Strona 2 z 3 < 1 2 3 >
Opcje tematu
#340860 - 10/05/2005 16:13 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
superges Offline
veteran

Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
Witam;
Ja mam dość duże doświadczenie w grze za duże stawki ale dziś nie wiem co będzie.
W profku zagrałem 4 etap (ostatni) progresji za 320 zł.
Jeżeli dziś nie wejdzie to będzie jeden wielki dramat.
To tyle na dziś
Więcej powiem jutro jak będzie po wszystkim

Trzymajcie kciuki

Do góry
Bonus: Unibet
#340861 - 10/05/2005 16:34 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
terrorist Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 04/09/2003
Postów: 2351
Skąd: Tallinn, Estland :P
Quote:

Witam;
Ja mam dość duże doświadczenie w grze za duże stawki ale dziś nie wiem co będzie.
W profku zagrałem 4 etap (ostatni) progresji za 320 zł.
Jeżeli dziś nie wejdzie to będzie jeden wielki dramat.
To tyle na dziś
Więcej powiem jutro jak będzie po wszystkim

Trzymajcie kciuki




no bo progresja jest systemem dramatow, mi w tym miesiacu zdarzyla sie seria 10 bledow z rzedu i nawet sie tym nie przejalem

Do góry
#340862 - 10/05/2005 21:17 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
SKINEK Offline
enthusiast

Meldunek: 17/04/2004
Postów: 298
Skąd: ELBLAG
Nie wiem czy zdolam dobrze wytlumaczyc o co mi chodzi ale postaram sie to oprzec na prostym przykladzie.Mamy 100 pln.Gramy za 3% budzetu i staramy sie szacowac p*k>1.Niestety dopada nas czarna seria i jak napisal Terrorist mamy 10 wtop pod rzad.Nasz budzet spada do 70 PLN.Pozniej trafiamy np.10 razy pod rzad po kursie 1.5 co nam daje +15 pln czyli budzet wynosi 85 PLN.Nastepnie znowu trafiamy i przegrywamy.Ciezko jest w tym konkretnym przypadku odrobic straty przy kursie 1.5 jakie ponieslismy.Wiadomo,ze im kurs bedzie nizszy naszych meczy tym ciezej bedzie odrobic nam straty powstale przy czarnej serii jaka nas dopadla pare razy(kilkanascie razy pod rzad).Moje pytanie jest takie:czy wszystkie kursy nadaja sie do grania p*k>1?

Do góry
#340863 - 11/05/2005 04:40 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Belisariusz Offline
old hand

Meldunek: 16/03/2002
Postów: 835
Skąd: Bytom
Wszystkie jeśli tylko sa p*k>1. Musisz oczywiście przyjąć poziom akceptowalnego dla ciebie ryzyka. Czy mecz, który ma 15 % szans jest jeszcze do grania czy już nie

Do góry
#340864 - 11/05/2005 13:43 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
superges Offline
veteran

Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
Niestety 300 zł przegrałem.
Ale tylko i wyłącznie z mojej winy.
Teraz musze to odrobić

Do góry
#340865 - 11/05/2005 13:48 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Gato Offline
addict

Meldunek: 04/05/2003
Postów: 509
Skąd: Łódź
Dobra rada. Nie odrabiaj niczego na siłę, bo jeszcze więcej stracisz. I daj se spokój z progresją bo to prędzej czy później oznacza to jedno : BANKRUT.

Do góry
#340866 - 11/05/2005 13:57 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
superges Offline
veteran

Meldunek: 22/06/2004
Postów: 1209
Nie koniecznie.
Grałem progresje od września 2004.
Sprawdzała się znakomicie (żadnej wtopy)
Ale teraz złamałem żelazną zasade - ' konsekwencja'
I wtopa ;(

Do góry
#340867 - 11/05/2005 14:40 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
aveflorek Offline
enthusiast

Meldunek: 26/11/2004
Postów: 328
Zwykla progresja ma to do siebie ze sie czesto wygrywa przez dlugi czas ,ale jak sie przegrywa to duzo wiecej niz sie zarobilo. superges ciesz sie ze tylko tyle przegrales i lepiej zacznij sie interesowac odmianami roznymi progresji jak d'Lambert itp jak juz tak bardzo lubisz grac progresja

Do góry
#340868 - 11/05/2005 15:42 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
mmv Offline
member

Meldunek: 07/03/2005
Postów: 187
Dobra, dobra, dobra przystopujcie bo się robi temat o progresji...

