#2039389 - 09/02/2008 02:56
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Coronach]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/06/2003
Postów: 34895
Skąd: Wrocław
|
Gone baby gonePolecam, świeten kino i proszę się nie zrażać tym, że Ben Affleck reżyserował i działał przy scenariuszu. Kto obejrzy nie pożałuje na dniach wyjdzie ksiązka więc film zostawie na deser ciekaw jestem czy pozostałe częsci o parze Kenzie-Gennaro też się doczekają ekranizacji . a pamięta ktos serie "Lody na patyku" ? to były komedie , momentami troche drewniane aktorstwo ale fajny klimacik i ta muzyka z dawnych lat . Były wszystkie odcinki z polskim dubbingiem(dupnym) na mininovie ale znikneły . Udało mi sie tylko sciagnac dwójke . W każdym razie polecam .
|
Do góry
|
|
|
|
#2039479 - 09/02/2008 03:14
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Marcel]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/02/2005
Postów: 2742
Skąd: Lublin
|
Gone baby gonePolecam, świeten kino i proszę się nie zrażać tym, że Ben Affleck reżyserował i działał przy scenariuszu. Kto obejrzy nie pożałuje na dniach wyjdzie ksiązka więc film zostawie na deser ciekaw jestem czy pozostałe częsci o parze Kenzie-Gennaro też się doczekają ekranizacji . a pamięta ktos serie "Lody na patyku" ? to były komedie , momentami troche drewniane aktorstwo ale fajny klimacik i ta muzyka z dawnych lat . Były wszystkie odcinki z polskim dubbingiem(dupnym) na mininovie ale znikneły . Udało mi sie tylko sciagnac dwójke . W każdym razie polecam . Nie wiem czy jest nadal ale w Comedy Central był ten serial ostatnio.
|
Do góry
|
|
|
|
#2040839 - 09/02/2008 08:19
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: pescar]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
IN THE VALLEY OF ELAH W dolinie Elah (2007)
Reżyseria: Paul Haggis Obsada: Tommy Lee Jones, Charlize Theron, Susan Sarandon Produkcja: USA Gatunek: Dramat wojenny Filmweb: 8.18/10 IMDB: 7.7/10
Hank Deerfield (Tommy Lee Jones), weteran wojenny, rozpoczyna na własną rękę śledztwo w sprawie zaginięcia swojego syna, Mike`a. Jak wynika z informacji przekazanych przez wojsko, Mike, dotąd wzorowy żołnierz, zdezerterował tuż po powrocie z wojny w Iraku. Wszelkie ślady, na które trafia Deerfield, wskazują jednak, że jego syn został zamordowany.
Klasyczne, kameralne kino niskobudżetowe w bardzo dobrym wydaniu. Jednocześnie kolejny z wielu ostatnio filmów, który zahacza o temat działań wojennych w Iraku. W tym jednak nie ma żadnych terrorystów, strzelanin, wybuchów etc. Tutaj Irak to żołnierze, którzy stamtąd wrócili. I z tym wiąże się motyw, który już wielokrotnie pojawiał się w filmach o wojnie w Wietnamie, czyli żołnierze, którzy doświadczyli tam wielu okropieństw. Wracają jako wyprani z uczuć, zdemoralizowani i wyniszczeni wojną ... oops... operacją pokojową mająca na celu szerzenie demokracji. Zwłaszcza dobitnie ukazuje to ostatnia scena przesłuchania.
Przesłanie antywojenne jest jasne i czytelne - można doszukiwać się tu pewnej odtwórczości, bo to samo w kilku innych filmach już było (tylko trzeba zmienić Irak na Wietnam).
Sama fabuła specjalnie skomplikowana nie jest, wątek zagadki tak naprawdę nabiera rozpędu dopiero gdzieś od połowy filmu, wcześniej trochę się ciągnie i specjalnie nie zachęca do wytrwania przed ekranem. Jeden wątek (żołnierzy) trochę przypomina ten z filmu "Sekcja 8", ale tylko trochę.
