Tez jestem zdania, ze nie da sie zarabiac bez zadnego zaangazowania zarowno siebie jak i swojego czasu w zadnej dziedzinie. No moze fundusze teraz maja to do siebie ze czlowiek siedzi na czterech literach i one za niego pracuja,przy dobrym wyborze dajac 50-100 % w najlepszym wypadku. Ale tez wiadomo ze tak nie bedzie zawsze.
Moze to cos sie jednak komus pomylilo...te 1-2% przegrywa a reszta min 3 tys wyciaga
Z tego wynika ze rzeczywiscie jestesmy sprytnym narodem:)
Ja teraz tez stoje przed dylematem podjecia pracy, gdyz juz tylko na naszej Akademii Ekonomicznej obrona mi zostala..Wybor jest naprawde ciezki:
Za praca: - pieniadze sa legalne i mozna z nimi zrobic co sie chce
- wszystkie swiadczenia mamy placone (choc akurat nie jestem przekonany czy cokolwiek dostaniemy od panstwa jak bedziemy na emeryturze)
Plusy zakladow: - praca lekka, sami sobie jestesmy szefami
- jak na razie bardziej dochodowa niz praca
Minus (ale za to jakze duzy) zakladow: - brak jakiejkolwiek gwarancji na stalosc dochodow w przyszlosci
Niektorzy nie zdajacy sobie sprawy ile czasu trzeba poswiecic przed monitorem mowia zeby polaczyc jedno z drugim.. Dla mnie jest to raczej niemozliwe.