Strona 4 z 7 < 1 2 3 4 5 6 7 >
Opcje tematu
#4401555 - 26/01/2011 03:32 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - ćwierćfinały.

tenis Roger Federer - Stanisław Wawrinka 6-1 6-3 6-3

Podejrzewam, że wielu widzów (w tym i ja) dało się nabrać Stanisławowi. Wawrinka, który ku zaskoczeniu wielu osób prezentował się w Australii naprawdę dobrze, co by nie powiedzieć wyśmienicie całkowicie zawiódł. Przed spotkaniem przewidywano tie breaki, wygrane sety przez Wawrinkę, a najwięksi przeciwnicy formy Rogera nawet jego porażkę. Wynik, jak i przebieg meczu całkowicie zweryfikował owe przypuszczenia. Ten który dwa dni temu miał prawie 100% skuteczność po pierwszym serwisie dzisiaj wygrywał zaledwie co drugą piłkę. Ten który dwa dni temu popełnił 9 ue dzisiaj w krótszym meczu zrobił ich aż 30. No i jeszcze ten backhand, który musiał gdzieś zaginąć między szatnią a kortem. Wiadomo nowy dzień, inna pora, rywal z najwyższej półki..., ale mimo to Stanisławie powinno być zdecydowanie lepiej.

tenis Novak Djokovic - Tomas Berdych 6-1 7-6 6-1

Jeśli o meczu wyżej nie można zbyt wiele ciekawego napisać to o tym tym bardziej. Godny uwagi zaledwie drugi set, w którym Czech mimo szybkiego breaka nie potrafił utrzymać wywalczonej przewagi do końca. Set zakończył się tie breakiem, a cały mecz ekspresowym trzecim setem.

Ci którzy mieli nadzieję, że grupa pościgowa czołowej czwórki (Nadal, Federer, Murray, Djokovic) może sprawić im trudność w pokonaniu kolejnej rundy turnieju mogą być rozczarowani. Dwóch z nich już awansowało do półfinałów bez straty seta, a kolejna dwójka w podobnym, jeśli nie w takim samym stosunku setów powinna uczynić to dzisiejszej nocy.

Dzisiejszej nocy o półfinał będzie walczyć też Agnieszka Radwańska. Niestety dla kibiców Polki naprzeciwko będzie stać rakieta numer 1 na świecie. Nie patrzmy teraz na żadne rankingi, które nie do końca odzwierciedlają prawdziwego rozkładu sił w tenisie kobiet. Kim Clijsters, bo o niej mowa jako jedyna zawodniczka w turnieju zasługuje swoją grą na zwycięstwo w tegorocznym Australian Open. A jeśli miałbym się pokusić o wybiegnięcie w przyszłość to jeśli tylko kontuzje, ambicja i oczywiście jej córeczka na to pozwolą to Belgijka będzie wygrywać i we Francji, i w Anglii i w Stanach co byłoby zwieńczeniem jej pięknej, wspaniałej, usłanej wieloma sukcesami bla bla bla kariery.

Do góry
Bonus: Unibet
#4401669 - 26/01/2011 04:03 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Kolejna porcja wrażeń z Singapuru :
Originally Posted By: hyperren

I didn't get to watch any one match completely, so I can't give accurate match reports, but I'll do my best...

[1] Somdev DEVVARMAN (IND) vs [WC] Peerakiat SIRILUETHAIWATTANA (THA) 6-2 6-1
Didn't see this one. I saw the scoreline early on and decided it wasn't worth it. Valiant effort from the Thai, but Somdev (I guess) is just on another level.

John MILLMAN (AUS) vs [WC] Sergei BUBKA (UKR) 7-6(2) 6-7(5) 6-2

Tough match for both. A LOT of ball-bashing from both. Millman seems to come from the Lleyton Hewitt School of "C'mon!". Bubka's got a big serve and powerful shots, but that's basically it, a little low on tactics, and not mentally all there. Millman kept psyching himself up with constant "C'mon!"s, not to mention saying "toweltoweltowel" to the ball kids between points. Perhaps that was the biggest difference between the two; while Millman was psyching himself up, Bubka was psyching himself out.

Matteo VIOLA (ITA) vs James WARD (GBR) 5-7 6-0 7-5
Good fight in the first set and a third; totally missed the second set, so I have no idea what happened there. Didn't really get a sense of what kind of game either had, a lot of baseline rallies (and Ward tended to lose them if they went on for too long). Neither seemed up for changing it up, and usually if they tried going to the net (or doing a drop shot), it simply failed. Ward has a good serve, a nice forehand, an okay double-handed backhand, and a meh single-handed backhand slice. Ward was actually up a break on Viola in the third, and I think he got frustrated when he got broken right back. Viola had an MTO, not sure for what.