Jeśli chodzi o styl, to film utrzymany w dość powolnym tempie (coś a la "Prosta historia" Davida Lyncha). Za to cała otoczka (policjanci, wojsko itp.) sprawia wrażenie bardzo wiernie przedstawionej - i tak zapewne jest. Nie ma tu żadnych naciągnięć, przerysowań, banałów i innych rzeczy będących domeną Hollywoodu.
Takie kameralne filmy to często pole do popisu dla uznanych aktorów, którzy raz na jakiś czas za mniejsze niż zwykle pieniądze decydują się na udział w takim projekcie. Powód jest jeden - potwierdzenie swoich możliwości aktorskich. I nie inaczej jest w tym przypadku.
Bardzo dobrze zagrał Tommy Lee Jones - naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić. Ten aktor po raz kolejny potwierdził swój warsztat aktorski. Za tę rolę został nominowany do Oskara. Ja jednak myślę, że statuetki w tym roku nie dostanie - a to dlatego, że takiego Jonesa już kilka razy widziałem - w bardzo podobnych rolach. Choćby ostatnio w "No Country for Old Men". Leciwy mundurowy, zmęczony życiem, z bolesnymi przeżyciami niemal wypisanymi na twarzy. Może dlatego ta rola choć z pewnością bardzo dobra warsztatowo nie zrobiła na mnie specjalnie dużego wrażenia.
Podobała mi się rola Charlize Theron - zagrała naprawdę świetnie i gdyby jej rola była nieco bardziej rozbudowana, to jestem pewien, że i ona dostała by nominację. Przypomniała się też trochę ostatnio chyba zapomniana Susan Sarandon. A niewielką rólkę zagrał też Josh Brolin - aktor, który w tym roku bardzo szybko zdobywa uznanie widzów.
Ja polecam ten film - ale raczej ludziom, którzy potrafią docenić kameralne kino. Kino rzetelne, trochę senne, a już na pewno bez efekciarstwa. Kino, którego główną siłą napędową jest bardzo dobre aktorstwo. Mi się podobało, choć jednak nie wciągnął mnie ten film zbyt mocno (zasługa pierwszej godziny filmu).
7.5/10
|
Do góry
|
|
|
|
#2040843 - 09/02/2008 08:24
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Marcel]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 07/05/2003
Postów: 2320
Skąd: Tarnów
|
Gone baby gonePolecam, świeten kino i proszę się nie zrażać tym, że Ben Affleck reżyserował i działał przy scenariuszu. Kto obejrzy nie pożałuje na dniach wyjdzie ksiązka więc film zostawie na deser ciekaw jestem czy pozostałe częsci o parze Kenzie-Gennaro też się doczekają ekranizacji . a pamięta ktos serie "Lody na patyku" ? to były komedie , momentami troche drewniane aktorstwo ale fajny klimacik i ta muzyka z dawnych lat . Były wszystkie odcinki z polskim dubbingiem(dupnym) na mininovie ale znikneły . Udało mi sie tylko sciagnac dwójke . W każdym razie polecam . Na torrenty,org bylo chyba kilka czesci ,ale bez dubbingu.filmy w stylu American Pie,tylko ,prodykcja chyba izraelska.
|
Do góry
|
|
|
|
#2045178 - 10/02/2008 12:27
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: włodar]
|
Blade Runner
Meldunek: 04/05/2004
Postów: 27145
Skąd: Szczecin
|
RENDITION Transfer (2007)
Reżyseria: Tony Gilroy Obsada: George Clooney, Tom Wilkinson, Tilda Swinton Muzyka: James Newton Howard Produkcja: USA Gatunek: Dramat / Thriller Filmweb: 7.36/10 IMDB: 7.7/10
Tytułowy Michael Clayton (George Clooney) to doświadczony prawnik z sukcesami. Uchodzi za jednego z najlepszych adwokatów w Nowym Jorku, jednak pasmo jego sukcesów wkrótce się kończy. Klienci, których interesów kiedyś bronił, powracają, by się zemścić. Michaela czekają najgorsze dni w karierze.
