Opcje tematu
#2423769 - 17/06/2008 01:51 Challenger - Bytom 16-22.06
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Może kogoś ze Śląska najdzie ochota na pisanie.

http://www.ksgornik.bytom.pl/open/

http://ksgornik.bytom.pl/open/listazawodnikow.htm

Na razie wielka mega hiper super talent ugrał aż 6 gemów z Panfilem.

Do góry
Bonus: Unibet
#2423783 - 17/06/2008 01:59 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: Fro_Lech]
Goget Offline
Tenis Trader

Meldunek: 09/02/2003
Postów: 21438
Skąd: Bahamy
Janowicz był myślami na juniorskim Wimbledonie ;\)

Do góry
#2427239 - 18/06/2008 08:11 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: Goget]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Laurent Recouderc vs Alexandre Sadecky 6:2 7:6 (7)

Pierwszy mecz, jaki odbył się dzisiaj na korcie centralnym. Faworyzowany Francuz zaczął mecz od mocnego obijania backhandu młodego, nieznanego, leworęcznego Szwajcara, dlatego po 4 gemach wynik był remisowy 2:2. Okazało się bowiem, że Szwajcar dysponuje dobrym, agresywnym, jednoręcznym backhandem, którym punktował Francuza przy swoim podaniu. Jak się później okazało, backhand to jedyna broń Sadecky`ego, jaką mógł się pochwalić.
Następne 4 gemy w I secie bez historii. Pierwszy serwis Francuza na wysokim procencie siał spustoszenie w szeregach Szwajcara. Przy swoim podaniu Szwajcar dostawał mnóstwo piłek na forhand, co przeważnie kończyło się autem lub siatką.
Drugi set to całkiem inna hstoria. Na moje oko Recouderc serwował ze skutecznością około 10 %. Wykorzystał to Szwajcar, któremu udało się zrobić brejka na 4:2. Francuz jednak odrazu odłamał, ponieważ gorąca głowa Sadeckyego dała znać o sobie - trzy łatwe piłki w aut i 0:40, Szwajcar dochodzi na 40:40, posyłka piłkę 5 metrów w aut i popełnia double fault. Od tego gema, wszystkie pozostałe kończyły się na przewagi. Tragiczny pierwszy serwis Francuza plus fantazja Szwajcara = mnóstwo niewymuszonych błędów. Wśród tych badyli znalazło się kilka ciekawych zagrań Francuza, parę niezłych zagrań z backhandu Sadeckyego i to by było na tyle. Dużo gry na linii na łatwych piłkach, jedna trudniejsza piłka i gubili się obaj.
W tej części seta lepiej prezentował się Szwajcar, ale w ważnych momentach za bardzo się przypalał.
Szwajcar ma potencjał. Jest młody, silny, backhand już opanował, serwis mocno bity pod 200 km/h, głównie na zewnątrz kortu. Jak wchodził to Francuz miał spory problem. Bardzo nierówny, ale młodość ma swoje prawa \:\)
Francuz w pierwszym secie prezentował się całkiem przyzwoicie, w drugim więcej rozmawiał ze sobą i sędziami (o których jeszcze później napiszę) niż grał. To czego nie można mu zarzucić to wola walki i szybkość. Biegał do każdej piłki i prawie do każdej dobiegł. A że potem nie wiedział co z nią zrobić to już inna historia \:\)
Reasumując: nie wróżę Francuzowi kariery w tym turnieju z taką grą. Nie widziałem Maurera w pierwszym meczu, ale w meczu z Recouderciem postawię właśnie na Austriaka.

