To dlaczego rzut kamieniem od mojego miejsca zamieszkania takowy powstal?

Okolo 5 miesiecy temu

Nikt nie udowodni czy kupon puściłeś rzeczywiście Ty czy sąsiad pan Mietek. Jeżeli wyszukasz kurs z kontrą w internecie na 0 strat albo z minimalną - to ładnie sobie nabijasz obrót na punkcie (jeszcze jak się doda jakiś bonusik który się obraca w internecie .. ) . Oczywiście zawsze jest ryzyko - jak to bywa w przypadku surebetów, ale co tam .

A powiedzcie mi, zorientowani w temacie, dlaczego ziemniaki tak dziadowsko opłacają swoich pracowników? Efekt - starczy cofnąć się kilka stron w lekturze tego wątku. Nie mają pieniędzy? Przecież co rusz chwalą się "liderowaniem w branży", otwieraniem "iluśtam setnych punktów", nowymi grami etc.
Gdyby dali normalne godziwe pieniądze, mieliby zapewne wykwalifikowanych i oddanych firmie pracowników, zamiast tego co jest teraz.
Bez urazy dla takowych, których na pewno i w tej chwili - mimo wszystko - nie brakuje.

Tak samo jest z Tesco itp. Nie zmienisz tego, marka ważniejsza od pracownika.

a ja mam pytanie a propo tego obrotu co to sobie mozna samemu robic by miec 7 procent

czy jest mozliwe wyslanie kuponu na ktorym jest mniej do wygrania niz zainwestowales??? tzn np. dzis pilka wodna po 1.01 za 1000 zl

Kurs minimalny musi być 1,12

z takiego tam chata ;

"EazyE (20:12):

*** Z KOLESIA Z TOTOMIXA MOWIE WAM KAWAŁ GNOJA IDE SOBIE PUSCIC ZA 100 NA POLSKE(TAKIE MIAŁEM ZAŁOZENIA) PATRZE A W TOTOLOTKU CIEMNO JAK W DUPIE,PATREZ NA ZEGAREK 19:00 ZERKAM NA DRZWI GODZINY OTWARCIA PIĄTEK 19:30, NO TO SE KU RWA MYSLE PEWNIE ZNOWU TEN CIEĆ POSZEŁ DO MAC DONALDA SIE WYSRAĆ BO ZAWSZE TAM CHODZI PARÓWKA JEDNA JAK MU SIE SRA CHCE ,ALBO WPIERDOLIC COS NA CIELPOJUTRO JAK GO SPOTKAM TO GO POJADE BARANA "

Może pojedzie go pod prysznicem

Mnie denerwuje tylko jedno. Jak udają wariata i dają mi kupon nabity na konto jakiegoś gracza. Tłumaczę takiemu, że ja mam wygraną na kuponie 10 tys. to jak wygrał będę potrzebował zaświadczenia o wygranej i jak to będzie wyglądalo, jeśli grałem na karte innego gracza, którego w ogóle nie znam. Twardo się dobijam ale takich cwaniackich wybryków nie lubię. Za to zdarzają się bardzo fajni ludzie i tam staram się wysyłać kupony. Nie kombinują nie kradną kuponów. Natomiast wiele jest takich punktów, gdzie nie ma nikogo przez 2 godziny ale dziewvczyna sie nie nudzi tylko nabija kupony do obrotu. Współczuję nam Polakom. Duża wina jest po stronie MF które jest stronnicze i promuje tylko Totalizator Sportow i niszczy rynek hazardu w Polsce.

Mam pytanie merytoryczne: puściłem kupon na 4 liczby DL no i obowiązkowy średni kurs Euro. Na kuponie jest napisane kurs: 2425.01 pod tym napis Bonus 4 kulki Maks. wygrana 13095.10. I teraz mam pytanie ile wygram ?

Wygrasz maksymalną wygraną (jak trafisz).

Rozmawialem z osoba z toto ktora naklalda limity i mam odczucie jakbym rozmawial z osoba chora psychicznie. Przynajmniej pan byl kulturalny bo poprzednio slyszalem zawsze, ze jak mi sie nie podoba to mam grac w innej firmie. Zabawne, XXI wiek, niby wolny rynek i walka o klienta a tu jakis prostak jeszcze atakuje. Uslyszalem jeden zabawny argument skad sie biora limity. Ano stad, ze oni uwazaja, iz zaklada ktos wiele kont i na rozne karty gra duze stawki wiec musza dac limic. Glupota do kwadratu. Wszystkie osoby jakie znam maja jedno konto, ja rowniez ale im sie tego nie przetlumaczy.

Ogolnie tytul tego tematu pasuje tylko czesciowo do totomixa. Totosyf jest smieszny ale tez i straszny. U mnie np. dzis od rana punkt zamkniety, udalem sie 3 razy w celu wplacenia na ekonto i efekt marny, pogoda dzis nie sprzyja spacerom wiec odpuszczam gre w tym syfie. Zadnej kartki, zadnej informacji.

Zapomnialem jeszcze dodac, ze sa tam ludzie bardziej i mniej zabawni. Jesli traficie jakims cudem na kogos w totomixie, kto posiada mozg (ciezko bedzie o to) to jest szansa, ze wam podwyzsza limit. Ale to kwestia farta na kogo sie trafi, szanse sa mniej wiecej takie jak trafienie 6 w duzego lotka ale mozna jednak warto tam przedzwonic i sie popytac.

Niech moderator to wrzuci do poprzedniego wpisu.

Podniesienie limitu? hmm..ciekawe... ja rozmawialem juz dawno i rzeczywiscie nie da sie z nimi rozmawiac. Kiedys mi powiedzieli ze gralem spotkania, ktore sie pozniej nie odbywaly i dlatego blokowali karte. Zapytalem grzecznie zeby zobaczyli w historie, bo zaden z zagranych kuponow nie posiadal zadnego meczu, ktory sie pozniej nie odbyl. Pani powiedziala ze nie bedzie sprawdzac ze oni wiedza wszystko i ze ma inny telefon i musi konczyc .. Na pytanie jak i co grac zeby nie dostac limitu nie uzyskalem odpowiedzi. Jesli 1 tys to dla nich za duzo to niech wszystkie karty przytna do 100 zl i nie beda mieli problemu..Szkoda slow..od tamtego momentu nie dzwonie.

wniosek prosty i jedyny

OLAĆ ICH !!!!!!!!!!!! CIEPŁYM MOCZEM


widocznie nie zależy im na klientach