Strona 1 z 15 1 2 3 ... 14 15 >
Opcje tematu
#1232502 - 18/05/2007 20:32 Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy
globus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/05/2003
Postów: 5138
Skąd: Poznań
Przez pewne momenty w zyciu mialem problem z motywacja do pracy za 6-8zl na h bo tyle przecietnie daja na poczatku kariery bądź pracownikom tymczasowym jakim czesto jest student. Mysle sobie po cosiedziec i marnowac tyle godzin za te grosze. czy nie latwiej jest pogrzebac troche w necie i zagrac jakies dobre typy ? Przychodze po ciezkiej pracy do domu, postaie cos zarobie wiecej niz przez caly cholerny dzien, i nastepnego dnia do pracy ciezko sie zmusić ;). Miał ktoś taki problem ? Jak sobie z tym radzić ? No na pewno lepiej sobie znalezc prace na tyle dobrze platna zeby nie miec watpliwosci ze sie wyjmie wiecje niz na bukmacherce ale o to puki uczelnia nie ukończona cięzko.

Do góry
Bonus: Unibet
#1232523 - 18/05/2007 20:40 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: globus]
yarek.. Offline
enthusiast

Meldunek: 01/02/2006
Postów: 318
Skąd: Kęty miasto
a co zrobisz jak złapiesz gorszy okres, wydrukujesz kase na drukarce?

za chwile zbanują grę przez neta i będziesz grał u ziemniaków z kilkunasto procentową prowizją i podatkiem 10 %??????

przecież nikt nie powiedział, że za jakiś czas nie będziesz zarabiał więcej, później jeszcze więcej....

a na co powiesz dzieciom jak będą musiały napisać na zadanie co robi mój tata .... :-)

Do góry
#1232673 - 18/05/2007 21:49 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: yarek..]
globus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/05/2003
Postów: 5138
Skąd: Poznań
Innymi słowy zachecasz mnie do pracy; Za chwilę zbanują grę przez neta - nic o tym nie slyszalem, u naziemnych nie bede gral na pewno. Co do gorszego okresu tu akurat moj sposob grania nie grozi bankructwem, pzdr

Do góry
#1232678 - 18/05/2007 21:51 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: globus]
yarek.. Offline
enthusiast

Meldunek: 01/02/2006
Postów: 318
Skąd: Kęty miasto
nie mówię o bankructwie, mówię, że są okresy trwające dość długo, nawet kilka miesięcy w którym mimo dużego obrotu wyjdziesz na zero,

Do góry
#1233000 - 18/05/2007 23:28 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: yarek..]
Gandhi Offline
addict

Meldunek: 19/01/2007
Postów: 695
Skąd: Kielce
Nigdy nie zrezygnowałbym z pracy na rzecz bukmacherki. Mimo, że w tym roku mam wypłaty od buków dużo większe, niż od pracodawcy, to głupotą byłoby zaniechać pracy. Im wcześniej zaczniesz karierę zawodową, nawet za grosze, tym szybciej znajdziesz się na szczycie. Ciężko od razu wskoczyć na dobrze płatną posadę. Dlatego absolutnie nie wiąż swojej przyszłości z bukmacherką - jako dodatkowe źródło dochodu może być, ale nic więcej.

Do góry
#1233081 - 18/05/2007 23:42 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: Gandhi]
globus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/05/2003
Postów: 5138
Skąd: Poznań
Nie mowilem ze to ma zastapic prace, tylko o przetrwaniu okresu gdzie dsotajesz min stawke, na razie mimo iz mam placone na godziny, wychodze najszybciej jak sie da \:\)

Do góry
#1233114 - 19/05/2007 00:00 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: globus]
PLUMEK. Offline
addict

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 649

Kto następny? ;-)

Do góry
#1234346 - 19/05/2007 06:56 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: PLUMEK.]
ToLkieN Offline
addict

Meldunek: 21/04/2007
Postów: 446
Skąd: Sosnowiec
sluchaj mam to samo hehe tylko ze w pewnym momencie jest problem. A ten moment to wtedy gdy chciales wygrac wiecej wiecej a tu zonki pod rzad i robia sie dlugi u bliskich itp itp. Ale...

ale jesli przykladowo jestesmy studentami i praca tymczasowa w work service czy progres, wynosi 6 zl/h przerabiamy okolo 10 godzin zalozmy w hipermarkecie na dniowke wychodzi prosty rachunek 60 zl. teraz pytanie czy jestemy w stanie wygrac dziennie tylko 60 zl ?? napewno tak bo wystarczy miec jedno 60 zl i grac co dzien na podwojenie. wsyztsko zalezy od typow rzecz jasna.

wniosek: jestes studentem (dziennym) nie idz do roboty bierz laptopa z Iplusa hahah za 1 zl i graj u bukow \:p