Napisze wam, że ja nie bawie się w żadne Kelly, value, surebety i progresje(od progresji z dala jak od Korei Północnej). Gram za taką stawkę, której nie będzie mi żal, gdy ja przegram. Dobieram zdarzenia, które uważam za b. przewidywalne w sporcie, który jest codziennie i który bardzo lubię. Jeżeli jakiś mecz mi śmierdzi, to go nie ruszam.
To taki wstępik, teraz troszke o moim sposobie zarządzaniu kapitałem. Jest on prosty i pewnie popularny. Otóż staram się grać to, co uważam za przewidywalne w 80-90%. Przeważnie są to single, duble, rzadziej treble. AKO zazwyczaj wychodzi mi 1.5-2.1. Jeżeli wygram to odkładam to co jestem na czysto minus np. X% z wygranej(które idzie do kapitalu) na prywatne potrzeby. Dodatkowo do kapitału dokładam co miesiąc xxx jednostek. Powiem, że takie zarzdzanie pieniędzmi zupełności mi odpowiada i co najważniejsze w moim przypadku nie prowadzi do bankructwa, poniewaz umiem się kontrolować.

pozdro.

Do góry
#340869 - 11/05/2005 15:58 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
tomikopi1 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 23/12/2002
Postów: 3742
Jeśli można to i ja wtrącę swoje 3 grosze. Ja gram już kilka lat. Mam już pewne doświadczenia. Grałem już na wiele sposobów, nie zdziwi mnie już nic. Grywałem na tzw. pewniaki, grałem progresją: na 3 etapy (7.68%; 23.04%; 69.28%) - kurs min. 1.50, na 4 etapy: (2.5%; 7.5%; 22.5%; 67.50%) - kurs min. 1.50, na 10 etapów kurs min 3.00. Przechodziłem różne gry. 3% od budżetu itd. Ale co najważniejsze do czego doszedłem, ano ...

... każdy musi dla siebie dobrać odpowiednią "strategię gry".

Płaska stawka - dla ludzi, którzy trafiają kursy powyżej 2.00 i mają skuteczność przynajmniej 50%.
Progresja - wiadomo, czasami przechodziłem 40 etapów przychodził 41 i wszystko traciłem
Kelly czy jak mu tam - trzeba poświęcać dużo czasu a analizy, kursy itd.
Value bety - to samo jak wyżej

Jakie granie dla mnie jest najlepsze ??

Po tym, co przeżyłem przez te kilka lat, już wiem, że szybko to można, ale stracić, a nie zarobić. Zdarza się, że zagra ktoś grubiej trafi, ale następny raz podkusi go łatwa wcześniejsza wygrana postawi znowu dużo i wtopa, potem będzie chciał się odbić da jeszcze więcej i druga wtopa.

1. Długoterminowa gra - zarobić w roku więcej niż proponują nam banki

Co dalej ?

Ja przykładowo gram najczęściej kursy od 1.50 do 2.30 i nastawiłem się przez ostatnie kilka miesięcy na grę under/over.

Gram mnożąc stawkę po nie trafionym typie. Ktoś powie progresja, a ja mu odpowiem, (tak jak brzmi tytuł mojego tematu w private picks) Progresja, ale nie do końca.

Co to oznacza ??