Eric Prodon vs Jan Hajek 4:6 6:7 (4)


Według wielu osób, Prodon miał zrobić niespodziankę na Rolandzie. Nie zrobił, ale napsuł sporo krwi Ljubie. Dlatego spodziewałem się łatwego zwycięstwa Francuza, zwłaszcza, że chwilę przed meczem, Hajek wpierniczył podwójnego schabowego z frytkami i wstając od stołu wyglądał, jakby szedł się położyć do łóżka, a nie wychodził grać na kort \:\) I pierwsze 4 gemy tak właśnie wyglądały. Francuz wygrał swoje dwa podania na sucho, Czech wymęczył swoje podania na przewagi przy kilku breakpointach. I nagle coś się zacięło w grze Prodona. Nagle wszystko zaczęło mu przeszkadzać. A to piłka zepsuta, a to "nieświeży" ręcznik, a to kibice śmiejący się z jego francuskich odzywek, a to sędziowie, a to dzieciaki od podawania piłek... Świetne dropshoty, dobra gra kątowa backhandem, forhandowe winnersy po linii - to jedna strona gry Francuza. O drugiej lepiej nie wspominać, no ale - siatka, siatka, return w trybuny, aut, bezsensowne pójście do siatki, foot fault, foot fault, foot fault i jego pytanie w stronę sędziego na linii końcowej: czy to jest pierwszy mecz, który Pan sędziuje ? \:p W tej sytuacji Prodon nie miał racji, bo błędy stóp były (siedziałem na wprost linii końcowej boiska, więc bardzo dobrze widziałem, że błąd był), jednak to co sędziowie na liniach robili w tym meczu woła o pomstę do nieba. Co raz to jeden, to drugi zawodnik wpadali w szał słysząc decyzje sędziów. O ile Hajek potrafił się szybko opanować, o tyle Francuz z każdą minutą stawał się coraz bardziej nerwowy. I to chyba właśnie dlatego ten mecz przegrał. Zbyt wiele prostych błędów spowodowanych nerwami, po błędnych decyzjach sędziego. Dość powiedzieć, że mecz zakończył się nie wywołanym 20 cm autem, po którym sędzia główny zrobił się czerwony jak burak \:p
Teraz kilka słów o Czechu: regularna gra w defensywie, bardzo mocny, nierotowany serwis głównie do wewnątrz kortu, kilka winnersów po linii, trochę gry serve & volley. Tyle. Nic więcej. Hajek przebijał i czekał aż Francuz sam się wykończy \:\) No i wykończył się. A jak serwis siedział, to Francuza był wielkich opałach. W drugim secie przy stanie *4:2 dla Hajka pierwszy raz wyszło słońce i Francuz zagrał bardzo dobre dwa gemy. Wyrównał na 4:4, słońce zaszło i Prodon przestał grać \:\)
W II rundzie Hajek trafia na Reistera, który z podsłuchanej relacji gładko ograł Arnaboldiego. Z taką grą Czech nie ma co szukać w tym turnieju.
Widziałem 5 gemów w meczu Reistera i w tych gemach Niemiec zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie niż Hajek w całym meczu.

Mateusz Kowalczyk vs Ricardas Berankis 1:6 4:6

Mecz bez historii. Berankis o dwie klasy lepszy od Polaka, mimo iż jeszcze nic w dorosłym tenisie nie osiągnął. Litwin (Łotysz ?) robił z zawodnikiem gospodarzy co chciał. W zasadzie to drugi set również powinien zakończyć się zwycięstwem Berankisa 6:1 gdyż prowadził już *4:1 w II secie. Jak to się stało, że nie wygrał 6:1 ? Nonszalancja \:\) Berankis grał całkiem niezły mecz. A że Polak mu w tym nie przeszkadzał to już inna sprawa. Litwin to mały chłopak (nie wiem czy ma 170 cm), ma ciekawy backhand, jeszcze ciekawszy forhand (łapie bardzo nisko piłki, przez co bije takie "fałszywe top spiny", posiada zadziwiająco mocny serwis (ponad 200 km/h) jak na swój wzrost. Ma jednak bardzo dużą wadę - jest straaaaasznie powolny. Przy jakimś przebijaczu nie ma najmniejszych szans. W II rundzie trafia na Junaida, który dzisiaj ograł faworyzowanego Gueza. Nie widziałem tego meczu, ale widziałem kilka gemów w meczu deblowym, który zagrał Junaid w parze z Montcourtem. Po tym co zobaczyłem śmiem stwierdzić, że jeśli Berankis nie skreczuje (dzisiaj grał z usztywnionym lewym stawem skokowym). to ma dużą szansę kolejny mecz wygrać.