Do góry
#1234349 - 19/05/2007 06:59 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: ToLkieN]
ToLkieN Offline
addict

Meldunek: 21/04/2007
Postów: 446
Skąd: Sosnowiec
bukma kariera zawodowa w np carefourze jako "pakowacz pólek" to wielkie plus w cv nie jest \:\) chco zawsze cos juz sie wpisze hehe

Do góry
#1236497 - 20/05/2007 03:58 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: ToLkieN]
Destroyer Offline
enthusiast

Meldunek: 31/07/2005
Postów: 357
Skąd: 서울
Warto pracowac w czasie studiów nawet za te minimalna stawka. Po studiach na niemal kazdej rozmowie z pracodawca bedziesz pytany o jakakolwiek aktywnosc poza samym studiowaniem, zaraz po znajomości języków obcych! Pozdro

Do góry
#1236958 - 20/05/2007 07:11 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: Destroyer]
tangerine Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 26/10/2002
Postów: 5281
globus --> Nie rozumiem gdzie problem ? Pracujesz, a po pracy leżysz pod palmą. Pieniądze z bukmacherki wpływają regularnie to sobie pojedziesz w czasie urlopu na wycieczkę. Pieniądze są do niczego jak się nie wie jak je wydawać.

Do góry
#1236991 - 20/05/2007 08:38 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: tangerine]
noel Offline
addict

Meldunek: 29/07/2002
Postów: 690
Skąd: Olcza
Nigdy nie zrozumiem jak można studiować po to zeby potem dostać "dobrą pracę" Nie uważacie ze powinno studiować sie dla siebie i tylko po to żeby rozwijac swoje umiejętności i zainteresowania, a potem pracować na własną rękę. Przecież zatrudnianie się u pracodawcy to nic innego jak sprzedanie swojego czasu komuś kto potrafi go lepiej wykorzystać niż my sami.

Do góry
#1270606 - 02/06/2007 21:10 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: noel]
barciu Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/11/2004
Postów: 8807
Originally Posted By: noel
Nigdy nie zrozumiem jak można studiować po to zeby potem dostać "dobrą pracę" Nie uważacie ze powinno studiować sie dla siebie i tylko po to żeby rozwijac swoje umiejętności i zainteresowania, a potem pracować na własną rękę. Przecież zatrudnianie się u pracodawcy to nic innego jak sprzedanie swojego czasu komuś kto potrafi go lepiej wykorzystać niż my sami.


Popieram Cię w 100% \:\) Nie po to poswiecilem prawie 5 lat zeby teraz zasuwac na czyjes konto za 10-15 pln na godzine

Do góry
#1270814 - 02/06/2007 21:55 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: ToLkieN]
Biszop Offline
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...

Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Originally Posted By: ToLkieN
bukma kariera zawodowa w np carefourze jako "pakowacz pólek" to wielkie plus w cv nie jest \:\) chco zawsze cos juz sie wpisze hehe


Moze nie jest to szczyt "wypasu" ale normalny pracodawca doceni fakt ze na studiach dziennych nie zbijales bakow tylko starales sie zarobic pare zlotych.
Zreszta po wiekszosci studiow dziennych nie zatrudnil bym pracownika ktory w CV nie moglby sie wykazac czyms jeszcze po za studiowaniem, proste jak budowa cepa.

Oczywiscie pakowacz w markecie nie bedzie karta przetargowa jesli obok bedzie inny absolwent ktory mial chocby praktyki w jakiejs ciut lepszej firmie ale sam fakt pracy podczas studiow dziennych jest juz sporym handicapem.

Prawda jest taka ze wiekszosc studentow mysli ze sa Bog wie kim po ukonczeniu kierunku, a nagle sie okazuje ze ledwo sie do sklepu nadaja bo nie dosc ze sie malo nauczyli to jeszcze doswiadczenia chocby minimalnego zero i pozniej zdziwienie ze pracy nie ma:]
Myslenie nie boli, decyzja o podjeciu studiow to jedno, trzeba jeszcze dobrze i swiadomie wybrac, a do tego wszystkiego zajac sie przez te 5 lat czyms jeszcze po za chlaniem i slizganiem sie po kolejnych sesjach ;\)

Do góry
#1271008 - 02/06/2007 22:37 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: Biszop]
BAHmVIP Offline
addict

Meldunek: 25/02/2006
Postów: 617
Originally Posted By: Biszop
Originally Posted By: ToLkieN
bukma kariera zawodowa w np carefourze jako "pakowacz pólek" to wielkie plus w cv nie jest \:\) chco zawsze cos juz sie wpisze hehe


Moze nie jest to szczyt "wypasu" ale normalny pracodawca doceni fakt ze na studiach dziennych nie zbijales bakow tylko starales sie zarobic pare zlotych.
Zreszta po wiekszosci studiow dziennych nie zatrudnil bym pracownika ktory w CV nie moglby sie wykazac czyms jeszcze po za studiowaniem, proste jak budowa cepa.