Zauważyłem, że potrafię trafiać raz na 3 razy typy over ( bo na 100 typów 95 właśnie jest takich ). Ale czasem zdarzają mi się serie po 5, 6 czy 7 że nie trafię pod rząd. Dawniej było tak jak pisałem powyżej wygrywałem i nagle seria i zero na koncie, złość itd. A potem przychodziły dni, że trafiałem 5 typów pod rząd, czy np. trafiałem 10 typów najdalej na 2 poziomie i doszedłem do wniosku, że muszę coś zrobić. Zadałem sobie pytanie jak utrzymać te pieniądze, które zarobiłem wcześniej ??
I wymyśliłem, coś takiego:

Gram stawkami: 5, 15, 45 jak nie wejdzie 3 poziom (teraz jak w progresji) to następny poziom nie gram za 135 tylko za symboliczną 1 złotówkę. Gram tak dopóki, dopóty nie trafię typu. Jak trafię i widzę, że znowu zacząłem trafiać zaczynam swoją bajkę, ale żeby troszkę szybciej odbić swoją kaskę straconą (5 + 15 + 45 = 65) gram nie 5,15,45 tylko 10, 30, 90. I gram wyższymi stawkami tak do trafienia 3 do 5 razy. Jak te kilka razy trafię wyższą stawką przechodzę na stawki 5, 15, 45. Ktoś zapyta, a co zrobisz jak na wyższej stawce nie trafisz 3 razy pod rząd. Odpowiem: Nie zdarzyło mi się tak jeszcze, bo po czarnej serii nastepną zawsze mam, ale za kilkanaście typów nie od razu. Tak było do tej pory, może się zdarzyć tak, że nie trafię na wyższej stawce 3 razy to wtedy znowu za symboliczną złotówkę będę grał, aż trafię i wtedy zagram stawką 20, 60, 180.

Tak jak pisałem wyżej.
Dla mnie w tej chwili taka gra jest najbardziej efektywna.
Oczywiście trudno jest tak grać, co widać w moim temacie. Czasami mnie ponosi, jak nie wchodzi zaczynam grać np. na live w betandwin. Nie można tak, musi być okreslony plan działania i tego konsekwentnie należy się trzymać. Każdy powinien mieć taki swój plan i go realizować.

Zapraszam do odwiedzania mojego tematu.

Pozdrawiam TomiKopi

Mój temat
http://www.mecz.org/ubbthreads/showflat....e=0&fpart=8

Do góry
#340870 - 11/05/2005 18:43 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
pixies Offline


Meldunek: 16/05/2003
Postów: 3062
Witam,

można sobie w różny sposób definiować ryzyko. Rację, i to pełną ma Terrorist pisząc, iz obstawianie zakładów sportowych ( i nie tylko), czyli podejmowanie ryzyka jest ściśle związane z określeniem prawdopodobieństwa wystapienia określonego zdarzenia.