Pablo Santos-Gonzalez - Enrico Burzi 6:3 6:7 6:4
Pavol Cervenak - Carlos Poch-Gradin 6:4 7:6

W tych meczach widziałem kilkanaście gemów. Z pierwszego meczu warto odnotować cieniutką kondycję obu panów (a w szczególności Burziego), chłopaki na początku drugiego seta zdychali jak Kasztanka Piłsudskiego \:\) Punkty zdobywane głównie po błędach, prawie żadnych winnersów, serwis marniutki.
W drugim meczu całkiem dobre wrażenie zrobił na mnie Cervenak. Jego serwis i forhand siały postrach w szeregach Hiszpana. To co dało się jeszcze zauważyć w tym meczu to nieregularność młodego Słowaka, przez co mógł nawet przegrać mecz. Potrafił wyciągnąć przegraną piłkę i zepsuć proste zagranie. Hiszpan biegał i przebijał, Cervenak starał się atakować. W następnej rundzie zagra z Ribą, u którego zauważyłem zabandażowaną lewą stopę, co z pewnością przeszkadza mu w grze. Wobec tego myślę, że Cervenak nie jest bez szans.
Santos-Gonzalez w II rundzie spotka się z Vagnozzim i jakoś nie chce mi się wierzyć, aby był w stanie zagrozić Włochowi, który dzisiaj był w bardzo dobrym humorze oglądając mecz właśnie Gonzaleza.

Zobaczyłem również pierwszego seta w meczu Janowicz/Panfil vs Kapas/Zielinski i moje wnioski są następujące:
1. Grzegorz kończy swój udział na II rundzie.
2. Jurek posiada bardzo dobry, mocny serwis (ponad 220 km/h), dosyć regularny, pokazał kilka niezłych zagrań serv & volley, prawie zero zaangażowania w grze. Czemu zero zaangażowania ? Być może dlatego, że gra z usztywnionym prawym stawem skokowym i pewnie boi się urazu przed Wimbledonem...

To tyle na dzisiaj. Zobaczymy co przyniesie dzień jutrzejszy \:\) Słabiutko dzisiaj w deblu zaprezentował się Montcourt, więc myślę, że jutro Veic może nie być bez szans. Veic ogrywa Mountcourta, Haider-Maurer pokonuje Recouderca i cała ekipa francuska jedzie do domu \:\)

Do góry
#2429759 - 19/06/2008 07:47 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: majner]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Laurent Recouderc vs Andreas Haider-Maurer 6:1 6:2

Przyzwoity występ Francuza. Można powiedzieć, że grał na poziomie swojego pierwszego seta we wczorajszym meczu z Sadeckym. Dobry pierwszy serwis, kilka świetnych dropshotów, ciekawy return pod nogi Austriaka i bieganie - do każdej piłki doszedł.
Po drugiej stronie Austriak, który zagrał fatalnie. 5-6 wymian i piłka w aut (10-30 cm) lub w siatkę, foot fault, double fault, rzucanie rakietą, ciągłe pretensje do siebie... Przez cały mecz zaprezentował conajwyżej 5 ciekawych zagrań, zakończonych winnersem. Błędy, które popełniał były prawdopodobnie spowodowane regularnością Francuza. Zbyt szybko próbował kończyć piłki, brakło mu cierpliwości.
Wracając do Francuza: jeśli tak zagra ze swoim rodakiem Sidorenko, to powinien spokojnie wygrać.