[8] Andrej MARTIN (SVK) vs Simone VAGNOZZI (ITA) 6-3 6-2

I am in love with Martin's forehand. There, I said it. It's quite the weapon. Nice booming serve, too, and isn't too bad at the net. Vagnozzi had a valiant effort but Martin was just too strong.

Flavio CIPOLLA (ITA) vs [4] Alexander KUDRYAVTSEV (RUS) 6-1 6-2

Scrappy performance from Cipolla, chasing down everything and making Kudryatsev work hard. Paid off for the Italian. Kudryatsev has a powerful serve, but Cipolla is an impressive returner, which I guess is how he beat the Russian. Kudryatsev tried everything in this match, but Cipolla just chased everything down. Could be a dark horse.

Dusan LOJDA (CZE) vs Marco CRUGNOLA (ITA) 6-2 7-5

Didn't see much of this match.

[WC] Karan RASTOGI (IND) vs Brydan KLEIN (AUS) 6-1 3-6 6-4

Only saw bits and pieces towards the end... Klein seemed to have cramping issues, but based on what I heard from other spectators, he seemed to be playing it up. Someone suggested he might retire when he was down match point, but mercifully he played on and gave Rastogi a proper win. On one game, I saw Rastogi running Klein ragged, pushing the ball in different directions, tiring the Aussie out. Towards the end, Rastogi was just pushing the ball back (I was wondering why he wasn't doing too much with the ball), and Klein was just swatting it back. Towards the end of the match, Klein yelled out, "How am I losing this?!" Heh.

Dmitry TURSUNOV (RUS) vs [6] Ivo MINAR (CZE) 6-2 6-4

Good fight from Tursunov, chasing down balls, working the net, and generally showing off a wide array of shots. Quite impressive, especially when he goes to the net. (Not too familiar with his game; is Tursunov a known serve-and-volleyer? He seemed to do that a lot.) Good effort from Minar trying to chase the balls, but Tursunov was too good here. Tursunov should easily conquer his now-seed-less quarter

Do góry
#4402028 - 26/01/2011 08:45 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - kobiety.

tenis Vera Zvonareva - Petra Kvitova 6-2 6-4

Już na dzień dobry albo dobry wieczór (jak kto woli) Kvitova przegrała swoje podanie. Pomimo trafienia 5 na 5 udało jej się wygrać zaledwie jedną piłkę. Za trafnym serwisem nie poszły kolejne uderzenia oraz "pomyślunek". Przy kluczowej piłce (*15-30) po skutecznym, wyrzucającym serwisie mając przed sobą pusty kort i piłkę przy siatce zagrała wprost w Verę, która skorzystała z okazji i zdobyła punkt otwierający jej drogę do breaka. W między czasie Zvonareva pewnie wygrała dwa swoje podania i było 3-0*. Drugi gem serwisowy Kvitovej również godny uwagi. Z *40-15 wyrzucając dwie piłki poza kort zrobiła sobie *40-40, a kolejne dwa punkty oddała... DFami. Jak przystało na WTA dobra dyspozycja serwisowa Rosjanki również nie mogła trwać zbyt długo. Z *15-40 do równowagi jeszcze się wybroniła, ale następnego break pointa oddała już słynnym DFem i zrobiło się 4-1 dla Very. Kvitova dopiero za trzecią próbą w końcu wygrała swoje podanie, ale jak się za chwilę okazało był to jej ostatni wygrany gem w tym secie. Zvonareva serwem na 5-2 i kolejnym, trzecim już breakiem zakończyła tą partię.
Drugi set rozpoczął się identycznie jak pierwszy. Vera serwem na 1-0, potem break na 2-0, a kolejny pewnie wygrany gem serwisowy dał wynik 3-0. W tym momencie wydawało się, że koniec meczu zbliża się wielkimi krokami. Czeszka jednak nie chciała dać za wygraną i kolejne 3 gemy (ostatniego wyciągnęła ze stanu *0-40) padły jej łupem. Zresztą od wspomnianego stanu *0-40 Kvitova wygrała 7 piłek z rzędu, co mocno przyczyniło się do kolejnego breaka. Z *0-3 na *4-3? Jak widać nie tylko w NBA "amazing thing happen" smile . Jednak w myśl słów piosenki Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać". Co zesłał los trzeba będzie stracić. Dobra seria Petry nie mogła trwać zbyt długo. Z *0-3 na *4-3, a z *4-3 na 4-6? Dokładnie tak, amazing thing happen.
Kvitova przegrała mecz przede wszystkim swoimi błędami. Momentami mogło się wydawać, że jest to spotkanie gry podwójnej, gdyż Czeszka raz po raz ostrzeliwała korytarze deblowe. Zvonareva z kolei prowadziła wymiany bardzo pewnie, kontrolowała swoje uderzenia posyłając wiele piłek pod linię końcową. Jednak mimo solidnej i poprawnej gry swoje zwycięstwo zawdzięcza przede wszystkim tym niezliczonym błędom rywalki.

