/2003 02:05 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
takizwykły Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/10/2003
Postów: 2849
Skąd: Szczecin / Warszawa
rondel: Słuchaj...ja jestem ze Świnoujścia...na tamtym meczu nie byłem...ale do tego co potrafi 3-ligowa druzyna to chyba wie każdy kto sie interesuje Pucharem Polski...W tym roku wielkie 3 niezapomniane mecze w Pucharz Polski rozegrała Flota...na każdym meczu komplet 6 tys. ludzi ( co na 3 ligowy klub to bardzo duzo)...

1.Najpierw Flota-Łks 1-0.Mecz ciekawy przewaga ŁKSu ale piękny gol głową dla Floty już na początku meczu...Łks wyeliminowany

2.W 1/16 Flota-Widzew 2-1 po dogrywce...Flota grała od 46 minuty w 10...przy stanie 1-1 w 12 minucie dogrywki gol z wolnego dla MKSu i Widzew wyeliminowany ...wielka feta jakiej jeszcze nigdy w Świnoujściu nie było...czekamy nakolejnego rywala.

3.1/8 finału Flota-Amica Wronki 3-4 (Mecz którego nie zapomne do konca życia...)Tragiczne stronnicze sędziowanie pana sedziego Mikołajewskiego...przewaga Floty...wspaniała oprawa...najpierw uznana bramka dla Amici podczas gdy na boisku były 2 piłki ( JEDNĄ Z NICH SĘDZIA SOBIE KAPKOWAŁ!!!I niewidział golaAle go uznał!!!)Przy stanie 3-4 nie uznał w 93 minucie ewidentnego rzutu karnego dla Floty...zawodnik Amici prawie złamał noge naszemu napastnikowi...i mecz się skonczył...nie zasłużenie Amica awansowała...a kibice nie wytrzymali...mimo naporu policji stadion został "lekko" zniszczony...masa ludzi aresztowanych...nie usprawiedliwiam kibiców MKS ...ale winę za całe te zajścia ponoso tylko jeden człowiek...sędzia Marek Mikoiłajewski!!!
Ten mecz był we Wrzesniu...a mimo licznych odwoływań PZPN nas "olało" .Naszczęscie Amica już odpadła z PP...
Co do Floty to dobijamy sie do drugiej ligi juz 4 sezony...może teraz...

Pozdrawiam!

Do góry
Bonus: Unibet
#100643 - 01/12/2003 02:09 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
lukboj Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 29/05/2002
Postów: 4480
Skąd: Częstochowa
Zgadza się - nie ważne, czy Liga Mistrzów czy 3 liga ważne żeby było co wspominać przed długi okres a czasami do końca życia !

Radze podzielić temat na dwie katogerie: mecze oglądane w TV i mecze na których było się osobiście bo to zupełnie inna sprawa i co za tym idzie inne przeżycia...

Do góry
#100644 - 01/12/2003 08:19 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
rafałek Offline
old hand

Meldunek: 25/06/2003
Postów: 909
Skąd: Warszawa
Chciałbym się tutaj z wami podzielić tym czego doświadczyłem w swoim kibicowskim życiu i jakie mecze zapadły mi w pamięci.

1) Legia - Widzew 2-3 Ajjajj co to był za spektakl .Najpierw Kucharski głową i żyleta oszalała ze szczęścia ,potem Czereś pokonał Szczęsnego po raz drugi i było wiadomo ,ze mistrz musi wrócić na swoje miejsce.Przy stanie 2-0 Kucharski trafił jeszcze piłką w słupek.5 minut do końca .....cały stadion ryczy ---"do domu wrócimy w piecu napalimy ....." ja *******e Warszawa była wtedy najlepsza na ziemi.setki szarf ,rac , zdzieranie gardłą na maksa .Okazało się że piłkarze Jabłońskiego nie dowioza wyniku do końca.3 bramki w 5 minut .Przy strzale głowa Gęsiora Szamo był bezradny . W przypadku prowadzenia Legii 2-0 dusiłem się w tumulcie i wdychałem opary z rac patrząc w górę i widząc własną dupę jak ludzie skakali sobie po głowach (bez żadnej ściemy takie były realia największego piekła na ziemi -ówczesny doping i atmosfera na Legii w porównaniu z innymi klubami to tak jakby porównywać wysokość iglicy pałacu kultury z podziemiami dworca centralnego).Dzisiaj też atmosfera jest świetna ale to nic w porównaniu z tym co sie wyprawiało wtedy.Do dziś zastanawiam się jak to sie stało przegrać majstra w kilka minut- ale nie ma racjonalnego wytłumaczenia.