Alexandre Sidorenko vs Grzegorz Panfil 7:5 6:3

Żenua \:\) Przez kilka pierwszych gemów zastanawiałem się jakim cudem Sidorenko ograł Giraldo. Dopiero gdy, przeniosłem się na mecz Giraldo/Riba vs Hajek/Stork, skumałem jak to się stało, ale o tym później. Wracając do meczu Sidorenko vs Panfil... Francuz (wczoraj pisałem, że z Francuzów zostali tylko Recouderc i Mouncourt, bo byłem przekonany, że Sidorenko to Szwajcar \:p ) pokazał anty tenis. Pomijając fakt, że nie siedział mu serwis, to zachowywał się na korcie tak, jakby nie chciał tego meczu wygrać. I tylko dzięki braku konsekwencji Polaka, Sidorenko wygrał ten mecz. Panfil zaprezentował się całkiem przyzwoicie, ale w najważniejszych momentach nie potrafił wykończyć akcji. Ładnie bity backhand po linii dał mu kilka punktów, niezły serwis, po którym returny Sidorenki lądowały poza trybunami oraz kilka ciekawie zagranych dropshotów to dorobek Grzegorza. Postawiłem kasę na Sidorenke i to nie małą, ale siedząc na trybunach trzymałem kciuki za Panfila, któremu należało się zwycięstwo.
Sidorenko w następnym meczu gra ze swoim rodakiem Recouderc`iem. Gdyby Fro nie uświadomił mi, że Sidorenko ograł niedawno Daniela, to poszłaby spora kasa na Recouderca, a tak to zagram Laurenta lżej, mając również w pamięci jego drugi set z Sadeckym.

Antonio Veic vs Mathieu Montcourt 6:1 7:6 (3)

Tak jak przypuszczałem wczoraj - Veic wygrał. Troszkę za nisko go zagrałem, ale jak to mówią: lepszy rydz niż nic
Niestety widziałem tylko drugiego seta, a to dzięki robotnikom z Bytomia, którzy robią wszystko, aby utrudnić ruch samochodów Veic zagrał całkiem niezły mecz, pokazując Francuzowi, że ma solidny forhand, który potrafi przynieść mu kilka punktów. Chorwat sporo biegał w tym meczu, potrafił wyciągnąć kilka beznadziejnych piłek, co budziło podziw w oczach Mountcourta, który zagrał z opaską na lewym (?) kolanie. Troszkę szwankował u Veicia serwis, ale w końcu to jest czwarta setka ATP ;\) Chorwat powinien wygrać drugiego seta szybciej, jednak w decydujących piłkach 8-ego gema przy stanie 4:3 i swoim serwisie, Antonio dał się wyprowadzić z równowagi dzieciakom od podawania piłek, które stojąc tuż za ogrodzeniem kortu przechwalały się świeżo zdobytymi dzwonkami w swoich komórkach i Mathieu wyrównał. Potem było 5:4 dla Veicia i dwie piłki meczowe przy swoim serwisie, ale za szybko Chorwat chciał wygrać ten mecz i popełnił 4 z rzędu proste błędy. Tie break pod kontrolą Veicia. Opanowany Chorwat punktował Francuza jak chciał i nawet nie wyprowadziły go z równowagi dwie sporne piłki wywołane jako aut.
Nie widziałem w akcji Greula, więc nie podejmę się wytypowania wyniku meczu Greul vs Veic. Kibicował będę jednak Chorwatowi.

Pere Riba/Santiago Giraldo vs Jan Hajek/Robin Stork 6:4 6:2

Dobra gra Riby, który dzisiaj paradował w japonkach, ale już bez bandażu \:\) Giraldo fatalnie (teraz wiem, czemu przegrał z Sidorenko). Jego słaba gra wynikała nie tyle z braku formy co z braku zaangażowania w grę. Gdyby nie Riba, to Czesi mieliby szansę na zwycięstwo. Hajek przeciętnie. Nie pokazał nic specjalnego. Starał się, ale średnio mu wychodziło. Bocian (Stork) pokazał bardzo dobry serwis. Jak wchodził pierwszy serwis, to punkt był pewny. Poza serwisem - zero \:\) Sympatyczny chłopak, ale umiejętności brakuje.

Oglądnąłem dzisiaj również kilka gemów w meczach deblowych Vagnozziego i Santosa-Gonzaleza.
Wnioski: Santos-Gonzalez nadal nie wiele umie i oprócz zaangażowania nie może pochwalić się niczym \:\)
Vagnozzi również słabiutko, ale widać było brak zaangażowania w grze Włocha.