Pozytyw tego spotkania? Już za kilka minut na korcie pojawi się Agnieszka Radwańska i Kim Clijsters smile .

Do góry
#4402218 - 26/01/2011 10:38 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
tenis Kim Clijsters - Agnieszka Radwańska 6-3 7-6

Na początek mały konkurs audiotele.
Pytanie konkursowe: Ile gemów potrzebowały zawodniczki, aby któraś z nich w końcu wygrała swój serwis?
Odpowiedzi proszę nadsyłać pod dowolny numer.
Pierwsze 3 gemy to same breaki i właśnie za to "uwielbiamy" WTA. Tak jak się można było spodziewać, a nawet być tego pewnym mecz przebiegał pod dyktando Belgijki. To ona nadawała tempo gry. Agnieszka oprócz kilku wymian w których grała to co chciała, w pozostałych była zmuszona do statystowania i odgrywania tylko piłki na drugą stronę. Tam rządziła i dzieliła Kim posyłając piłki raz w prawo, raz w lewo, raz w prawo... i znowu w prawo przeciwko biednym nogom Agnieszki. I tak się wszystko toczyło do końcówki drugiego seta. Wtedy to dopiero tak naprawdę zaczął się prawdziwy mecz. Pojawiły się długie wymiany, do głosu zaczęła dochodzić Radwańska i było naprawdę wiele ciekawych wymian. Wszystko zakończyło się tie breakiem, gdzie Clijsters udowodniła swoją wyższość.
Co musi poprawić Polka, żeby mogła zwyciężać w takich meczach? Ameryki nie odkryję, bo oczywiście chodzi o serwis i siłę uderzeń. Na plus Agnieszki gra w obronie, antycypacja, "inteligencja" i firmowe skróty. Niestety do tych ostatnich nie miała za dużo okazji.

Do góry
#4402896 - 26/01/2011 19:19 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - ćwierćfinały cz. II

tenis David Ferrer - Rafael Nadal 6-4 6-2 6-3

Zapowiadało się na zwycięstwo Hiszpana i tak też było. Jednak nie był nim faworyzowany Nadal. Rafael przegrał dzisiaj dwa pojedynki: pierwszy z kolegą z reprezentacji, a drugi chyba ten decydujący ze swoim ciałem. Kontuzja (najprawdopodobniej pachwiny lewej nogi) nie pozwoliła mu grać na 100% swoich możliwości, co i tak nie bez problemów wykorzystał Ferrer. Szkoda, że lubiany lub i nie Nadal w ten sposób zakończył swój udział w turnieju. Warto wspomnieć, że momentami w jego oczach pojawiały się nawet łzy, chyba bezradności (nie mam pewności, gdyż nie były podpisane).

tenis Andy Murray - Alexandr Dolgopolov 7-5 6-3 6-7 6-3

Kiedyś jednak trzeba spać duch .

Pary półfinałowe Pań:
Caroline Wozniacki - Na Li
Kim Clijsters - Vera Zvonareva


Pary półfinałowe Panów:
Roger Federer - Novak Djokovic
Andy Murray - David Ferrer

Do góry
#4403779 - 27/01/2011 01:50 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
adingh Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 02/07/2004
Postów: 9576
Skąd: Wolbrom
Berrer - Mertens 6-2 6-1

Od początku było widać różnicę klas i chęć zwycięstwa Berrera. Bez żadnych problemów wygrywał swoje podania i jak widać po wyniku również przy serwisach Belga dominował. Często chodził do siatki i przeważnie skutecznie kończył akcje wolejem. Forma całkiem niezła i widać, że zależy mu na obronie punktów z zeszłego roku. Następna runda to mecz z Janowiczem i Jurka czeka tutaj ciężka przeprawa. Myślę, że Niemiec wygra to spotkanie.

Do góry
#4405533 - 27/01/2011 19:11 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: adingh]
Bartez_Gambler Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 07/01/2008
Postów: 3098
Skąd: Puławy/Lublin
Djokovic - Federer

W każdym z 3 setów lepszy był Serb który dominował w długich wymianach.
Według mnie era Federera który wygrywał jak chciał i gdzie chciał definitywnie się kończy.
I można mówić tak jak komentatorzy ES że Fed nie był dziś sobą, ale to nieprawda.
Tacy zawodnicy jak Murray,Nadal,Djokovic to młodzi świetnie przygotowani kondycyjnie gracze, którzy poza umiejętnościami nieustannego obijania backhandu Szwajcara, świetnie wykorzystują geometrię kortu skutkiem czego jest to, że zmuszają go do częstego biegania.
Reasumując: 29 lat to sporo jak na tenisiste, nawet gdy ten gracz nazywa się Roger Federer.