2) Legia -Panathinaikos 2-0 .Patrz wyzej .Kucharski w 90 minucie .Ludzie na Żylecie porozrywali sobie wszystkie głowy i ubrania z radości.Także pytanie retoryczne po tym meczu .Czy istnieje szatan i piekło ??
Z pewnością tego dnia piekło nie istniało bo szatan gościł wtedy w Warszawie.Awans stał się faktem.

3) Legia - GKS 2-0 .Finał Pucharu Polski w 95 . Rzut wolny . Do piłki podchodzi pan Leszek .Daj Boże żeby przez najbliższe 200 lat urodził się drugi taki spec od rzutów wolnych .Pisz miał małą stopę a zawodnicy o takich parametrach zawsze bardzo celnie trafiali w piłkę stojącą w miejscu.Wyjątkiem może być Van Hoijjdonk ale to juz temat na oddzielną bajkę.Popolarny Piszczyk przerzucił w swoim stylu piłkę nad murem a Jojko jak na Hanysa przystało stał w bramce z rozdziawioną gębą .Nawet nie drgnął .Ta brama to był majstersztyk jakich mało.Piłka została z niesamowita lekooscia i swoboda podcieta nad murem.Pisz na treningach na 10 prób z wolnych strzelał 8 goli .Po meczu awantura z Policją w okolicach Torwaru ale najważniejsze że na tronie i w podwójnej Koronie.Pisz zakończył karierę pozegnalnym meczem w Debicy .W pewnym sensie umarł futbol.

Powyższe wspomnienia są związane z Moim klubem ale były też mecze które zapadły mi w pamięci z innych względów.

Eintracht - Widzew 9-0 mecz rozgrywany w 92 czy 93 .Chyba nie muszę nic dopowiadać . Byli wtedy tacy murzyni we Frankfurcie i jeden chyba strzelił 3 a drugi 4 . Kompromitacja .

Anglia - Niency 1-1 na Wembley półfinał Euro 96
Nie pamiętamn ,żeby jakikolwiek turniej miał taką atmosferę jak tamten . To jak *******neło Wembley po golu Shearera to tak jak by podłożyć do ucha chińskie bomby 15 milimetrowe dostępne chyba jeszcze w nielicznych sklepach z fajerwerkami i rozkoszowac sie dzwiekiem.Jest jednak coś innego co zapamiętam do końca z tego meczu oprócz tej radości jaka miała miejsce po bramce Shearera.Chodzi mi o minę Stuarta Pearcea i jego zaciśnietą piesc po strzeleniu gola z karnego . To bede pamietał do końca życia.Szkoda że Southgate spudłował jedenastke i do fianłu awansowali Niemcy .W tamtym turnieju Anglia miała wszystko i kibiców i drużyne a jednak się nie udało.

Manchester - Gillingham 2-2 finał play off w 99 . Manchester przegrywał 0-2 do 91 minuty i zdołał strzelić dwie bramki w doliczonym czasie gry doprowadzajac do karnych które wygrał. Szał radości na Wembley .Manchester wraca do pierwszej ligi.Weaver na rękach kolegów z drużyny.Nie pamiętam już kto strzelił w 96 minucie na 2-2 ale chyba Bishop .

United -Manchester 1-1
Po powrocie Manchesteru do Premiership odbyły się derby na Old Trafford .kilka minut przed końcem Howey strzelił bramkę na 1-1 .Jaka to byłą wtedy radość .Zremisować z Manchesterem United to było coś .City był juz praktycznie zdegradowany a jednak sprezył sie na ten jeden mecz wprawiając w szał radosci całe miasto .( przypominam ,że United nie ma w miescie żadnych kibiców tylko na prowincjach. ).

Marsylia - Montpeliier 5-4 kilka lat temu .Zwykły ligowy mecz.No może nie taki zwykły bo Marsylia przegrywałą już 0-4 i odrobiła straty,Ostatnią bramkę strzelił chyba Duggary -tą na 5-4.niektórzy doszukuwali się podtekstów w tym meczu takich samych jak przy kupowaniu dziesiątek meczów przez Marsylie w sezonach 92 i 93 ,Niektórzy mówili o czystej sportowej walce.Prawda pewnie gdzieś leży po srodku.