"W roku 1654. w okresie pełnego rozkwitu renesansu, kawaler de Mere, francuski szlachcic, który z zamilowania był hazardzistą i matematykiem, rzucił wyzwanie słynnemu francuskiemu matematykowi Błażejowi Pascalowi, zadając mu pewną zagadkę. Chodziło o to, jak pulę w pewnej niedokończonej grze losowej, kiedy jeden z graczy wyprzedza rywala o jedno posunięcie.(czy to coś Wam mówi ? - mój dopisek). Owa zagadka wprawiała w zakłopotanie matematyków juz od dwóch stuleci, kiedy po raz pierwszy została sformułowana przez mnicha Lucę Pacciolego. Paccioli był człowiekiem, który zwrócił uwagę ówczesnym menedżerom na możliwość podwójnej ksiegowości - uczył również tabliczki mnożenia Leonarda da Vonci. Pascal zwrócił się o pomoc do Pierre'a de Fermata, prawnika, który był zarazem znakomitym matematykiem. Owocem ich wwspólpracy był intelektualny dynamit. Prosta gra, która może uchodzić za siedemnastowieczną wersję chińczyka, doprowadziła do odkrycia teorii prawdopodobieństwa, matematycznego rdzenia koncepcji ryzyka. Rozwiązanie zagadki Pacciolego, podane przez Pascala i Fermata, stworzyło ludziom możliwość podejmowania decyzji i przewidywania przyszłości za pomocą liczb"
"W miarę upływu czasu zabiegi matematyków sprawiły, że teoria prawdopodobieństwa przestała byc ciekawostką pryciagającą zainteresowanie hazardzistów, przeobrażając się w potężne narzędzie sł&#8364;żące do porządkowania, interpretacji i praktycznego stosowania informacji. Gromadzenie się kolejnych pomysłowych koncepcji doprowadziło w końcu do powstania ilosciowych technik kontrolowania ryzyka (...)."
"Niemal wszystkie narzędzia wykorzystywane obecnie w dziedzinie kontroli ryzyka, analizy procesów decyzyjnych i dokonywania wyborów ( a to nic innego, jak określanie faworyta - mój dopisek), począwszy od ścisłej racjonalności teorii gier aż po śmiałe tezy teorii chaosu, mają swoje źródło w odkryciach, których dokonano w latach 1654-1760. Istnieją tylko dwa wyjatki :
- w roku 1875 Francis Galton, matematyk-amator, bliski krewny Darwina, odkrył regresję do średniej, która wyjaśnia, dlaczego "pycha poprzedza upadek" . Ilekroć podejmujemy decyzje oparte na oczekiwaniu, iż rzeczy powrócą do "normalnego" stanu, odwołujemy się do pojęcia regresji do średniej (czy to nie teoria progresji w bukmacherce ? - mój dopisek).
- w 1952 roku noblista Harry Markowitz, który jako młody doktorant zajmował się wóczas badaniami operacyjnymi na Uniw. Chicagowskim, wykazał za pomocą środków matematycznych, dlaczegoumieszczenie wszystkich jajek w jednym koszyku jest strategią nadmiernie ryzykowną, a zaangażowanie środków w rózne przedsięwzięcia jest najprostszym sopsobem, który pozwala inwestorom i menedżeromuniknąć katastrofalnych następstw."

Na razie tyle, bo być może przynudzam.

pozd

ps. wssystkie cytaty pochodzą z książki Petera L. Bernsteina "Pzreciw bogom - niezwykłe dzieje ryzyka"

Do góry
#340871 - 11/06/2005 15:48 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
zbrochu Offline
enthusiast

Meldunek: 27/10/2003
Postów: 301
Quote:

4.2.Valuebetting
Value betting to dział strategii gier bazujących na matematyce.




Generalnie, grasz 'value' zkiedy czujesz ze buk sie pomylil . To znaczy jest to oszacowanie szans danego teamu i porownanie do kursu do niego. Jesli mysslisz ze Legia ma z Wisla 60% szans a kurs jes 2.00 to znaczy ze value jest 0.6*2 na dluzsza mete bedziesz mial yield = 20% (1.20)

KWestia sporna (nad ktora wszyscy bardziej lub mniej swiadomie sie mecza) to skad brac te procenty.

Jedni uzywaja wlasnej wiedzy, tzw.przeczucia i podswiadomie takna prawde szacuja to value. Mowiac ze 'to powinno wejsc' mysla 'kurs jest na tyle dobry ze mozna go zagrac' . No bo wiadomo ze Barcelona ma wielkie szanse na wygranie z Levante. Ale nie wiem czy ktos bylby tak odwazny ryzytkowac pieniadze dla kursu 1.01 wystawionego na to zdarzenie.

Inni uzywaja zamiast przeczucia software, programow predykcyjnych. Inni jakie biorytmy , taroty, gwiazdy Wink Lub na podstawie samych bukow (uzywajac jednych do walki z innymi).

