Opcje tematu
#374851 - 21/07/2005 08:43 ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
gremlin Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/11/2004
Postów: 7963
DZIS ZMARL NAJLEPSZY POLSKI TENISITA STOLOWY ANDRZEJ GRUBBA
!!! pokoj jego duszy

Do góry
Bonus: Unibet
#374852 - 21/07/2005 09:00 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
kazow Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/11/2004
Postów: 7331
Skąd: Warszawa

  • Do góry
    #374853 - 21/07/2005 09:14 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    Pipek_ Offline
    enthusiast

    Meldunek: 12/07/2005
    Postów: 207
    Skąd: Siedlce/Lublin
    ['] ['] [']

    Do góry
    #374854 - 21/07/2005 12:16 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    zibi04 Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 04/12/2002
    Postów: 2522
    Skąd: Midtjylland


    Andrzej Grubba, najwybitniejszy polski tenisista stołowy, zmarł w czwartek w Sopocie, w wieku 47 lat, po długiej chorobie - poinformował PZTS. Od kilku lat zmagał się z chorobą nowotworową.




    Relacja Kuby Wasiaka, reportera Radia ZET



    "Andrzej walczył z chorobą nowotworową, nie poddawał się. Jednak jego stan zdrowia pogorszył się tuż po przyjeździe z Szanghaju, gdzie był na Kongresie Federacji Tenisa Stołowego. W ostatnich dniach jego stan był bardzo ciężki" - powiedział PAP Marek Formela, przyjaciel i autor biografii tenisisty zatytułowanej "Ostatnia piłka".

    Grubba zmarł w swoim mieszkaniu w Sopocie w czwartek nad ranem.

    "Cały czas wierzyłem, że Andrzej wyjdzie z tego i pokona chorobę, bo był bardzo silnym człowiekiem. Dlatego dzisiaj przeżyłem ogromny wstrząs. Ostatni raz spotkałem go podczas mistrzostw świata w Szanghaju. Wydawało się, że wraca do zdrowia, że jest z nim coraz lepiej. Był w dobrej formie i sam przyznawał, że czuje się dobrze - powiedział Lucjan Błaszczyk, partner deblowy, a później podopieczny Grubby. - Przez lata współpracowaliśmy ze sobą: graliśmy w deblu, byliśmy wicemistrzami Europy, mistrzami Polski, graliśmy na olimpiadzie w Atlancie. Później był moim trenerem, menedżerem".

    Grubba powszechnie uważany był za perfekcjonistę i zawodnika, który zawsze chciał wygrywać. Dlatego bardzo przeżywał każdą porażkę.

    "To wszystko stało się o wiele za wcześnie. Chociaż obydwaj zakończyliśmy już dawno kariery, to zawsze miałem nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję zagrać kiedyś razem w deblu w jednym z turniejów dla weteranów. Kiedyś rozmawialiśmy na ten temat, ale te plany musieliśmy odłożyć przez chorobę Andrzeja - powiedział PAP Leszek Kucharski, który w 1987 roku z Grubbą zdobył brązowy medal mistrzostw świata w deblu. - Trudno jest opanować emocje w tej sytuacji, w dodatku jestem teraz w Pradze z kadetami na mistrzostwach Europy i właśnie tutaj dotarła do nas wiadomość o jego śmierci".

    Po zakończeniu kariery sportowej Grubba pełnił funkcję dyrektora sportowego Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Był także członkiem władz międzynarodowej federacji tenisa stołowego. Wiadomość o obustronnym raku płuc była szokiem dla środowiska sportowego, w którym był postrzegany jako okaz zdrowia.

    "To niewiarygodne, że ktoś kto prowadził tak zdrowy tryb życia, w dodatku nigdy nie zapalił papierosa, zachorował na raka płuc i to od razu tak poważnie. Kiedy się dowiedziałem o jego chorobie, długo nie mogłem zrozumieć jak mogło do tego wszystkiego dojść" - dodał Kucharski.

    Grubba pochodzący z Brzeźna Wielkiego, koło Starogardu Gdańskiego, zakończył karierę w 1998 roku, grając w barwach AZS- AWF Gdańsk.

    W sumie zdobył 15 medali mistrzostw świata i Europy, był zwycięzcą turnieju Europa TOP 12 w roku 1985 oraz zdobywcą Pucharu Świata w roku 1988 i dwukrotnie finalistą tych rozgrywek. Wygrał plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku 1984.

    Był bez wątpienia najlepszym zawodnikiem w historii polskiego tenisa stołowego. Trzykrotnie zdobywał brązowy medal mistrzostw świata (1989 w grze pojedynczej, 1985 w turnieju drużynowym, 1987 w deblu z Leszkiem Kucharskim). W 1982 roku został mistrzem Europy w grze mieszanej z Holenderką Bettiną Vriesekoop. 26 razy był mistrzem Polski.

    Trzy razy występował na igrzyskach olimpijskich. W Seulu w 1988 w grze pojedynczej odpadł w 1/8 finału, w grze deblowej wraz z Leszkiem Kucharskim zajął szóste miejsce. W Barcelonie, w 1992 roku, w turnieju indywidualnym powtórzył osiągnięcie sprzed czterech lat, w deblu z Kucharskim odpadł w eliminacjach. Na ostatnich swoich igrzyskach, w 1996 w Atlancie, zarówno w singlu, jak i w deblu z Lucjanem Błaszczykiem nie zakwalifikował się do rundy pucharowej.