Bayern -M Utd 1-2 .Będę pamietał ten mecz jako najwiekszy fart w historii Champions League.
Batern zasłuzył wtedy na zgarniecie trofeum co zadoscuczynił sobie poniej wygrywając z Valencia w karnych.

Hibernian - AEK Ateny 2-0 w Pucharze Uefa trzy lata temu . W Grecji Aek wygrał 2-0 a na Easter Road kocioł nie z tej ziemi .Ludzi spiewali tak głosno ,ze słychac to było chyba w promieniu 30 km od stadionu . Szkoci odrobili starty ale niestety odpadli po dogrywce.Ale atmosfera to git .Wszyscy na stojąco.
Edynburg był wtedy debesciakiem pod wzgledem dopingu.

Liverpool - Roma 0-1 w pucharze Uefa chyba w 2000 roku. Pierwszy mecz w Rzymie Liverpool wygrał 2-0 .w rewanzu pierwsza połowa zwyczajna .Mecz moze nie miał jakiejś wielkiej dramaturgii ale w drugiej połowie po bramce Gianniego Guigou poziom był kapitalny .Akcja przenosiłą się z minuty na minutę od bramki do bramki.Super mecz.

Gwardia Warszawa - Stal Telgom Szczecin 2-2 .Baraż o drugą lige w sezonie 97/98 .Pierwszy mecz w Szczecinie Gwardia przegrała nisko bo tylko 1-2 i były nadzieje na awans. Na tym meczu nie mogło mnie zabraknąć. Od rana lało jak s****ysyn a jescze tego samego dnia był mecz Francja -Paragwaj w ćwiercfinale mistrzost swiata. Zebrało się sporo osób aby dopingować ekipę ze Szczecina .Przypomnę kibicom i czytelnikom nie znającym tematu że warszawska Gwardia to klub o rodowodzie milicyjnym i już na rozgrzewce przywitało ich gromkie "wypiiiiierdalac.wyy******alac!!!!"Gwardia do 80 minuty prowadziłą 2-0 i miała awans w kieszeni .Szczecinianie strzelili najpierw kontaktowego gola a potem został gwizdnięty karny z kapelusza (sędzia w nagrodę awansował do ligi wyżej) . Adam Benesz strzelił nie do obrony i stadion przy Racławickiej *******nał z radosci a było tam naprawde z 1000 osob co jak na ten obiekt jest niecodziennym rezultatem .Awans Stoczni która zmieniła nazwe na Odra Szczecin ,po meczu wielkie piwo i przebijanie piatek z prezesami którzy latali ango po murawi stadionu. Potem mówiło się że Gwardia nie chciałą awansować bo by wszystkich wywalili , trzeba byłoby wzmacniac druzyne na druga lige i nikt z trzecioligowcow nie znalazł by w tym teamie pracy.Gwardia zreszta zawsze dobrze grała na jesieni a na wiosne wyprzedzałą ich jak nie Jagiellonia to któs inny .raz było tak ,ze chyba 12 punktów roztrwonili w 7 kolejek .Wnioski możan wysnuc samemu .Kazdy wie swoje .Kazdy ma swoje zdanie.Mecz ten zapadł mi w pamieci bo przeciez paradoksalnie klub z Warszawy a cały stadion gwizdze fdy wychodzili z szatni. Ludzie cieszyli sie jak dzieci po awansie Stali a spiewom "Legia - Pogon eja heja Legia Pogon nie było konca". :zobacz:

Z obecnego sezonu:
W tym sezonie tez były ciekawe mecze .Jeden w Anglii miał swoją dramaturgię to mecz pomiędzy Grays Athletic a Harrow Borough. . W kilka minut z 0-2 na 2-2 .Nie były to jednak emocje zwiazane ze sportem ale z ustawianiem całych ligowych kolejek w niższych ligach angielskich na czym nieżle obławia się także nasza polonia angielska.W skrócie sedzia pobił Ryszarda Wojcika który swego czasu doliczył pamietne 8 minut i postanowił doliczyc minut trzynascie :eek: :eek: . Nastapiła metamorfoza wyniku.
Jak kogos interesuja szczegoly to podaje link bo nie bede sie tu juz dłuzej rozpisywał na temat spotkań z lig regionalnych.