Do góry
#4405570 - 27/01/2011 19:26 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Bartez_Gambler]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - półfinał Panów.

tenis Novak Djokovic - Roger Federer 7-6(3) 7-5 6-4

Pierwszy set śmiało można nazwać przedwczesnym finałem. Obaj grali wyśmienicie, dobrze serwowali, prowadzili długie wymiany i popisywali się ładnymi winnersami. Bardziej aktywny i agresywniejszy był Serb, który biegał zaciekle do każdej piłki. Roger grał spokojniej, jakby czekał aż rywal się trochę wyszumi. Do tie breaka jednak się nie wyszumiał, a jakby tego było mało finalny etap pierwszej partii wygrał do 3.
W drugim secie Novaka w końcu dopadła zadyszka. Popełnił kilka błędów, wyrzucił kilka piłek i Szwajcar wyszedł na prowadzenie 5-2*. Kiedy wydawało się, że jest już 1-1 w setach Djokovic wygrał - teraz proszę usiąść - 5 gemów z rzędu !! Dało mu to seta i prowadzenie 2-0. Mimo kamiennej twarzy Federera podejrzewam, że nie pozostało to bez wpływu na jego dalszą grę. Od tego feralnego 5-2* Roger zaczął wyrzucać dużo piłek, notorycznie psuć backhand i to nie raz z łatwych piłek.
Przed trzecią partią można było podejrzewać, że Djokovic nie przepuści szansy zwycięstwa bez starty seta, a już nabrać pewności po breaku na *2-1 i podwyższeniu przewagi na 3-1*. Mimo to set nudny nie był i miał jeszcze dwa zwroty akcji. Przy 4-3 i serwie Serba nastąpił re-break. Mógł to być punkt zwrotny seta, ale zaraz po tym Szwajcar przegrał trzy pierwsze piłki przy swoim serwie i za trzecią szansą nastąpiło kolejne przełamanie. 5-4 i Djokovic serwuje na mecz, 40-15 i dwie piłki meczowe, 40-40 i as, A-40 i kolejna piłka wpakowana przez Szwajcara w siatkę.
Na wygraną Serba duży, aby nie powiedzieć ogromny wpływ miał jego serwis. Może asów nie było zbyt dużo, może było kilka podwójnych błędów, ale jednocześnie pierwsze podanie wiele razy otwierało mu drogę po punkt oraz ratowało przed breakiem.
Powtórka z roku 2008 stała się faktem. Wtedy również w półfinale tej imprezy Djokovic pokonał Federera 3-0, aby potem w finale wygrać z Tsonga. Jego tegorocznego przeciwnika poznamy jutro, a będzie nim ktoś z dwójki Andy Murray - David Ferrer. Faworytem jest Brytyjczyk, a wygra...


Australian Open - półfinały Pań.

tenis Na Li - Caroline Wozniacki 3-6 7-5 6-3

Dunka ma czego żałować. W drugim secie prowadziła już 4-3 *40-0 (skończyło się to breakiem na 4-4*), następnie 5-4 *40-30 (piłka meczowa), a mimo to nie potrafiła skończyć meczu i ostatecznie "jedynka WTA" dalej pozostaje bez wygranego szlema.

tenis Kim Clijsters - Vera Zvonareva 6-3 6-3

W finale tegorocznego Australian Open Pań spotkają się Belgijka Kim Clisters [3] i Chinka Na Li [9]. Obie Panie spotkały się przed tygodniem w finale w Sydney i tam lepsza okazała się Chinka wygrywając 7-6 6-3. Było to dla niej 12 zwycięstwo z rzędu w tym roku. Czy główna faworytka do triumfu w kangurzej krainie przerwie w końcu tą serię? Myślę, że tak. Jednak głównie mam nadzieję, że mecz będzie warty spędzenia kilku godzin przed TV.

Do góry
#4405615 - 27/01/2011 19:58 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
C18_adam Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 31/08/2010
Postów: 6439
Skąd: Kraków
tenis Heilbron

Conor Niland - Martin Klizan 6-4 2-6 7-6

1set dobry w wykonaniu Slowaka dobra gra przy swoim podaniu i az 4bp nie wykorzystane przy stanie 4-5 40-30* oddal seta DF-em
2set pelna dominacja Klizana ktory zlamal w 1 gemie i mimo prob Conora wygra gladko seta 6-2
3set znacznie lepsza gra od poczatku Irlandczyka do stanu *3-3 nie wykorzystal 4bp i sam oddal podanie w nastepnym gemie szybki rebrejk i dosc pewne utrzymywanie podania obu zawodnikow do TB
gdzie Klizan zaczal od mini *1-0 jednak proste bledy i dosc slaba glowa bo rakieta w tym 3 secie rzucal z 3-4 razy daly o sobie znac wygrac mu nie pozwolily ...