Oczywiscie pakowacz w markecie nie bedzie karta przetargowa jesli obok bedzie inny absolwent ktory mial chocby praktyki w jakiejs ciut lepszej firmie ale sam fakt pracy podczas studiow dziennych jest juz sporym handicapem.

Prawda jest taka ze wiekszosc studentow mysli ze sa Bog wie kim po ukonczeniu kierunku, a nagle sie okazuje ze ledwo sie do sklepu nadaja bo nie dosc ze sie malo nauczyli to jeszcze doswiadczenia chocby minimalnego zero i pozniej zdziwienie ze pracy nie ma:]
Myslenie nie boli, decyzja o podjeciu studiow to jedno, trzeba jeszcze dobrze i swiadomie wybrac, a do tego wszystkiego zajac sie przez te 5 lat czyms jeszcze po za chlaniem i slizganiem sie po kolejnych sesjach ;\)


Każdy sadzi wg siebie.
Jak ktoś studiuje, to nie oznacza, ze chla i się ślizga.
Są tacy co chodzą na wykłady i "do biblioteki".

Praca podczas studiów (niestety bywa konieczne) oznacza,
że ani to student ani pracownik. Doba ma 24h.

Ale jak potrzebujesz roboli po wyzszej szkole zawodowej,
to Ci człowiek z otwartą głową nie jest potrzebny.

Uważam, że lepiej przyjąć "studenta", którego utrzymywali bukmacherzy niż tego co wykładał chemię w markecie.

Do góry
#1271294 - 02/06/2007 23:18 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: BAHmVIP]
pszek Offline
veteran

Meldunek: 05/04/2005
Postów: 1364
Skąd: Warszawa/Poznań/Wilno
Originally Posted By: BAHmVIP
Originally Posted By: Biszop
Originally Posted By: ToLkieN
bukma kariera zawodowa w np carefourze jako "pakowacz pólek" to wielkie plus w cv nie jest \:\) chco zawsze cos juz sie wpisze hehe


Moze nie jest to szczyt "wypasu" ale normalny pracodawca doceni fakt ze na studiach dziennych nie zbijales bakow tylko starales sie zarobic pare zlotych.
Zreszta po wiekszosci studiow dziennych nie zatrudnil bym pracownika ktory w CV nie moglby sie wykazac czyms jeszcze po za studiowaniem, proste jak budowa cepa.

Oczywiscie pakowacz w markecie nie bedzie karta przetargowa jesli obok bedzie inny absolwent ktory mial chocby praktyki w jakiejs ciut lepszej firmie ale sam fakt pracy podczas studiow dziennych jest juz sporym handicapem.

Prawda jest taka ze wiekszosc studentow mysli ze sa Bog wie kim po ukonczeniu kierunku, a nagle sie okazuje ze ledwo sie do sklepu nadaja bo nie dosc ze sie malo nauczyli to jeszcze doswiadczenia chocby minimalnego zero i pozniej zdziwienie ze pracy nie ma:]
Myslenie nie boli, decyzja o podjeciu studiow to jedno, trzeba jeszcze dobrze i swiadomie wybrac, a do tego wszystkiego zajac sie przez te 5 lat czyms jeszcze po za chlaniem i slizganiem sie po kolejnych sesjach ;\)


Każdy sadzi wg siebie.
Jak ktoś studiuje, to nie oznacza, ze chla i się ślizga.
Są tacy co chodzą na wykłady i "do biblioteki".

Praca podczas studiów (niestety bywa konieczne) oznacza,
że ani to student ani pracownik. Doba ma 24h.

Ale jak potrzebujesz roboli po wyzszej szkole zawodowej,
to Ci człowiek z otwartą głową nie jest potrzebny.

Uważam, że lepiej przyjąć "studenta", którego utrzymywali bukmacherzy niż tego co wykładał chemię w markecie.



