Dzisiaj czytałem coś o Nawałce,nic do niego nie mam,
ale wg mnie sytuacja analogiczna jak z obecnie panującym, Fornalikiem, w swoim Górniku, radzi sobie dobrze, ale jak przyjdzie i zobaczy tych "reprezentantów" ze słomą wystajacą z butów, to raczej sobie nie poradzi,
nie oszukujmy sie, kolesia który zarabia 20-30 tysi to on opanuje, ale kolesia który liczy w milionach, raczej nie ogarnie.
Nie żebym wszystko sprowadzał do kasy, bynajmniej, tylko to najbardziej prozaiczny czynnik, bedzie miał znaczenie.
Tym naszym orłom, najzwyczajniej w świecie brakuje jaj, mysli taki jeden z drugim, że co oni juz nie widzieli, i czego nie umieją, a nie umieja podstawowej rzeczy, nie maja zamiaru sie porzygać w reprezentacji, prrzynajmniej takie odnosze wrażenie.
Jak nie odkręci taki kurka na full, to za chwilę przyjeżdżają Azerowie i nas leją.
Ja naszym reprezentantom nie odmawiam umiejetności, ale zaangażowania juz tak.
Przyjeżdża na kadrę jak za karę, pokopie, raz lepiej raz gorzej i oczekuje nie wiadomo czego, a meczu z Mołdawią nie potrafia wygrać, gdzie na papierze, samymi nazwiskami powinni pozamiatać przed meczem.
Polski trener jest skazany z góry na porażkę, powinien przyjść ktoś kompletnie z zewnątrz, ktoś kto nie będzie się bał wyjebać jednego czy drugiego nie bacząc na nazwiska.
Nie mam nikogo konkretnego na mysli, bo nawet taki Lewandowski, jak się zastanowić, jest bogu ducha winny, że jest z przodu sam bo wszyscy liczą, że on tam z niczego strzeli, nie strzl;i albo bedzie robił to rzadko.
Zastanawiam się nad Nowakiem, z tego co czytałem, gość jest konkretny, nie pieprzy się za bardzo z nazwiskami, ma doświadczenie, i co ważniejsze budował juz od podstaw, tu nie ma gotowego materiału,
jeśli miałby by być Polak to chyba tylko on mógłby dać radę.
Z zagranicznych trenerów to faktycznie taki najbardziej oczywisty to Bielsa, charakter i doświadczenie w budowaniu z małej ilości budulca to on ma, tylko czy on by chciał przyjść i za ile to osobna sprawa.
Jak wezmą Skorżę to lepiej niech mi oddadzą tą kadrę, efekty będą niewiele gorsze, a wezmę na pewno mniej kasy:]
Nie żebym z siebie robił fachowca, tylko Skorżę zjedzą na pierwszym śniadaniu i zostanie cichy Maciek ze łzami na koszuli i peczniejacym kontem.
Przegrać z tak grajaca Ukraina, to nie był przypadek, to nasza rzeczywistość,
jutro na Anglię wyjdziemy z dwoma defensywnymi i sie poryczę
w meczu o nic, z prestizowym rywalem gdzie można zaryzykować, zobaczyć co się wydarzy jak pogramy do przodu, a nie na asekurację, no wstyd zagrać inaczej,
punkty w dupie, nic nam nie dają, można się szarpnąć, z Duńczykami zagrało to tu też nie ma co się chować.