Istotne jak dla mnie choc moge sie mylic sa 2 rzeczy
1) slabi sedziowie liniowi ew ja jestem slepy aczkolwiek czesto brak wywolywanych autowych pilek jak na moje bylo ( przypominam to moja ocena ogladalem tyko streema )
2) Conor dosc czesto w 2 i 3 secie przy serwisie lapal sie za plecy wygladalo to tak jak by go cos bolalo w krzyzach ...

Do góry
#4407326 - 28/01/2011 15:52 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: C18_adam]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Originally Posted By: orangehat

Flavio was playing very well today
Couldn't see anything obviously wrong with Lojda, his movement was fine but he retired at 6-0 *40-15

I think Flavio could beat anyone left in the draw except Dima Tursunov but he has to play him next

Dima was serving really huge today, still quite a few UEs on the groundies that he will have to eliminate to get back onto the big stage though.

Ram was LOL today, almost every Backhand return on the Rosol serve I saw was a shank that landed in . Ram and Rosol seemed to have a long argument with the umpire when Rosol lead 4-2 deuce 3rd set that caused Rosol to be broken thereafter, I couldn't hear what they were unhappy about though.

The slovakian Martin has a really terrible temper, I saw him smash his racket at least 4 times in 1 and a half sets

Do góry
#4408977 - 29/01/2011 02:51 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tursunov-Cipolla
Originally Posted By: Buddy

I must say that Flavio really did put in his best and his slices were irritating Dmitry. Flavio is always saving every shot and that also forced Dmitry to make errors. Somehow Dmitry likes to come to the net often and does sloppy volleys and gets passed easily. However, Dmitry's serves came into play and won many points for him and a couple of slice errors by Flavio shifted the momentum for Dmitry to take the second set.

Despite holding serve, Flavio started to make more errors and Dmitry seems to play with more caution in the third set. Before i know it, Flavio was already 5-1 down. I don't think Flavio was bad and I was rather impressed that he handle all the aggressive shots from Dmitry rather well without being overpowered as he could keep the ball in play without it being short, but his serve was problematic in the third set and his second serve was just waiting to be attacked.

Dmitry seems sluggish (not too sure if it was the humid climate as I heard from my friend he changed shirt many times) and seem to play without much gameplan as he just kept attacking but seeing the ball come back time and again and seems exasperated and impatient at times. I don't think that he will be back in top 100 soon if he keeps going to play like that. Somehow, the Dmitry that we know in the past has changed. He was also rather grouchy (perhaps he did not expect to play that long) as compared to when a few years back when my friend met him at Roland Garros and took photos with him and took his autograph.

Flavio also had his fair share of problems and seems to have given up and made plenty of errors after being broken at 1-1 in the third set. He just seems to want to keep the ball in play and hoped that Dmitry would continue to make mistakes. It was still rather close after 2-1 with scores of 40-40 or 40-30, but somehow Dmitry managed to closed every game out.

Do góry
#4408982 - 29/01/2011 02:53 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Lipsky & D.Martin - Brunstrom & Nielsen
Originally Posted By: Buddy

This was quite an exciting match! I did not know much about doubles and neither did I look at the draw beforehand. I was more concerned with singles, but since I paid for the seats, i decided to stay to watch.

As I was ignorant, I did not know Lipsky and Martin were the higher seeds, in fact, I thought Brunstrom and Nielsen were the higher seeds!

Well, both played quite a good game of doubles and were rather aggressive, but it was the weaknesses of the various players that made the difference at the crucial points, thus the up and down scoreline. It was a pity as Brunstrom and Nielsen took an early 2-0 lead and we all thought they would win, but they lost the first set and at the end it was kinda bad luck that the lost the tie break.

Brunstrom was rather good at winning points off his big serve, but his groundstokes seems a bit in doubt. His return wasn't that fantastic and his backhand was quite a let down most of the time.

Nielsen seems like the better player with better returns, but during the match his damperer came off and he seemed rather affected by it. He did make some silly errors like smashing into the net but was most the more steady player. However, his serve was i think predictable? (not weak) as his serve is most likely the one to be broken instead despite being more steady with groundstrokes.

Nielsen also fell down once and that could have affected his performance.

Lipsky and Martin seems a bit picky and a few times insisted that the new balls were dead and kept passing to the umpire who once returned them the ball saying that it seems fine and they just refuse to use that ball.