    [+][+][+]

    Do góry
    #374855 - 21/07/2005 13:03 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    maxxey Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 16/04/2005
    Postów: 1868
    Skąd: woj. łódzkie
    Cóż można dodać po takiej informacji...Dla mnie był to jeden z moich idoli sportowych. W latach osiemdziesiątych tysiące, dziesiątki tysięcy młodych chłopców miało marzenia "zostać Grubbą". Pamiętacie - ten boom na ping-ponga? Radość z tego, że udało się dostać w sportowym sklepie lepszą rakietkę "chinkę". Dobre chińskie piłeczki "Pioneera" zamiast czeskich kartofli:)

    Andrzej Grubba - Wspaniała postać, szlachetny sportowiec. Kiedy przeczytałem w sieci informację o Jego śmierci od razu nasunął się przed oczy obraz z najpiękniejszego meczu tenisa stołowego jaki widziałem w życiu...Grubba - Waldner w 1989 roku w Dortmundzie. Tamten półfinał pan Andrzej przegrał 1:3 - ale był to cudowny mecz ze strony obu zawodników. Takiego Grubbę zapamiętam...walczącego, ale mającego też niewiarygodnego pecha - był w swoim okresie najlepszym tenisistą stołowym świata, ale nie miał szczęścia wygrać nigdy wielkiej imprezy. Nawet w ćwierćfinale olimpijskiego debla - wraz z Kucharskim nie potrafili wygrać meczu prowadząc w decydującym secie 20:11!

    Na pewno po tej drugiej, lepszej stronie pan Andrzej wygra jeszcze niejeden mecz...

    Do góry
    #374856 - 21/07/2005 13:59 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    _Carola_ Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 25/07/2002
    Postów: 3489
    Skąd: zielona gora
    RIP

    nie ma nic wiecej do powiedzenia , swego czasu byl zdecydowanie moim idolem , zadnych skalndali , chandryczenia sie ze zwiazkiem itd, gral niesamowicie kiedys chinczycy zaproponowali mu pokazowke z jakims ich mistrzem podczas jakiegos z turnieji i andrzej grajac na loozaka objechal chinczyka jak chcial - nastepnie po kilku miesiacach spotkali sie na jednym z wielkich turnieji i tam chinczyk pamietajacy nauczke zmiotl andrzeja ze stolu ale po meczu uklonil mu sie ladnie i okazal szacunek
    Andrzej Grubba był takim własnie zawodnikiem swietny w looznych gierkach, byl jak mawiali mistrzem treningu, grając bez obciążenia psychicznego potrafił pokonać każdego a potem w samym turnieju przegrac z tym samym zawodnikiem , ale nie da sie ukryc ze to wlasnie jego mecze przyczyniły sie do popularyzacji tej dyscypliny, niesamowite zwroty walka do konca , nie było straconych piłek --kurde to był naprawde fajny facet i b.dobry sportowiec

    W sumie zdobył 15 medali mistrzostw świata i Europy, był zwycięzcą turnieju Europa TOP 12 w roku 1985 oraz zdobywcą Pucharu Świata w roku 1988 i dwukrotnie finalistą tych rozgrywek. Wygrał plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku 1984.

    wygranie top 12 w latach 80-90 to było coś niesamowitego , najbardziej prestizowy turniej w tenisie stołowym , pokonanie chończyków , japończykow, a zwłaszcza dla andrzeja pokonanie szwedow wtedy to było cos

    RIP
    naprawde smutny dzień , niebo tez płacze

    Do góry
    #374857 - 21/07/2005 14:48 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    Borczi Offline
    Carpal Tunnel

    Meldunek: 02/09/2003
    Postów: 4002
    Skąd: Poznań
    Nie mogę w to uwierzyć Wydawało się, że WIELKI ZWYCIĘZCA już powoli zaczyna przechylać szalę na swoją korzyść... piłka setowa - wrócił do życia publicznego... a tu... NIE WIERZĘ Musi być jeszcze decydujący set dla Andrzeja!!!

    [']

    Do góry
    #374858 - 21/07/2005 15:18 Re: ANDRZEJ GRUBBA nie zyje
    zw1 Offline
    Pooh-Bah

    Meldunek: 31/08/2002
    Postów: 2036
    Skąd: Köslin
    To był wspaniały sportowiec i wspaniały człowiek...
    Jego kariera zbiegła się z moim dzieciństwem,niewiele meczów pamietam ale jeden zapadł mi w pamięci jak on wygrywając chyba 19:16 przyznał się ze uderzył piłkę ręką i przeciwnikowi przynano punkt....tego seta jak i cały mecz przegrał ale ja widzialem zwyciestwo tego gościa...zwyciestwo sportu....nie wiem czy ktoś inny tak by sie zachował jak on...
    spoczywaj w pokoju panie Andrzeju
    R.I.P.

    Do góry

    Moderator:  Green Arrow, rafal08 



    Kto jest online
    10 zarejestrowanych użytkowników (Akhu, Sensei, Kretol, Ojro, igea23, rafal08, alfa, VVega, latajaca_holenderka, ElNinho[mmdea]), 3597 gości oraz 10 wyszukiwarek jest obecnie online.
    Key: Admin, Global Mod, Mod
    Statystyki forum
    24772 Użytkowników
    97 For i subfor
    45045 Tematów
    5581707 Postów

    Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49