Michael Clayton - film nominowany do Oskara w kategorii "najlepszy film". George Clooney nominowany w kategorii "najlepszy aktor pierwszoplanowy", Tom Wilkinson nominowany w kategorii "najlepszy aktor drugoplanowy" - oprócz tego nominacje za: reżyserię, scenariusz, muzykę... Uff, sporo tego - więc czegóż można się spodziewać jeśli nie porządnego kina?
I jakież wielkie rozczarowanie mnie spotkało. Tak się zastanawiam, czy to ja jestem jakiś niekumaty czy nieświeży? Czy też akademia padła ofiarą jakiejś zbiorowej halucynacji? Bo to jest film moim zdaniem co najwyżej przeciętny.
Może zacznę od tego, co w tym filmie uważam za dobre. To przedstawienie świata prawników jako świata zepsutego, wypalonego i pozbawionego moralności. Tam rządzi pieniądz, a pieniądz rządzi wszystkim. Ten ponury i pesymistyczny obraz jest przedstawiony dobrze, ale z drugiej strony to przecież żadna nowość. Większość filmów "prawniczych" o tym właśnie jest.
A minusy? Przede wszystkim fabuła. Dawno nie oglądałem tak nudnego i ciężkiego filmu, jak tutaj przez pierwszą godzinę. Jest kilka wątków, z czego ten główny przez pierwszą godzinę był dla mnie zupełnie niezrozumiały i przysłonięty potężną dawką dialogów/monologów, z których niewiele wynikało. Kim u licha jest ten Michael Clayton? Kim jest ten Artur? Co to za firma "uNorth"? Co to za sprawa przeciwko nim? Co to za proces, o którym mowa? Kim jest Anna i co ją łączy z pozostałymi postaciami? Te i mnóstwo innych pytań przelatywały mi przez głowę w przerwach między ziewaniem.
Wszystko zaczęło się rozjaśniać i składać do kupy po jakiejś godzinie. Dość ciekawy "sposób" zainteresowania widza. Zwykle tylko część fabuły jest jakoś zagmatwana i prowadzi ku jakiemuś zaskoczeniu w końcówce. Tutaj chyba wszystko ma być odkryte dopiero po długim czasie, a na pierwszą godzinę zagadka jest jedna: o co tu kur** chodzi?
I jeszcze poboczne wątki, jak: wątek Michael i jego syn, wątek problemów z kasą oraz wątek książki - nie wiem po co one były. Zajęły sporo czasu, a niewiele wniosły do filmu. Bo Clooney mógł przekazać "że świat jest do dupy" w lepszy sposób niż gadając do syna przez kilkanaście minut.
Typowego napięcia jest też bardzo niewiele, i mnie ten film specjalnie nie wciągnął. Bo i czym? Skomplikowanymi i monotonnymi dialogami?
Aktorstwo - zastanawia mnie fenomen Georga Clooneya. Aktor niezły z predyspozycjami do ról "lekkich" i komediowych. Tymczasem 2 lata temu zgarnął Oskara za rolę w filmie "Syriana", teraz jest znów nominowany. Zarówno tamtą, jak i tą jego kreację uważam za średnio-dobre. Jako Michael Clayton mnie niespecjalnie przekonuje, cały czas gra na jedną nutę (zmęczony życiem, zniesmaczony, wypalony) i w zasadzie co by akurat na ekranie nie robił, jest ciągle taki sam. Moim zdaniem nominacja ta niezasłużona - chciałbym kiedyś zobaczyć Clooneya ulegającego jakiejś moralnej przemianie. W tym filmie teoretycznie taka w granym przez niego bohaterze zaszła, ale jakoś tego nie zauważyłem. Wydaje mi się, że dla nominujących obok talentu aktorskiego (którym Clooney ustępuje wielu aktorom) duże znaczenie ma to, że w swoim środowisku jest on powszechnie (podobno) lubiany oraz jego zaangażowanie polityczne (po "właściwej" stronie).