As both teams won one set each, the tie break was the determining factor and I would say that Brunstrom and Nielsen were rather shaky a few times and made silly errors which proved to be costly, thus losing the match. But i would dare say both teams were rather dead even with Brunstrom and Nielsen being slightly better, yet at the important points, it was Lipsky and Martin who concentrated enough to win those points, proving that it is not how you play throughout the match, but what you do during the important points like at 30-30 or 40-40 (since sudden death was used) or during the tiebreak.

Do góry
#4408986 - 29/01/2011 02:54 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Ratiwatana Brothers - De Voest & Devvarman
Originally Posted By: Buddy

My friend mentioned that Ratiwatana brothers were rather good at serve placement which earned them the points when he went to watch them. He also said they hit rather well.

My observations when I went to see is that the pace of the match is quite different from the other doubles match. In the other doubles match, you can sense the "power" and aggression from both teams. I did not feel that both teams hit very hard.

This match was being played more on tactics I would say.

So if Ratiwatana brothers cannot handle the aggression by Lipsky and Martin, they would not be able to try out their tactical skills and will lose the match.

Twice I came to see and they were up like (5-3) or (6-4, 4-2) only to see them lose the lead to (6-4) and (6-4, 6-7)

Do góry
#4413457 - 30/01/2011 20:16 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Trewor Offline
veteran

Meldunek: 23/12/2001
Postów: 1483
Australian Open - finał Pań.

tenis Kim Clijsters - Na Li 3-6 6-3 6-3

Finał Pań rozczarował. Ci co wiązali nadzieje ze zwycięstwem Chinki w wielkim szlemie tylko w pierwszym secie mogli być zadowoleni. Co prawda Li na dzień dobry przegrywała 0-2, ale potem 3 razy łamała serwis Belgijki i wygrała 6-3. Początek drugiego seta to przedstawienie pt. "Break". Żadna z nich nie potrafiła utrzymać serwisu. Przy stanie 2-2 w końcu udało się to Chince. Jednak był to jej ostatni wygrany gem w tym secie. Kolejne 4 wygrała już Belgijka. Trzeci set zaczął się podobnie jak pierwszy. Kim do czterech wcześniejszych gemów dołożyła jeszcze dwa i prowadziła *2-0. Po drodze do końcowego triumfu dała się jeszcze przełamać, ale ostatecznie wygrała seta 6-3 i tym samym całe spotkanie.
Mecz jak na finał był słaby. Panie kiepsko serwowały, dużo break pointów, ze strony Li masa niewymuszonych błędów... Mimo to wynik cieszy. Belgijka dla której mógł to być ostatni występ na australijskich kortach w pełni zasłużyła na ten sukces, gdyż jako jedyna z całej stawki WTA prezentuje poziom i formę zasługującą na zwycięstwa w wielkim szlemie. Do tej pory wygrała trzy i wszystkie odbywały się na nowojorskich kortach US Open 2005, 2009 (kilka tygodni po przerwie w występach spowodowanej narodzinami córki) i 2010. Niech tegoroczny sukces w Australian Open będzie początkiem drogi po klasycznego wielkiego szlema.


Australian Open - finał Panów.