Typki na jutro:
Vagnozzi S. - Santos-Gonzalez P. 1 @ 1,55 8/10
Riba P. - Cervenak P. 1 @ 1.55 6/10 (po tym co pokazał dzisiaj Hiszpan w deblu myślę, że jest w stanie ograć Cervenaka, no i stopę ma zdrową \:\) )
Berankis R. - Junaid R. 1 @ 1.45 5/10 (byłoby 9/10, jednak w pamięci mam tą blokadę na stawie skokowym Litwina)
Hajek J. - Reister J. 2 @ 1.90 3/10 (typ przeciwko Czechowi)

Typ na piątek:
Recouderc L. - Sidorenko A. 1 6/10

Organizatorzy nie popisali się i jutro 3 mecze od południa w tym samym czasie: Vagnozzi, Reister i Riba. Trzeba będzie przemieszczać się co kilka gemów po kortach ;\)

Dzisiaj pod koniec pierwszego seta w meczu Giraldo/Riba vs Hajek/Stork miałem "przyjemność" rozmawiać z pewnym panem, który nie był zadowolony z faktu, że korzystam z laptopa podczas meczu i poinformował mnie, że jest to zabronione. Nie był jednak w stanie powiedzieć który dokładnie przepis o tym mówi, ale był na tyle sympatyczny, że zamknąłem lapka (i tak już miałem 3 % baterii \:p ) i nie robiłem dymu. Jak się teraz okazuje, rozpoznaję na zdjęciach w necie tego pana i jest to sam supervisor turnieju Pedro Bravo z Hiszpanii \:\) Proszę, proszę, ależ mnie zaszczyt kopnął \:p Sam supervisor pofatygował się do mnie \:p

Do góry
#2429813 - 19/06/2008 08:29 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: majner]
globus Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 11/05/2003
Postów: 5138
Skąd: Poznań
za relacje, czytajac je doszedlem do wniosku ze nie ma jednak sensu obstawianie tak slabych zawodow, glownie przez brak zaangazowania zawodnikow, zenujace sedziowanie, ja sie trzymam od tego z daleka

Do góry
#2430001 - 19/06/2008 17:19 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: globus]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Zgadzam sie z Tobą globus w 100 %. Myślałem, że na takim poziomie rozgrywek sędziowanie jest dużo lepsze, ale jak widać jest zupełnie inaczej. Zaangażowanie niektórych zawodników również pozostawia wiele do życzenia. Teraz już wiem dlaczego rozstawieni z pierwszymi numerami tak łatwo odpadają w challach ;\) Ten turniej zagram jednak troszkę mocniej, każdy następny challenger będzie grany już tylko dla zabawy za drobne.

Do góry
#2430121 - 19/06/2008 18:18 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: majner]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Pedro Bravo był też supervisorem w P-niu i rzeczywiście jego mocną stroną nie jest ustalanie korzystnego (dla kibiców) planu gier.

Do góry
#2430956 - 19/06/2008 22:11 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: Fro_Lech]
yaaho Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 08/11/2005
Postów: 30870
Skąd: 2909 Taylor Street, Dallas, TX...
Pablo Santos-Gonzalez - Simone Vagnozzi 6:3 6:4

Santos w pierwszym secie prezentowal sie calkiem poprawnie, serwis czesto powyzej 200 km/h, w wymianach solidny, calkiem dobry backhand no i przede wszystkim duzo lepszy kondycyjnie od Vagnozziego, ktory przy dluzszych wymianach wymyslal sobie zagranie drop shota, ktory czesciej nie wychodzil niz wychodzil, mecz ogolnie dziwny...Simone mial 40-30 3-4* w pierwszym secie i zrobilo sie z tego 3:6 0:3, pozniej utrzymal na 1:3...i to bylo ostatnie utrzymanie serwisu w tym meczu \:D w ostatnim gemie przy 15:30 mial 3 smecze, pierwszy poprawny, drugi slaby i trzeci tragiczny (w siatke, slonce go oslepilo)