Dobra rola Toma Wilkinsona choć raczej niewielka. I jak mam porównać go do kreacji Javiera Bardema z "No Country for Old Men") to... Co tu dużo gadać, gdyby taki Wilkinson dostał Oskara kosztem Bardema, to był by to skandal. Dużo bardziej niż Clooneya, podobała mi się kreacja Tildy Swinton. Bohaterka w stylu tych kojarzących się z Meryl Streep - bezduszna, knująca i bezwzględna - dojdzie do celu po trupach, a jednocześnie boi się, że zostanie kiedyś strącona z piedestału.
Muzyka - też ciekawi mnie za co nominacja? Typowa wyrobnicza muzyka, która ani nie nadaje charakteru filmowi, ani też specjalnie nie pozwala utrzymać/zbudować napięcia tam, gdzie jest to potrzebne. Howard ma w swoim dorobku dużo lepsze ścieżki dźwiękowe.
Tak tytułem podsumowania - dla mnie to rozczarowanie numer dwa wśród oglądanych ostatnimi czasy filmów (numer 1 zarezerwowany dla "Szklanej Pułapki 4.0" czyli dna totalnego). Ciężkostrawny, przegadany i po prostu nudny film przez pierwszą godzinę - lepsza końcówka nie rekompensuje tego okresu, który dla mnie jako widza był katorgą.
5,5/10
|
Do góry
|
|
|
|
#2045219 - 10/02/2008 15:25
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Kameleon]
|
podwórkowy attaché
Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
|
Piecia co z Tobą 5 nowych odcinków Kyle XY wyszło, a żadnej informacji na forum nie dałeś Mam zaległości z tym serialem dosyć spore ale po egzaminie w następnym tygodniu postaram się nadrobić . Ostatnio głównie Lost , PB i OTH oglądam z seriali nic więcej bo nie mam jakoś czasu .
|
Do góry
|
|
|
|
#2045665 - 10/02/2008 20:10
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Marcel]
|
old hand
Meldunek: 22/02/2005
Postów: 1175
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2049299 - 11/02/2008 08:16
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: Klakier]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 12/12/2006
Postów: 6199
Skąd: bezczas
|
LEJDIS Polecam zajebista komedia smialem sie od poczatku do konca
|
Do góry
|
|
|
|
#2049855 - 11/02/2008 20:53
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: $port]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 30/06/2007
Postów: 5696
Skąd: Anty(I)pody.
|
http://sila.strachu.filmweb.pl/Robert De Niro Famke Janssen Dakota Fanning Bardzo dobry thriller, trzymajacy w napieciu od poczatku do konca. Historia ojca (Robert DeNiro) który stracił żonę. Jego córka, Emily (Dakota Fanning), nie mogąc sobie poradzić ze stratą matki wymyśla nieistniejącego przyjaciela o imieniu Charlie. Wkrótce ojciec wraz z panią doktor (Famke Janssen) zaczynają niepokoić się dziwnym zachowaniem córki. 8/10
|
Do góry
|
|
|
|
#2049944 - 11/02/2008 21:21
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: $port]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/10/2003
Postów: 3523
|
LEJDIS Polecam zajebista komedia smialem sie od poczatku do konca mam nadzieję że nie taka "śmieszna" jak Testosteron...
|
Do góry
|
|
|
|
#2050053 - 11/02/2008 22:15
Re: Film, TV, seriale [11]
[Re: AnJay]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/10/2005
Postów: 3666
Skąd: Katowice
|
LEJDIS Polecam zajebista komedia smialem sie od poczatku do konca mam nadzieję że nie taka "śmieszna" jak Testosteron... calkiem inny niz testosteron a smiechu co nie miara
|
Do góry
|
|
|
|
|
|