tenis Novak Djokovic - Andy Murray 6-4 6-2 6-3

Przed spotkaniem głosy były podzielone. Mimo, że Djokovic w półfinale we wspaniałym stylu pokonał Federera to jego przeciwnicy od razu doszukiwali się w tym sukcesie słabej formy Szwajcara. Na korzyść Murray'a miała wpłynąć też pogoda. Wiadomo, że Serb już kilkakrotnie pod koniec dwutygodniowych turniejów miewał problemy związane z kondycją i zdrowiem. Z drugiej strony Brytyjczykowi zarzuca się tzw. "problemy z psychiką". Przez całą imprezę potrafi grać bardzo dobrze, ale gdy dochodzi do decydujących spotkań to po prostu się spala. Tak było w finałach w 2008 roku na US Open i przed rokiem w Melbourne. W obu tych spotkaniach katem Murray'a okazał się Roger Federer.
Pierwszy set, a zwłaszcza drugi gem, który trwał ok. 15 minut zwiastował wielki finał. Od początku agresywniejszy był Djokovic. Grał to co w półfinale, był pobudzony, atakował, dużo biegał i bardzo dobrze serwował. Swoje gemy wygrywał pewnie nie dając w tej partii gry żadnej okazji do przełamania. Pomimo obaw o kondycję Serba to jednak Brytyjczyk wyglądał gorzej pod tym względem. Nie trafiał pierwszym serwisem, był pasywny i psuł łatwe piłki, a zwłaszcza smecze. Przełamanie przyszło w najgorszym dla niego momencie, bo przy *4-5. W tym gemie mieliśmy wspaniałą, najdłuższą wymianę meczu - 38 uderzeń. Zwycięsko wyszedł z niej Serb otwierając sobie drogę do dwóch set pointów. Okazję na seta wykorzystał od razu.
Drugi set to już popis wspaniałej gry Djokovica. Świetny serw, ataki, return, gra w defensywie... wszystko to funkcjonowało rewelacyjnie. Murray mógł się tylko przyglądać i podziwiać rywala zza siatki. 1-0*, *2-0, 3-0*, *4-0, 5-0*... tak wyglądał przebieg tego seta. Skończyło się na 6-2, ale tylko ze względu na rozluźnienie Serba.
Trzeci set był najsłabszy. Zaczęło się od breaka dla Murray'a, który mógł zwiastować poprawę gry i kolejne sety. Mógł, ale nie musiał. Szybki rebreak ostudził apetyty kibiców brytyjskich. W tej części gry obaj łamali się dosyć często i popełniali dużo błędów. Mimo to przewaga Novaka cały czas była widoczna i została udokumentowana po godzinie i trzydziestu dziewięciu minutach gry.
Całkowicie zasłużone zwycięstwo Djokovica. Jego gra zwłaszcza w drugim secie była fantastyczna, dobra selekcja uderzeń, nie podpalał się, świetnie returnował, po raz kolejny bardzo dobrze funkcjonował serwis, no i jeszcze trzy wspaniałe, defensywne loby, które cofały rywala spod siatki za linię końcową... wszystko to o czym już pisałem. Widać, że od początku spotkania był nastawiony na zwycięstwo. Inaczej to wyglądało po drugiej stronie siatki. Murray był jakiś ospały, nie miał pomysłu na grę, dużo psuł...
Ostatnia piłka meczu była symboliczna. Kończyła zarówno wspaniały turniej z wieloma nieprzespanymi nocami oraz ferie, która właśnie dobiegły końca duch .

Do góry
#4414925 - 31/01/2011 02:36 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Trewor]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Rosol - Soeda
Originally Posted By: Buddy


Well, I felt that Rosol did serve well. Yet Soeda managed to keep the ball in and broke Rosol a few times.

Soeda likes to come to volley to finish the points and he often did do so, but I always felt that he was the weaker player due to the holding of serves. Cos even if you all manage to hold serve all the way to 6-6. One break of serve in the tie break will be fatal.

Rosol kept complaining about the linecalls saying that Soeda's serves were all out and the umpire just kept refusing to listen and it became rather irritating. Soeda did hit some good groundstrokes with Rosol with long rallies to Soeda's advantage. However, Rosol came with a gameplan, which is to keep attacking Soeda's backhand side. It worked, but Soeda never gave up and kept hanging on till a tiebreak was forced in the second set.

Soeda's backhand and angles were nice to watch, but I think it was his weaker link. He won more points using his forehand.

Do góry
#4414927 - 31/01/2011 02:37 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tursunov - An.Martin
Originally Posted By: Buddy

I felt that Tursunov wasn't that good in the first set, perhaps he was busy trying to see what kind of a player Martin was. But it was rather obvious that Martin would not trouble him.

Martin doesn't have much skills in defending unlike Flavio and plays normally. Just the simple hit to the open court concept and his strokes wasn't very mind blowing as well. Of course, he did have his fair share of winners, but his points were mostly won on Tursunov's errors. Groundstrokes wise, Tursunov seems better, coming up with more winners and often it was Martin that was on the run.

Martin's serves also wasn't very fantastic either. Just normal, but Tursunov on the other hand served well and it was like Martin would take like a few deuces to hold serve or 40-30, while Tursunov would like finish his service game in quickly like 40-15 or in one case I saw him hit 3 aces and one service winner.

Despite Martin's serves, Tursunov netted his return a few times which enabled Martin to hold serve despite being down 0-30.

Strangely in the first set, after a series of unforced errors, I saw Tursunov play a "keep the ball in" style and the ball is not even deep... more like somewhere in the middle of the T junction of the two service box. This led to longer rallies and Martin did not really attack the ball, perhaps he was fearful of making the mistake and we have both players hitting back to each other before one of them had enough and whacked the ball which is more often error than winners.

Tursunov played smart to focus enough to break at the crucial 5-4 to take 6-4. In the second set, the same problem of serving was showed again, with Martin working hard to hold while Tursunov holding easily. It was obvious that Tursunov was getting more confident.

But I was annoyed at Tursunov who focused to break early and then seemed happy to just hold serve for the win. When Martin served, he played quite lacklustrely and allowed Martin to hold rather easily. But the end was inevitable despite holding serve, Turnsunov serve out for the match easily as throughout the whole second set.

