'Wielka piłka' ligowa może być u nas nawet w Niecieczy. Wystarczy cierpliwość działaczy i brak pochopnych decyzji
" Wielka piłka " mówię w sensie jakiejś powtarzalności sukcesów,
a nie w jednorazowym wyskoku.
W przykładowej Niecieczy, czy im podobnych, nie ma na to szans.
To już są inne czasy, czasy ekonomii, a nie ambicyjek lokalnych watażków.
Chciałbym ten jednorazowy wyskok, naprawdę. Jeden mistrz, i możemy wypierdalać do okręgówki, byłbym zaspokojony piłkarsko do końca życia. No i może kiedyś się uda.
Powtarzalności w Jadze nigdy nie będzie, chyba że jakiś kibol zbije na czymś fortunę i postanowi przejąć klub. Nie ma co się czarować, w Białym sukcesem jest to, że tyle lat jesteśmy w ekstraklasie, dwa razy zaliczyliśmy puchary (raz w bardzo dobrym stylu, drugi w fatalnym), zdobyliśmy puchar, były szanse na mistrza.
Śląsk miał PRL, zachód i stolica ma dzisiejszy rozwój, a wschód jak był zaniedbywany, tak jest cały czas. Nikt tu nie inwestuje, bo nawet nie ma porządnej drogi do stolicy, kolej praktycznie nie istnieje, lotnisko za jakieś 10 lat może powstanie. To cud, że w pewnym momencie znaleźli się ludzie, którzy wyciągnęli Jagę z dna, ale źródełko się kończy. Pozytywem jest stadion, ale i tak za duży jak na nasze możliwości - przecież nawet Legia ma problem żeby uzbierać ponad 20tys na trybunach.
Smutne to jest, kurwa, bo dziesiątki klubów w naszym kraju miało swoje pięć minut, a w Białymstoku klub prawie stuletni i sukcesów brak..