http://www.harrowboro.com/0304/031115.shtml

Nigdy nie zrozumiem takich buków jak np. Bet 365 oferujacy w ofercie spotkania z lig na które przychodzi po 150 kibiców .Ale to juz ich sprawa.w sumie rezyserowane z zielonego stolika mistrzostwa monachijskiegi Bayernu tesz mozna zaliczyc do kategorii wspomnien tych po za sportowych oczywiscie. Co to za czasy były jak Bayern grał w ostatniej kolejce o mistrza a po drugiej stronie Leverkusen albo sezon pozniej Schalke .Szkoda gadać.zostawię jednak to kurestwo na bok i bede sie staral ,zeby w mojej pamieci pozostały tylko te mecze rozstrzygniete w atmosferze fair.

Był tez ciekawy mecz w ostatniej kolejce tego sezonu w lidze rosyjskiej .Rubin grał z Cska i wyciagnał w 2 minuty z 1-2 na 3-2 zapewniajac sobie tym samym start w Pucharze Uefa .Jedna z bramek padła bezposrednio z rzutu roznego mecz opisałem juz kiedys w dziale liga rosyjskla i podaje linka jak ktos ciekawy jest mojej wypowiedzi.

http://www.mecz.pl/cgi-local/ultimatebb.cgi?ubb=get_topic;f=8;t=000345;p=2

Jestem zapalonym sportowcem - amatorem i propaguje sportową postawę dążącą do sympartycznego spedzania wolnego czasu z usmiechem na ustach aczkolwiek Andzrzejki Andrzejkami i dzis wyjatkowo postanowilem skonsumowac w całkiem przyjemniacko - fajnym towarzystwie ( nie mylic z Towarzyszem Leninem i jego towarzystwem) kilka(nascie )głebszych .Zachciało mnie sie wiec pismie :zobacz: nnictwa na publicznym forum po powrocie w domowe szranki kuchni i postanowilem opisać to co mi zapadło w pamieci jako przecietnemu kibicowi.

pozdrawiam

Do góry
#100645 - 01/12/2003 15:49 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
forty Offline


Meldunek: 14/05/2001
Postów: 30407
Skąd: Brama
#1 1973 Wembley Anglia-Polska 1-1,tych emocjii nie da sie opisać,#2 MS 1974 Polska -Argentyna 3-2# 3 1972 Olimpiada mecz Polska -Węgry 2-1

Do góry
#100646 - 01/12/2003 17:07 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
rondel Offline
member

Meldunek: 25/05/2002
Postów: 181
Skąd: WARSZAWA
te wszytskie mecze które opisujecie to rzeczywiście w większości historia polskiej piłki...

ja troche inaczej...najwiekszy szwindel i dlatego niezapomniany...

jestem kibicem Hetmana Zamość...kilka lat temu kiedy Hetman był jeszce w 2 lidze byłem na meczu wyjazdowym z GKS Bełchatów.
Mecz był b. wazny dla obydwu zespołów. GKS walczył o 1 lige, Hetman o utrzymanie w II lidze..

cały mecz ataki GKS - u i żadkie kontry Hetmana...Bełchatów musiał wygrać...spiker poinformował, że bezposredni konkurenci w walce o awans powygrywali mecze...

do 80 minuty 0-0...ataki Bełchatowa...

siedziałem cicho na trybunach ale serducho waliło mocno..nadzieja ciągle w sercu grzała ..mimo, ze to już jesień...chłodny wiatr muskał policzki blade...

kilka minut przed końcem meczu akcja toczyła sie na srodku boiska , ja całkiem przypadkiem zerknąłem na nasze pole karne...bramkarz spisywał sie doskonale i wtedy....

GWIZDEK!!!!!!!!!....sędzia przerywa zawody i pokazuuje na rzut karny!!!!!....konsternacja na trybunach!...ludzie w szoku..piłkarze również...

..pomimo, że gra toczyła sie w srodku pola, sędzia jakoby "zobaczył" faul bez piłki obrońcy hetmana na napastniku GKS - u w polu karnym gości!...i zarządził rzut karnY!

..tylko, że ja to widziałem...zawodnik GKS - u po prostu upadł...umyślnie...szok!

stadion się śmiał!!!...ja załamany...

karny został wykorzystany...

końcowy wynik 10 dla GKS Bełchatów...

długo siedziałem na trybunach załamany..zawodnicy Hetmana nie schodzili z boiska...

sprawiedliwości stało sie jednak zadość!!! dawno takiego przekretu nie było...

w domu w wieczornych wiadomościach w Sporcie redaktor Szpakowski poinformował widzów całej Polski co sie wydarzyło w Bełchatowie!!!...

po kilku dniach sędzia został zawieszony na pół roku..ale wyniku nie zmieniono.