Tak wiec zarowno 2zlotowkowidcz w STS jak i profesjonalista stawaiajcy $500 na mecz robia dokladnie to samo. Graja mecze ktore ich zdaniem sa blednie oszacowane. PIerwsi bazywaja to 'pewniakiem' drudzy 'value' Wink

Do góry
#340872 - 13/06/2005 09:50 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
dyrma Offline
enthusiast

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 204
Niedawno przyszla mi do glowy nieco inna metoda zarzadzania kapitalem. Wybierajac jakies zdarzenie z gory zakladam jaki ma mi przyniesc profit i do tego dobieram stawke. Czyli wybierajac zdarzenie z AKO 1,25 i zakladajac ze chce uzyskac z tego zdarzenia przychod wysokosci 1% od mojego kapitalu musze postawic 4% posiadanej kwoty. Przy AKO 1,5 musialbym postawic 2%. Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi.
Mysle ze taki sposob ma kilka niewatpliwych zalet:
- trudno zbankrutowac
- minimalizuje ryzyko - stawiajac na wieksze AKO (czyli zaklad z wiekszym ryzykiem) stawiamy mniejsza kwote
- jest dosc elastyczny i mozna go zastosowac do wielu strategii gry (single z malym AKO jaki i "pociagi" i wysokie AKO)
Wazne jest zeby nie zakladac sobie jakis kosmicznych wygranych z jednego kuponu. Mysle ze 1% zysku od posiadanego kapitalu jest bezpiecznym rozwiazaniem.Osobiscie zaczalem tak grac dosc niedawno ale jak na razie jestem zadowolony. Ciekaw jestem Waszych opini.

Do góry
#340873 - 28/06/2005 22:12 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
ZurawWawa Offline
enthusiast

Meldunek: 08/06/2005
Postów: 281
A ja gram tak: stosunkowo male stawki, glownie single po kursach 1.05 - 1.25 (oczywiscie z wyjatkami), sporo zakladow live i to naprawde przynosi jako takie efekty, przynajmniej w kilkutygodniowm okresie. Aha, i gram na ogol kilka razy dziennie. Ciekawskim proponuje moj temat w private picks: Zuraw zarabia na oc/ac. Pzdr

ps. docencie zaklady live. Wezmy taki przyklad:

Hewitt - Dent (stan 3:0) wlasny serwis:

(oczywiscie sytuacja wyimaginowana)

kurs 1.05

Szansa ze to nie siadzie jest znikoma, a zawsze te 5 % bedzie do przodu.

Do góry
#340874 - 28/06/2005 22:56 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Dev Offline
addict

Meldunek: 26/01/2004
Postów: 589
Skąd: Gliwice
ZurawWawa - to moze troche ochlodze twoj zapal
mecz wimbledonu, bodajze 2 rundy temu Venus Williams z kimas tam, nie pamietam (bodajze w czwartek graly) wygrywala 4-1 i kurs ze wyga seta byl 1,01
a nagle zrobilo si z tego 4-4 i meczyla sie maxymalnie, po przewagach dopiero wyciagnela na 5-4, potem 5-5 i dalej sie meczyla i z ogromnymi klopotami ale wygrala (co nerwow wtedy stracilem to najgorszemu wrogowi tego nie zycze)

czy warto? - odpowiedz sobie sam

Do góry
#340875 - 29/06/2005 03:42 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Seoman Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 15/01/2004
Postów: 1668
Skąd: Bytom
live euro 2004 francja anglia Unibet
89 min dalem anglia win
no po 1 min bylo 2-1 dla fra.
gralem to do dla bonusa

dzieki temu zakladowi eu2004 zakonczylem zamiast na duzym +
skonczylo sie na mikroskopoijnym + wrecz na 0

Do góry
#340876 - 29/06/2005 17:41 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
ZurawWawa Offline
enthusiast

Meldunek: 08/06/2005
Postów: 281
Wszystko sie zgadza, nie zawsze to wchodzi, ale czesto mozna cos na tyn uciulac. Chocby przyklad z przed chwili w moim temacie na private picks: Ger-mex, 85 min, 3:3 i betandwin daje 1.35 za remis. Mozna sie skusic, co?