Poziom sedziowania w meczu slaby...co ciekawe wszystkie pomylki byly na korzysc Vagnozziego, w polowie drugiego seta byl wzywany supervisor, z tego co zrozumialem to Santosowi przeszkodzila pilka podczas serwisu, ktora byla rzucona zza reklamy po drugiej stronie kortu (wyleciala tam w poprzedniej wymianie), rozproszylo go to niby i przez to nie trafil pierwszym serwisem, Santos chcial powtarzac pierwszy serwis, sedzia sie nie zgadzal, supervisor zdecydowal, ze ma byc drugi serwis, po ktorym Santos zostal zlamany

ogladalem tez chwile pozostale dwa mecze, ale nic o nich za bardzo napisac nie moge, bo bylem tam jakies 3-4 minuty, szkoda, ze ten turniej jest akurat wtedy kiedy kwale do wimbledonu i nikt z miejsc 100-200 do Bytomia nie przyjechal...mam 15 minut na korty, ale watpie, ze pojde jeszcze na jakis mecz, bo tego sie nie da ogladac, puste trybuny, dobre zagrania raz na 20 minut i zawodnicy grajacy jakby sie spieszyli do domu

Do góry
#2432663 - 20/06/2008 19:22 Re: Challenger - Bytom 16-22.06 [Re: yaaho]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Podpisuję się pod tym co napisał yaaho na temat powyższego meczu, chociaż widziałem tylko kilka gemów. Najwięcej czasu spędziłem oglądając pojedynki Riba vs Cervenak i Hajek vs Reister.
O ile ten pierwszy mecz dało sie oglądać, można było zobaczyć kilka ciekawych zagrań, mocny serwis z obydwu stron, który od czasu do czasu wchodził, mocny forhand Cervenaka po lini, który jak wchodził to Riba był bez szans... Oprócz tego dużo błędów Słowaka w decydujących momentach gemów i w zasadzie dzięki temu Riba wygrał ten mecz, który był bardzo wyrównany.
W meczu Hajek vs Reister (który miałem za plecami i lookałem na niego od czasu do czasu) dużo bieganiny, długie wymiany i czekanie na błąd przeciwnika. A że te błędy popełniał głównie Reister, toteż zszedł z kortu pokonany. Serwis słabiutki w tym meczu. Tenisiści (chociaż nie wiem czy można ich tak nazwać) w drugim secie przełamywali się prawie non-stop. Dziwi mnie słaby serwis Czecha, który do tej pory serwował dobrze. Mecz bez historii. Nawet w drugim secie przy stanie *4:2 dla Reistera można było przypuszczać, że Niemiec przegra tego seta. Grał po prostu słabo, a Hajek czekał na jego błędy.
Oglądając te dwa mecze siedziałem właśnie obok Pedro Bravo, który w pewnym momencie dostał sygnał przez krótkofalówkę i popędził jak szalny \:\) Teraz już wiem gdzie poleciał ;\)
Na koniec zobaczyłem pierwszego seta w meczu Berankis vs Junaid i pojechałem do domu. Uświadomiłem sobie, że za dużo wymagam od tych chłopaków. Przecież to jest dopiero 3-cia albo nawet 4-ta setka rankingu ATP. Gdyby oni potrafili coś więcej, to byliby zdecydowanie wyżej. Te mecze są tak wyrównane, bo oni wszyscy prezentują prawie jednakowy poziom i wyłonić zwycięzce w danym meczu jest bardzo ciężko.
Moja przygoda z tym turniejem dobiegła końca w tym roku. Nie dość, że poziom marny, sędziowanie jeszcze gorsze, kibiców prawie zero, to jeszcze od dzisiaj wstęp kosztuje 16 pln, które żal mi wydać na oglądanie takich grajków.
Dzisiaj na koniec zagrałem Recouderca, Greula, Ribe i Hajka. Zagrałem dla zasady, oczywiście za drobne, bo szkoda pieniędzy \:\)

Jedyny plus tego turnieju to miła i sympatyczna pani z Tournament Office, z którą można było porozmawiać nie tylko o tenisie

Do góry

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
4 zarejestrowanych użytkowników (Akhu, 11kera11, igea23, rafal08), 3676 gości oraz 13 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45045 Tematów
5582199 Postów

Najwięcej online: 4029 @ 14:25