Obiecuję że pokażę, ale proszę o cierpliwość z prostego powodu. W wrześniu ub.r. padł mi komp i całe moje archiwum mam na dysku nieszczęśnika. Jakoś brak mi motywacji by zabrać się za odzyskanie danych, bo nie było takiej potrzeby. Napewno mam szczątkowe prace na domowym, więc coś wyszperam, tyle tylko, że nie teraz bo mam za dużo na głowie w zwiazku z wyjazdem. Zaniedbałem reklamę od strony elektronicznej, mam na myśli stronkę w.w.w. bo skoro interes się kręci to człowiek o tym nie myśli, dopiero po czasie przychodzi opamietanie, że czegoś się nie zrobiło.
Muszę wspomnieć o tworzeniu zwykłej fotoksiążki. W tej chwili, każdy może sobie wejść na stronkę CEWE,EMPIK, czy też innego darczyńcy oprogramowania i stworzyć własne dzieło. Jak to będzie wygladało zależy tylko od nas, od naszej inwencji twórczej. Nie jestem na tyle mocny w programowaniu by wiedzieć co oni robią, że po nagraniu na płytę, płyta nie otworzy sie w żadnym innym programie, baaa...nawet nie można jej ponownie wykorzystać by skopiować np: drugi egzemplarz naszego albumu. Niestety nie mogę nic napisać odnośnie mojej eksluzywnej wersji albumu, no bo coś muszę zachować dla siebie. Już mniej więcej od 3/4 lat przymuję w zasadzie pracę z polecenia. Przez lata pracy w zawodzie( nie napiszę ile, bo weżmiecie mnie za kopletnego starucha) wyrobiło się jakąś tam renomę, więcej sławy nie potrzebuję, nabrałem to tego pewnego dystansu. Teraz wolę zająć się zarabianiem na bukmacherce.
gnacik, to nie jest takie proste. Muszę wiedzieć co młodzi oczekują po takiej sesji, co im się podoba, jaki mają gust, czy mają swoje ulubione miejsca, gdzie ewentualnie czują się dobrze. Czy poprostu wychodzimy w pole i robimy na żywioł. Czy to ma być masówka, czy "dzieło". W tym miejscu muszę uświadomić czytajacym, że nie ma tak nigdzie na świecie, że wszystkie fotki które ktoś robi, to arcydzieło i nawet wybitni fotografowie robią setki czy tysiace zdjęć by wybrać kilka, które są warte pokazania. W zasadzie sesja powinna sie odbyć dzień wcześniej przed ślubem a najlepiej po weselu. Dlaczego? No bo jest pewien luz...nie ma tego pośpiechu, nie ma obawy, że coś sie stanie np: z suknią panny młodej i.t.p.i.t.d. Jest naprawdę wiele czynników o których nie wspominam a są ważne, by to co póżniej ogladamy miało ręce i nogi.
gnacik, spodziewj się najgorszego, nie jestem tani.
...do zgadujących...no no... dobre oko,zgadza się hanele- nr.5