Do góry
#340877 - 03/07/2005 23:44 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Ares96. Offline
old hand

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 937
Jeśli chodzi o moje stawkowanie to robie to w prosty i niewyrafinowany zbytnio sposób. mając żelazny budzet przeznaczony na dany sezon gram jeśli to przeliczać na % za około 2.5% maxymalnie. Najczęsciej 1-3/10 przy budżecie 300j. Stawka 1j zawsze jest stała, niezależna od zmniejszajacego/zwiększającego się budżetu.
Wysokość stawki na dany typ uzależniam co prawda od pk>1 ale nie trzymam się sztywno zasad valuebetting i stawkę raczej przyznaje na podstawie własnej oceny i nawet jak coś jest dobre na stawkę 6/10 według P i kursu, grają tu "czynniki Aresa96 - czyli na podstawie doświadczenia nabytego przy graniu kolejka w kolejke powtarzających się typów zagrań" czyli mogę równie dobrze zagrać za 3/10 i odwrotnie.

Co ciekawe patrząc na swoje prywatne bilanse (kilka tysiecy zagrań) jeśli bym przyjął stałą stawkę zamiast ja róznicować % zysku wychodzi prawie taki sam co przy zróżnicowanych stawkach a nawet minimalnie wyzszy.

Pozdrawiam,
Ares96

Do góry
#340878 - 03/07/2005 23:52 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Ares96. Offline
old hand

Meldunek: 14/02/2005
Postów: 937
Aha zapomniałem dodać. Jeśli masz dobre typy (opłacalne) to niezależnie od tego jak stawkujesz osiągniesz zysk. W drugą stronę tylko raczej zminimalizujesz strate przy dobrym stawkowaniu.

Do góry
#340879 - 04/07/2005 22:40 Re: Zarządzanie ryzykiem czyli poradnik małego kapitalisty
Piotruś Pan Offline
addict

Meldunek: 15/07/2002
Postów: 654
Skąd: Ostrzeszów
Jeśli mogę podzielić się opinią dotyczącą systemów to można strategię gry oprzeć na wybieraniu z oferty dwóch lub trzech spotkan w przedziale kursowym 2,50 - 4,0 co daje AKO łaczny od 6,25 - 64 zł za każdą postawioną złotówkę i stałej stawce za kupon np 100 zł ( może być mniejsza kwota), bo jak wiadomo w piłce nie zawsze wygrywa faworyt a same obliczenia to za mało, każdy mecz jest inny i po prostu nie sposób wszystkiego przewidzieć. no ale trzeba ryzykuwać, ale jeżeli skuteczność będzie wynosić nawet 20 procent to gracz będzie na plus.
Przy 1000 zł możemy zawrzeć 10 zakładów za 100 zł jezeli gracz nie wytypuje ani razu poprawnej kombinacji zdarzeń to powinien zakończyć swoją działalność w tej grze.
Jeżeli przy kursie 10 zł x 100 zł gracz trafi raz na 10 zakładów to będzie na lekkim minusie, jeżeli 2 to już prawie podwoi swój kapitał początkowy. Przy dużym kursie z 3 zdarzeń 20-30 zł x 100 to nawet jednokrotne trafienie potraja nasz kapitał początkowy.
W każdym miesiącu należy określić sobie budzet i ilość zakładów które zamierzamy zawrzeć np 10 razy zagramy i ani jednego więcej gdy skończy się kasa a już za wszelką cenę nie nalezy się odgrywać bo gracz nie dość że popadnie w długi to jeszcze wyjdzie na to że jest hazardzistą.
Ta strategia to raczej dla graczy którzy lubią duże ryzyko mają psychikę stoika, charakteryzują się raczej brakiem reakcji emocjonalnych, nie boją się obstawiać np 3 remisów i przyzwoitą skuteczność, traktujących dochody z tej gry jako dodatkowy przychód.

Do góry
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >




Kto jest online
2 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, Emilio), 3409 gości oraz 10 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45047 Tematów
5583162 Postów

Najwięcej online: 4506 @ 14/05/2024 20:07