Do góry
#4414929 - 31/01/2011 02:38 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
S.Lipsy & D.Martin - Ratiwatana Brothers

Originally Posted By: Buddy

This match was unfortunately when the noise level was the higest from the spectators and I know that Lipsky and Martin were very distracted.

Playing wise, as stated before, Lipsky and Martin tried to use the usual sheer power to try to overpower the Ratiwatana brothers. They succeeded at first, but from 5-2 up, the Ratiwatana brothers hit a few crucial points and gained confidence and won 5 games in a row. that was the momentum shift. the Ratiwatna brothers did well to angle all the volleys and to hit in the middle confusing both Lipsky and Martin who a few times both took the ball and ended up hitting their rackets.

In the second set, Lipsky and Martin concentrated more and the momentum swing became startling. (Which there was the rowdy lady who shouted cheers for the Ratiwatna brothers which I thought jinxed them as they were 40-0 at 0-1 to be behind 0-5.)The Ratiwatana brothers made errors after errors and hit shots that gave Lipsky and Martin the chance to hit for the winner.

In the final set, it was rather exciting since both teams lost based on momentum swing and it was going to be a new set and nobody was sure who would be more poised to take the third set.

Ratiwatna brothers took an early lead to 3-1, but the power of Lipsky and Martin proved to be too much and with a few errors from both sides, it came down to 8-8 I think. When the Ratiwatna brothers lost that point for 9-8, I knew it was all over as Lipsky had served well throughout the whole match and he was serving for the match. I was right as it was a powerful serve which forced a return that went out.

Despite the difference in style and techniques, this match could have gone either way.

Do góry
#4415080 - 31/01/2011 03:43 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Fro_Lech]
Sałata Offline
addict

Meldunek: 08/01/2011
Postów: 629
swietna robota Fro z tymi relacjami, tak trzymaj

Do góry
#4418760 - 01/02/2011 17:19 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Sałata]
Gaske Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 06/08/2006
Postów: 22997
Skąd: Miami, FL
Rik DeVoest - Stefano Galvani

Pierwszy set na żałosnym poziomie, DF przy breakpoincie dla Voesta, pełno błędów, 0-3 winnery. W drugim Galvani przestał psuć tyle z forehandu, a Voest na końcowej linii poruszał się gorzej niż.. no nie wiem, tak słabo biegającego zawodnika dawno nie oglądałem. Wystarczyło ruszyć go w bok mocniej trochę to z FH oddawał lekkim topspinem w pół kortu, a z BH nie przebijał przez siatkę. Galvani jednak za mało regularny, z BH jedynie przerzuca na drugą stronę, z FH w drugim secie nieźle atakował, dlatego wygrał 7-5. Voest w secie chyba bez wygrywającej piłki. Trzeci set dobrze zaczął Rik i wyszedł na *2-1, ale od razu oddał. Galvani próbował atakować, ale jak czasami wybierał uderzenia to masakra. Przy 5-5 Voest chyba zaliczył 2giego winnera z BH (pierwszy przy pierwszej piłce w meczu), mijając Galvaniego. Włoch już wtedy po każdym punkcie robił sobie dłuższe przerwy, bo mocno spuchł. W TB lepszy Voest, który wszystkie punkty poza jednym serwisem zdobył po błędach Galvaniego. Mecz tragiczny, ciężko byłoby takie coś obejrzeć, gdyby się nie postawiło.

Jutro z Michałem leci na 100%, jak tylko nasz przejdzie do 2R.

Do góry
#4424245 - 03/02/2011 16:09 Re: Opisy obejrzanych spotkań via QC [Re: Gaske]
Fro_Lech Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
Tragedia z Wami. Masa meczów na streamach (w RPA na dwóch kortach są kamery!). Poziom żenady. Oczywiście uwaga nie do wszystkich, tylko do leni.

Schuettler-Soeda
Mecz słaby. Dużo błędów mało efektownych wymian, podwójne błędy przy bp, smecz Rainera w siatkę przy meczowej. Momenty dobrej ofensywy Niemca zdarzały się przy obronach bp/stanów 0-30 etc. wtedy zamiatał boczne linie nie dając szans na skuteczną kontrę Japończykowi. Kontry - to jest gra Soeda, szczególnie crossowe przeciwnogom rywala, grane bardzo krótko. Wielu jeszcze challengerowych graczy doprowadzi do furii, ale na tych lepszych i stałych bywalców ATP to jeszcze za mało, gra za miękko, musi jeszcze nad paroma elementami popracować by równać się z lepszymi w tej chwili od niego.

Do góry
Strona 4 z 7 < 1 2 3 4 5 6 7 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
0 zarejestrowanych użytkowników (), 3241 gości oraz 7 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45045 Tematów
5581660 Postów

Najwięcej online: 4023 @ 16/03/2024 13:49