A głównym bohaterem był arbiter z Katowic..

Stanisław Grzesiczek

...wszysko jasne?...

Do góry
#100647 - 01/12/2003 19:11 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
dardaw Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 14/03/2003
Postów: 2252
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Witam
Pamiętny mecz z naszego zagłebiowskiego podwórka.

Polowa lat osiemdziesiątych,nasze Zagłębie grało w hokeja na lodzie w Małej Hali przy Rondzie z Katowicami.W 50 min. Zagłebie traci siódmą bramkę i wynik brzmi 2:7.Od tego momentu Zaglebie gra dwoma piątkami(m.in.Zabawa,Jobczyk, Pytel, Marcińczak czy bracia Tokarze)Przewaga Katowic topnieje w oczach i na 3 minuty przed końcem jest już 5:7,w ostatnich trzech miutach Zagłebie zdobywa kolejne 3 bramki i mecz kończy sie zwycięstwem Zagłębia.Co później wyprawiała ponad tysięczna grupa kibiców sosnowiczan nie da się opisać.

W sezonie 87/88 los zetknął w 1/8 pucharu UEFA Panathinaikos z Honvedem Budapeszt.(ówczesny Honved to nic innego jak dzisiejszy Kispest z południowej dzielnicy Budapesztu.)Malutki stadion Honvedu wypełniony w calości lecz prawie 3/4 to kibice z Grecji.(już przed meczem na hasło "Górski" piwo lało sie strumieniami i kibice PAO obdarowali nas wieloma flagami i szalikami)Mecz w sumie dość zacięty a wynik 5:2 dla Węgrów nie odzwierciedlał wydarzeń na boisku.O wiele bardziej dramatyczny był rewanż w Atenach.Wielkie kłopoty i bezradność Greków.A kiedy Węgrzy zdobyli gola nikt w Atenach nie mial już złudzeń.Od czego jednak są sędziowie?Pierwsze dwie bramki PAO zdobywa z ewidentnych kilkumetrowych spalonych.Kolejna bramka padła z rzutu karnego,który widział tylko sędzia.Wtedy już było jasne że Honvedowi nic nie pomoże.Kolejna czwarta bramka dla Panathinaikosu równiez z ewidentnego spalonego pada kilka minut przed końcem i w tym momencie juz Grecy są ćwierćfinalistami.Padla jeszcze jedna i to jedyna całkiem prawidłowa bramka na 5:1 i koniec meczu.Wegrzy odwoływali sie później do UEFA z uwagi na skandaliczne sędziowanie ale wiadomo z jakim skutkiem.
pozdrawiam
dardaw

Do góry
#100648 - 01/12/2003 22:29 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
raf Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 18/06/2001
Postów: 1828
Skąd: Warszawa
Ja jako kibic Legii nigdy nie zapomne historycznego meczu w Goeteborgu z wielkim na tamte czasy IFK. Legia przegrywala 0:1, zeby sie podniesc i po golach Pisza (glowa!), oraz Jacka Bednarza awansowac do Ligi Mistrzow, jako pierwsza polska druzyna. Pamietam, ze wtedy bylem gnojkiem, ale juz dosc dlugo kibicujacym Legii, ryczalem ze szczescia po tym meczu. Nigdy nie zapomne slow Szpakowskiego (ktoremu zawsze zarzucano, ze sympatyzuje z wojskowa druzyna, a nie powinien jako komentator). Szpaku niewiele sobie z tego zrobil i powiedzial na koniec: "I na pytanie gdzie jest ta Legia, odpowiadam - w lidze mistrzow" No szok po prostu, te tysiac kibicow Legii, caly sektor za bramka, racowisko takie, ze nie mozna bylo meczu wznowic, a potem juz tylko nasz doping i te porozwalane promy w drodze powrotnej

Potem przyszly mecze w LM i tez niezapmniana bramka pisza z Rosenborgiem, chyba z 40 m niesamowity strzal i z 0:1 Legia wyciagnela na 3:1. Szkoda, ze wtedy nie udalo sie ograc PAO, bo szansa byla ogromna.