Jestem zdania, że nawet najprostsze zajęcie podjęte podczas studiów w jakiś sposób pomoże nam w przyszłym życiu zawodowym. Po pierwsze zobaczymy co to tak na prawdę jest praca, nawet jakieś proste, fizyczne zajęcie pozwoli nam poznać jej trudy, nauczy jakiegoś życiowego doświadczenia. Po drugie, jakieś dorywcze zajęcie odciąży trochę budżet domowy, nauczy szacunku dla ciężko zarobionych pieniędzy, pozwoli dowartościować się młodemu człowiekowi, który nie będzie już musiał biegać do rodziców po pieniądze żeby zaprosić dziewczynę do kina.
Mnie od małego rodzice uczyli, że w życiu nic nie będę miał za darmo. Chyba od 17 roku życia przykręcali mi kurek, zmuszając mnie w taki sposób do podejmowania jakichś własnych inicjatyw. Nauczyło mnie to trochę życia, teraz już prawie nie biorę pieniędzy od rodziców i jestem im wdzięczny za takie wychowanie.
W tym roku rozpocząłem studia i gdy okazało się że w tygodniu będę miał 2 dni całkowicie wolne to od razu wkręciłem się do pracy dorywczej (salonik prasowy na Ławicy w Poznaniu). Wiadomo że w kontekście przyszłej pracy to żadne doświadczenie, ale zawsze mogłem zarobić trochę grosza i nie marnowałem czasu na jakieś debilne, bezproduktywne zajęcia.
Mam wielu kolegów, którzy myślą, że po skończeniu studiów pracodawca sam zapuka do ich drzwi. Niestety, gdy widzę ich zapał do pracy, to chce mi się śmiać. Żal mi ich, bo wiem że w życiu samo wykształcenie nie wystarczy, trzeba ostro zap.ierdalać, bo nikt nam nie da nic za darmo ;\)

Do góry
#1271300 - 02/06/2007 23:19 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: BAHmVIP]
Biszop Offline
Bohater na zawsze nieśmiertelny. Mały Żołnierz nie odszedł. On wyruszył w drogę na mecz wyjazdowy...

Meldunek: 24/11/2003
Postów: 28405
Skąd: Pod barem w Zurichu
Ludzi osiagajacych zyski w bukmacherce nie ma zbyt wielu,
teraz kwestia czy brac potencjalnego hazadrdziste czy kogos kto chce zarabiac i sie temu poswieci w "mojej" firmie??
Podczas rozmowy o prace wspomnij o bukmacherce,
jak trawisz na kogos kto mial z tym do czynienia moze cos ugrasz, jesli trafiles na laika...
Inna kwestia ze skoro jestes w tym taki dobry to poswiec sie bukmacherce, masz zyski? super, podnies stawki o 100% i po klopocie, na 100% nie bedziesz musial szukac pracy u kogos:)
Nigdzie tez nie pisalem ze kazdy student jest taki,
ogolnie poziom ksztalcenia na sporej czesci uczelni jest mizerny, zadna tajemnica.
Albo robisz cos ponad program i ogolne wymagania albo jestes jednym z wielu szaraczkow jacy koncza studia wyzsze, oczywiscie nie wszystkie,
sa kierunki na tyle specjalistyczne ze nie podpadaja pod ten temat, poprostu sa "na czasie" i w ciagu 5 lat albo sie naucza tego co powinni albo studiow nie skoncza, ci pierwsi z praca miec problemow nie beda.
Tyle w temacie, w obecnych czasach studia to nie wszystko kto twierdzi inaczej ten jest w bledzie:)

Do góry
#1271336 - 02/06/2007 23:23 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: Biszop]
Logan Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 14/12/2003
Postów: 14507
Skąd: Lublin
Mnie moje zbyt niskie zarobki w pracy motywuja do prob osiagania zyskow z obstawiania i pokera

Do góry
#1275077 - 04/06/2007 04:11 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: Logan]
nawoj Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/08/2004
Postów: 3824
Skąd: 33-335 Nawojowa
Zmień pracę!!!A tak na powaznie co niektórym graczom wydaje się,że im ktoś starszy,tym lepszy wynik.Guzik prawda!!
Młode wilczki mocno atakują i nie kryterium wieku jest z pewnością kluczem do sukcesu.Gracze młodszego pokolenia mają większa skłonność do ryzykownych zagrań i raczej wychodzi im to na dobre.

Do góry
#1275096 - 04/06/2007 04:28 Re: Zyski z zakładów bukmacherskich a motywacja do pracy [Re: nawoj]
connor Offline
a.k.a. "Experto"
King Of The Hill


Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
Bukmacherka niesamowicie rozleniwia, jesli ktos stawial np. na jeden zaklad po 200 funtow ma pozniej isc do parcy gdzie dostanie tyle za miesiac to chyba tylko opcja ze nie bedzie mial za co zyc moze go do takiej pracy zmusic.

Odnosnie studiow to same studia gowno znacza, ale to calkiem przyjemny okres w zyciu.

W dluzszym okresie wiekszosc jest na minusie, ale z tym 99%... Skad wlasciwie te staty, czy jakis bukmacher przedstawil kiedys takie dane?

Do góry
Strona 1 z 15 1 2 3 ... 14 15 >




Kto jest online
4 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, alfa, rymoholik, 11kera11), 3574 gości oraz 8 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45045 Tematów
5581664 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49