Przezylem trzesienie ziemi . Nie martwcie sie, nic mi sie nie stalo .



http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,4967371.html

http://news.bbc.co.uk/1/hi/england/7266136.stm

Czułeś je?

5,3 stopnia to dosyć dużo.

Ja pamiętam, jak w Polsce parę lat temu było trzęsienie ziemi, oczywiście dużo słabsze od tego angielskiego, ale odczuwalne

tak czulem je, ogladalem wlasnie film majac sluchawki zalozone na uszach, poczatkowo myslalem, ze pociag jedzie bo mieszkam w poblizu torow ale bylo zbyt silne trzesienie, przyznam sie, ze troche pietra mialem bo nie wiedzialem co sie dzieje

no to lada chwila rodacy w panice wrócą do kraju

W Londynie podobno nawet dalo sie odczuc.

a ja byłem wtedy w pracy ,też poczułem bo asz nogi jak z waty mi sie zrobiły i karnisz od lampy asz spadł na ziemie...

Tusk zapowiadal : Rodacy beda wracac do kraju!

Cud !

Ja mieszkam w polnocno-wschodnim londynie i nic nie czulem :/

zatrzeslo delikatnie, to juz moje trzecie, wszystkie przezyte poki co

to i ja pewnie to przezyje tym bardziej ze jade do NY tak więc tam gdzie najbardziej było czuć

obraz zniszczen po wczorajszym trzesieniu ziemi w wielkiej brytanii:

tu sie nie ma co smiac

to gdzies blizej epicentrum musialo byc, bo zadne moje krzeselko sie nie przewrocilo, a mam ten sam model

Mieszkam we wschodnim Londynie i tutaj nie dało się odczuć zbytnich wibracji, ale jednak coś tam się zatrzęsło. Fajne uczucie nawet Na początku pomyślałem, że to para mieszkająca piętro wyżej baraszkuje (znowu!) na podłodze i stąd te wibracje, ale potem zdałem sobie sprawę, że on na nockę do pracy poszedł, więc jednak musi to być earthquake

pacjenta który na nim siedział, do tej pory szukają. Donald Tusk zdeklarował się pożyczyć od GOPR'u nasz jedyny helikopter, by nieść pomoc