Nie zapomne tez nigdy spotkan ktore zawalily mi kupony na ogromna jak dla mnie kase, mysle ze wy rowniez pamietacie takie mecze, to tez sa ciekawe doswiadczenia

I tutaj moge wspomniec takie mecze jak Lindsay Davenport - Justine Henin z tegorocznego Australian Open, mialem zagranego kosmoska w STSie, za 20 zl, weszlo wszystko i zostala na noc wlasnie Lindsay (nie pamietam czemu ja dalem, chyba ze wzgledu na owczesny H2H). Do wyjecia bylo cos ok. 2 tys zl z 20 No i przegrala chyba 7:9 w 3 secie.
Inne spotkanie to np. Deportivo w lidze mistrzow z Bazylea, bodaj w zeszlym sezonie. Mialem x2 i konczylo to kupon na tez cos ok. 2400 zl, stawki nie pamietam, Bazylea ograla wtedy bedace w znakomitej dyspozycji i potrzebujace chyba punktu do awansu Deportivo.
Inny mecz to Widzew-GKS z tego sezonu, mialem 1x, konczylo kupon na porzadna kase, kuriozalna bramka w 93 min na sekundy przed koncem, wtedy bylem zalamany tym pechem. Gieksa wygrala zdaje sie pierwszy mecz od 10 lat w Lodzi..

Oj bylo tego sporo, nigdy nie zapomne emocji zwiaznych z Adamem Malyszem, on dostarczyl ich niesamowicie duzo a wiec nie ma sie co rozpisywac.
Piekny byl tez mecz w Oslo za kadencji Engela, pamietam ze ogladalem ten mecz w retransmisji bo wtedy rzadzila jeszcze wizja sport, w jakims pubie lekko podchmielony bylem w ogromnym szoku po tym co widzialem

Do góry
#100649 - 01/12/2003 22:31 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
raf Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 18/06/2001
Postów: 1828
Skąd: Warszawa
Aha - bardzo fajny temat, milo poczytac wasze wspomnienia, szczegolnie z tych mniej znanych, a dla was waznych spotkan.
iwo: dla pomyslodawcy tematu, cos wartosciowego na tym forum

Do góry
#100650 - 04/12/2003 23:04 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
takizwykły Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/10/2003
Postów: 2849
Skąd: Szczecin / Warszawa
Szkoda że wspólczesne finały wielkich imprez są tyroche nudnawe...F MŚ 2002,LM2001,2003,2003...nic tylko sie nudzic...kiedys to byly mecze;]

Do góry
#100651 - 06/12/2003 14:13 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
Qbol Offline
enthusiast

Meldunek: 21/02/2002
Postów: 308
Skąd: Ciechanów
A pamietacie final PZP i mecz Arsenal-Real Saragossa i bramke z polowy w ostatniej minucie dogrywki... :rolleyes:

Do góry
#100652 - 16/12/2003 14:47 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
Sonny Offline
old hand

Meldunek: 09/09/2002
Postów: 949
Skąd: Białystok
Nie pamiętam dokładnie który to był rok ale myślę, że około 93-95' kiedy to Widzew grał z Czernomorcem Odessa w pucharze Uefa. Na pewno część z Was pamięta ten mecz . W 1 na ukrainie wygrał Czernomorec 1-0 a rewanż z mocnym Widzewem wydawał się formalnością. Widzew dosłownie miażdżył Ukraińców , miał ogromną przewagę i bramka wisiała w powietrzu. Słupki , poprzeczki niestety broniły dostepu do bramki Czernomorca , nie mówiąc o ich bramkarzu który wyjmował wszystkie setki , strzały z 2-3 metrów , petardy pod poprzeczkę , dosłownie wszystko Man of the Match. Czernomorec bronił się 10 zawodnikami , wychodząc przez cały mecz może 2-3 razy za połowę boiska. Widzew miał jednak pecha nie wykorzystując wielu sytuacji. W końcu jednak bramka padła i Widzew prowadził 1-0 . 90 minut minęło i potrzebna była dogrywka w której Ukiraińcy praktycznie nie wychodzili z pola karnego , dosłownie rzucając się jak gracze w hokeja pod krążek tak oni na piłkę :eek: . Karne jak wiadomo są loterią i niestety po raz chyba setny w meczu szczęście dopisało dla Czernomorca który awansował do kolejnej rundy pucharu Uefa.
To jest dla mnie najbardziej pamiętliwy mecz w którym jedna z drużyn miała tak miażdżącą przewagę. Nie pamiętam % posiadania piłki ale z pewnością byłoby to z 80 -20 .
To jest piękno sportu nie zawsze wygrywa(awansuje) lepszy.

Do góry
#100653 - 16/12/2003 18:35 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
KeeYou Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 29/06/2003
Postów: 2165
Skąd: Na zawsze W-wo
Jak bym czytał opis meczu Wisła-Vallerenga, tylko bramek nie było...

Do góry
#100654 - 17/12/2003 04:55 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
boca juniors Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/05/2003
Postów: 10031
Skąd: Frei Stadt Danzig
Lechia-Stilon 4-4
niby zwykły wysoki wynik drugoligowej kopaniny,ale do przerwy było 0-4.Pamietam jak "wierni kibole" zwineli sie do domu,ale ci co zostali nie żałowali,cud przy Traugutta.
Lechia/Olimpia-Widzew 2-7
Największy pogrom jaki pamietam u nas,ponadto przerwany mecz chybo po szóstym golu dla Żydzewa,wkurzeni kibice wjechali na murawę,dopiero "kominiarze" zrobili porządek.Wtedy pamietam swoje łzy i od tamtego meczu nie cierpię Widzewa.
Lechia-Arka 3-0
Najlepsze derby jakie pamietam,piękna brama Wojciechowskiego chyba z 40 metrów.Emocjunujący,piękny mecz,kartki,brutalne faule ale i super akcje,był to mecz o awans do ekstraklasy.No a po meczu oczywiscie wyklep śledziowych tyłków.
Lechia-Juventus 0-2
nie pamiętam meczu,miałem 4 latka i ojciec mnie zabrał,ale taki rywal tylko raz biegał po murawie przy Traugutta.
P0lska-Cypr 0-0
Mecz na Lechii,eliminacje chyba do Euro 88,nasi cisneli cały mecz,Okoński obijał słupki,ale goli nie było.Pamietam wtedy ogromny smutek i pierwsze chyba piwo jakie wypiłem w tej goryczy w życiu.
Besiktas-Valerenga 3-3
Ten mecz był live na Eurosporcie,chyba UEFA Cup.Mecz ten kończył mi kupon na 6 tys.(inne były równolegle,więc kontry nie było jak zrobić),miałem 1 na Turków,którzy do 50 minuty prowadzili 3-0.Potem dostali 3 gole,w tym chyba 2 wbił Carew.Rozwaliłem pilota,zbiłem wazon i chyba tydzień nie grałem.
La Coruna-PSG 4-3
Tu z kolei los się odmienił, miałem 1 i do wzięcia też dobre siano,ale do przerwy wynik 0-3.Kupon poleciał do kibla, a ja do monopolu.Wracam gdzies w 70 minucie a tu 2-3,ale i tak nie wierze w Depo,za chwile 3-3 a ja biegne trzepać kibel,no i w 80-któreś 4-3,ale to był szał radości,wóda to się dwa dni lała na dzielni.
Niemcy-Jugosławia 2-2
To historia mojej najwiekszej wygranej,koło 10 tys.Mundial 98,miałem zagrane awanse z grupy na 1 miejscu na mocarzy(Brazylia,Francja,Anglia,Argentyna,Niemcy).Pozostałe miałem trafione i Niemcy mi kończyli kupon,wystarczał im remis bo mieli lepsze gole.Do 89 "plavi" prowadzili 2-0,ze łzami w oczach wzieliśmy z kumplem krate browca(to było u niego na domku,on miał to samo zagrane) i poszliśmy zapijac żal nad jeziorko.Za 10 minut kumpla stary przybiega i melduje ,że było 2-2,ale Władziu to stary żartowniś więc nie wierzyłem,ale się zarzekał.Nie zapomne tej reakcji,zryw z kopyta i za sekunde już telegazeta się grzeje,i faktycznie 2-2.Poczciwy staruszek nie bujał,choć nie wierzyłem w to,ale musiałem sprawdzić,te kilkanaście sekund przewijania telegazety skróciło moje życie o kilka lat i znacznie przybliżyło do zawału.Nastapily zajebiste dwa tygodnie balang,jednak Niemcy to Niemcy-solidna firma.

Do góry
#100655 - 17/12/2003 19:14 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
Moli Offline
journeyman

Meldunek: 30/06/2003
Postów: 87
Skąd: Puławy
Mi najbardziej nie zatkwił w pamięci mecz tylko bramka, to co strzelił Marek Citko w meczu chyba z Atl.Madryt w LM wielu kibiców w tym też i mnie bardzo zdumiało. To była bramka z połowy. Dzisiaj sie juz takie rzadko trafiają!! Niestety

Do góry
#100656 - 17/12/2003 20:34 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
jotte Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 16/09/2002
Postów: 1806
Skąd: Warszawa
A mi utkwił w pamieci mecz Sokoła Pniewy z Legią gdzie Rząsa w ostatniej minucie pozbawił mnie 13 w totku . Aż mi się nie chce pisać kiedy to było ale pamiętam to jak dziś

Do góry
#100657 - 17/12/2003 20:55 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
majox Offline
old hand

Meldunek: 21/04/2002
Postów: 1139
mnie jakieś 4 lata temu izrael pozbawił 13 w totka puszczony za 1 zł kupon
a gdyby to w system wrzucić 12z13 to łoochoo;)
ale i tak za 12 było coś 600 zł, szkoda że już wszystko przeniesli do totomixa

Do góry
#100658 - 18/12/2003 02:01 Re: !!!Niezapomniane mecze!!!
iwor Offline
addict

Meldunek: 07/10/2001
Postów: 469
a moj mecz to GkS k-ce-ŁKS /7-2 w deszczu i chyba pierwszy raz przy
sztucznym swietle..mimo wyniku-wyrownany mecz- bylo to WIDOWISKO...
Furtok,Koniarek,Kubisztal w ataku...do dzisiaj sie ludzie zastanawiają
dlaczeo Gks nie był wtedy mistrzem...te rozrywki...
i oczywiscie moj pirwszy mecz Gks finał Pucharu Polski z Gornikiem Z.na
stadionie sląskim 4-1 w 86 chyba...
ale kiedys było ....

Do góry
#1678220 - 14/10/2007 17:09 Re: !!!Niezapomniane mecze!!! [Re: iwor]
kadus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 30/06/2007
Postów: 5696
Skąd: Anty(I)pody.
Polska - Kazachstan 0-1 do przerwy , dozorca odcina prąd , Ebi Smolarek powraca w wielkim stylu strzelajac hattricka i niemalze przesadza o naszym historycznym awansie do ME2008

Do góry
#1678383 - 14/10/2007 18:40 Re: !!!Niezapomniane mecze!!! [Re: kadus]
Radek_89 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 08/01/2006
Postów: 8920
Skąd: Ciechanów/Toruń
Goool, konieeec, Manchster - mistrzem - klubowym. Ależ końcówka - niebywała, nieprawdopodobna - sam Hitchcok by tego nie wyreżyserował tak, jak ten spektakl się potoczył. A Niemcy, upokorzeni - płaczą - coś niebywałego - przegrać mecz, który mieli wygrany - w dwie minuty ... czyli Manchester - Bayern w Barcelonie \:\) Swojego czasu znałem na pamięć ostatnie pół godziny komentarza Szpakowskiego - teraz w pamięci został już tylko ten fragment \:\)

Do góry
#1678680 - 14/10/2007 19:42 Re: !!!Niezapomniane mecze!!! [Re: Radek_89]
tomo Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 09/12/2004
Postów: 8416
Originally Posted By: Radek_89
Goool, konieeec, Manchster - mistrzem - klubowym. Ależ końcówka - niebywała, nieprawdopodobna - sam Hitchcok by tego nie wyreżyserował tak, jak ten spektakl się potoczył. A Niemcy, upokorzeni - płaczą - coś niebywałego - przegrać mecz, który mieli wygrany - w dwie minuty ... czyli Manchester - Bayern w Barcelonie \:\) Swojego czasu znałem na pamięć ostatnie pół godziny komentarza Szpakowskiego - teraz w pamięci został już tylko ten fragment \:\)

Podpisuję się pod tymi słowami rękami, nogami i czym tylko się da - to był meczy jedyny w swoim rodzaju, te kilka ostatnich minut zostanie mi w pamięci do końca życia.
Drygiego takiego spotkania pewnie jeszcze dłuuugo nie będzie...

Do góry
Strona 2 z 4 < 1 2 3 4 >

Moderator:  Biszop, rafal08 



Kto jest online
5 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, pacyfista, alfa, igea23, 11kera11), 3566 gości oraz 6 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45045 Tematów
5582032 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49